Strona 4 z 5

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 23 gru 2011, 18:09
autor: consigliero
Wrażenie moje co do głośności mogą wynikać z faktu który przyszedł mi na myśl dopiero po przeczytaniu Twojego posta . Moje BFG to 245/75/17 a Coopery to 265/70/17, myślę że 2 cm na szerokości może dawać większy hałas . Co do DMZ zmienionego w DM coś tam to moje odczucie wynika też z faktu że małe autko mamy obute właśnie w te opony i jest cicho oraz pewnie ale w Swifcie jest jakiś mały rozmiar to i cena mała .
PozdrawiaM

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 23 gru 2011, 18:12
autor: consigliero
No i co to za śmieszne oznaczanie zimówki M+S 8) takie to ja mam AT , z tego wnioskuję że guma może być lepsza jednak w DMV1 znalazłem nazwę tych małych
PozdrawiaM

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 23 gru 2011, 18:28
autor: Rokfor32
M + S jest jak najbardziej poprawne - wzór bieżnika jest stworzony do jazdy w takich właśnie warunkach (w M/T i w A/T).

Ale opony zimowe na ASFALT mają oznaczenie I + S , a t trochę różnica ... :mrgreen:

M/T i A/T całkiem dobrze radzą sobie ze śniegiem - ale śniegiem, głębokim, i w brei śnieżno - błotnej. Ale lód to co innego. Zimówki są przystosowane do jazdy po ubitym białym i zalodzonym asfalcie - ale jeżeli weźmiesz takie opony w warunki gdzie odśnieżane nie bywa, i śniegu zalega dużo (a nie dwa cm i lód pod spodem - fakt, u nas ciężko znaleźć takie tereny) to szybko zweryfikujesz swoją opinię na temat "zimowego" wzoru bieżnika ... :wink:

W Skandynawii, gdzie zimy z natury są znacznie surowsze niż u nas, ten problem nie istnieje - na lód są kolce, a jak ktoś jeździ w głębokim śniegu to kolcuje M/T.

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 24 gru 2011, 15:17
autor: kemping
w sumie ja mam 3 komplety opon mt simex i typowe zimówki ale na razie używam tych simexów bo fun jest przedni ale w krytycznych warunkach (stromy zjazd po lodzie) nie ma znaczenia jakie laczki są i tak leci się na dół pozostaje asekuracja krawężnikiem jak jest :wink:

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 09 sty 2012, 13:47
autor: consigliero
Wczoraj miałem okazję testować swoje opony w warunkach terenowych , po pierwsze robiąc roadbooka w wersji light a po drugie startując w mini zawodach na piasku. Dzień wcześniej jadąc na żwirownię zmniejszyłem ciśnienie w oponach do 1.2 PSI co znakomicie sprawdziło się na podjazdach . Na nastepny dzień pojechałem w lasy i wszystko było ok do czasu wjazdu na zawody na żwirowni. Trasa zakładała kręcenie kółek wokół jednego z punktów , co w warunkach rywalizacji kusiło do agresywnej jazdy. Rezultatem było rozszczelnienie przedniego prawego koła , później kolega Adams powiedział że należało podnieść ciśnienie. Dzisiaj koło już zrobione ale to białe uszczelniające mleczko wychodziło jeszcze do teraz.
Reasumując takie opony jakie zakupiłem nadają się zarówno w teren jak i do szybszej jazdy w warunkach wczorajszej mżawki 8)
PozdrawiaM

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 09 sty 2012, 14:27
autor: Rokfor32
Do niskich ciśnień opony trzeba mieć blokowane felgi (skręcane albo wewnętrzną dodatkowa oponą), albo przygotować sobie odpowiednio felgę - co wystarcza w większości przypadków, no może poza jazda rajdową ... :wink:

Specjalne przygotowanie felgi dotyczy niestety tylko alusów, bo polega na usunięciu lakieru z wewnętrznej części (pod rantami opony), i zakładaniu opony "na sucho", beż użycia smarów litowych. Jak już się na takiej feldze opona ułoży i dopasuje, to siedzi na tyle mocno że większość montażownic wymięka przy próbie odklejenia ... :wink: Ja na tak przygotowanych felgach jeżdżę na ciśnieniach rzędu 0,2 bara, w tym również po skalistym podłożu, i nie mam problemów z rozszczelnianiem czy spadaniem opon.

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 10 sty 2012, 10:00
autor: Husky
Jako,że jadę tam gdzie jest śnieg i nie tylko , dziś zmieniłem A/T na zimówki. Bezpieczeństwo ponad wszystko.

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 10 sty 2012, 11:24
autor: Rokfor32
A/T są niestety do bani na breję śnieżną, taką jak mamy teraz. Zwykła zimówka zresztą też - po prostu zakleja się bieżnik i auto płynie na warstewce glutowatego śniegu. W takich warunkach lepiej się mi jeździ na M/T. Z kolei jak bardziej przymrozi, i śnieg się ubija na lodowisko, M/T zaczynają wymiękać, królują zimówki.

