MAROKO 2010
Moderator: luk4s7
-
- Klubowicz
- Posty: 1889
- Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
- Auto: 4Runner
- Kontakt:
Re: MAROKO 2010
Też bym wybrał Mhamid a odpuścił cepelię w erg Chebbi.
PozdrawiaM
PozdrawiaM
Re: MAROKO 2010
no to odpuszczam Erg Chebbi i wybieram Mhamid.
naszkicowałem wstępnie trasę jaką planujemy zrobić, oczywiście czas, teren i warunki zweryfikują ją na miejscu.
link do trasy:
http://jmp-online.com/maroko/trasa1.gpx" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam
naszkicowałem wstępnie trasę jaką planujemy zrobić, oczywiście czas, teren i warunki zweryfikują ją na miejscu.
link do trasy:
http://jmp-online.com/maroko/trasa1.gpx" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdrawiam
Re: MAROKO 2010
tutaj trasa w jpg:
i jeszcze dwa pytania:
1. jaką sieć GSM prepaid wybrać ? (głównie chodzi o zasięg)
2. czy jest jakiś prepaid GSM żeby można było z internetu przez GPRS ?
pozdrawiam
i jeszcze dwa pytania:
1. jaką sieć GSM prepaid wybrać ? (głównie chodzi o zasięg)
2. czy jest jakiś prepaid GSM żeby można było z internetu przez GPRS ?
pozdrawiam
Re: MAROKO 2010
no trasa wygląda fajnie
co do telefonu to najlepiej kupić z Maroc telecom kartę prepaidową Jewel.
Natomiast co do internetu to można tu kupić też taki dinks do kompa na GSM - koszt jednorazowy to mniej więcej 200 DH. Potem 50DH starczy na jeden tydzień połączeń.
co do telefonu to najlepiej kupić z Maroc telecom kartę prepaidową Jewel.
Natomiast co do internetu to można tu kupić też taki dinks do kompa na GSM - koszt jednorazowy to mniej więcej 200 DH. Potem 50DH starczy na jeden tydzień połączeń.
Re: MAROKO 2010
a jakiego operatora ten "dinks" i gdzie najlepiej kupić ? (bo mam taki "dinks" bez simlocka tylko kartę operatora trza włożyć)
a trasa może wstępnie być ?
pozdrawiam
a trasa może wstępnie być ?
pozdrawiam
Re: MAROKO 2010
ten dinks też jest z Maroc telecom i też na karty Jewel.
Trasa wygląda fajnie i mam nadzieję że uda się ją Wam zrobić w tym terminie 10-12 dni
Trasa wygląda fajnie i mam nadzieję że uda się ją Wam zrobić w tym terminie 10-12 dni
Re: MAROKO 2010
dzięki za informacje,
w sumie to może wyjdzie 12-14 dni w Maroku... (w święta planujemy wrócić), więc myślę że trasa wygląda realnie
ja chciałbym zaliczyć Jabal Toubkal ale nie wiem jak będzie z resztą ekipy.
Boryś podaj jakiś kontakt telefoniczny na priv, to jak będziemy w Twojej okolicy to się odezwę i spotkamy się na jakimś talerzu ryb
Aha i jak potrzebujesz coś z PL to daj znać - podwieziemy (widziałem rejestrację SI więc niedaleko mam do miejsca rejestracji Twojego auta).
pozdrawiam
w sumie to może wyjdzie 12-14 dni w Maroku... (w święta planujemy wrócić), więc myślę że trasa wygląda realnie
ja chciałbym zaliczyć Jabal Toubkal ale nie wiem jak będzie z resztą ekipy.
Boryś podaj jakiś kontakt telefoniczny na priv, to jak będziemy w Twojej okolicy to się odezwę i spotkamy się na jakimś talerzu ryb
Aha i jak potrzebujesz coś z PL to daj znać - podwieziemy (widziałem rejestrację SI więc niedaleko mam do miejsca rejestracji Twojego auta).
pozdrawiam
Re: MAROKO 2010
jak chcesz zaliczyć Toubkal to jedź do miejscowości Imlil - stamtąd wszyscy startują - można też wynająć przewodnika.
