Cooper Discoverer S/T Maxx
Moderator: luk4s7
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Ale ST Maxx ew. do Patrola, Duratracki byly w Terrano.
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Oki nie wiedziałem. Jak tylko mrówki wylezą z nor co gwarantuje koniec zimy to zamontuję i jak trochę polatam zdam relację jak to działa.
-
- Posty: 2200
- Rejestracja: 16 paź 2009, 00:25
- Auto: VW T4 Syncro- Osio?ek, ale jak w domu si? czuj?
- Kontakt:
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Emek, najprościej będzie wytłumaczyć to w realu, czyli w sobotę. Skończony mgr Rokfor lubi brylować w sprawach technicznych to będzie wykładał teorię i pokazywał praktykę.
Kopny śnieg to niższe ciśnienie w oponach. Auto ma iść "wierzchem", czyli po śniegu (mniej więcej ). Opona z ciśnieniem np. 1.8 (a takie ciśnienie niektórzy uważają za niskie ) ładnie zagrzebie nam auto i będzie buba. W mokrym śniegu zalegającym w większej warstwie zimówka zdecydowanie gorzej robi niż MT. Breja jaką tworzy to mokre zaprzaństwo powoduje opory jak błoto. Najgorsza jest warstwa papki mokrego śniegu przy ziemi. Lubi to to się wyślizgać na "gładko" i utrzymanie kierunku jest znacznie utrudnione. Jak mam takie świństwo pod kołami to aż miło jest zgrzebać się do jakichś wystających kamerdoli czy zmrożonej ziemi- łapie się trakcję choć na chwilę i jest OK. Lód skutecznie pokazuje przewagę zimówki. Robiłem tej zimy oblodzony podjazd na jakieś 15 razy i nic z tego nie wyszło na STT. Za mało miejsca na rozpęd, za dużo oblodzonego odcinka. A że nie miałem ciśnienia na jazdę tą drogą to ogłosiłem kapitulację. Potem na próbę zmieniłem opony na zimowe i ciężko, bo ciężko ale wtoczyłem się na górkę, choć raczej było to "wlecenie".
Summa summarum. Kopny- niskie ciśnienie, wolniejsza, spokojniejsza jazda. Mokry- ciśnienie takie średnie, jazda agresywniejsza niż przy kopnym, śnieg "zlodowaciały"- średnie ciśnienie, jazda może być z lekka szybsza. Breja to walka aby jechać i utrzymywać kierunek (bywa, że ma 2,5 tyś obrotów (przypomnę, silnik 2H + T) a auto udaje, że jedzie, znaczy jedzie bo "frezuje"). Temperatura jak udało mi się przekonać ma też znaczenie. Niska (-8 i w dół skali) powoduje, że ubity śnieg czy lód zaczyna się "kleić" i przyczepność jest lepsza. Im niższa temperatura, tym bardziej twardy śnieg- zwłaszcza ten zleżały. Temp w okolicach 0 stopni to wiadomo, breja, śnieg robi się ciężki, a przyczepność spada znacznie. Lód w większości przypadków- w tym momencie możesz powiesić wszystkie psy na mnie, że dałeś się namówić na inną oponę niż tę z dużą ilością lamelek .
Kopny śnieg to niższe ciśnienie w oponach. Auto ma iść "wierzchem", czyli po śniegu (mniej więcej ). Opona z ciśnieniem np. 1.8 (a takie ciśnienie niektórzy uważają za niskie ) ładnie zagrzebie nam auto i będzie buba. W mokrym śniegu zalegającym w większej warstwie zimówka zdecydowanie gorzej robi niż MT. Breja jaką tworzy to mokre zaprzaństwo powoduje opory jak błoto. Najgorsza jest warstwa papki mokrego śniegu przy ziemi. Lubi to to się wyślizgać na "gładko" i utrzymanie kierunku jest znacznie utrudnione. Jak mam takie świństwo pod kołami to aż miło jest zgrzebać się do jakichś wystających kamerdoli czy zmrożonej ziemi- łapie się trakcję choć na chwilę i jest OK. Lód skutecznie pokazuje przewagę zimówki. Robiłem tej zimy oblodzony podjazd na jakieś 15 razy i nic z tego nie wyszło na STT. Za mało miejsca na rozpęd, za dużo oblodzonego odcinka. A że nie miałem ciśnienia na jazdę tą drogą to ogłosiłem kapitulację. Potem na próbę zmieniłem opony na zimowe i ciężko, bo ciężko ale wtoczyłem się na górkę, choć raczej było to "wlecenie".
