Dawno nic nie było w temacie, więc
Jak wam się podoba mój daily drive Diamant na tle Toyotowej 550ki. Robię nim miesięcznie zdecydowanie więcej km po mieście niż 80ką.
Mówcie co chcecie ale mi się 300 podoba, jest taka opasła, smutna, tajemnicza... bardziej niż 250

Wiadomo to nie 70 albo 80 ale coś w sobie ma (dla mnie subiektywnie).
Szkoda, że jej tak u nas mało. A obserwacje z ostatniego roku mam takie: w Kostaryce nierzadka, w Ugandzie do wyhaczenia, w ZEA... to sami wiecie.
A w Kraku w ANWA podobno stoją do wzięcia od ręki jakieś V6ki.