Toyota lj 7 na co dzien
Moderator: luk4s7
Toyota lj 7 na co dzien
Witam przymieżam sie do sprzedania mojego jeepa i tak niesmiało spoglada w stronę lj7 , i teraz pytanko do was czy dostane cos do dajmy na to 15 + w miare do jazdy . Toyka ma byc autem na co dzien do pracy itd i w weekend do jakiegos upalania wokół komina nie po klamki od tego mamy zmote . Jakies sugestie podpowiedzi mile widziane .
Re: Toyota lj 7 na co dzien
W tym budżecie to raczej śmietnik z dużymi potrzebami finansowymi.
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Toyota lj 7 na co dzien
J7 na codzien i do lekkiego terenu jest bez sensu. To auto albo nadaje sie na klasyka weekendowego z racji wieku i fajnego designu albo do cięższego terenu. Auto w dobrym stanie na klasyka bedzie duuuzo droższe niż 15. Podobnie auto do terenu o ile w ogole chcemy do niego dojechać.
Chcesz toyote na codzien- kup J120. Lubisz starsze klasyczne wozy- J7 jak najbardziej, ale nie za 15. I nie na codzień
Chcesz toyote na codzien- kup J120. Lubisz starsze klasyczne wozy- J7 jak najbardziej, ale nie za 15. I nie na codzień
Re: Toyota lj 7 na co dzien
W tej cenie celował bym w Grand Vitare I
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Dziekuje wszytki za podpowiedzi , powiem tak zaczynałem rav-4 potem jakas frota i obecnie jeep ale to nie auto . I naszło mnie co by jednak wrócic do Toyoty dlatego myslałem o lj7 bo seria 9 jakos mnie nie no sam nie wiem . Moze faktycznie dozbierac na 120 ??.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Toyota lj 7 na co dzien
W cenie J12 można kupić zadbaną J7. Nawet bardzo zadbaną.
Po prostu w cenie 15 tysi będzie śmietnik - bez względu na to, czy to będzie J7, J9 czy J12. Kwestia raczej, czego oczekujesz, i co chcesz mieć. J7 się już nie "starzeje" - zadbanym egzemplarzom cena raczej rośnie niż spada. Niemniej, wiek robi swoje, i na teraz to albo kupujesz auto zrobione (za wielokrotność tych 15 tysi) - albo takie do zrobienia.
Po prostu w cenie 15 tysi będzie śmietnik - bez względu na to, czy to będzie J7, J9 czy J12. Kwestia raczej, czego oczekujesz, i co chcesz mieć. J7 się już nie "starzeje" - zadbanym egzemplarzom cena raczej rośnie niż spada. Niemniej, wiek robi swoje, i na teraz to albo kupujesz auto zrobione (za wielokrotność tych 15 tysi) - albo takie do zrobienia.
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Domyslam sie generalnie 90% robie sam ale wiadomo zawsze moze byc cos nowego ,własnie gdzies mi tam przeszło przez mysl zeby kupic cos z padnietym silnikiem , tylko wielka niewiadoma jak mosty skrzynia itd . Blache tez ogarniam . Hmmm a moze ty cos masz wiem ze posiadasz niezliczona ilosc haha tego .Rokfor32 pisze:W cenie J12 można kupić zadbaną J7. Nawet bardzo zadbaną.
Po prostu w cenie 15 tysi będzie śmietnik - bez względu na to, czy to będzie J7, J9 czy J12. Kwestia raczej, czego oczekujesz, i co chcesz mieć. J7 się już nie "starzeje" - zadbanym egzemplarzom cena raczej rośnie niż spada. Niemniej, wiek robi swoje, i na teraz to albo kupujesz auto zrobione (za wielokrotność tych 15 tysi) - albo takie do zrobienia.
Tak rozwazam ale musze pogonic jeepa kaleke . Sledze twoje wypowiedzi na temat toyki i jestem pod wielkim wrazeniem wiedzy na ten temat .
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Ja generalnie rzadko miewam ... seryjne egzemplarze ...
