Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Moderator: luk4s7
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Cześć, czy ktoś z Was robił zabezpieczenie podwozia w Expedycji w Gdyni i może polecić? Cenowo w porównaniu do innych warsztatów wychodzi trochę drogo, ale podobno stosują dobrą chemię.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
A co to jest drogo?
Trasa Warszawa Gdynia x 4 też kosztuje.
Trasa Warszawa Gdynia x 4 też kosztuje.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
A może przyjrzeć się ofercie crown.pl ? Od dwóch mechaników słyszałem, że rewelacja
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Wnętrzami domowymi chcesz się zajmować?
krown.pl
krown.pl
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Rewelacja bo? Jestem bardzo ciekaw bo mam zrobione i liczę, że za parę lat będę mógł potwierdzić że tak faktycznie jest. Do tego czasu chętnie zapoznam się z opiniami kogoś kto ma/zna od lat. Póki co głównie marketing słyszę.raceready pisze:rewelacja
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
rzeczywiście krown.pl Rewelacja bo "tradycyjne" zabezpieczenie preparatem np. Tectyl z biegiem czasu twardnieje, pęka i pod spód dostaje się woda itd. Trzeba odnawiać co 2-3 lata. Krown nowa firma na polskim rynku i faktycznie za parę lat dopiero usłyszymy opinie od użytkowników. Jednak to, że własnie powłoka stosowana w krown jest elastyczna i posiada inhibitor rdzy bardziej do mnie przemawia. W swojej toyce zrobione zostało zabezpieczenie w wyszyński.net.pl w 2014 roku - pełne z profilami, wnękami. Do tej pory środek się utrzymuje, gdzieniegdzie wypływa Całość kosztowała 2200PLN Na wiosnę jadę na przegląd powłoki. Na fb zapytam czy można tym razem zastosować krown
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Ja też zaryzykowałem. Ponieważ myję samochód dość często włącznie z dokładnym myciem nadkoli już widzę, że muszę Krowna stosować dwa razy do koku. Chyba że warstwa jest niewidzialna. Ale faktem jest też to że nie ma rudego jaki się pojawiał nawet zaraz po odbiorze samochodu z salonu. W grudniu przegląd i montaż wyciągarki to zrobię fotki od spodu. Krown jak widzę po prostu trzyma się bardziej porowatej powierzchni. Takiej już nadgryzionej
Moda malowania wszystkim ram jest obecnie przeogromna. Większość niestety robi to na cały syf pod samochodem. Teraz też mamy Hila całego umalowanego.
Moda malowania wszystkim ram jest obecnie przeogromna. Większość niestety robi to na cały syf pod samochodem. Teraz też mamy Hila całego umalowanego.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
A i jeszcze bardzo ważna rzecz o której pisałem wielokrotnie ale tu musi mieć każdy swój wątek o zabezpieczaniu ram. Moim zdaniem część pojazdów ma rdzę tylko na spawach. Wtedy można faktycznie wyczyścić czymś konkretnym (nie szczotką drucianą w ręku) następnie pomalować podkładem Internationala i farbą wierzchniową. Na to może coś pójść. Ale Panowie. Większość z Was ma już taki syf na ramie, że robiąc natrysk czegoś bitumicznego to tylko oszukiwanie samego siebie i placebo przykrycia tego syfu. Wydaje mi się, że taki Krown już jest lepszy bo zawsze można go zmyć i nie stanowi warstwy twardej.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Wszystko jest kwestią kosztów. Jesli aplikujesz sam krowna lub rust checka (teraz testuje i lepiej sie trzyma), albo jakis smar działowy, to koszty sa akceptowalne. Ale 2-3x850pln rocznie kompletnie mija sie z celem.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Tylko jak już pojedziesz do tego Krown to sprawdź czy Ci np. trawy i błota w nadkolach też nie zabezpieczyli
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Dla jednego mija się z celem dla drugiego nie. To jest kwestia podejścia do własnego samochodu. Ja wiem, że mi nie mija się z celem bo przyszły właściciel samochodu to doceni a ja tak mam. Jak sprzedawałem Navarkę to wpakowałem w nią jeszcze kilka tysi.
