Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Wskoczył mi filmik - przypadkiem

https://www.youtube.com/watch?v=DQd4OdIibi0" onclick="window.open(this.href);return false;

jak widać nowe seryjne SUVy są idealne bez modyfikacji i nawet na seryjnych oponach w teren.

Sorry nie mogłem się powstrzymać.

na tym polega reklama.
a tam teren tez nie jakis morderczy yarisem tez byc sie opycilo toto.

no ale rzeczkę yarisem było by ciężko

zgasic silnik i popchac by trzeba. albo wioslo i zwodowac

śmiejcie się śmiejcie, ale w Omanie na pustyni robiło lepiej niż LC200

tez maroko opedzilem raz fiatem pandziną, raz peźotem 206, oraz patrolem
i zdecydowanie ciezki parchol najmneij sprawdzil sie ofrołdofo.
bezkonkurencyjny byl jedynie do torowania pierszenstwa przejazdu w miastach

A jeszcze jimnim kiedys zeby poszalec na plage blanche,
zesral sie naped i byl tylko na tyl
to wtedy tez sie liczy jako plastic

Ostatnio kupowałem IVECO do firmy i wpadł mi w oko taki filmik:

https://youtu.be/lAKXgWfbTnY

Iveco 4x4 to od lat sprawdzony samochód z bdb silnikiem 3.0 dizel, napędem i nominalnymi kołami 37 cala. Dobry wybór.

Ja wziąłem właśnie brygadówkę z tym silnikiem do wożenia stali, po złych doświadczeniach z Ducato 2.3. Nie wiedziałem jednak, że takie auta mają 4x4 i zapitalają w terenie jak ta lala.

Ale kupiłeś 4x4 czy Iveco na bliźniaku ?

Gdzie 4x4? Dla moich pacjentów od wożenia materiału to najlepiej drewniane ławki i resory z przodu i z tyłu by się nadawały. I tak mam nerwy, jak wiem, że jadą z samym tylnym napędem. Za rok to auto będzie wyglądało jak po wyprawie dookoła świata.

Nie masz zaufania do gamoni ? znaczy pracowników skąd ja to znam ...

O zaufaniu to nigdy nie było mowy. Nadzieje jednak kiedyś miałem...... Przy dwudziestu firmowych autach mógłbym opowiedzieć historie, w które nikt o zdrowym rozsądku by nie uwierzył. A jednak są prawdziwe....
Nie ma takich aut, które wytrzymałyby użytkowanie pracowników. Są tylko takie, które wytrzymują chwilę dłużej. I nie pomagają tu GPSy, sresy czy kagańce na pedale gazu. Wiadomo - służbowe, to najlepsze auto na świecie - dla tego, który za nie nie zapłacił.

Oj temat ....morze..... albo ocean.
U mnie na dużych już tylko automaty. Są najbardziej idioto-odporne. Wytrzymują 200/250 tys km więcej niż manualne.
Dotyczy turbo i sprzęgieł. Sprzęgła to nawet 300+.
Są wyjątki gdzie kierowca jest PANEM KIEROWCĄ ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) a nie łącznikiem kierownicy z pedałami. Ale to znikomy procent.
Dla takich - SZACUN - to wymierający gatunek.