Konwój 4x4 na Litwę
Moderator: luk4s7
No i powrócili.
Po wyruszeniu po 10-ej rano dojechaliśmy do Wilna koło godz. 19-ej. Hotelik jak na Wileńskie warunki ok - akompaniament rytmiczny parki spragnionej zbliżeń , winko przed snem oraz Igor na kolanach siłujący się z drzwiami, które otwierały się w drugą stronę niż to zwykle bywa. Część ekipy zwiedzała Wilno wieczorową porą.
Rano takie sobie śniadanko i około 9-ej byliśmy już w Nowej Wilejce. Wilno białe w śniegu, kilkustopniowy mróz. Rozpakowaliśmy samochody. Nawet dziewczyny dzielnie nosiły paczki. Potem wycieczka po sierocińcu, przepyszne bliny ze śmietaną i rozmowy o tym co w przyszłośći jest potrzebne. Na koniec Emsi robi za Świętego Mikołaja i rozdaje drobne upominki dla wszystkich dzieci, które na sobotę pozostały w sierocińcu. Tym co byli pierwszy raz psycha troszku siadła. Zwłaszcza spore wzruszenie wywołały małe dzieci i prześliczna blondyneczka w różowych ogrodniczkach. Konrad nerwowo chodził po korytarzu a Leyek prowadził telekonferencję z żoną opisując całą sytuację nerwowo chodząc w te i we wte.
Obejrzeliśmy salę do nauki języka polskiego, zpt oraz religii. Słabo wyglądały łazienki i ubikacje. Narciarz z obleśnymi szarymi rurami bez drzwi wejściowych.
Przed pierwszą pojechaliśmy w stronę Polski. W planach były szutrówki aż do granicy lecz po przejechaniu 60 km wróciliśmy na asfalt co by wracać do Polski. Jazda po ciemku po śliskich drogach nie miała by sensu. Emsi dwa razy wylądowałby w rowie (raz wyskakiwałem w biegu a on krzyczał Jezu....). LR Puzona wałczył z trakcją a TVN w Skodzie musiał wracać szybko do stacji.
Wszystkie knajpeczki po drodze były pozamykane a głód zaglądał w oczy. Na kolację trafiliśmy do kolegi off-roadowca prowadzącego knajpę Dos Patos w Ełku - dzięki Tomek. Wieczorkiem dojechaliśmy do Marka w Camp Piszu gdzie po obejrzeniu zdjęć oraz winku poszliśmy spać. Rano po śniadanku do domku.
W filmie udział wzięli:
- Emsi
- Rebeka z Agnieszką
- Marcin "Suszczak"
- Puzon vel - "Czy ktoś mnie słyszy" z Konradem
- Marki dwa, Wójcik oraz Ceroń w HDJ-ocie
- Igor Leyko wraz ze smutkiem
- trzech chłopaków z TVN24
oraz ja
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4724097.html
Bloga nie będzie
Po wyruszeniu po 10-ej rano dojechaliśmy do Wilna koło godz. 19-ej. Hotelik jak na Wileńskie warunki ok - akompaniament rytmiczny parki spragnionej zbliżeń , winko przed snem oraz Igor na kolanach siłujący się z drzwiami, które otwierały się w drugą stronę niż to zwykle bywa. Część ekipy zwiedzała Wilno wieczorową porą.
Rano takie sobie śniadanko i około 9-ej byliśmy już w Nowej Wilejce. Wilno białe w śniegu, kilkustopniowy mróz. Rozpakowaliśmy samochody. Nawet dziewczyny dzielnie nosiły paczki. Potem wycieczka po sierocińcu, przepyszne bliny ze śmietaną i rozmowy o tym co w przyszłośći jest potrzebne. Na koniec Emsi robi za Świętego Mikołaja i rozdaje drobne upominki dla wszystkich dzieci, które na sobotę pozostały w sierocińcu. Tym co byli pierwszy raz psycha troszku siadła. Zwłaszcza spore wzruszenie wywołały małe dzieci i prześliczna blondyneczka w różowych ogrodniczkach. Konrad nerwowo chodził po korytarzu a Leyek prowadził telekonferencję z żoną opisując całą sytuację nerwowo chodząc w te i we wte.
Obejrzeliśmy salę do nauki języka polskiego, zpt oraz religii. Słabo wyglądały łazienki i ubikacje. Narciarz z obleśnymi szarymi rurami bez drzwi wejściowych.
Przed pierwszą pojechaliśmy w stronę Polski. W planach były szutrówki aż do granicy lecz po przejechaniu 60 km wróciliśmy na asfalt co by wracać do Polski. Jazda po ciemku po śliskich drogach nie miała by sensu. Emsi dwa razy wylądowałby w rowie (raz wyskakiwałem w biegu a on krzyczał Jezu....). LR Puzona wałczył z trakcją a TVN w Skodzie musiał wracać szybko do stacji.
Wszystkie knajpeczki po drodze były pozamykane a głód zaglądał w oczy. Na kolację trafiliśmy do kolegi off-roadowca prowadzącego knajpę Dos Patos w Ełku - dzięki Tomek. Wieczorkiem dojechaliśmy do Marka w Camp Piszu gdzie po obejrzeniu zdjęć oraz winku poszliśmy spać. Rano po śniadanku do domku.
W filmie udział wzięli:
- Emsi
- Rebeka z Agnieszką
- Marcin "Suszczak"
- Puzon vel - "Czy ktoś mnie słyszy" z Konradem
- Marki dwa, Wójcik oraz Ceroń w HDJ-ocie
- Igor Leyko wraz ze smutkiem
- trzech chłopaków z TVN24
oraz ja
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4724097.html
Bloga nie będzie
a coś chociaż fajnego kupiliście od tlc tym dzieciakom ?? bo słysze tylko spuszcanie sie nad darami od wielkich sponsorów a o nas ciszaemsi pisze: wczoraj na "wtorek akcja worek" uzbieraliśmy kwotę 550 pln. Wielkie dzięki wszystkim za przybycie i ofiarność.
a tak bajdełej to widziałem na spotkaniu że nie wszyscy zdążyli z dowiezieniem prezentów na wyjazd moze coś zostało i się tlc przyłączy do akcji wawy??
co wy na to ??
przypomka, na spotkaniu przekazalem kase rowniez za
Qbe vel potrzebe,blavatka,borysia i siebie
ps wypowiedzialem sie przecie ,czego mi tooo pisze potzreba
Qbe vel potrzebe,blavatka,borysia i siebie
ps wypowiedzialem sie przecie ,czego mi tooo pisze potzreba
Ostatnio zmieniony 13 gru 2007, 18:57 przez czobi, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla tych, co nie obejrzeli, film jest już na stronie
http://www.nowawilejka.pl/konwoj2007.html
"Prosto z Polski 24.12.2007"
http://www.nowawilejka.pl/konwoj2007.html
"Prosto z Polski 24.12.2007"
gratuluje
super wypraeka i cel szczytny . za rok pisze sie razem z wami jak da rade