TLC Camp 2011
Moderator: luk4s7
Re: TLC Camp 2011
Kolega MisiekG zauważył, że w formularzu rejestracyjnym na stronie http://www.tlc-camp.pl/TLC-Camp/uczestnicy.html brakowało Land Cruisera J10. Jest już, jest, naprawione .
Re: TLC Camp 2011
no ta już napewno zdążę poskładać się do końca z autem - jest motywacja
Re: TLC Camp 2011
Zaktualizowałem archiwum na stronach zlotu o fotografie uczestników TLC Camp 2010, którcyh linki były podane na stronach tego forum - wszystko jest więc w jednym miejscu http://www.tlc-camp.pl/TLC-Camp/Zdjecia.html
Re: TLC Camp 2011
To możesz dorzucić jeszcze mój, jak jest miejsce.
http://picasaweb.google.pl/118248202137 ... 8/TLCCamp#
http://picasaweb.google.pl/118248202137 ... 8/TLCCamp#
Re: TLC Camp 2011
Pierwszy Partner TLC Camp już na stronie zlotu . Kto to? Więcej informacji na stronach Zlotu http://www.tlc-camp.pl/TLC-Camp/info/info.html
Wkrótce więcej informacji o kolejnych niespodziankach i najlepszych firmach, które postanowiły wesprzeć przyszłoroczny Camp.
Wkrótce więcej informacji o kolejnych niespodziankach i najlepszych firmach, które postanowiły wesprzeć przyszłoroczny Camp.
Re: TLC Camp 2011
Dzisiaj koło 16-ej zarejestrował się na zlotowych stronach, na przyszłorocznego Campa pierwszy uczestnik spoza Polski, z Włoch dokładnie. Wątek dotyczący TLC Camp 2011 na włoskim forum Registro Land Cruiser Italia rozwija się pozytywnie dzięki Google Tłumaczowi i jest szansa, że będziemy mogli poznać załogi nie tylko polskie, niemieckie i czeskie ale również te z południa Europy. No i z dalszego niż Niemcy Zachodu również - dziś na mój mail odpowiedział pan Vadecard Guillaume, szef TLC Serie 4 z Francji http://www.serie4.fr/. Przekazał mi informację, że nasze zaproszenie zostało zamieszczone w klubowej części ich forum (zamkniętej ) jest więc szansa, że 40-ek na TLC Camp będzie więcej niż w tym roku.
Wkrótce następne miłe wiadomości.
Aha, przy okazji wizyty na francuskim forum zwróciłem uwagę na fajną rzecz. W formularzu rejestracyjnym mają okienko przystąpienia do "zespołu" Garage & Breakfast - chodzi o deklarację "dobrej woli" udzielenia pomocy komuś, kto jest swoim autem daleko od domu i ma awarię w drodze. Jak podaje się numer telefonu, deklaruje się jednocześnie gotowość do pomocy w tarapatach.
Wkrótce następne miłe wiadomości.
Aha, przy okazji wizyty na francuskim forum zwróciłem uwagę na fajną rzecz. W formularzu rejestracyjnym mają okienko przystąpienia do "zespołu" Garage & Breakfast - chodzi o deklarację "dobrej woli" udzielenia pomocy komuś, kto jest swoim autem daleko od domu i ma awarię w drodze. Jak podaje się numer telefonu, deklaruje się jednocześnie gotowość do pomocy w tarapatach.
Re: TLC Camp 2011
To my to już mamy, tylko bez śniadaniaPyrka pisze:
Aha, przy okazji wizyty na francuskim forum zwróciłem uwagę na fajną rzecz. W formularzu rejestracyjnym mają okienko przystąpienia do "zespołu" Garage & Breakfast - chodzi o deklarację "dobrej woli" udzielenia pomocy komuś, kto jest swoim autem daleko od domu i ma awarię w drodze. Jak podaje się numer telefonu, deklaruje się jednocześnie gotowość do pomocy w tarapatach.
Re: TLC Camp 2011
jak to bez sniadnia Pioti u mnie zjadł nawet mu smakowałoGałka pisze:To my to już mamy, tylko bez śniadaniaPyrka pisze:
Aha, przy okazji wizyty na francuskim forum zwróciłem uwagę na fajną rzecz. W formularzu rejestracyjnym mają okienko przystąpienia do "zespołu" Garage & Breakfast - chodzi o deklarację "dobrej woli" udzielenia pomocy komuś, kto jest swoim autem daleko od domu i ma awarię w drodze. Jak podaje się numer telefonu, deklaruje się jednocześnie gotowość do pomocy w tarapatach.