Dzięki za propozycje przywiezienia różności z Polski ale ja akurat w połowie marca - nie wiem jeszcze kiedy dokładnie (chyba 15-16) - będę jechał do Polski - a tutaj wracam zaraz po świętach więc niestety dokładnie się mijamy. Ale wyśle Ci i tak namiary na wszelki słuczaj
Dzięki za propozycje przywiezienia różności z Polski ale ja akurat w połowie marca - nie wiem jeszcze kiedy dokładnie (chyba 15-16) - będę jechał do Polski - a tutaj wracam zaraz po świętach więc niestety dokładnie się mijamy. Ale wyśle Ci i tak namiary na wszelki słuczaj
Re: MAROKO 2010
Dla tych co zamierzają się wybrać do Mhamid. Działa tam polski projekt ochrony oazy Mhamid pod kierownictwem Maćka Dłużewskiego. Spotkałem się z nim dzisiaj przez ogólnie rzecz biorąc wielki przypadek - a znamy się sprzed 20lat kiedy to dorastaliśmy razem na piaskach Tunezji jak to mówią - ciągnie wilka do lasu
zapraszam do przeglądnięcia strony projektu: http://www.mhamid.org" onclick="window.open(this.href);return false;
i proszę o rozważne rozjeżdżanie wydm w tamtym rejonie. Są tam prowadzone różne badania nad stanem pustyni i jeżdżąc po niej najczęściej turyści ją niszczą. Co nie oznacza że nie można wogóle po niej jeździć. Można bo to wielka atrakcja ale jak już tam będziecie to zadajcie sobie troche trudu i zapytajcie ludzi gdzie wolno a gdzie nie powinno się. Ci ludzie będą wam naprawde wdzięczni za to że pytacie a nie robicie nalotu na "germańskiego oprawce"
zapraszam do przeglądnięcia strony projektu: http://www.mhamid.org" onclick="window.open(this.href);return false;
i proszę o rozważne rozjeżdżanie wydm w tamtym rejonie. Są tam prowadzone różne badania nad stanem pustyni i jeżdżąc po niej najczęściej turyści ją niszczą. Co nie oznacza że nie można wogóle po niej jeździć. Można bo to wielka atrakcja ale jak już tam będziecie to zadajcie sobie troche trudu i zapytajcie ludzi gdzie wolno a gdzie nie powinno się. Ci ludzie będą wam naprawde wdzięczni za to że pytacie a nie robicie nalotu na "germańskiego oprawce"
Re: MAROKO 2010
No to kurna jutro wyjazd - a ja jak za każdym razem jeszcze nie wyrobiony
Za każdym razem obiecuje sobie że następnym razem .... to napewno bedę tydzień przed wyjazdem gotowy ...a tu ... dupa
Najlepsze było że jak wziąłem paszport kilka dni temu mało zawału nie dostałem - bo przelatuje kartki a tu ni ma żadnej wolnej ... . usiadłem, zacząłem kartkować spokojnie - są dwie strony wolne
Ale teraz muszę gonić robić zdjęcie i składać wniosek przed wyjazdem - bo jak wrócę muszę mieć na wyjazd czerwcowy nowy paszport
Za każdym razem obiecuje sobie że następnym razem .... to napewno bedę tydzień przed wyjazdem gotowy ...a tu ... dupa
Najlepsze było że jak wziąłem paszport kilka dni temu mało zawału nie dostałem - bo przelatuje kartki a tu ni ma żadnej wolnej ... . usiadłem, zacząłem kartkować spokojnie - są dwie strony wolne
Ale teraz muszę gonić robić zdjęcie i składać wniosek przed wyjazdem - bo jak wrócę muszę mieć na wyjazd czerwcowy nowy paszport
Re: MAROKO 2010
daj jakieś namiary na siebie. ja bedę 8go w maroku. byśmy sie gdzie spotkali i wódki pod palmą napili
Re: MAROKO 2010
No i Maroco zakliczone. Plan wykonany w zasadzie w 100 proc.
Jak trochę się to co nieco opisze i wrzuce jakieś zdjęcia.
Zrobione w sumie 10 500 km.
Jak trochę się to co nieco opisze i wrzuce jakieś zdjęcia.
Zrobione w sumie 10 500 km.
