Sprężyny tył
Moderator: luk4s7
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Oczywiscie każdy może mieć swoje zdanie, ja osobiście po obserwacji dziesiątek samochodów uważam, ze jest jakiś czynnik poza jakością wykonania powłoki lakierniczej który stanowi zmienną.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Zibi - to nie jest tylko kwestia estetyki.
Gdyby korozja brała sprężyny równomiernie, w postaci jednolitego nalotu - to w zasadzie nie ma tematu. Ale tak nie jest - lakiery proszkowe nie "zanikają" - ino złuszczają się, powodując zatrzymywanie wod/soli punktowo. Co daje korozję wżerową.
Efektem nie jest osiadnięcie sprężyny, bo utrata przekroju czynnego jest zbyt mała - ino pękanie sprężyn, na skutek spiętrzania naprężeń na wżerach (karbach). Czyli pękanie zmęczeniowe, inicjowane karbem.
Problem jest mniejszy przy sprężynach fabrycznych, bo są z cieńszego drutu, i ich zakres pracy jest dosyć daleko od zakresu maksymalnego naprężenia sprężystego materiału. Ale przy sprężynach liftowych bardzo często są one obliczane na granicy tej wytrzymałości - i pojawianie się karbów przyspiesza pękanie sprężyn. Lub właściwie: powoduje pękanie sprężyn, bo stal to nie plastelina czy szkło, prawidłowo obliczona i wykonana (w sensie materiał i obróbka cieplna) sprężyna - i z gładką powierzchnią - jest praktycznie nieśmiertelna.
Temat słabej jakości powłok lakierniczych na sprężynach dotyczy właściwie wszystkich producentów aftermarketowych. W obecnych autach również tych fabrycznych, bo jakość lakierów w motoryzacji ogólnie poleciała na łeb. Można się więc odprężyć i przyzwyczaić - albo sprężynę wypiaskować, i położyć porządny lakier epoksydowy.
Ino że trochę głupio piaskować niepordzewiałą sprężynę - a jak już połapie wżerów - to deko za późno ...
Gdyby korozja brała sprężyny równomiernie, w postaci jednolitego nalotu - to w zasadzie nie ma tematu. Ale tak nie jest - lakiery proszkowe nie "zanikają" - ino złuszczają się, powodując zatrzymywanie wod/soli punktowo. Co daje korozję wżerową.
Efektem nie jest osiadnięcie sprężyny, bo utrata przekroju czynnego jest zbyt mała - ino pękanie sprężyn, na skutek spiętrzania naprężeń na wżerach (karbach). Czyli pękanie zmęczeniowe, inicjowane karbem.
Problem jest mniejszy przy sprężynach fabrycznych, bo są z cieńszego drutu, i ich zakres pracy jest dosyć daleko od zakresu maksymalnego naprężenia sprężystego materiału. Ale przy sprężynach liftowych bardzo często są one obliczane na granicy tej wytrzymałości - i pojawianie się karbów przyspiesza pękanie sprężyn. Lub właściwie: powoduje pękanie sprężyn, bo stal to nie plastelina czy szkło, prawidłowo obliczona i wykonana (w sensie materiał i obróbka cieplna) sprężyna - i z gładką powierzchnią - jest praktycznie nieśmiertelna.
Temat słabej jakości powłok lakierniczych na sprężynach dotyczy właściwie wszystkich producentów aftermarketowych. W obecnych autach również tych fabrycznych, bo jakość lakierów w motoryzacji ogólnie poleciała na łeb. Można się więc odprężyć i przyzwyczaić - albo sprężynę wypiaskować, i położyć porządny lakier epoksydowy.
Ino że trochę głupio piaskować niepordzewiałą sprężynę - a jak już połapie wżerów - to deko za późno ...
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Wydaje mi sie że trzeba sie pogodzić z faktem że fabryczne zawieszenie starcza na jakies 15 lat. A potem kolejne aftermarketowe trzeba co kilka lat wymieniać i nie ma na to rady.
I nie mówię tu zmianie sposobu użytkowania auta z typowo szosowego na ostre tyranie w terenie. Zamienniki czesto potrafią klęknąć przy bardzo umiarkowanym obciążeniu.