Pomoc to pomoc
Re: TLC Camp 2011
Zaczął sie ruch . Dzięki firmie Semak z Nowego Targu i Kamesowi, który jej szefuje, dwóch szczęśliwców wyjedzie z Campa lepiej wyposażonych w... W co wyposażonych to możecie sprawdzić na stronie zlotu, tutaj: http://www.tlc-camp.pl/TLC-Camp/info/Wp ... odza!.html
Górale nie zawodzą! Wiwat Kames, wiwat Semak!
Górale nie zawodzą! Wiwat Kames, wiwat Semak!
Re: TLC Camp 2011
Na liście uczestników TLC Camp 2011 pojawili się, znani Wam z prezentacji imponującej wyprawy po Azji podczas tegorocznego Campa, Ute Vogel i Andreas Bläse. Mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje im planów przyjazdowych i w 2011 pochwalą się wyprawą do Kurdystanu (Turcja, Iran, Irak, Syria), na którą wyruszyli bezpośrednio z Campa 2010. Z wyprawy wrócili dopiero na Buschtaxi we wrześniu więc materiał będzie zapewne bogaty i przygotowany profesjonalnie.
Czekam oczywiście na propozycję Waszych wypraw, którymi chcielibyście pochwalić się podczas Campa.
Hallo Pyrka,
das TLC 2010 war absolute Spitze und wir haben uns bei Euch sehr wohlgefühlt. Besonders witzig war unser Seidenstraßen Vortrag mit polnischer Dolmetschung. Wir werden alles daran setzen, im nächsten Jahr wieder dabei zu sein.
Und wenn alles gut geht, gibt es dann den Vortrag "Durch das wilde Kurdistan in den Kaukasus (Arbeitstitel ) auf deutsch/polnisch.
Liebe Grüße
Ute und Andreas
Czekam oczywiście na propozycję Waszych wypraw, którymi chcielibyście pochwalić się podczas Campa.
Hallo Pyrka,
das TLC 2010 war absolute Spitze und wir haben uns bei Euch sehr wohlgefühlt. Besonders witzig war unser Seidenstraßen Vortrag mit polnischer Dolmetschung. Wir werden alles daran setzen, im nächsten Jahr wieder dabei zu sein.
Und wenn alles gut geht, gibt es dann den Vortrag "Durch das wilde Kurdistan in den Kaukasus (Arbeitstitel ) auf deutsch/polnisch.
Liebe Grüße
Ute und Andreas
Re: TLC Camp 2011
Tak się zastanawiałem jak mógłbym swoją skromną osobą urozmaicić trochę TLCCamp i przyszło mi do głowy że jako ratownicy wspólnie z kolegami z Off-Road Rescue Team moglibyśmy zorganizować jakiś kącik pierwszej pomocy gdzie można by było sprawdzić swoją wiedzę i umiejętności z udzielania pomocy, poćwiczyć na manekinach, posłuchać relacji z rajdów od trochę innej strony. Co na to organizatorzy??
Re: TLC Camp 2011
Bardzo nam będzie przyjemnie Opiekun medyczny z zeszłego roku już się zapowiedział, ale od przybytku głowa nie boli. Zapraszam.
Re: TLC Camp 2011
a może naprawde zorganizowany kurs pierwszej pomocy dla chętnych. dużo by trzeba było na to poświęcić czasu??góral pisze:Tak się zastanawiałem jak mógłbym swoją skromną osobą urozmaicić trochę TLCCamp i przyszło mi do głowy że jako ratownicy wspólnie z kolegami z Off-Road Rescue Team moglibyśmy zorganizować jakiś kącik pierwszej pomocy gdzie można by było sprawdzić swoją wiedzę i umiejętności z udzielania pomocy, poćwiczyć na manekinach, posłuchać relacji z rajdów od trochę innej strony. Co na to organizatorzy??
Re: TLC Camp 2011
Taki pełny kurs pierwszej pomocy zajmuje od kilku do kilkunastu godzin i żeby były jakieś efekty to robi się to w max kilkunastu osobowych grupach. Wydaje mi się, że niewiele osób poświęci kilkanaście godzin zlotu na naukę, forma pokazów odpowiedzi na pytania i ćwiczenia indywidualne wydają mi się bardziej odpowiednie na takiej imprezie, jeśli pomysł zostanie zaakceptowany to będziemy kombinować jak to wszystko dokładnie zorganizować i zastanowimy się czy nie zrobić takiego kursu.
Re: TLC Camp 2011
ja to bym chciał się pokursować ( może nie cały dzień ale ze 2 h wytrzymam )