Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Moderator: luk4s7
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Kupiłem j95 dwa lata temu za 15kzł , pod koniec zeszłego roku postanowiłem, że auto zostaje i będę je robił. Zrobione jest w zasadzie wszystko ale koszt tej zabawy to około 60kzł , dasz 60k za auto z 98 roku?
- kpeugeot
- Klubowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
- Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991 - Kontakt:
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Tak jesli nazywa sie kzj78
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
No nie, nazywa się J95
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Pragmatyzm level master. Gdybym tak podchodził do życia, to nigdy bym nie miał 4x4. Zawsze jeździłem autami za drogimi jak na moje dochody. Musiałem nauczyć się grzebać przy nich. W końcu, również z musu, złożyłem auto praktycznie od śróbki (Pajero II) i gdzieś tam nim byłem... Rozważ to PII. Ciężko kupić takie z ramą, ale jak już kupisz, to dasz 15-20 a za 10 wyprowadzisz robiąc samemu. J9 też nie jest taka głupia. Zadbać i sworznie, jak d4d to o wtryski, kupić taką co ma jeszcze ramę i resztki budy i jeździć.
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
To i ja dorzucę swoje 3 grosze. Posiadam J95 z silnikiem D-4D już prawie 2 lata i z perspektywy czasu uważam zakup za udany, choć swój egzemplarz zakupiłem w bardzo dobrym stanie i na samo auto wydałem tyle, ile autor założył na auto + serwis pozakupowy. Uważam, że J9 w dobrym stanie to bardzo wdzięczne, pojemne i, jak na terenówkę, bardzo wygodne auto. Z tym silnikiem z przyjemnością jedzie się z prędkością 120-130km/h na tempomacie po drogach szybkiego ruchu. Nazywanie J9 SUV-em uważam za mocno niesprawiedliwe Nie jest to podobno auto do wyskakiwania na górkach, z uwagi na nie-pancerny przedni most, i ogólnego "butowania" w terenie, ale z 2-calowym liftem spokojnie radziło sobie np. w żwirowni w Kołbieli, nad Bugiem, wielu wąwozach i na wszystkich dotychczasowych wyjazdach weekendowych i dalszych. Należy mieć jednak świadomość, że Toyoty, mimo ogólnej trwałości, są autami, moim zdaniem, drogimi w utrzymaniu. Mam tutaj na myśli przede wszystkim koszt części. Wcześniej jeździłem Vitarą Long I generacji i tam naprawa na poziomie 1000 zł była już dużym wydatkiem. Tutaj koszty na poziomie kilku tysięcy złotych za serwis już mnie nie dziwią (choć wciąż bolą ). Do Suzuki jest mnóstwo części zamiennych. W Toyocie jakoś nie odważyłbym się stosować tanich zamienników, a części oryginalne lub zamienniki markowe (TT i podobne) są po prostu drogie.
Podsumowując, moim zdaniem to bardzo dobre auto do zwiedzania świata, jeśli kupisz dobry egzemplarz (w Twoim budżecie na 99% nie ma na to szans), a potem nie żałujesz pieniędzy na solidny serwis. Dołączam się więc do kilku osób w tym wątku i polecam zakup Suzuki, np. zwykłej Grand Vitary lub XL7 (najlepiej 2.7 V6), jeśli potrzebujesz dużego auta. Brat miał taką (tylko, że w Dieslu) i był bardzo zadowolony.
Podsumowując, moim zdaniem to bardzo dobre auto do zwiedzania świata, jeśli kupisz dobry egzemplarz (w Twoim budżecie na 99% nie ma na to szans), a potem nie żałujesz pieniędzy na solidny serwis. Dołączam się więc do kilku osób w tym wątku i polecam zakup Suzuki, np. zwykłej Grand Vitary lub XL7 (najlepiej 2.7 V6), jeśli potrzebujesz dużego auta. Brat miał taką (tylko, że w Dieslu) i był bardzo zadowolony.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2401
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Tylko Grand Vitara nawet XL7 nie jest duzym autem. Kolezanka ma, jechalem pare razy i czulem sie klaustrofobicznie.
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Nie jest tak szeroka jak Trooper, ale myślę, że ciężko nazwać ją małym autem. Bagażnik ma na pewno bardzo duży (jeśli nie ma tam butli z gazem) i w 4 osoby można wygodnie i daleko podróżować. Kolega ma (i to właśnie z butlą w bagażniku) i w 4 osoby na wakacje jeździ.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2401
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Heh, wszystko zalezy od punktu porownania. Nawet 4R jest przy G.Vitarze przestronna. Podesle potem zdjecie G.Vitary obok Patrola - wyglada jak resorak.
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
cześć. czy możesz doradzić serwis/watsztat któremu można zaufać by sprawdził przed zakupem przygotował LC 120 na np. Mongolię?luk4s7 pisze:Jeśli Land Cruiser to szukaj 120’tki. Średnio utrzymane auta to tak około 50k pln w zakupie. Do tego licz jeszcze bufor ze 20k pln na serwis, naprawy i niespodzianki.
Można od razu szarpnąć się na lepiej utrzymane za 65-70k pln. Bufor na serwis wciąż z 10k pln potrzebny (opony, tarcze, klocki, płyny, oleje i drobniejsze naprawy, antykorozja od spodu).
Grunt to dobrze kupić. Warto sprawdzić przed zakupem w warsztacie który się zna na Land Cruiser’ach i potrafi realnie ocenić koszt napraw. To co w osobówce wymienia się za 1000zł w LC może kosztować 5k i więcej.
Nie chcę Cię straszyć ale mam własne doświadczenia z J95 i wiem co mówię.
Wysłane z mojego SM-N986B przy użyciu Tapatalka
Re: Jaka Toyota pod moją wyprawę? 95 będzie OK?
Jasne, pooglądaj dział Realizacje na stronie http://Wyprawa4x4.pl i wszystko będziesz wiedział.