Poważna awaria Land Cruiser 150
Moderator: luk4s7
Poważna awaria Land Cruiser 150
Witam wszystkich, mam fatalna sytuację z moją 150-tką. Podczas jazdy bez najmniejszego ostrzeżenia ani bez wcześniejszych objawów zaczęła bardzo wchodzić na obroty i podczas jazdy autostradowej, jechałem jakby maksymalnie na 3 biegu w automacie, 100km/h - 4000 obrotów, odczuwalne kilkukrotne mocne metaliczne szarpnięcie. Szybko stanąłem na lokalnym "mopie", schłodziłem silnik , włączyłem i wyłączyłem, niestety dalej sytuacja się powtarzała. Początkowo cała sytuacja działa się bez obecności kontrolki check-engine, później kontrola się zapaliła. W ASO powiedzieli ,że według nich awaria skrzyni biegów w dniu dzisiejszym nic więcej nie powiedzą do diagnostyki w dniu jutrzejszym. Kuriozum dodaje fakt że gwarancja minęła równe tydzień temu. Samochód kupiony od pierwszego właściciela z leasingu, w Polsce w tym roku, z przebiegiem 59 000 km, 2015 rocznik, 2.8 D4D, 177 KM, w chwili obecnej 77 000 km. Nie wiem co mam robić, przecież to jest nienormalne. Cena nowej skrzyni w ASO pewnie w okolicach 30 tys zł, 3 tyg temu pytali na serwisie czy chcemy przedłużyć gwarancję, oczywiście nie zgodziliśmy się bo po co przecież to Land Cruiser, wcześniejszy Land Cruiser 90 2002 roku 270 000 km przebiegu i bez większych awarii, nawet turbina oryginalna. Bardzo proszę o podpowiedź co byście zrobili w tej sytuacji, to już chyba nawet DSG z VAG-u wytrzymuje chociaż 200 tys..
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
poczekaj na diagnozę i wtedy dopiero można się martwic.
Jak masz auto po gwarancji to skrzynie naprawisz w specjalistycznym zakładzie z ok 30% tej ceny co wymieniłeś.
Na przyszłość chociaż kody błędu spisuj.
Paweł
Jak masz auto po gwarancji to skrzynie naprawisz w specjalistycznym zakładzie z ok 30% tej ceny co wymieniłeś.
Na przyszłość chociaż kody błędu spisuj.
Paweł
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Poczekaj do diagnozy i zachowaj spokój. Toyota zwykle ma wyrozumiałe i elastyczne podejście oraz stosują tak zwaną „dobrą wolę” czyli pomagają nawet po gwarancji. Czasami dają części, a za robociznę trzeba zapłacić.
Wszystko jednak zależy od ludzi, podejścia i relacji. Oczywiście zakładam że auto ma pełen serwis zgodnie z zaleceniami producenta wykonywane w ASO oraz brak niespodzianek w przeszłości (szkody, próby ukrycia lub naciągnięcia serwisu itd.).
Zwykle też trzeba przejść drogę formalną tylu pisma do TMPL itd. Potrzeba spokoju i opanowania.
Mówię to z własnego doświadczenia. Przerabialiśmy taką drogę i mam dobre doświadczenia.
Wszystko jednak zależy od ludzi, podejścia i relacji. Oczywiście zakładam że auto ma pełen serwis zgodnie z zaleceniami producenta wykonywane w ASO oraz brak niespodzianek w przeszłości (szkody, próby ukrycia lub naciągnięcia serwisu itd.).
Zwykle też trzeba przejść drogę formalną tylu pisma do TMPL itd. Potrzeba spokoju i opanowania.
Mówię to z własnego doświadczenia. Przerabialiśmy taką drogę i mam dobre doświadczenia.
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Bez względu na stanowisko TMP i ewentualną pomoc - zgodzę się z Cahirem - TO NIE JEST NORMALNE !
77 tysięcy i taki zong. W przypadku TLC ???
Cahir - auto jeździło solo czy może z przyczepą ? Ma hak holowniczy ?
77 tysięcy i taki zong. W przypadku TLC ???
Cahir - auto jeździło solo czy może z przyczepą ? Ma hak holowniczy ?
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Najpierw bym posprawdzał wszelkie połączenia elektryki pod spodem. A nóż jakaś kuna coś podgryzła.
Zachowałbym spokój i powoli diagnozował.
