BJ42 - na oryginał by Kylon
Moderator: luk4s7
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Transport na jutro umówiony
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Myślałem, że się powstrzymam od kupowania kolejnych części ale to jest silniejsze ode mnie. Zamówiłem kilka dni temu nowiutkie śrubki do przykręcenia miski olejowej. No nie mogą być brzydkie i pordzewiałe przy odmalowanym silniku i misce olejowej. Dziś zajechały na Szczęsną. Przeglądam EPC i co chwilę coś klikam . Jako, że jesteśmy teraz pierwszą ręką w Polsce australijskiej firmy Terrain Tamer cały zestaw naprawczy skrzyni biegów i reduktora wylądował dziś na cle właśnie tej firmy . Zestawy oparte są o dobrej jakości części i łożyska Koyo. Praktycznie cała mechanika teraz jest u nas dostępna w ciągu 10 dni. Oryginały, zamienniki co sobie dusza zapragnie. Chłopaki są dostawcami części do najbardziej znanych firm amerykańskich czy francuskich. Czyli teraz graty do czterdziestek nie będą pokonywały jednego oceanu więcej w dwie strony . Ogarniają australijski rynek od czterdziestu lat . To właśnie ich firmowa czterdziestka ma 400 KM.
Do czego to pasja potrafi doprowadzić . Wczoraj jak ujrzałem czterdziestkę Radomady to aż mi serce szybciej waliło.
Do czego to pasja potrafi doprowadzić . Wczoraj jak ujrzałem czterdziestkę Radomady to aż mi serce szybciej waliło.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Ale to fajne uczucie jak człowiek pisze na komputerku a przy otwartych drzwiach słychać prace przy budzie .
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Ruszyła maszyna po szynach ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi....
Sam osobiście zasiadłem za sterami pożyczonego holownika z platformą i przywiozłem budę na Modlińską. Ale fajnie. Po wyładowaniu stanęła wśród starszyzny z rocznika 1938 i 1951. Chyba nie muszę dodawać, że trafiła w dobre ręce . Tu zostanie wypiaskowana i przygotowana do prac blacharskich. Sławek jutro również wpada na konsultacje.
Poszedłem robić swoje, a tu wokół auta zaczęło furczeć. Najpierw trzeba było zerwać stare wygłuszenia. Po co tracić czas na ich piaskowanie. Dodatkowo próba piaskowania elementów elastycznych kończy się fiaskiem, wzrostem temperatury i falowaniem blachy. Tu tego nie chcemy . Samochód ma być profi robiony i tak ma być.
Jak widać wygłuszenie schodzi łatwo i przyjemnie. Po dwóch godzinach podłoga była odsłonięta. I tu mega niespodzianka . Nie jest tragicznie - jest wręcz dobrze. Oczywiście piasek prawdę powie lecz oryginalna, zieloniutka farba podkładowa nie zamieni się w dziury . Zwłaszcza, że od drugiej strony wszystko wygląda podobnie.
Sporo szpachli jest na tylnych błotnikach ale tego akurat się spodziewałem. Też warto ją przed piaskowanie obstukać. Piaskowanie szpachli nie ma sensu i kolejny niepotrzebny wzrost temperatury blachy.
Koło 17-ej rozpoczęły się prace nad spodem budy. Jutro ciąg dalszy czyli kolejna relacja.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi....
Sam osobiście zasiadłem za sterami pożyczonego holownika z platformą i przywiozłem budę na Modlińską. Ale fajnie. Po wyładowaniu stanęła wśród starszyzny z rocznika 1938 i 1951. Chyba nie muszę dodawać, że trafiła w dobre ręce . Tu zostanie wypiaskowana i przygotowana do prac blacharskich. Sławek jutro również wpada na konsultacje.
Poszedłem robić swoje, a tu wokół auta zaczęło furczeć. Najpierw trzeba było zerwać stare wygłuszenia. Po co tracić czas na ich piaskowanie. Dodatkowo próba piaskowania elementów elastycznych kończy się fiaskiem, wzrostem temperatury i falowaniem blachy. Tu tego nie chcemy . Samochód ma być profi robiony i tak ma być.
Jak widać wygłuszenie schodzi łatwo i przyjemnie. Po dwóch godzinach podłoga była odsłonięta. I tu mega niespodzianka . Nie jest tragicznie - jest wręcz dobrze. Oczywiście piasek prawdę powie lecz oryginalna, zieloniutka farba podkładowa nie zamieni się w dziury . Zwłaszcza, że od drugiej strony wszystko wygląda podobnie.
Sporo szpachli jest na tylnych błotnikach ale tego akurat się spodziewałem. Też warto ją przed piaskowanie obstukać. Piaskowanie szpachli nie ma sensu i kolejny niepotrzebny wzrost temperatury blachy.
Koło 17-ej rozpoczęły się prace nad spodem budy. Jutro ciąg dalszy czyli kolejna relacja.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
bajka panocku
masz może foty tego 4hundred monster from kangaroo island
masz może foty tego 4hundred monster from kangaroo island
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Proszę bardzo. Kolejna obiecana dawka fotek. Od spodu po oskrobaniu w wielu miejscach widoczny jest oryginalny lakier. Fajnie i obiecująco wszystko to wygląda. Wstawki i poprzednie naprawy wykonane były nieudolnie ale wszystko da się naprawić. Dzisiejsze konsylium rady starszych jednomyślnie stwierdziło - jest dobrze. Jak pokazałem Panu Piotrowi zdjęcia kolegi BJ-ota z Legionowa to stwierdził, że mój to nówka sztuka .
