Usuwanie lakieru - raptor
Moderator: luk4s7
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Usuwanie lakieru - raptor
Witam wszystkich
ma ktoś doświadczenia w usuwaniu raptora? po lekturze interntów i rozmowie z kilkoma lakiernikami:
1. zeszliwować - tego rozwiązania chciałbym uniknąć bo auto pomalowane ma tym wszystko wiec nie podejdę w większość miejsć,
2. piaskowanie - podobno średnio się sprawdza ...
3. chemia - to jest chyba to czego szukam, znalazłem środek do usuwania starych farb w tym poliuretanów https://www.lowes.com/pd/CitriStrip-Str ... 1000567963, w internetach pokazują że działa, pytanie czy jest cos dostępne w Polsce podobnego
czy ktoś mierzył się z wyzwaniem usunięcia raptora i podzieli się doświadczeniami lub czy mamy tutaj znawców środków chemicznych do usuwania takiego lakieru?
z góry dziękuję za wszelkie rady
ma ktoś doświadczenia w usuwaniu raptora? po lekturze interntów i rozmowie z kilkoma lakiernikami:
1. zeszliwować - tego rozwiązania chciałbym uniknąć bo auto pomalowane ma tym wszystko wiec nie podejdę w większość miejsć,
2. piaskowanie - podobno średnio się sprawdza ...
3. chemia - to jest chyba to czego szukam, znalazłem środek do usuwania starych farb w tym poliuretanów https://www.lowes.com/pd/CitriStrip-Str ... 1000567963, w internetach pokazują że działa, pytanie czy jest cos dostępne w Polsce podobnego
czy ktoś mierzył się z wyzwaniem usunięcia raptora i podzieli się doświadczeniami lub czy mamy tutaj znawców środków chemicznych do usuwania takiego lakieru?
z góry dziękuję za wszelkie rady
Re: Usuwanie lakieru - raptor
No to sobie znalazłeś robotę Moim zdaniem temat będzie na prawdę ciężki, tym bardziej jeśli oryginalny lakier był dobrze przygotowany pod raptora ( czyli lakier przeszlifowany). Co do chemii, którą podlinkowałeś to miałem do czynienia z czymś podobnym, potrafi ładnie rozpuścić i ściągnąć lakier. Pytanie tylko, czy uda się opanować działanie środka tak, żeby nie uszkodzić oryginalnej powłoki.
Tak mi przyszło do głowy, a może trzeba zapytać producenta czy nie ma chociaż jakieś rady jak się pozbyć powłoki?
Tak mi przyszło do głowy, a może trzeba zapytać producenta czy nie ma chociaż jakieś rady jak się pozbyć powłoki?
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
no zakladam ze zejdzie do zywego, to nie problem i tak bedzie auto lakierowane i oklejane
tylko ten raptor:)
tylko ten raptor:)
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
a podeslesz jakies namiary na ta chemie o ktorej mowisz, bo lowelsa bym musial ciagnac z usa..
Re: Usuwanie lakieru - raptor
A mówiłem że Raptor to cudowny środek U Szulbora w nowym aucie już bąble wyłażą spod Raptora. Rośnie, wstaje, żyje znaczy się
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
No ja jak sobie wymyślę model to podaż znikoma więc bierze się co jest, a potem się myśli co z tym zrobić
Wysłane z mojego LIO-L29 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LIO-L29 przy użyciu Tapatalka
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Jak ma być wydajnie to szczota typu "włosy murzyna". Chemia dopiero tam, gdzie nie dojdzie szczota.
Samo użycie chemii zwykle wychodzi bardzo drogo - to nie jest tak, że popsika sie preparatem, i ładnie wszystko zejdzie. Jak warstwa jest gruba, a w dodatku mieszana (kilka warstw różnego typu lakierów) - to chemią będzie trwało, a i tak nie wszystko zejdzie. Dwa - i istotne: chemię trzeba po aplikacji superdokładnie wypłukać.
Dwa - surowa blacha fabryczna jest gładka. Żeby nowy lakier siedział porządnie - i tak trzeba ją zszorstkować - szczota załatwia to od razu. Ale - tylko ten typ, żadne "drucianki" (z wyjątkiem tych "udarowych - ale to bardzo powolna technika, i nie do zdzierania, a jedynie do szorstkowania powierzchni).
Ja tym robię bardzo często przy renowacji karoserii, plus piach (dla mniejszych elementów). Szczota (dysk 160mm), na kątówke - ale WAŻNE - szlifierka niskoobrotowa. 2 - 2,5 tysia obrotów max. Wówczas idzie bardzo wydajnie, i nie rozgrzewa blachy.
Do zakamarków używam też młotka igłowego - ale na igłach 2mm, zaostrzonych. Ale blacha musi być w miarę zdrowa, nawet na cienkich igłach, i jest to raczej do zakamarków w podłodze od spodu.
