Ręczny na wale napędowym
Moderator: luk4s7
-
- Posty: 537
- Rejestracja: 09 paź 2017, 10:38
- Auto: był Hillux 2007, był LJ 70 1989, aktualnie LJ 70 z 1986
- Kontakt:
Re: Czy warto kupić takie auto Land Cruiser II ?
Rokfor,
czy to oznacza, ze mozna przelozyc tylne tarcze i zaciski z 9-tki, bez zadnych przerobek (felgi 16cali), czyli w praktyce zakupiuc tylne zaciski z 9-tki i nowe tarcze z klockami ?
czy to oznacza, ze mozna przelozyc tylne tarcze i zaciski z 9-tki, bez zadnych przerobek (felgi 16cali), czyli w praktyce zakupiuc tylne zaciski z 9-tki i nowe tarcze z klockami ?
Re: Czy warto kupić takie auto Land Cruiser II ?
OK. Nie wiem co to znaczy, nie wiem, jaki reduktor był w hiluxie czy 4R.Rokfor32 pisze:Radek - ale zauważyłeś, że ten zestaw co wkleiłeś - jest dla innego typu reduktora?
To co na focie to zestaw dla reduktora 4R mk1, lub części modeli hila do rocznika '97.
Jak napisałem, bardziej to zestaw koncepcyjny do wykorzystania w celu przerobienia i dopasowania niż do założenia "p&p/Bolt on".
Zobaczymy. Może coś z niego się nada, okaże się
Pewnie można też przerobić jakiś zestaw ze szrotu za 100 zł do tego samego celu, ale w tym zestawie przynajmniej wszystko jest nowe i może na jego przykładzie uda mi się wytłumaczyć moim pracownikom, co mają zrobić
Nie znalazłem zestawów pasujących do lj7 na wał, nie znalazłem mostu z tarczami, do kupienia był most z tarczami i blokadą, ale za 8 tys od Mazura, ale nie mam ochoty tyle wydawać. Mogę oddać auto na rzeźbę u Rokfora, ale wg tego co Rokfor pisze na wał nie ma żadnego rozwiązania poza tym od j40, którego nie da się zastosować bo części nie ma.
Mogę więc zrobić wykorzystując zestaw uniwersalny, coś do swojego auta. Może coś wyjdzie a może tylko będzie rzeźba w g...
Na pytanie po co to robię, odpowiem, Kylon naprawił mi hamulce tylne i ręczny po raz n-ty ale nadal ręczny realnie nie działa.
Oradek lj73 2LT-II
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Czy warto kupić takie auto Land Cruiser II ?
Tarcze. Wyłącznie tarcze - całą resztę trzeba dorobić.DJ Hil-Lj70 pisze:Rokfor,
czy to oznacza, ze mozna przelozyc tylne tarcze i zaciski z 9-tki, bez zadnych przerobek (felgi 16cali), czyli w praktyce zakupiuc tylne zaciski z 9-tki i nowe tarcze z klockami ?
Przy oryginalnym układzie tarczowym jest inna pochwa mostu, tarcze kotwiczne do tarczobębna. Z grubsza zestaw taki - jak w J9.
Ale tu mówimy o adaptacji do wersji bębnowej - i bolt on na półośke bez żadnych modyfikacji można zapodać jedynie sama tarczę.
Radek - a dostałeś w zestawie instrukcję użytkowania? Poważnie pisze - wiesz jak (a raczej kiedy) działa samoregulator szczęk?
Re: Czy warto kupić takie auto Land Cruiser II ?
Zródło: https://www.landcruiserclub.net/communi ... 71/page-17Rokfor32 pisze:Nie ma czegoś takiego. Żeby zrobić temat porządnie trzeba wykonać od zera tylną pokrywę - inaczej nie ma do czego się zamocować z tarczą kotwiczną (w wersji bębnowej) lub jarzmem, w wersji z tarczą.
Ja sie ogarnę z czasem to wrzucę fotki jak to wygląda w oryginale.
O takie coś pytałem:
I tak mocowane:
Re: Ręczny na wale napędowym
Tematy omawiane byłu też tu:
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=16284
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=18&t=14920
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=10&t=16284
http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=18&t=14920
Re: Ręczny na wale napędowym
Rokforze, niestety nie wiem, jak w mojej Toyocie działa autoregulator szczęk.
Czytałem, że np w Australii stosują większą rozpórkę szczęk, o czym już pisałem, bo system bębnów szwankuje każdemu, więc odpuściłem temat regulacji.
Domyślam się, że można regulować szczęki, jest dziurka w bębnie przez którą można obracać nakretkę do regulacji, jak w każdym aucie z bębnami.