No i przed myję sobie sam. Mieliśmy na początku spięcie co do mycia i myślę że było ono potrzebne bo obie firmy się siebie nauczyły.
No i przed myję sobie sam. Mieliśmy na początku spięcie co do mycia i myślę że było ono potrzebne bo obie firmy się siebie nauczyły.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Domycie w miarę ramy wewnątrz to kilka godzin roboty. Piasek i inny syf nie za bardzo chcę wypływać i ciągle gdzieś się chowa w zakamarkach. Sam specyfik pewnie lepszy niż żaden i coś tam hamuje korozję, ale mył bym samodzielnie i potem jeszcze żeby oni wymyli (nie wiem czy mają myjkę parową).
Nie można oczekiwać że ktoś poświęci kilka godzin na mycie ramy, profili do tego zabezpieczy specyfikiem, toż sama robocizna by wyniosła pewnie 3/4 ceny, a gdzie lokal podatki, markieting .
W większości starszych LC świeżo kupionych (jeżdżących głównie po asfalcie) w ramie jest przynajmniej ten 1 - 2cm błota czasem twardego jak kamień, to nie zejdzie po jednym płukaniu.
W przypadku LC120 zachęcam do zdjęcia fartuchów nadkoli, już kilka razy widziałem jaki tam syf się zbiera. Masz liście, piasek błoto między fartuchem, grodzią silnika i nadkolem. Do tego tamtędy jest poprowadzony odpływ z podszybia czyli zawsze jest tam mokro. Można to skontrolować też od strony drzwi przednich (zdjąć plastik między drzwiami a nadkolem).
Można wlać 10L preparatu, bez wyczyszczenia tego (przynajmniej wypłukania wodą) nawet różaniec do granic nie pomoże
Nie można oczekiwać że ktoś poświęci kilka godzin na mycie ramy, profili do tego zabezpieczy specyfikiem, toż sama robocizna by wyniosła pewnie 3/4 ceny, a gdzie lokal podatki, markieting .
W większości starszych LC świeżo kupionych (jeżdżących głównie po asfalcie) w ramie jest przynajmniej ten 1 - 2cm błota czasem twardego jak kamień, to nie zejdzie po jednym płukaniu.
W przypadku LC120 zachęcam do zdjęcia fartuchów nadkoli, już kilka razy widziałem jaki tam syf się zbiera. Masz liście, piasek błoto między fartuchem, grodzią silnika i nadkolem. Do tego tamtędy jest poprowadzony odpływ z podszybia czyli zawsze jest tam mokro. Można to skontrolować też od strony drzwi przednich (zdjąć plastik między drzwiami a nadkolem).
Można wlać 10L preparatu, bez wyczyszczenia tego (przynajmniej wypłukania wodą) nawet różaniec do granic nie pomoże
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Do mycia ramy w środku polecam wąż ciśnieniowy z dyszami do przepychania rur będącą akcesorium do Karchera czy innej myjki ciśnieniowej. Dysze skierowane są do tyłu dzięki temu dysza sama się wciąga i naprawdę dobrze to działa. Ciśnienie konkretne więc po pół godzinnnej płukance z przesuwaniem przód-tył z ramy leci czyściuteńka woda. Najlepiej stosować kilka przerw coby brud miał czas namięknąć i odspoić.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Bo na zabezpieczenie nie jedzie się uwalonym autem. Tak jak do serwisu. Należy szanować się wzajemnie. Raz oddałem do nich na umycie HZJ78 po wyprawie i zapłaciłem 450 pln za samo mycie podwozia. Można samemu poświęcić trochę czasu i domyć podwozie.
Re: Zabezpieczenie podwozia. Czym i gdzie?
Co Ci sie nie podobalo w ich sposobie mycia ze bylo spiecie?
A propos- w Kanadzie czesto nie myja tylko psikają jak leci.
A propos- w Kanadzie czesto nie myja tylko psikają jak leci.