Wypatrzyłem FZJ 80. Auto z 97 r. sprzedaje spadkobierca. Nie wiele ma do powiedzenia. Twierdzi, że auto jest zagazowane od prawie 10 lat i jest to instalacja pierwszej generacji. Czy ten silnik po takich doświadczeniach jeszcze pozwala mieć nadzieję. Do auta jest pełna informacja serwisowa, bo wszystko szło w koszty firmy.
http://motoallegro.pl/toyota-land-cruis ... 29841.html" onclick="window.open(this.href);return false;
FZJ 80 zagazowana od 10 lat
Moderator: luk4s7
Re: FZJ 80 zagazowana od 10 lat
Bardziej bym sie martwil o stan i wydajnosc takiej starej instalacji gazowej niz o stan silnika.
Te silniki sa proste i zbudowane z przesadnie wielkim nadmiarem. Poza tym na szrocie za taki silnik placisz 2000zl wiec nie ma paniki.
Lepiej zwroc uwage na drozsze rzeczy: czy skrzynia zmienia plynnie biegi, czy przy zmianie z R na D skrzynia wyrabia sie z zadaniem w okolo 2 sekundy. Sprawdz czy olej jest czerwony a nie czarny i śmierdzący spalenizną. Po skrzyni wsluchaj sie czy mosty nie wyją. Rozpedzasz sie do okolo 80kmh i trzymasz stałą predkość, potem lekko dodajesz gazu. Jesli wyją to taki problem kosztuje pare tysi. Chociaz u mnie wyje a ja sobie to olewam już piąty rok. Na twardej nawierzchni skręć koła na maksa i lekko dodaj gazu: jeśli samochód sie troche poturla po odpuszczniu gazu to spoko, a jesli sie szybko zatrzyma to oznacza to zepsute sprzęgło wisko w środkowym dyfrze. Takie sprzeglo sie wywala i mozna bez tego jezdzic, wiec usterka nie jest kosztowna.
Sczytaj tez błędy w komputerze. W. Serwisie pewnie wezmą za to 100zl a u mnie kosztuje to równowartosc jakiegos taniego wina z lidla, ale pewnie masz daleko.
No i mozna by mnozyć sugestie co do sprawdzenia samochodu. Najlepiej jednak zabierz kogos, kto ogarnia dobrze ten model.
Te silniki sa proste i zbudowane z przesadnie wielkim nadmiarem. Poza tym na szrocie za taki silnik placisz 2000zl wiec nie ma paniki.
Lepiej zwroc uwage na drozsze rzeczy: czy skrzynia zmienia plynnie biegi, czy przy zmianie z R na D skrzynia wyrabia sie z zadaniem w okolo 2 sekundy. Sprawdz czy olej jest czerwony a nie czarny i śmierdzący spalenizną. Po skrzyni wsluchaj sie czy mosty nie wyją. Rozpedzasz sie do okolo 80kmh i trzymasz stałą predkość, potem lekko dodajesz gazu. Jesli wyją to taki problem kosztuje pare tysi. Chociaz u mnie wyje a ja sobie to olewam już piąty rok. Na twardej nawierzchni skręć koła na maksa i lekko dodaj gazu: jeśli samochód sie troche poturla po odpuszczniu gazu to spoko, a jesli sie szybko zatrzyma to oznacza to zepsute sprzęgło wisko w środkowym dyfrze. Takie sprzeglo sie wywala i mozna bez tego jezdzic, wiec usterka nie jest kosztowna.
Sczytaj tez błędy w komputerze. W. Serwisie pewnie wezmą za to 100zl a u mnie kosztuje to równowartosc jakiegos taniego wina z lidla, ale pewnie masz daleko.
No i mozna by mnozyć sugestie co do sprawdzenia samochodu. Najlepiej jednak zabierz kogos, kto ogarnia dobrze ten model.
Re: FZJ 80 zagazowana od 10 lat
Dzięki Lex. Sam nie zamierzam się porywać na oglądanie. Dla mnie to zbyt daleko,bo to gdzieś koło Nowego Sącza, a ja osiadłem w dolnym biegu Wisły. Jeśli się zdecyduję na ten wóz, to na zasadach komercyjnych będę szukał kogoś kto profesjonalnie obada pacjenta. Mam tylko 2 tygodnie na rozpoznanie rynku, bo jestem umówiony na sprzedaż defendera w połowie stycznia. Bez samochodu mogę być przez tydzień. Jak nie znajdę toyoty, to kupię coś blisko domu.
Re: FZJ 80 zagazowana od 10 lat
Zaloze sie, ze silnik 1-FZ-FE jest ostatnia rzecza jaka popsuje sie w tym samochodzie.
Re: FZJ 80 zagazowana od 10 lat
1FZ to szedł na przykład fabrycznie na LPG w wózkach widłowych Toyoty. Oczywiście może głowica się tam różniła, ale w najgorszym wypadku to będziesz musiał zregenerować właśnie głowicę, lub poszukać używanej. Koszty nieduże, szczególnie, że to rzędówka czyli tylko jedna głowica, a porównując do kosztów doprowadzenia do używalności zajechanego diesla wręcz śmieszne. Naprawdę lepiej skup się na tym co pisał LEX, bo napęd i zawias w J8 do tanich nie należą.