I nie mówię tu zmianie sposobu użytkowania auta z typowo szosowego na ostre tyranie w terenie. Zamienniki czesto potrafią klęknąć przy bardzo umiarkowanym obciążeniu.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Ok, pewnie w sprawach technicznych masz rację. Ale ile w procentach lub dokłądniej promilach wymienileś pęknietych przez korozję w miarę nowych sprężyn? Wprowadziłem na rynek lekko liczac sto ton sprężyn. Pęknięte mialem cztery. W dwóch patrolach orginalne, na oko 20 letnie.Rokfor32 pisze:Zibi - to nie jest tylko kwestia estetyki.
Gdyby korozja brała sprężyny równomiernie, w postaci jednolitego nalotu - to w zasadzie nie ma tematu. Ale tak nie jest - lakiery proszkowe nie "zanikają" - ino złuszczają się, powodując zatrzymywanie wod/soli punktowo. Co daje korozję wżerową.
Efektem nie jest osiadnięcie sprężyny, bo utrata przekroju czynnego jest zbyt mała - ino pękanie sprężyn, na skutek spiętrzania naprężeń na wżerach (karbach). Czyli pękanie zmęczeniowe, inicjowane karbem.
Problem jest mniejszy przy sprężynach fabrycznych, bo są z cieńszego drutu, i ich zakres pracy jest dosyć daleko od zakresu maksymalnego naprężenia sprężystego materiału. Ale przy sprężynach liftowych bardzo często są one obliczane na granicy tej wytrzymałości - i pojawianie się karbów przyspiesza pękanie sprężyn. Lub właściwie: powoduje pękanie sprężyn, bo stal to nie plastelina czy szkło, prawidłowo obliczona i wykonana (w sensie materiał i obróbka cieplna) sprężyna - i z gładką powierzchnią - jest praktycznie nieśmiertelna.
Temat słabej jakości powłok lakierniczych na sprężynach dotyczy właściwie wszystkich producentów aftermarketowych. W obecnych autach również tych fabrycznych, bo jakość lakierów w motoryzacji ogólnie poleciała na łeb. Można się więc odprężyć i przyzwyczaić - albo sprężynę wypiaskować, i położyć porządny lakier epoksydowy.
Ino że trochę głupio piaskować niepordzewiałą sprężynę - a jak już połapie wżerów - to deko za późno ...
Wystarczy spojrzeć co się dzieje ze spręzynami w osobówkach.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Nieczęsto, przynajmniej w terenówkach. To prawda. Ale trzeba też pamiętać, że jest to też próba czasowa - oryginały maja po 30 lat, nierzadko. Aftermarket, ten tani, to ostatnie około 10 lat. Wcześniej można było zanabyć OME - i to właściwie było tyle.
Zmieniło sie też conieco w procesie produkcji stali, i kontroli jakości wytopu. Chińska fabryka też wykona dobrą sprężynę, jeżeli będzie dysponować dobrą stalą.
Temu też nie uważam tego tematu (korozji sprężyn) za jakiś mega problem - ale też (vide to co napisalem wyżej) nie uważam, że można temat olewać. Bo zwykle się mści, w akurat najmniej fartownym momencie Temu jak robię remont - to lakieruje sprężyny epoksydem. Starcza na znacznie dłużej, niż lakiery proszkowe.
Zmieniło sie też conieco w procesie produkcji stali, i kontroli jakości wytopu. Chińska fabryka też wykona dobrą sprężynę, jeżeli będzie dysponować dobrą stalą.
Temu też nie uważam tego tematu (korozji sprężyn) za jakiś mega problem - ale też (vide to co napisalem wyżej) nie uważam, że można temat olewać. Bo zwykle się mści, w akurat najmniej fartownym momencie Temu jak robię remont - to lakieruje sprężyny epoksydem. Starcza na znacznie dłużej, niż lakiery proszkowe.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Sprężyny tył
No i to jest rozsądne podejście. Najstarsze ome mam z 1999 roku, farby nie ma od 2000 roku. I żyją.
Re: Sprężyny tył
Panowie,
ja tylko jednego nie rozumiem
Dlaczego akceptujemy produkty, które są obarczone jakąś wadą, naprawdę nie da się kupić produktu bez wad?
