Tarcza od tylnej strony jest upierdliwa w montażu czy wymianie - ale mieści się bez ceregieli. Pisałeś o kolizji z felgami - a takie rozwiązanie to mniej więcej takie samo ustawienie (z dokładnością do 2 mm) jak w piastach przednich.
Przy moście HD semi float jeszcze jest to do zaakceptowania, nie wymienia sie tarcz za często, a wyjecie półosi nie jest aż takie skomplikowane (ino czasochłonne) - ale w moście LD już bym tego nie polecał (zrobiłem tak raz, bo też był temat kolizji właśnie, acz na zacisku pływającym), bo do ewentualnej wymiany tarczy trzeba też wymieniać łożysko - a ono nie chce schodzić nieniszcząco ...
Temat testowałem na kila wariantów - i ostatni jest najsensowniejszy: zacisk xantia (przedni), i tarcza od zewnątrz. Profil zacisku jest taki, że felga 15" mieściła się bez potrzeby staczania tarczy (zmniejszania średnicy), a tłoczek 58mm daje większą siłe hamowania niż ori bębny.
Ręczny szału nie robi - ale ujdzie ...
Dużym plusem jest cena tych zacisków - najtańsze kupowałem po 30 zeta.