Zachowałbym spokój i powoli diagnozował.
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Wszystko robione zawsze w Aso.
Auto jeździło po zakupie zawsze solo, hak holowniczy posiada.. nie strasz mnie, chociaż teraz to nic mnie nie zdziwi, może przez 59000 ciągnęła samoloty na płycie lotniska
Auto jeździło po zakupie zawsze solo, hak holowniczy posiada.. nie strasz mnie, chociaż teraz to nic mnie nie zdziwi, może przez 59000 ciągnęła samoloty na płycie lotniska
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Ja też zalecam spokój. Jeżeli auto było zawsze serwisowane w ASO i nie było żadnych krętactw, TMPL może rozpatrywać ten przypadek jak na gwarancji. U mnie KDSS był naprawiany gruuuubo po upływie gwarancji. Jeżeli przebieg jest oryginalny, tym bardziej.
Idź do kierownika serwisu, pogadaj i poproś o ich pomoc. Od serwisu też dużo zależy.
Swoją drogą, to jakaś niespotykana sytuacja. Nie słyszałem jeszcze o awarii automatu w 150.
Idź do kierownika serwisu, pogadaj i poproś o ich pomoc. Od serwisu też dużo zależy.
Swoją drogą, to jakaś niespotykana sytuacja. Nie słyszałem jeszcze o awarii automatu w 150.
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Brak nowych informacji. Samochód trzymają od tygodnia i cały czas diagnozują..
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Może diagnozują jak zareaguje na to TMPL? U mnie trwało to jakieś 2 tygodnie, zanim była pozytywna odpowiedź. Podejdź do kierownika serwisu i pogadaj z nim. Gdzie ten serwis?
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Przypadek rodzinny sprzed kilku lat. Dotyczyło Avensis D-Cat pół roku po gwarancji. Z uwagi na serwis w ASO udało się naprawić - praktycznie wymienić silnik na nowy "w ramach dobrej współpracy" . Jedyny koszt to nowe sprzęgło i płyny. Bądź dobrej myśli a jak nie to pozostaje pisanie pism do TMP.
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Budujące jest to ,że Toyota pomogła.mamut pisze:Przypadek rodzinny sprzed kilku lat. Dotyczyło Avensis D-Cat pół roku po gwarancji. Z uwagi na serwis w ASO udało się naprawić - praktycznie wymienić silnik na nowy "w ramach dobrej współpracy" . Jedyny koszt to nowe sprzęgło i płyny. Bądź dobrej myśli a jak nie to pozostaje pisanie pism do TMP.
ŻENUJĄCE jest to ,że Toyota w ogóle sfajdała się zaraz po gwarancji.
Znajomy miał podobny temat w Lexusie mocno spaśnym. Tam też silnik się zes...ł.
Miał trochę jazdy z tematem ale wymieniono na nowy. To też jest żenujące - taka marka i taki syf.
Jak widać dobre już dawno jest martwe. Dlatego na pocieszenie można zawsze kupić japoński.....zegarek
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Nomad pisze:
Budujące jest to ,że Toyota pomogła.
ŻENUJĄCE jest to ,że Toyota w ogóle sfajdała się zaraz po gwarancji.
Znajomy miał podobny temat w Lexusie mocno spaśnym. Tam też silnik się zes...ł.
Miał trochę jazdy z tematem ale wymieniono na nowy. To też jest żenujące - taka marka i taki syf.
Jak widać dobre już dawno jest martwe. Dlatego na pocieszenie można zawsze kupić japoński.....zegarek
Raczej ważne jest podejście do załatwienia takich spraw. Oczywiście w dużej mierze zależne jest od ludzi jacy pracują w danej firmie ale z tego co się orientuje to polityka Toyoty jest taka aby klient był zadowolony.
Obecnie nie tylko samochody są tworzone tak aby się psuć - takie czasy i raczej nic lepiej w tej materii nie będzie.
"nie myli się ten co nic nie robi"
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Witam, toyota została przekazana do diagnostyki w Komornikach koło Poznania w Aso, przed wstępną diagnozą już było delikatne informowanie że koszt skrzyni 30k i nie myślą że toyota pl zrobi większy rabat niż 20%, więc może lepiej regenerować.., ale jeszcze nic nie wiadomo i będziemy diagnozować. Dzwoniłem wczoraj to sprawa się nie ruszyła praktycznie na milimetr od 30.10 bo cały czas nie mają wolnych stanowisk a mechanik który to może ogarnąć jest 1 słownie jeden! Pominę fakt że na nowy wydech w ramach akcji serwisowej czekam już od stycznia tego roku.. jak tu nie kochać Aso. Na moje pytanie czy chociaż olej sprawdzili, uzyskałem odpowiedź że jeszcze nie ale wnikliwe diagnozują i może to komputer padł..