Mój idealny rynek wyglądałby tak:
Produkt lepszy niż fabryka 150%
Produkt fabryczny lub minimalnie lepszy 100% ceny
Produkt akceptowalny z małymi wadami np. wspominany wyżej lakier 30% ceny
Produkt niespełniający, żadnej cechy - złomu nie wpuszczamy do kraju
Pewnie coś pomiędzy można jeszcze dodać, ale najważniejsze jest to żebyśmy my jako odbiorcy mogli wybrać i nie akceptowali ułomności jakościowej jeżeli cena jest 100%
takie tam %
wojciech endurance
www.polkasteam.pl
ja tylko jednego nie rozumiem
Dlaczego akceptujemy produkty, które są obarczone jakąś wadą, naprawdę nie da się kupić produktu bez wad?
Mój idealny rynek wyglądałby tak:
Produkt lepszy niż fabryka 150%
Produkt fabryczny lub minimalnie lepszy 100% ceny
Produkt akceptowalny z małymi wadami np. wspominany wyżej lakier 30% ceny
Produkt niespełniający, żadnej cechy - złomu nie wpuszczamy do kraju
Pewnie coś pomiędzy można jeszcze dodać, ale najważniejsze jest to żebyśmy my jako odbiorcy mogli wybrać i nie akceptowali ułomności jakościowej jeżeli cena jest 100%
takie tam %
wojciech endurance
www.polkasteam.pl
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Na papierze wszystko łądnie wygląda. Rozumiem, że jezeli motocykl lub samochód będzie miał zarysowania po kamieniach i krzakach to jest to ... wada motocykla
No dajże spokój, przecież nie z każdej sprężyny i nie w każdym samochodzie lakier schodzi. Naprawdę widziałęm kilkuletnie ironmany z lakierem
Sorry za uśmieszki ale naprawdę wg. mnie temat korozji spręzyn jest trochę dęty. W 1999 roku za komplet spręzyn ome dałem dwie pensje plus premię ale jakoś tak nie przeżywałem strasznie, że po 3 miesiacach usiadły, oczywiście reklamacji nie uwzględniono, a po roku nie było już grama lakieru na nich ale jeżdzą dalej ( co prawda z podkładkami bo zrobiły się bez liftu).
Może jednak warto pojechać w teren? ja ledwo wróciłem ale już mnie niesie.
Rokfor - wykorzystam że się tu wypowiadasz. Powiedz mi bo albo mam zwidy albo coś poprzestawiałem w skrzyni. W mojej setce powyżej 100 km na godzinę przy jeżdzie z góry mimo załączonego overdrive moja skrzynia hamuje, dopiero jak zejdę poniżej 100 km/h to odpuszcza powoli obrotów. Mam wrażenie, ze kiedyś tak nie miałem.
No dajże spokój, przecież nie z każdej sprężyny i nie w każdym samochodzie lakier schodzi. Naprawdę widziałęm kilkuletnie ironmany z lakierem
Sorry za uśmieszki ale naprawdę wg. mnie temat korozji spręzyn jest trochę dęty. W 1999 roku za komplet spręzyn ome dałem dwie pensje plus premię ale jakoś tak nie przeżywałem strasznie, że po 3 miesiacach usiadły, oczywiście reklamacji nie uwzględniono, a po roku nie było już grama lakieru na nich ale jeżdzą dalej ( co prawda z podkładkami bo zrobiły się bez liftu).
Może jednak warto pojechać w teren? ja ledwo wróciłem ale już mnie niesie.
Rokfor - wykorzystam że się tu wypowiadasz. Powiedz mi bo albo mam zwidy albo coś poprzestawiałem w skrzyni. W mojej setce powyżej 100 km na godzinę przy jeżdzie z góry mimo załączonego overdrive moja skrzynia hamuje, dopiero jak zejdę poniżej 100 km/h to odpuszcza powoli obrotów. Mam wrażenie, ze kiedyś tak nie miałem.