Na przednim panelu widoczna jest zdarta szpachla. Można zauważyć w jednym miejscu małą łątkę wykonaną przez poprzedniego właściciela. Bok jest równy więc nie bardzo wiadomo po co ta szpachla w takiej ilości . Chyba trzeba było wykonać jakąś normę .
Ktoś coś kilka lat temu konserwował. Dobrze widoczne są miejsca pokryte czerwoną farbą antykorozyjną. Co dziwne brak jest pod nią rdzy.
Pan Sylwester w akcji . Poniżej pierwsze efekty. W poniedziałek ciąg dalszy, a we wtorek gruntowanie wypiaskowanych powierzchni. Ale się dzieje .
Na przednim panelu widoczna jest zdarta szpachla. Można zauważyć w jednym miejscu małą łątkę wykonaną przez poprzedniego właściciela. Bok jest równy więc nie bardzo wiadomo po co ta szpachla w takiej ilości . Chyba trzeba było wykonać jakąś normę .
Ktoś coś kilka lat temu konserwował. Dobrze widoczne są miejsca pokryte czerwoną farbą antykorozyjną. Co dziwne brak jest pod nią rdzy.
Pan Sylwester w akcji . Poniżej pierwsze efekty. W poniedziałek ciąg dalszy, a we wtorek gruntowanie wypiaskowanych powierzchni. Ale się dzieje .
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Rozebrałem kawałek starego silnika z niebieskiej. Po umyciu elementy są jak nowe włącznie ze śrubkami. Bez zbytniego napinania się . Jutro zakładam chłodnicę oleju i podstawę filtra. Pozostało tylko oskrobać ze starych uszczelek (częściowo już to zrobiłem) i przykręcić. Może jak czas pozwoli przykręcę na gotowo wał korbowy.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
kawał dobrej roboty, ale jeszcze troche zostało
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Casu mało kruca bomba w ciągu dnia - oj mało . Poniedziałek to nie jest najlepszy dzień w tygodniu. Udało mi się na chwilkę wstąpić do zaprzyjaźnionego warsztatu za sklepem oraz zamontować chłodnicę oleju w silniku. Najpierw trochę skrobania i czyszczenia starych uszczelek, a potem przyjemny montaż z użyciem nowych uszczelek i oringów. Najpierw przykręciłem chłodnicę do plastra, a potem całość do bloku silnika.
Buda nabiera rumieńców. Kolejne warstwy lakieru i zbędnej szpachli znikają najpierw przy użyciu szlifierki pneumatycznej, a potem są piaskowane.
Widać po wypiaskowaniu jak była robiona blacharka przez poprzedników . Będziemy to wszystko poprawiać.
Spora część elementów w przedniej części pojazdu została bezmyślnie pokryta szpachlą natryskową. Teraz mamy tylko sporo niepotrzebnej roboty. Jutro pod koniec dnia nanoszę ewentualne poprawki i nadwozie zostanie zabezpieczone podkładem antykorozyjnym.
Buda nabiera rumieńców. Kolejne warstwy lakieru i zbędnej szpachli znikają najpierw przy użyciu szlifierki pneumatycznej, a potem są piaskowane.
Widać po wypiaskowaniu jak była robiona blacharka przez poprzedników . Będziemy to wszystko poprawiać.
Spora część elementów w przedniej części pojazdu została bezmyślnie pokryta szpachlą natryskową. Teraz mamy tylko sporo niepotrzebnej roboty. Jutro pod koniec dnia nanoszę ewentualne poprawki i nadwozie zostanie zabezpieczone podkładem antykorozyjnym.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Fajna robota, swoją drogą maty bitumiczne najlepiej schodzą suchym lodem. Stosuje się to jednak w antykach których wartość jest bardzo duża i niemożna sobie pozwolić na taką zabawę jak u ciebie.
Przy okazji jest to bardzo fajna i efektowna zabawa.
Przy okazji jest to bardzo fajna i efektowna zabawa.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
A jednak robota się przeciąga. Mimo napierania sporo jest skrobania uszczelek, gumy i różnego rodzaju drobinek, które odbijają piach. Jutro ostateczna kontrola i lakierowanie podkładem. W wyniku nerwy zamówiłem dwie blachy przednie w stanach. Taniej wyjdzie je sprowadzić niż dłubać wstawki czyli poprawki po poprzednikach .
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Pan Józek daje radę, jako naczelny malkontent TLCoc potwierdzam że robota jest profi. Będzie Kylon miał mega zajebiście zrobione auto. Swoją drogą ciekaw jestem podliczenia kosztów i jak to się będzie miało do moich wyliczeń z początku roboty.
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
a ja nigdy nie wątpiłem,że Kylon bedzie miał najlepszą 40-tke na naszym kontynencie bo tak ma być!! P.Józek jest chyba klasą sam dla siebie! a dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
to się lekko zasmuciłem wrzuccie fotki tej czerwonokrwistej z ciekawości
Re: BJ42 - na oryginał by Kylon
Jedna fotka tak na rozgrzewkę . Jutro pełne info o samochodzie u mnie na stronie i tu w dziale giełdowym. Tu pozostawiamy temat BJ42
PS. Dojdziemy i do najlepszej na naszym kontynencie . Nie pierwsza to następna .
PS. Dojdziemy i do najlepszej na naszym kontynencie . Nie pierwsza to następna .