Ukraina zima
Moderator: luk4s7
Re: Ukraina zima
Po tym wyjeździe co wg was się lepiej sprawdzi w takich warunkach, MT bez łańcuchów, czy zimówki + łańcuchy?
Re: Ukraina zima
ani mt ani at tylko łańcuchy a to co jest pod nimi to już bez różnicy najważniejsze dobre łańcuchy nie od osobówki zęby się nie zerwały w połowie bo powrotu nie będzierolkos pisze:Po tym wyjeździe co wg was się lepiej sprawdzi w takich warunkach, MT bez łańcuchów, czy zimówki + łańcuchy?
Re: Ukraina zima
ani mt ani at tylko łańcuchy a to co jest pod nimi to już bez różnicy najważniejsze dobre łańcuchy nie od osobówki zęby się nie zerwały w połowie bo powrotu nie będzierolkos pisze:Po tym wyjeździe co wg was się lepiej sprawdzi w takich warunkach, MT bez łańcuchów, czy zimówki + łańcuchy?
Re: Ukraina zima
Gąsienice[WINKING FACE] ,spotkany na trasie ratrak nie miał żadnych problemów z podjechaniem pod gore
Re: Ukraina zima
Macieq 4 runnerem z łańcuchami na przód i AT wjeżdżał w takie miejsca że wszyscy się dziwili. Włącznie ze stromymi podjazdami. Mysle że spora zasługa kierowcy który nie cisnął na siłę gaz tylko szukał przyczepności.
Łancuchy wprawdzie się zweryfikowały ale tak jak piszą poprzednicy, opona dowolna i dobre łańcuchy na 4 koła.
Patrole z 2 łańcuchami fajnie torowały drogę siłowo, ale lepsze efekty były jak najpierw przejechało LC70 z łańcuchami lekko ubijając tor jady , potem Patrole a my na końcu.
Ja na MT jeździłem na 1 barze ciśnienia i też dawałem rade ale to zasługa lekkiego auta i szerokich opon.
Następnym razem do tego zestawu dokładam 4 łańcuchy.
Jazda po śniegu to super sprawa, polecam.
paweł
Łancuchy wprawdzie się zweryfikowały ale tak jak piszą poprzednicy, opona dowolna i dobre łańcuchy na 4 koła.
Patrole z 2 łańcuchami fajnie torowały drogę siłowo, ale lepsze efekty były jak najpierw przejechało LC70 z łańcuchami lekko ubijając tor jady , potem Patrole a my na końcu.
Ja na MT jeździłem na 1 barze ciśnienia i też dawałem rade ale to zasługa lekkiego auta i szerokich opon.
Następnym razem do tego zestawu dokładam 4 łańcuchy.
Jazda po śniegu to super sprawa, polecam.
paweł
Re: Ukraina zima
W takim razie jak wyjazd w styczniu wyjdzie to biorę zimówki + łańcuchy na 4 koła.
W razie czego podzielicie się trakami?
W razie czego podzielicie się trakami?
Re: Ukraina zima
tylko dobre łańcuchy tak jak Paweł pisze podjazdy spore i drogi raczej brak i pamiętajcie w styczniu o pilach których nam zabrakło. Ja byłem na MT i podjazdy które robiłem na raz szło pięknie ale jak tylko się zatrzymaliśmy to już był kłopot następnym razem łańcuch to podstawa w zimę w górach.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Ukraina zima
Jak se wreszcie przygotuję auto na takie wyjazdy, to pokażę Wam, że ...wcale nietynio pisze:[...] łańcuch to podstawa w zimę w górach.
Jeździliście po prostu po względnie płytkim śniegu, czyli takim, gdzie łańcuch dał radę dokopać się do gruntu, a auta się jeszcze nie wieszały. Przy głębszym śniegu - łańcuch to mega porażka. Tak samo jak zresztą małe koła, i przeciążone auto.
Pawła nie miał kto namówić na porządne sflaczenie opon - w jego konfiguracji (masa/wielkość koła) szedł by jak skuter śnieżny, ale na ciśnieniu max 0,2 bara.
Re: Ukraina zima
Ha - czekałem aż to napiszesz
Swoją drogą widziałem Rokforową jazdę zimą - co prawda to prawda - jechał jak na gąsienicach i wszystkie zaspy górą
Franc na to mówi "Szkoła Rokfora - praca z kompresorem"
Swoją drogą widziałem Rokforową jazdę zimą - co prawda to prawda - jechał jak na gąsienicach i wszystkie zaspy górą
Franc na to mówi "Szkoła Rokfora - praca z kompresorem"
Re: Ukraina zima
JAnusz to ma sens jak juz jesteś na połoninie.
Sęk w tym że tam jest teren zmienny, i aby dojechac do połoniny to trzeba najpierw podjazdy zaliczyc i wąwozy a tam jest ryzyko ze ściagnie oponę. Potem małe wypłaszczenie z zaspami i znów podjazdy.
Jakbym miał sterowanie z auta cisnieniem opon to można sie tak bawić.
Musisz jechać z nami wtedy bedziemy testować.
Na lekkim aucie wcale łańcuchy nie kopały sie do gruntu na połoninie no chyba, że ktoś przy gazował i wtedy zaczęło wybierać śnieg spod opon. Patrole na łańcuchać , masz racje , że pojechały dopiero jak do twardego się dokopały.