W zasadzie, przy zdzieraniu do blachy tym typem szczoty nie ma większego znaczenia, co jest na tej blasze. Raptor idzie w zasadzie identycznie szybko jak zwykły lakier.
Samo użycie chemii zwykle wychodzi bardzo drogo - to nie jest tak, że popsika sie preparatem, i ładnie wszystko zejdzie. Jak warstwa jest gruba, a w dodatku mieszana (kilka warstw różnego typu lakierów) - to chemią będzie trwało, a i tak nie wszystko zejdzie. Dwa - i istotne: chemię trzeba po aplikacji superdokładnie wypłukać.
Dwa - surowa blacha fabryczna jest gładka. Żeby nowy lakier siedział porządnie - i tak trzeba ją zszorstkować - szczota załatwia to od razu. Ale - tylko ten typ, żadne "drucianki" (z wyjątkiem tych "udarowych - ale to bardzo powolna technika, i nie do zdzierania, a jedynie do szorstkowania powierzchni).
Ja tym robię bardzo często przy renowacji karoserii, plus piach (dla mniejszych elementów). Szczota (dysk 160mm), na kątówke - ale WAŻNE - szlifierka niskoobrotowa. 2 - 2,5 tysia obrotów max. Wówczas idzie bardzo wydajnie, i nie rozgrzewa blachy.
Do zakamarków używam też młotka igłowego - ale na igłach 2mm, zaostrzonych. Ale blacha musi być w miarę zdrowa, nawet na cienkich igłach, i jest to raczej do zakamarków w podłodze od spodu.
W zasadzie, przy zdzieraniu do blachy tym typem szczoty nie ma większego znaczenia, co jest na tej blasze. Raptor idzie w zasadzie identycznie szybko jak zwykły lakier.
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Rokfor dzięki za wskazówki.
Wysłane z mojego LIO-L29 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LIO-L29 przy użyciu Tapatalka
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Nie mogę znaleźć tego czego konkretnie używałem ale był to jakiś paintremover. Pewnie co producent to trochę będzie inaczej działał.
Rozmawiałem z kumplem z lakierni i powiedział, że z raptorem te środki mogą mieć problem aczkolwiek możesz spróbować. Na pewno jak rokfor pisał włosy murzyna to jakaś opcja, dość dobrze się nimi robi i co ważniejsze da się kontrolować jak grubą warstwę się zbiera. Tak się jeszcze zastanawiam czy hydropiaskowanie nie dałoby rady. Zwykła przystawka do Karchera i w miarę dobry piasek potrafi zrobić robotę. Plus taki, że obrabiany materiał się nie nagrzewa. Minus to woda, która nie zawsze jest wszędzie mile widziana.
Rozmawiałem z kumplem z lakierni i powiedział, że z raptorem te środki mogą mieć problem aczkolwiek możesz spróbować. Na pewno jak rokfor pisał włosy murzyna to jakaś opcja, dość dobrze się nimi robi i co ważniejsze da się kontrolować jak grubą warstwę się zbiera. Tak się jeszcze zastanawiam czy hydropiaskowanie nie dałoby rady. Zwykła przystawka do Karchera i w miarę dobry piasek potrafi zrobić robotę. Plus taki, że obrabiany materiał się nie nagrzewa. Minus to woda, która nie zawsze jest wszędzie mile widziana.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Hydropiaskowanie to nie jest technologia do zastosowania amatorsko w garażu Znaczy się - nie w skali jak całe auto. Słupek od ogrodzenia se tak można - w takim wydaniu - wyczyścić, a i nawet przy takiej mikrej skali ilość sprzątania będzie wielokrotnie dłuższa niż sama robota
W przypadku karoserii trza do tego też mieć wydajny kompresor - nie do samej roboty, a do szybkiego i dokładnego wysuszenia auta po. Inaczej na następny dzień będzie tak samo rude jak [przed robotą
W przypadku karoserii trza do tego też mieć wydajny kompresor - nie do samej roboty, a do szybkiego i dokładnego wysuszenia auta po. Inaczej na następny dzień będzie tak samo rude jak [przed robotą
- Man With Camera
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Spróbowałbym chlorku metylenu. Wszystko zależy, gdzie masz ten raptor do zdjęcia, bo chlorek metylenu jest niewygodny w aplikacji ponieważ ścieka, więc trzeba kombinować z okładaniem nasączonymi szmatami - pamiętając o wszystkich zaleceniach odnośnie trujących właściwości tego preparatu.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
On ma tego raptora ... wszędzie
- Man With Camera
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 cze 2020, 21:55
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Dla chcącego nic trudnego
Re: Usuwanie lakieru - raptor
Sodowanie?.