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Jasne, że tak jeno trochę szczęścia i cierpliwości potrzeba. Swoją kupiłem coś koło 12k ale to było kilka lat temu.martin09 pisze:(...) i teraz pytanko do was czy dostane cos do dajmy na to 15 + w miare do jazdy.
martin09 pisze:Toyka ma byc autem na co dzien do pracy itd i w weekend do jakiegoś upalania wokół komina.
Wersja krótka jest nieco kłopotliwa w codziennym użytkowaniu (pakowanie dzieci, zakupów, wędki, itp), plus to parkowanie. Hak z tyłu i metalowy zderzak z przodu to komfort na drogach.
Spalanie pomijam bo to kwestia nastawienia. Biorąc wersję cywilną można raczej nie martwić się mostami, skrzynią redukcyjną.
Auto z padniętym silnikiem to samochód z przygodami lub oznaka niedbałości technicznej. Generalnie JL7 to niezajbeliwa mechanika i zgniłe blachy (progi, nadkola, dół drzwi, wlew paliwa+zbiornik, przegniłe ramki szyb bocznych). Szukaj raczej modelu z 92' lub późniejszego (wgląd, lepszy silnik, można trafić na tarczo-bębny).
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Przy dużej ilości szczęścia da się w tym budżecie coś znaleźć.
Moją kupiłem za 11500, doprowadzenie jej do stanu przyzwoitości kosztowało mnie dodatkowo 4000, więc mieści się niemal w twoim budżecie.
Co prawda nie śledzę rynku diesli - moja to RJ, ale teoretycznie LJ powinna być tańsza
Nie mam wielkich doświadczeń jeśli chodzi o klekota (1x jechałem), mimo, że RJ wydaj mi się być bardziej "nadający" się do jazdy na codzień, nie zdecydowałbym się, żeby był to jedyny samochód w rodzinie. Nadaje się oczywiście na codzienne dojazdy do pracy, czy niewielkie zakupy, ale mojej rodziny do tego auta zapakować się nie da.
Niezmiennie jednak jest to auto, które sprawia mi największą frajdę i jak nim jadę to mnie uśmiecha.
Moją kupiłem za 11500, doprowadzenie jej do stanu przyzwoitości kosztowało mnie dodatkowo 4000, więc mieści się niemal w twoim budżecie.
Co prawda nie śledzę rynku diesli - moja to RJ, ale teoretycznie LJ powinna być tańsza
Nie mam wielkich doświadczeń jeśli chodzi o klekota (1x jechałem), mimo, że RJ wydaj mi się być bardziej "nadający" się do jazdy na codzień, nie zdecydowałbym się, żeby był to jedyny samochód w rodzinie. Nadaje się oczywiście na codzienne dojazdy do pracy, czy niewielkie zakupy, ale mojej rodziny do tego auta zapakować się nie da.
Niezmiennie jednak jest to auto, które sprawia mi największą frajdę i jak nim jadę to mnie uśmiecha.
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Nie nie to nie jedyne auto ,myślę coś na jazdę na co dzień i może więcej niż turystyk . Do ciula... w błocie śmigamy zmota . Rokfor 32 a co tam posiadasz jak można wiedzieć .
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Sprzedałem ładną LJ za 15tys.zł ale
...
11lat temu
Teraz znalezienie dobrego i co najważniejsze nie zjedzonego egzemplarza jest wyzwaniem.
Lepszym wyborem może być 4-Runner
...
11lat temu
Teraz znalezienie dobrego i co najważniejsze nie zjedzonego egzemplarza jest wyzwaniem.
Lepszym wyborem może być 4-Runner
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8491
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Toyota lj 7 na co dzien
Na sprzedaż - na razie nic. Za jakiś czas będzie frotka A mała - odrdzewiona, ponaprawiana i nieco apgrejdowana, w sensie że wywalony ori tylny most, i zastąpiony toyotowym. Reszta auta w oryginale. Żadne cudo, ale przyzwoite jeździdło z tego będzie.