Może pora pomyśleć o badlockach.
paweł
Sęk w tym że tam jest teren zmienny, i aby dojechac do połoniny to trzeba najpierw podjazdy zaliczyc i wąwozy a tam jest ryzyko ze ściagnie oponę. Potem małe wypłaszczenie z zaspami i znów podjazdy.
Jakbym miał sterowanie z auta cisnieniem opon to można sie tak bawić.
Musisz jechać z nami wtedy bedziemy testować.
Na lekkim aucie wcale łańcuchy nie kopały sie do gruntu na połoninie no chyba, że ktoś przy gazował i wtedy zaczęło wybierać śnieg spod opon. Patrole na łańcuchać , masz racje , że pojechały dopiero jak do twardego się dokopały.
Może pora pomyśleć o badlockach.
paweł
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Ukraina zima
Ja nigdy nie używałem bedlocków - i fakt, pare razy spadła opona - ale zawsze "na własne życzenie".
Owszem, fajnie jak jest (bedlock) - bo ryzyko rozszczelnienia spada do zera (w przypadku stauna lub skręcanych dwustronnie) - ale bez też się da - to kwestia ... potrenowania Przełamania się, tak naprawdę. I przygotowania felg.
Musi być aluminiowa, i musi być pozbawiona lakieru pod obrzeżem opony. I zakładana bez użycia mydeł litowych (ja używam WD40 - wchłania sie w gume, i "znika"). I bez ceregieli można jechać tak, że opona wygląda jak owinięta na feldze mokra szmata
W Isla tylko tak się jeździ - i nie po "płaskim" - najstromsze podjazdy paliły mi sprzęgło na jedynce (nie przy ruszaniu - w czasie normalnej stabilnej jazdy ), bo sfaczony kapeć nie zrywał przyczepności. Acz - to akurat na skałkach było ...
Owszem, fajnie jak jest (bedlock) - bo ryzyko rozszczelnienia spada do zera (w przypadku stauna lub skręcanych dwustronnie) - ale bez też się da - to kwestia ... potrenowania Przełamania się, tak naprawdę. I przygotowania felg.
Musi być aluminiowa, i musi być pozbawiona lakieru pod obrzeżem opony. I zakładana bez użycia mydeł litowych (ja używam WD40 - wchłania sie w gume, i "znika"). I bez ceregieli można jechać tak, że opona wygląda jak owinięta na feldze mokra szmata
W Isla tylko tak się jeździ - i nie po "płaskim" - najstromsze podjazdy paliły mi sprzęgło na jedynce (nie przy ruszaniu - w czasie normalnej stabilnej jazdy ), bo sfaczony kapeć nie zrywał przyczepności. Acz - to akurat na skałkach było ...
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: Ukraina zima
Dokładnie tak. Felga alu, zmatowiony rant i założenie opony "na sucho". Opona MT o niezbyt agresywnym bieżniku i ciśnienie 0,2-0,4 bara. Nic nie spada tylko z gazem i skręcaniem trzeba bardzo ostrożnie. MT są super na śnieg i najlepiej na felgę 15-kę, rozmiar 35 i powyżej, żeby mięso się rozłożyło. I trzeba mnóstwo pracować z kompresorem zgodnie z zaleceniami szkoły Rokfora
Z tych zdjęć wynika, że było mało śniegu a pod nim breja. Myślę, że wąskie a wysokie MT-ki ale o agresywnym bieżniku a'la simex na niskim ciśnieniu i z rozsądnym dawkowaniem gazu mogłyby sobie poradzić. Łańcuch na głęboki śnieg to porażka. Używałem i szybko dałem sobie spokój. Tylko flaki i prędkość 2 km/h wróżą powodzenie
Z tych zdjęć wynika, że było mało śniegu a pod nim breja. Myślę, że wąskie a wysokie MT-ki ale o agresywnym bieżniku a'la simex na niskim ciśnieniu i z rozsądnym dawkowaniem gazu mogłyby sobie poradzić. Łańcuch na głęboki śnieg to porażka. Używałem i szybko dałem sobie spokój. Tylko flaki i prędkość 2 km/h wróżą powodzenie
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Ukraina zima
Tak naprawdę to nie ma na naszym rynku dobrych opon robiących na bardzo niskim ciśnieniu. Wielu modelom sie przyglądałem pod tym kątem, takie trochę zboczenie ... - i jest lipa. Chodzi o budowę opony - dokładniej o przejście między czołem a bokami. W większości modeli (i A/T i M/T jest tam taki "schodeek", gdzie radialne czoło przechodzi w bok - i to przejście jest utwardzone bieżnikiem. Takie opony nie rozkładją się jak naleśnik - tylko bok opony próbuje sie załamywać.
Jedyny model rokujacy, taki oglądany z bliska - to maxxis bighorn. Ma ten bok zrobiony podobnie jak superswampery radialne - temu myślę że te maxxisy są rokujące (SS rozkładają się genialnie, ale ich cena ...).
Niestety - model już wycofany z produkcji. Trafiają się jakieś resztki - ale 35x12,5 R15 już od dawna nie spotkałem ...
Jedyny model rokujacy, taki oglądany z bliska - to maxxis bighorn. Ma ten bok zrobiony podobnie jak superswampery radialne - temu myślę że te maxxisy są rokujące (SS rozkładają się genialnie, ale ich cena ...).
Niestety - model już wycofany z produkcji. Trafiają się jakieś resztki - ale 35x12,5 R15 już od dawna nie spotkałem ...
Re: Ukraina zima
cc nie produkowany czy maxxis bighorn
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8463
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Ukraina zima
Bighorn (MT-762). CC ciągle ma się dobrze