Re: MAROKO 2010
Nam też się udało, plan wykonany również w 100%
teraz nadrabianie powstałych zaległości ale w wolnych chwilach też coś wrzucę.
Zaskoczyło nas tylko to, że Policja nie wpuściła nas do Maroka do puki nie zdemontowaliśmy cb-radia i nie oddaliśmy go w depozyt. Ciężko je potem było odzyskać bo komendant je chyba kolekcjonuje
Ps.
Boryś dzięki za info o promie, z Tarify to naprawdę moment.
teraz nadrabianie powstałych zaległości ale w wolnych chwilach też coś wrzucę.
Zaskoczyło nas tylko to, że Policja nie wpuściła nas do Maroka do puki nie zdemontowaliśmy cb-radia i nie oddaliśmy go w depozyt. Ciężko je potem było odzyskać bo komendant je chyba kolekcjonuje
Ps.
Boryś dzięki za info o promie, z Tarify to naprawdę moment.
Re: MAROKO 2010
Też płynąłem z Tariffy - dobre jest tam to że odprawa paszportowa na promie a i w Tangerze w miare spokój - jak na tamte warunki. Dziwne z tym CB - bo u mnie czy w innych samochodach które jechały tym samym promem nikt nic nie miał do CB.
Z ta u mnie była afera na policji jak zobaczyli wizy z azji - a szczególnie z Afganistanu - cały komisariat się zleciał - dopiero kumpel co mówi po francusku wyratował mnie.
Generalnie policja w Maroku - zero czepiania sie turysty - ani razu nie byłem zatrzymany. Zawasze tylko miło z uśmiechem machali lub salutowali. Kilka razy przystanałem i o coś pytałem - zawsze grzecznie i usłużnie.
Za to "abotygeni" miejscowi ........... - począwszy od takiego co dopiero zaczyna chodzić do staruszka - oblepiaja Cię i tylko - daj dirhama albo daj to albo tamto - na pytanie dlaczego mam Ci dać - padła odpowiedź - bo ty masz a ja nie - niestety na następne pytanie - że mnie nikt nie dał za darmo tylko musiałem na to zapracować - niestety to okazywało się dla nich za trudne - pewnie za bardzo złożone zdanie
Generalnie ładnie i niezłe traski do jeżdżenia - tylko miejscowych wyszczelać przed wjazdem do wioski. Odczuwa się to szczególnie jak porówna się ich do tubylców w kirgizji czy tadżykistanie
Z ta u mnie była afera na policji jak zobaczyli wizy z azji - a szczególnie z Afganistanu - cały komisariat się zleciał - dopiero kumpel co mówi po francusku wyratował mnie.
Generalnie policja w Maroku - zero czepiania sie turysty - ani razu nie byłem zatrzymany. Zawasze tylko miło z uśmiechem machali lub salutowali. Kilka razy przystanałem i o coś pytałem - zawsze grzecznie i usłużnie.
Za to "abotygeni" miejscowi ........... - począwszy od takiego co dopiero zaczyna chodzić do staruszka - oblepiaja Cię i tylko - daj dirhama albo daj to albo tamto - na pytanie dlaczego mam Ci dać - padła odpowiedź - bo ty masz a ja nie - niestety na następne pytanie - że mnie nikt nie dał za darmo tylko musiałem na to zapracować - niestety to okazywało się dla nich za trudne - pewnie za bardzo złożone zdanie
Generalnie ładnie i niezłe traski do jeżdżenia - tylko miejscowych wyszczelać przed wjazdem do wioski. Odczuwa się to szczególnie jak porówna się ich do tubylców w kirgizji czy tadżykistanie
Re: MAROKO 2010
gif_kuba pisze:Zaskoczyło nas tylko to, że Policja nie wpuściła nas do Maroka do puki nie zdemontowaliśmy cb-radia i nie oddaliśmy go w depozyt. Ciężko je potem było odzyskać bo komendant je chyba kolekcjonuje
czytałem kiedyś że w Maroku jest zakaz używania CB radia i należy wymontować antenę i radio przed wjazdem do kraju aby uniknąć problemów.
a potem po przejechaniu strefy granicznej z powrotem zamontować i używać,lecz w drodze powrotnej na prom ponownie wszystko zdemontować
Takie Polskie obejście przepisów