Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

eurogejoza w ofensywie. dobieraja sie do doopy na powaznie
zebysmy juz wszyscy jezdzili w rajtuzach hybrydowymi wydmuszkami na ledach..


http://dailydriver.pl/nowosci/zmiany-w- ... rzepisach/

http://ddwloclawek.pl/pl/12_biznes/1825 ... iczny.html


http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Badan ... aid=11868b

Robiłem w zeszły czwartek, czyli już w 2017r. przegląd żony auta i wszystko było po staremu.
Pan diagnosta mówił, że od połowy 2018r. maja być duże zmiany ale czy będą to nikt nie wie.
Miało to być od 2017 ale jak zwykle w naszym kochanym kraju maja na wszystko czas ale w tym przypadku to dobrze

ja mam "swojego pana"czyt. normalnego goscia, i niejeden raz dupe uratowal kumplom
ale z roku na rok trudno uzywaną zgodnie z przeznaczenie i absolutnie full sprawna,
terenowke, podbic. bo do czegos da sie zawsze u nas, lekko niewymiar
albo nielagal zderzak albo zwyczajnie mozna zapomniec o terminie..
nieuchronnie wszytsko zmierza do fejsbuka qrrrafa.

rafal187 pisze:Robiłem w zeszły czwartek, czyli już w 2017r. przegląd żony auta i wszystko było po staremu.
Pan diagnosta mówił, że od połowy 2018r. maja być duże zmiany ale czy będą to nikt nie wie.
Miało to być od 2017 ale jak zwykle w naszym kochanym kraju maja na wszystko czas ale w tym przypadku to dobrze

Był podany tylko i wyłącznie jeden termin - marzec 2018 i zapisany on jest w dyrektywie eurppejskiej. Do tego czasu kraje mają obowiązek wprowadzić plus okres przejsciowy na potrzebę wymniany urządzeń - m.in biezni do sprawdzania napędu w autach o stałym 4x4.

Czesi już to podobno wprowadzili - odebrałem już kilka telefonów z zapytaniem o mozliwosć rejestrowania/przeglądu w polsce. Powodem własnie były zbyt duże koła.

To trzeba będzie mieć drugi zapas kół "szosowych".

luzzzzz żyjemy w Polsce, bez paniki !

Nawet w Rosji wszystkie przerobki trzeba podbijac. U nas tez to bedzie. Po prostu bedzie zawsze 500 od elementu. Mozesz tez zdjac zderzak, zalozyc male kola i przejsc przeglad. Problem tylko przy kontroli, bo organy tez sie edukuja. Poza tym rozmiar kol bedzie wpisywany- dlatego byl pomysl wozenia w aucie dokumentu z ostatniego przegladu. To nie sa pomysly od czapy tylko czesc wiekszej ukladanki. Bedziesz mial 30 cali z tolerancja 3 proc, a w wyposazeniu dodatkowym puste pole i jak cie zlapia na 35kach z wyciagarka to zrobi sie lzej w portfelu. Trzeba bedzie przejsc na zabawki pow 3.5 tony.

Dzisiaj zasłyszane
Jeep Wrangler po 2002 (nie pytałem z którego roku) nie przeszedł badań technicznych z powodu braku homologacji producenta Jeepa na zderzak z wyciągarką (montowany przez właściciela) czyli będzie pieczątka po ściągnięciu zderzaka+wincha.
Podobno samochody sprzed 2002 po przeróbkach będą przechodziły badania tech. bo przepisy w tamtym okresie nie wymagały obowiązkowej homologacji elementów podanych przez producenta.

jesli pierwsza rej w Polsce byla po XI 2007 to diagnosta zachowal sie zgodnie z obowiazujacymi od lat przepisami. Czyli nie podbil zderzaka z blachy. Nic niezwyklego, no moze to ze ktos czegos nie podbil...

Przypadkiem zderzaki "markowe" np. TJM czy ARB nie posiadają homologacji?

Posiadają - ale nie do wszystkich modeli. I niekoniecznie jest to homologacja na EU.

dohap pisze:jesli pierwsza rej w Polsce byla po XI 2007 to diagnosta zachowal sie zgodnie z obowiazujacymi od lat przepisami. Czyli nie podbil zderzaka z blachy. Nic niezwyklego, no moze to ze ktos czegos nie podbil...

Niezwykłe jest to, że ten sam diagnosta w zeszłym roku nie miał problemów z pieczątką a w tym nie podbił z braku homologacji. A tak naprawdę to tłumaczył się zaostrzonymi kontrolami na stacjach diagnostycznych.

ARB nie posiada homologacji europejskiej. Są sprzedawcy którzy robią swoje homologacje TUV ale obeznoe na ARB nie znam żadnego.

TUV to nie homologacja, tylko certyfikat ichniejszej organizacji. Acz, powszechnie honorowany, w rozumieniu jako pełnoprawny zamiennik oryginału, i to nie tylko na obszarze D.

Homologacja to szerszy temat, i (w tym wypadku) pomylenie pojęć. Homologowany jest zawsze cały pojazd. Nie jego kawałki. W związku z czym nie ma prawa - i nie istnieje żaden "homologowany" dodatek zastępujący detal fabryczny. Jak już - to producenci dodatku (zwykle zamiennika danej części) podają homologację producenta - a sami podpierają się zgodnością typu. To nie jest to samo. Homologowane mogą być jedynie akcesoria uniwersalne, mogące istnieć niezależnie od danego auta. Dajmy na to boxy dachowe, czy reflektory dodatkowe uniwersalne. Zderzaków to nijak nie dotyczy, bo uniwersalne nie są.

Inaczej mówiąc - dosłowne rozumienie przepisów, które mają wejść w życie u nas oznacza - że auto ma być w kompletacji fabrycznej - albo doposażone w osprzęt przewidziany fabrycznie (czyli objęty homologacją wozu w momencie dopuszczenia do sprzedaży, jak fabryczne grile na rynek skandynawski).

Nie ma czegoś takiego jak "homologacja zderzaka" w rozumieniu przepisów UE. Nie ma - i nigdy nie istniało. Nie da sie przeprowadzić procedury homologacyjnej zderzaka bez auta A jako część auta musi być homologowane jako całość - czyli przez producenta auta. Co jest zupełnie bez sensu, w przypadku tego typu akcesoriów, bo producent auta ma gdzieś produkty konkurencji .

No skoro tak mówisz to trzeba zweryfikować wszelkie zakupy dla służb, dla pojazdów specjalnych itp.
Muszę też powiadomić wszelkie firmy z którymi od lat w tym zakresie współpracuję że jednak jest dupa