Jednak na drodze mój system działa dość sprawnie, nie rozwijam prędkości ponad 140. Auto staje dęba na asfalcie i hamuje nawet dość prosto. Gorzej w terenie.
Zależy mi tylko na poprawie hamulca ręcznego. Chciałbym aby był raczej w 100% mechaniczny. Nie chciałbym żadnej hydrauliki. Czysto mechaniczne rozwiązanie.
Przeglądami się nie przejmuję, bo auto przeszło już swój ostatni przegląd i więcej ich mieć nie będzie.
Oradek lj73 2LT-II
Czytałem, że np w Australii stosują większą rozpórkę szczęk, o czym już pisałem, bo system bębnów szwankuje każdemu, więc odpuściłem temat regulacji.
Domyślam się, że można regulować szczęki, jest dziurka w bębnie przez którą można obracać nakretkę do regulacji, jak w każdym aucie z bębnami.
Jednak na drodze mój system działa dość sprawnie, nie rozwijam prędkości ponad 140. Auto staje dęba na asfalcie i hamuje nawet dość prosto. Gorzej w terenie.
Zależy mi tylko na poprawie hamulca ręcznego. Chciałbym aby był raczej w 100% mechaniczny. Nie chciałbym żadnej hydrauliki. Czysto mechaniczne rozwiązanie.
Przeglądami się nie przejmuję, bo auto przeszło już swój ostatni przegląd i więcej ich mieć nie będzie.
Oradek lj73 2LT-II
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Ręczny na wale napędowym
Nie o to.
Samoregulacja, jak sama nazwa wskazuje - ma działać sama, a nie śrubokrętem prze dzióre serwisową.
Ale w wydaniu toyotowym z J7 nie działa to tak dokładnie całkiem samo. Owszem, działa, i to sprawnie - ale trzeba systemowi "pomóc".
Polega to na tym, ze aby samoregulator zadziałał - jak się już zatrzymujesz do zaparkowania - to najpierw trzeba nacisnąć hamulec roboczy, i przy naciśnietym roboczym zaciągnąć ręczny. Wówczas układ samoregulatora sie luzuje, i sprężyna ustawia sie w pozycji do "kliknięcia", czyli przekręcenia tej zębatej nakrętki na rozpieraku.
Jeżeli auto zatrzymasz, i zaciągniesz ręczny ale bez naciśnięcia roboczego - to szczęki cały czas naciskają na regulator, i ta siła jest za duża, żeby zapadka zdołała obrócić nakrętką.
W moich autach - o ile oczywiście regulator był przesmarowany, a nie zarośnięty rudą - to po wyjechaniu z błota oczywiście hamulec zanikał - ale po kilku zaciągnięciach ręcznego ponownie wszystko się samo ustawiało. Aż do całkowitego zniknięcia okładzin ze szczęk. Jak wszystko jest sprawne, i jest cicho - to naciskając roboczy i machając dźwignią ręcznego słychać charakterystyczne kliknięcia samoregulatora - o ile oczywiście jest wyluzowany i w takiej sytuacji tenże luz kasuje. Jak nie klika - to znaczy że regulacja jest skończona, i szczęki ustawione - no albo samoregulator nie działa z jakiegoś powodu.
Ale warunkiem jest naciskanie roboczego podczas machania dźwignią ręcznego - bez tego układ nie działa.
Samoregulacja, jak sama nazwa wskazuje - ma działać sama, a nie śrubokrętem prze dzióre serwisową.
Ale w wydaniu toyotowym z J7 nie działa to tak dokładnie całkiem samo. Owszem, działa, i to sprawnie - ale trzeba systemowi "pomóc".
Polega to na tym, ze aby samoregulator zadziałał - jak się już zatrzymujesz do zaparkowania - to najpierw trzeba nacisnąć hamulec roboczy, i przy naciśnietym roboczym zaciągnąć ręczny. Wówczas układ samoregulatora sie luzuje, i sprężyna ustawia sie w pozycji do "kliknięcia", czyli przekręcenia tej zębatej nakrętki na rozpieraku.
Jeżeli auto zatrzymasz, i zaciągniesz ręczny ale bez naciśnięcia roboczego - to szczęki cały czas naciskają na regulator, i ta siła jest za duża, żeby zapadka zdołała obrócić nakrętką.
W moich autach - o ile oczywiście regulator był przesmarowany, a nie zarośnięty rudą - to po wyjechaniu z błota oczywiście hamulec zanikał - ale po kilku zaciągnięciach ręcznego ponownie wszystko się samo ustawiało. Aż do całkowitego zniknięcia okładzin ze szczęk. Jak wszystko jest sprawne, i jest cicho - to naciskając roboczy i machając dźwignią ręcznego słychać charakterystyczne kliknięcia samoregulatora - o ile oczywiście jest wyluzowany i w takiej sytuacji tenże luz kasuje. Jak nie klika - to znaczy że regulacja jest skończona, i szczęki ustawione - no albo samoregulator nie działa z jakiegoś powodu.