Karwa, wypadałoby dwa razy dziennie gumy zmieniać ... :mrgreen:

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 10 sty 2012, 11:30
autor: Rokfor32
A - bo nie doprecyzowałem - A/T sie ślizgają na brei przy hamowaniu, szczególnie w autach bez ABS, czyli na zablokowanych kołach. Przy przyspieszwniu problema nie ma, bo breja się do gumy nie klei i bieżnik się oczyszcza.

Tak miałem ostatnio jadąc na Bacówkę - pod górkę bez problemu, nawet jak które kółko grzebnęło. Z górki parę razy poczułem jak koła uślizgują, mimo iż lodu nie było.

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 11 sty 2012, 01:07
autor: finger
Powiem Wam, ze balem sie KM2 MT jak beda sie zahowywac w zimie, ale powiem Wam, ze jest polowa stycznia i jestem wrecz zadowolony, raz jeden jedyny mi sie wlaczyl ABS, tak to trakcja zajebista!!! :lol:

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 11 sty 2012, 11:41
autor: Remiołek
No więc mieliśmy mały przegląd kto i na czym wyjechał do Bacówki w ostatni (WOŚP-owy) weekend. Kuba i Dragunow przybyli na AT BFG z łańcuchami na tylnej osi, Rokfor (choć dla niego powinna być inna kategoria zawodów, tylko lodowców w Polszy niet) na AT GG na niziutkim ciśnieniu, ja na zimówkach okutanych w łańcuchy. Każdy dał radę, każdy szczęśliwie wjechał i zjechał. Czyli jak widać, do dyskusji nie wniesie to jednoznacznej odpowiedzi, co jest najlepsze. Na pewno nie do przecenienia są dwaj pasażerowie, jakich powinniśmy zabierać zawsze: doświadczenie (ćwiczyć Panowie, ćwiczyć jazdę zimową- na pewno da się znaleźć jakiś "poligon testowy") oraz rozsądek.

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 12 sty 2012, 22:28
autor: Jj
Ja trzecią zimę jeżdżę na Yokohama Geolandar IceTerrain i jestem baardzo zadowolony. Trochę głośniejsze niż Bridgestone H/T, dużo cichsze niż BFG MT KM2, w kopnym śniegu zeszłej zimy dawały radę, na ubitym z 30 km/h zatrzymywały samochód o 6 m bliżej niż MT, o niebo lepiej.

A dobre kolce można kupić tu.

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 13 sty 2012, 08:52
autor: Rokfor32
Ino se na cenę zobacz ... :mrgreen: Do jednej opony kolcowanej tylko na zewnętrznych klockach wchodzi ok. 200 sztuk. Cena w sklepiku u Czechów to 18 koron za sztukę - czyli nieco ponad 3 zeta. Łatwo policzyć ile na całe auto ... :wink:

Dla porównania - paczka stalowych hartowanych gwoździ do wstrzeliwania (w beton lub stal) to koszt ok 20 zeta za 200 sztuk. Trza ino wiedzieć jak się je pakuje poprawnie w oponę ... :wink:

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 16 sty 2012, 15:56
autor: consigliero
Dzisiaj pojechaliśmy do Oscadnicy , na drodze do nie było problemów , Kocież i wąskie dróżki zasyppane śniegiem nie sprawiały kłopotów. Natomiast próba dojazdu do chaty zakończyła się porażką i to na pierwszych 10 metrach . Na filmie w wątku o zjeździe w dół jest to ostatni odcinek . Nie pomogło nawet spuszczenie ciśnienia , po podjechaniu kawałek w górę trakcja znikała i samochód ślizgając się za zachamowanych kołach jechał tyłem. Na sczęście po dodaniu gazu odzykiwał na chwilę trakcję . Spróbowałem jeszcze 4 raz po śladach ratraka , ale śnieg był sypki a podjazd zbyt stromy . Może AT byłyby ciut lepsze ,ale śniegu spadło od wczoraj dobre pół metra . Po raz pierwszy auto zostało na parkingu.
PozdrawiaM

Re: Opony zimowo- terenowe?

: 16 sty 2012, 16:42
autor: Rokfor32
W takich warunkach automatyczna skrzynia robi niestety krecią robotę, bo przy zerwaniu przyczepności natychmiast rosną obroty, i podjazd przerabia się na ślizgawkę.

W takich warunkach im mniejsze obroty i prędkość kół - tym lepiej. Niestety nawet przy manualnych skrzyniach jest za szybko, a jazda na poślizgu sprzęgła powoduje jego ekspresowe kończenie.

W Isla ratownicze wozidła miały montowane napędy crawlingowe - właśnie pod tym kątem. Widziałem kiedyś na żywo jak to robi - piękna sprawa.

Ja w niedzielę z Bacówki pierwszy podjazd robiłem na linie. Na oponach nie było szans - ani na A/T, ani na M/T (robiłem se wymianę na górze). Za stromo, a ilość śniegu za duża (auto robiło za spychacz). Jak już się zrobiło płasko - M/T szły znakomicie, bez problema przez zaspy tak do ok. metra.