Ciśnienie bardzo podnosi taka sytuacja, dobrze że mam drugi samochód. Jak człowiek idzie się pytać do salonu o nowy samochód to człowiek czuje się mimo wszystko klientem 1 kategorii a tak to se czekaj chamie.. albo oni naprawdę tego nie ogarniają, przyzwyczajeni do wymiany oleju w Yarisach i tyle.
Jeżeli doszliśmy do etapu że rdzenne japońskie marki zaczną się walić jak przysłowiowe francuzy czy niemce to jaki jest sens kupowania japońskich marek?? Avensis kontra Passat to z całym szacunkiem ale rzesza klientów kupuje avensisa tylko dla niezawodności. Ten wypasiony Lexus a którym kolega wcześniej pisał to powinien wg teorii o Lexusie służyć jeszcze wnuką właściciela. Nawet samo porównanie 150 z konkurencją niemiecką jak obalimy mit o niezawodności to czym ma Land walczyć? Jednym silnikiem 2.8 z czterema cylindrami, gdzie konkurencja ma minimum v6, właściwościami terenowymi? Ciekawe ile by skrzynia wytrzymała w ciężkim off..
Mam jeszcze jeden wynalazek japońskich konstruktorów mazdę 6 2013 narazi moduł ,od istop i i eloop padł, dla zasady nie wymieniłem w aso bo nie lubie i stop, jeszcze rdza nie je:)
Ciśnienie bardzo podnosi taka sytuacja, dobrze że mam drugi samochód. Jak człowiek idzie się pytać do salonu o nowy samochód to człowiek czuje się mimo wszystko klientem 1 kategorii a tak to se czekaj chamie.. albo oni naprawdę tego nie ogarniają, przyzwyczajeni do wymiany oleju w Yarisach i tyle.
Jeżeli doszliśmy do etapu że rdzenne japońskie marki zaczną się walić jak przysłowiowe francuzy czy niemce to jaki jest sens kupowania japońskich marek?? Avensis kontra Passat to z całym szacunkiem ale rzesza klientów kupuje avensisa tylko dla niezawodności. Ten wypasiony Lexus a którym kolega wcześniej pisał to powinien wg teorii o Lexusie służyć jeszcze wnuką właściciela. Nawet samo porównanie 150 z konkurencją niemiecką jak obalimy mit o niezawodności to czym ma Land walczyć? Jednym silnikiem 2.8 z czterema cylindrami, gdzie konkurencja ma minimum v6, właściwościami terenowymi? Ciekawe ile by skrzynia wytrzymała w ciężkim off..
Mam jeszcze jeden wynalazek japońskich konstruktorów mazdę 6 2013 narazi moduł ,od istop i i eloop padł, dla zasady nie wymieniłem w aso bo nie lubie i stop, jeszcze rdza nie je:)
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Padł mi kiedyś mieszalnik klimatyzacji w avensis, już po gwarancji. Koszt chyba koło 10k pln. Po dłuższym boju wzięli to na siebie w ramach dobrej współpracy. Ale tu kluczowy był fakt, że aso grzebało przy klimie trochę wcześniej (wydłubywali szkiełka po rozbitej szybie).
Re: Poważna awaria Land Cruiser 150
Z tym informowaniem o kosztach wymiany skrzyni to się nie martw. Ja kiedyś wszedłem do salonu Nissana z prośbą o wjazd na podnośnik bo jakiś kamyczek wpadł w szczelinę i się kołatał. Na samym starcie usłyszałem, że do wymiany jest dyfer i półosie są ukręcone.
Oni z tego żyją, więc jak się da, to wymienią nawet powietrze w oponach ze swoim narzutem.
Mi się wydaje, że już wiedzą o co chodzi, tylko nie wiedzą jeszcze kto za to zapłaci.
Oni z tego żyją, więc jak się da, to wymienią nawet powietrze w oponach ze swoim narzutem.
Mi się wydaje, że już wiedzą o co chodzi, tylko nie wiedzą jeszcze kto za to zapłaci.