Poza tym - mój 4R mk2, na klekocie 3.0, ale nie 1KZ a 1KD. na gotowo dostanie jeszcze sztywny przedni most z J7, i kilka drobiazgów w podwoziu (dodatkowy zbiornik, na przykład). Na przyszły rok planuję też ruszyć z projektem J78 - ale to na razie dosyć mglisty temat, i jeszcze nie zdecydowałem jaki silnik tam będzie.
Reszta floty na razie nie ma w planach zmiany właściciela
Poza tym - mój 4R mk2, na klekocie 3.0, ale nie 1KZ a 1KD. na gotowo dostanie jeszcze sztywny przedni most z J7, i kilka drobiazgów w podwoziu (dodatkowy zbiornik, na przykład). Na przyszły rok planuję też ruszyć z projektem J78 - ale to na razie dosyć mglisty temat, i jeszcze nie zdecydowałem jaki silnik tam będzie.
Reszta floty na razie nie ma w planach zmiany właściciela
Re: Toyota lj 7 na co dzien
W sumie j7 to było dobre auto na co dzień, ale kiedyś, dziś już nie. Teraz strasznie słabo z częściami zmiennymi, więc trochę szkoda na codzień takiego zabytku.
Chyba, że nowy egzemplarz z Dubaju, ale to ponad 200 tys a nie 15.
Angliki w dobrym stanie to wydatek ponad 20 000 zł plus opłaty (akcyza, vat) i kierownica po złej stronie...
Auto z dwoma sztywnymi mostami na co dzień, to ekstremalny pomysł. Wygoda żadna, spalanie niewspółmierne do osiągów, tylny napęd i brak ABS...
Zakładając, że uda się znaleźć super zadbany egzemplarz w rej cenie. Chociaż to byłby raczej cud, to takie auto wymaga regularnego serwisowania, odmiennego niż współczesne samochody. Trzeba je smarować bardziej, jak traktor, wymieniać części i płyny w miejscach, w których współczesne auta nie wymagają wymiany
Dziś dobre egzemplarze j7, to już niestety kwoty dużo ponad 15k, no chyba, że 15k euro, to owszem, można coś znaleźć zadbanego, ale też nie za wiele.
W takich pieniądzach można było kupić modele LJ z marnymi silnikami 2LT i 2LT-II.
J9 odradzam. Śmietnik wyjątkowy, ale prędzej się trafi zadbany egzamplarz niż j7.
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Chyba, że nowy egzemplarz z Dubaju, ale to ponad 200 tys a nie 15.
Angliki w dobrym stanie to wydatek ponad 20 000 zł plus opłaty (akcyza, vat) i kierownica po złej stronie...
Auto z dwoma sztywnymi mostami na co dzień, to ekstremalny pomysł. Wygoda żadna, spalanie niewspółmierne do osiągów, tylny napęd i brak ABS...
Zakładając, że uda się znaleźć super zadbany egzemplarz w rej cenie. Chociaż to byłby raczej cud, to takie auto wymaga regularnego serwisowania, odmiennego niż współczesne samochody. Trzeba je smarować bardziej, jak traktor, wymieniać części i płyny w miejscach, w których współczesne auta nie wymagają wymiany
Dziś dobre egzemplarze j7, to już niestety kwoty dużo ponad 15k, no chyba, że 15k euro, to owszem, można coś znaleźć zadbanego, ale też nie za wiele.
W takich pieniądzach można było kupić modele LJ z marnymi silnikami 2LT i 2LT-II.
J9 odradzam. Śmietnik wyjątkowy, ale prędzej się trafi zadbany egzamplarz niż j7.
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Toyota lj 7 na co dzien
J9 to śmietnik kiedy śmietnik czyli zajechany. Jak się przyzwoicie kupi to auto fajne. Fakt że kupno przyzwoitego to trudna sztuka.oradek pisze:J9 odradzam. Śmietnik wyjątkowy, ale prędzej się trafi zadbany egzamplarz niż j7.
Trzeba zdać sobie sprawę z jednego faktu - serwis terenowych Toyot nie jest tani. A tym droższy im porządniej wykonany (dobrej jakości części i znający się serwis). Czy to będzie J7, J9 czy J12 tanio nie będzie.