Ale warunkiem jest naciskanie roboczego podczas machania dźwignią ręcznego - bez tego układ nie działa.
Re: Ręczny na wale napędowym
A może ja ściągnę ten cud australijski. Jeśli jest do LJ-ota to Radek dostaniesz na testy.
Re: Ręczny na wale napędowym
Dzięki Rokforze.
Nie wiedziałem, że jest jakiś system, ale zawsze tak robię, jak piszesz. Ręczny nie działa, więc trzymam nogę na hamulcu i zaciągam ręczny, do skutku.
Dzięki Kylon, będę wdzięczny za ten element do testów, jak już pisałem, czytałem, że podobno poprawia działanie oryginalnych hamulców bębnowych, a kosztuje kilka dolarów. Tylko nie wiem czy przy okazji wymiany hamulców nie dostałem go już w zestawie, nie pamiętam czy mam zestaw od TT.
Nazywają to czasem "dog bone".
Poniżej zdjęcia oraz link do zestawów TT, w których podobno jest ta "psia kość"
https://www.terraintamer.com/en/4wd-pro ... brake-kits
Oradek lj73 2LT-II
Nie wiedziałem, że jest jakiś system, ale zawsze tak robię, jak piszesz. Ręczny nie działa, więc trzymam nogę na hamulcu i zaciągam ręczny, do skutku.
Dzięki Kylon, będę wdzięczny za ten element do testów, jak już pisałem, czytałem, że podobno poprawia działanie oryginalnych hamulców bębnowych, a kosztuje kilka dolarów. Tylko nie wiem czy przy okazji wymiany hamulców nie dostałem go już w zestawie, nie pamiętam czy mam zestaw od TT.
Nazywają to czasem "dog bone".
Poniżej zdjęcia oraz link do zestawów TT, w których podobno jest ta "psia kość"
https://www.terraintamer.com/en/4wd-pro ... brake-kits
Oradek lj73 2LT-II
-
- Posty: 150
- Rejestracja: 20 sie 2019, 18:11
Re: Ręczny na wale napędowym
nie przeczytałem wszystkiego ale zle kombinujecie.nie lepiej po prostu wciskać pedał hamulca i blokować go wajchą hydrauliczna?jak mocno naciśniesz pedał,zamykasz układ i tak zostaje.czyli można bardzo lekko bądz mocno.boków tym patentem nie porobisz ale trzyma jak smok.brak zbędnej tarczy i innych części.prostota przede wszystkim.pan na przeglądzie pyta tylko jak to działa
Re: Ręczny na wale napędowym
Nie. Jeszcze go nie ściągałem.
Re: Ręczny na wale napędowym
Jak rozumiem chcesz istniejący układ hamulca roboczego wzbogacić w zawór zamykający obwód. Znane są takie patenty ale na autach do rajdów. Przy naszych autach drogowych ja bym nie gmerał w układzie hamulcowym. Dodatkowo hamulec ręczny = awaryjny. Czyli jak coś nie tak z głównym to ten ma cie ratować. W twoim rozwiązaniu go chyba nie ma w ogóle.nie przeczytałem wszystkiego ale zle kombinujecie.nie lepiej po prostu wciskać pedał hamulca i blokować go wajchą hydrauliczna?jak mocno naciśniesz pedał,zamykasz układ i tak zostaje.czyli można bardzo lekko bądz mocno.boków tym patentem nie porobisz ale trzyma jak smok.brak zbędnej tarczy i innych części.prostota przede wszystkim.pan na przeglądzie pyta tylko jak to działa
paweł
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Ręczny na wale napędowym
Dokładnie tak. Hamulec awaryjny ma być fizycznie rozdzielony i niezależny od hamulca roboczego.
Co do bębnów - jak wieczorem będzie chwilka, to zrobię foty tego słynnego samoregulatora i wytłumaczę, co zrobić żeby to działało poprawnie.
Co do bębnów - jak wieczorem będzie chwilka, to zrobię foty tego słynnego samoregulatora i wytłumaczę, co zrobić żeby to działało poprawnie.
Re: Ręczny na wale napędowym
Da radę ten samoregulator zaopdać do nowszych modeli (j12)? Fajnie byłoby mieć ręczy co działa dłużej niż raz.Rokfor32 pisze: Co do bębnów - jak wieczorem będzie chwilka, to zrobię foty tego słynnego samoregulatora i wytłumaczę, co zrobić żeby to działało poprawnie.