- nadal jesteś moim guru masakryVacky pisze:i teraz po likendzie: sosna wbita w bok, polamane lusterka, zdjete opony, braki w plastikach - czyli zwykla eksploatacja offroadowki nic z mech i elektryka sie nie dzieje przez kilka ostatnich masakr!!
FJ Cruiser vac
Moderator: luk4s7
Re: FJ Cruiser vac
Re: FJ Cruiser vac
kylon pisze:- nadal jesteś moim guru masakryVacky pisze:i teraz po likendzie: sosna wbita w bok, polamane lusterka, zdjete opony, braki w plastikach - czyli zwykla eksploatacja offroadowki nic z mech i elektryka sie nie dzieje przez kilka ostatnich masakr!!
do uslug
-
- Klubowicz
- Posty: 1889
- Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
- Auto: 4Runner
- Kontakt:
Re: FJ Cruiser vac
No to w moim wypadku całkiem nie to o co mnie chodzi. Chciałbym tylko mieć w miarę komfortowe auto na wycieczki i aby ta wycieczka nie kończyła się wymianą połowy zawieszenia w jej trakcie. Zaakceptowałem lift , auto prowadzi się bardzo dobrze ale jak wiozłem ostatnio znajomych ze Szwajcarii z lotniska w Balicach do domu po asfalcie to siedzący na tylnym siedzeniu zaczął narzekać i mówić że amortyzatory są popsute. Mój pies nie jest w stanie wytrzymać w bagażniku podczas gdy w starej HDJ 80 spał całą drogę. Być może kwestia zepsutych uchwytów jest spowodowana zbyt twardą konfiguracją. Jak się poskarżyłem kierownikowi serwisu to on wsiadł w auto i pojechał je przetestować, wrócił bardzo zadowolony . Stwierdził że to auto terenowe i może jest ciut twarde ale dobrze się prowadzi. Do moich potrzeb w większości wystarczą części oryginalne , ale nie wiem czy jest sens powrotu do oryginalnych sprężyn i amortyzatorów , bo z doświadczeń motocyklowych wiem o tym że najlepszy upgrade jaki można zrobić w motocyklu to pozbycie się oryginalnego zawieszenia. Niestety w wypadku 4R na razie nie znalazłem optymalnego rozwiązania.Vacky pisze: i prawde polales tu nam jak zwykle
odnosnie gratow to np drazki kierownice 555 wytrzymuja u mnie 3 mies a oryginaly rok
tu tez mozna ztunowac ale nie warto bo wychodzi na to samo a tu sa na miejscu bez czekania
co do stylu jazdy to szalenstwo nam sie nalezy chocby za ilosc wpompowanej kasy w sprzet
ganiam teraz na zimowo i owszem mozna sobie odpuscic ale wikszosc miejsc podlanych pod lodem mozna "przeskoczyc" tylko na predkosci bo inczej dupa mokra doslownie
i tu dylemat, wracac czy palowac?
przez dlugi czas uzytkowanie w ten sposob mojego auta konczylo sie 1-2K zl remontem po intensywnym likendzie
lozyska, przeguby, rolki paska, gumy, elektryka, czujniki itp.
ale co sie okazalo? mozna to wszystko ogarnac! poszczelnic prady, pozapinac lepiej oslony przegubow i polosi, smarowac, smarowac i jeszcze raz smarowac, jechac silikonem, wymienic gumy na superpro - wszystkie! itd
i teraz po likendzie: sosna wbita w bok, polamane lusterka, zdjete opony, braki w plastikach - czyli zwykla eksploatacja offroadowki nic z mech i elektryka sie nie dzieje przez kilka ostatnich masakr!!
czyli mozna
co do kosztow to porownalem sie do 3 kumpli
lexa450
pucha steyera 300G czyli gelendy
i patrola y61
wszystkie skonczone - calkowicie
i koszt ich setupow to od 70 do 110K bez samochodow. mowie tu o wszystkich mozliwych modyfikacjach bez oczywiscie ultraextremu, rockcrawlingu itp
ja sie mieszcze w tym przedziale i ciesze sie ze pakowalem w nowe auto a nie np w 30letnie mitsu
PozdrawiaM
Re: FJ Cruiser vac
Moze kupiłes z dodatkowym obciązeniem jak nie miałem zderzaka i ciągary ,a zawias + 150 to kruca fuks