Summa summarum. Kopny- niskie ciśnienie, wolniejsza, spokojniejsza jazda. Mokry- ciśnienie takie średnie, jazda agresywniejsza niż przy kopnym, śnieg "zlodowaciały"- średnie ciśnienie, jazda może być z lekka szybsza. Breja to walka aby jechać i utrzymywać kierunek (bywa, że ma 2,5 tyś obrotów (przypomnę, silnik 2H + T) a auto udaje, że jedzie, znaczy jedzie bo "frezuje"). Temperatura jak udało mi się przekonać ma też znaczenie. Niska (-8 i w dół skali) powoduje, że ubity śnieg czy lód zaczyna się "kleić" i przyczepność jest lepsza. Im niższa temperatura, tym bardziej twardy śnieg- zwłaszcza ten zleżały. Temp w okolicach 0 stopni to wiadomo, breja, śnieg robi się ciężki, a przyczepność spada znacznie. Lód w większości przypadków- w tym momencie możesz powiesić wszystkie psy na mnie, że dałeś się namówić na inną oponę niż tę z dużą ilością lamelek .
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Pompkę lepiej wezmę będzie można się rozgrzać.
-
- Posty: 2200
- Rejestracja: 16 paź 2009, 00:25
- Auto: VW T4 Syncro- Osio?ek, ale jak w domu si? czuj?
- Kontakt:
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Kompresor Panie, kompresor. Ja traktuję to jako obowiązkowe wyposażenie auta (i normalnego i plaskacza). Leń jestem i potrafię rok jeździć z puszczającym wentylem zanim dojrzeję do wymiany tegoż. Zresztą Rokfor nawet z kompresorem sypia to będzie miał na 200%.
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Też uważam że kompresor to konieczne wyposażenie ale niestety nie posiadam a z zasady nie kupuję chinsko - marketowych bo ani nie napompuje lub będzie to trwało tyle że sam pompką nabiję na kamień ani nie pokaże właściwego ciśnienia a na porządny na razie nie mam środków bo bilety NBP na inne sprawy iść muszą. Pompkę biorę i już, przy -15 pozwoli się rozgrzać. Kompresor będzie kiedyś.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8444
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Mikrokółka można pompką. Przy takich słusznych rozmiarach - to z tych ośmiu godzin na planowaną trasę połowę byś musiał przeznaczyć na dymanie kapci ...
Ja kompresor oczywiście biorę - ale przy tej ilości aut co ma być lepiej żeby jeszcze jakiś inny był.
Ja kompresor oczywiście biorę - ale przy tej ilości aut co ma być lepiej żeby jeszcze jakiś inny był.
-
- Posty: 2200
- Rejestracja: 16 paź 2009, 00:25
- Auto: VW T4 Syncro- Osio?ek, ale jak w domu si? czuj?
- Kontakt:
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Emek, do kompresora to jeszcze bym zakupił manometr pokazujący niskie ciśnienia. Te ze stacji paliw są w miarę wiarygodnie skalowane od około 1 atm. Niby piszą, że od 0,7, ale mało w to wierzę. Tylko ciężko taki fajny znaleźć w PL za rozsądną cenę. Niby są takie elektroniczne, ale baterie uznaję z reguły w pilocie do TV i latarce.
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
hej
ja polecam ten, ma fajną funkcję szybkiego spuszczania powietrza: http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkt/94/19633.html
pawel
ja polecam ten, ma fajną funkcję szybkiego spuszczania powietrza: http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkt/94/19633.html
pawel
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8444
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Nie ma szybciej, niż przez wykręcenie wkładek ...
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
to cudo własnie tak pracuje że w układzie zamkniętym wykręca się maszynkę. Wiec kontrolujesz proces.
paweł
paweł
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Panowie dzięki za cenne uwagi.Jak widać za porządny manometr ARB można mieć 19,77 szt kompresora z alledrogo po 11,99 pln z tym że chyba po 4 szt na auto trza by mieć żeby szybciej niż pompką było zrobione.
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Opony zamontowane. Po kilkudziesięciu kilometrach pierwsze wrażenie - zaskakująco ciche, nawet bardzo ciche.Spodziewałem się jednostajnego szumu a tu nic, powyżej 90 zaczyna być trochę słychać ale dociągnąłem do 120 i to 1HZ bardziej dawał się we znaki niż szum opon. Na mokrym nie ma żadnych problemów zarówno przy dodaniu gazu w zakręcie jak i przy hamowaniu.W błocku ze śniegiem ciągną rewelacyjnie. Jutro wrzucę foty jak to wygląda na aucie.
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Tak wyglądają na aucie.
Dziś trochę nasypało i latałem po mieście po zaśnieżonych ulicach. Opony w takich warunkach spisują się zaskakująco dobrze, mimo że latałem jedynie na tylnim napędzie obyło się bez problemów, jedynie hamowanie na śniegu słabsze niż na typowych zimówach.- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8444
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Cooper Discoverer S/T Maxx
Tak nie popadaj w zachwyt ... Zawsze tak jest, jak się porównuje nówkę sztukę, z idealnymi krawędziami kostek i mięciutką jeszcze gumą, do tego co się miało poprzednio na aucie (czyli zwykle zjeżdżone i leciwe, zaokrąglane i twardawe ... )
Poczekaj z oceną do następnego sezonu (jak chodzi o warunki zimowe) - wtedy czas pokaże co ta opona naprawdę warta.
Poczekaj z oceną do następnego sezonu (jak chodzi o warunki zimowe) - wtedy czas pokaże co ta opona naprawdę warta.