hej
Dzis mielismy razem z kolega Margo okazje spedzic caly dzien na Wahiba Sands w rejonie Al Wasil. Upalalismy moja nie dokonca jeszcze naprawiona FZJ 100
Al WAsil to miejsce szczegolnie dobre do jazdy po pustynnych diunach, gdyz sa tam zarowno wysokie, strome i trudne technicznie wydmy jak i lagodniejsze z miejsza iloscia pulapek w postaci naglych uskokow czy garbow ze szczegolnie luznym piaskiem. Sa tam tez nieco bardziej utarte traki, co pomoglo sie nam nie zgubic, gdyz pojechalismy bez GPS-a jak i w pojedynke
Dzien byl sloneczny, temperatura ... dodatnia
a piasek jeszcze niezbyt goracy co sprzyjalo jezdzeniu.
Przed samym wjazdem ma diune spuscilismy powietrze z opon do poziomu 11-12 psi. Zazwyczaj przy takim cisnieniu i spokojnej jezdzie opony robia doskonale w kopniejszym piasku i samochod mimo swojej masy niema tendencji do zakopywania sie.
ale nie dzisiaj
dzisiaj nie jezdzilismy spokojnie
jedna diuna szczegolnie nas osmielila i sprobowalismy ulanskiej jazdy. Efektem tego tylnia opona zeszla z felgi i ... usielismy dygac na piechote do pobliskiego campu szukac nowych przyjaciol
Znalezlismy jednego o imieniu Omar. Lokalny beduin ktory urodzil sie na tej pustyni z jego pomoga zdjelismy uszkodzone kolo i zalozylismy zapas. Bylo naprawde gites
Nastepne godziny nie przyniosly juz zadnych szczegolnych chwil ispokojnie po calym dniu na pustynii wrocilismy wieczorem do Muscatu.
Z Omarem jestesmy umowieni na przyszlosc.
Inszallah