12H-T jest konstrukcyjnie inny niż 2H. Głowica znaczy. I różnica jest więcej niż odczuwalna. Żaden uturbiony 2H nigdy nie będzie chodził tak, jak oryginalny 12H-T. Bezpośredni wtrysk robi swoje, i popierdółka w postaci komory wirowej wymięka ...
A poważniej - takiej charakterystyki i takiego momentu obrotowego, szczególnie w dolnym zakresie obrotów, jak ma 12H-T w Waszych silnikach się uzyskać nie uda. Ten silnik (12H-T) jest wyposażony w taką samą turbinę jak 1HD-FTE z J100, czyli turbinkę o oznaczeniu CT26. Ta turbina jest naprawdę duża, i w tym silniku zaczyna dopiero pracować powyżej 2000 rpm. W zasadzie można powiedzieć, że w tym silniku turbo wspomaga górny zakres obrotów. Ale ci, co mieli okazję sie bujnąć autem z takim silnikiem to wiedzą, że ciągnie on jak powalony już od 1000 rpm. To właśnie bezpośredni wtrysk.
Dlatemu właśnie w przypadku silnika 2H zastanawiałem się raczej nad mniejszą turbosprężarką, a dokładniej mniejszą turbiną (częścią pracująca w spalinach), przy zachowaniu stosunkowo dużego kompresora. po to, żeby taka sprężarka zaczynała pracować efektywnie przy możliwie najniższych obrotach. Ze świadomością jednocześnie, że w wysokich nici, bo mała turbina zadławi wydech. No ale 2H nie kręci się zbyt często powyżej 3500 rpm. Więc nie powinno to być problemem.
I w związku z powyższym torbospężarka z J9 (CT12B), czyli z silnika 1KZ-TE wydaje się być idealna. Obsługuje silnik o podobnej budowie głowicy, który ma 3 litry przy czterech cylindrach, i kręci się do 4500 rpm. J9 to popularne auto w Polsce, z dawcą nie powinno być kłopotu.
Co do szczegółów motania - większość już padła. Faktycznie odwrócenie kolektora wydaje się być idealnym pomysłem, choć ma pewien drobny feler. Turbina CT12B ma określoną pozycje pracy, z uwagi na ustawienie przyłączy oleju i wody, i wlot spalin musi być do niej od góry. Po odwróceniu kolektor 2H też będzie miał wylot do góry, więc trzeba będzie zmajstrować takie dosyć fikuśne kolanko na 180 stopni, coby oba elementy połączyć. To kolanko najlepiej z czegoś żaroodpornego, coby nie trzeba było robić następnego zbyt szybko ...
Jutro jak se nie zapomnę to zrobię fotę takiej turbiny, wraz lokalizacją na aucie.
Osobną sprawą będzie wyregulowanie dawki paliwa. 2H ma dosyć dziwaczne sterowanie pompą, jak się nie mylę to dawka wysterowuje się samoczynnie w zależności od podciśnienia w kolektorze ssącym (pedał gazu steruje przepustnicą w kolektorze ssącym). Czyli zupełnie inaczej jak przy typowych rozdzielaczowych pompach. Tu przydał by się jaki schemat tego układu, coby po omacku sie nie doktoryzować.
Reszta to już detale - przyłącz i odpływ oleju, wody, ewentualne kontrolki zadziałania i przeciążenia turbiny.
Jedna mała uwaga na koniec - turbodiesle grzeją się bardziej niż wolnossące. Do pary z turbina musi iść porządna chłodnica
.
zapomnij o wakacjach na 10 lat 