Re: Sprężyny tył
To jest zaplanowana strategia większości firm nie tylko motoryzacyjnych.Produkt ma wytrzymać okres gwarancji lub określoną ilość cykli ,po tym okresie nie powinna się opłacać jego naprawa.Produkując zbyt trwałe rzeczy firma szybko by upadła bo po co kupować nowe skoro działa stare.Miałem w swojej toyocie problem z tarczami hamulcowymi ,wymieniałem trzy razy różnych popularnych producentów po góra pół roku każda była zwichrowana.W końcu pracownik firmy handlującej częściami doradził mi kupno tarcz i klocków DBA .Jeżdżę trzy lata i jest jeszcze spory zapas a tarcze nie zwichrowane.Jest tyko małe ale te tarcze są cztery razy droższe.Jeżeli ktoś szykuje auto na kilka lat to warto jeżeli na krótko to chyba nie.Można kupić jeszcze porządne rzeczy ale ,,to nie są tanie rzeczy" jakby powiedział Ferdek Kiepski.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Zibi - to tak ma być. Na O/D też ma hamować - oczywiście przy odpowiednio dużej prędkości.
Niemniej, nie można też wykluczyć, że coś się zużyło/przytkało w płycie sterującej, i nastawy deko się pozmieniały.
Tam generalnie nie ma nic do poprzestawiania z zewnątrz, jako ingerencja (świadoma lub nie) użytkownika. Jedyne co może się zewnętrznie wykaszanić, to kabelki między sterownikiem a skrzynią. Ale to nie objawia się jako zmiana charakterystyki - wtedy skrzynia przestaje działać prawidłowo. Np. zmienia biegi z silnym szarpnięciem, albo ma problem z którymś przełożeniem.
Niemniej, nie można też wykluczyć, że coś się zużyło/przytkało w płycie sterującej, i nastawy deko się pozmieniały.
Tam generalnie nie ma nic do poprzestawiania z zewnątrz, jako ingerencja (świadoma lub nie) użytkownika. Jedyne co może się zewnętrznie wykaszanić, to kabelki między sterownikiem a skrzynią. Ale to nie objawia się jako zmiana charakterystyki - wtedy skrzynia przestaje działać prawidłowo. Np. zmienia biegi z silnym szarpnięciem, albo ma problem z którymś przełożeniem.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Sprężyny tył
No ale ja mam chipa z zewnętrzną mapą dla pompy plus dodatkowo zmiana skali na potencjometrze pedału gazu. I mam wrażenie, że ta elektronika coś zmieniła.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Możliwe. Na podstawie położenia potencjometru pedału gazu jest ustawiane ciśnienie w magistrali głównej skrzyni. Albo inaczej - z tego potencjometru korzysta nie tylko ECU silnika - również ECM skrzyni. W tym modelu są to osobne moduły.
Sygnał z potencjometru pedału jest napięciowy, i można "oszukać" chipem tylko moduł silnika (rozdzielić sygnały dla silnika i skrzyni) - ale trzeba go odpowiednio wpiąć, żeby skrzynia "widziała" mimo wszystko oryginalne nastawy.
Sygnał z potencjometru pedału jest napięciowy, i można "oszukać" chipem tylko moduł silnika (rozdzielić sygnały dla silnika i skrzyni) - ale trzeba go odpowiednio wpiąć, żeby skrzynia "widziała" mimo wszystko oryginalne nastawy.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Sprężyny tył
no to jest cały system wpinany pomiędzy orginalny pedał gazu. Można jedynie ustawiać szybkość reakcji
Re: Sprężyny tył
Jaki to chip ? Jest to jeszcze dostępne? Pozdr adam
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Sprężyny tył
Tak też myślałem.
Żeby nie ingerować w pracę skrzyni trzeba by to wpiąć przy kompie silnika, ponad odejściem do sterownika skrzyni.
Tyle, że chyba sens jest słaby - efekty mogą być jeszcze dziwniejsze, jak rozdzielisz te sygnały, i skrzynia straci sztywny odczyt obciążenia silnika.
Żeby nie ingerować w pracę skrzyni trzeba by to wpiąć przy kompie silnika, ponad odejściem do sterownika skrzyni.
Tyle, że chyba sens jest słaby - efekty mogą być jeszcze dziwniejsze, jak rozdzielisz te sygnały, i skrzynia straci sztywny odczyt obciążenia silnika.