Z góry sorry z OT.
W sumie to nic takiego, poza oczywistymi uszczerbkami wynikającymi z wieku auta, może trochę z braku czasu i warunków na solidną opiekę (obecnie warunki są i to nawet całkiem niezłe - tu ukłon w Twoją stronę - to co robisz wygląda naprawdę imponująco). Mechanicznie nie ma tragedii i z tym sobie poradzę - tylko to co zwykle - blaszki, gniazda sprężyn i okoliczna część ramy. Zasadniczo może to nie jest wiele i do zrobienia, ale nie będę tego robił "jakotako" i jeśli już to trzeba odbudować auto całościowo. Robią się z tego koszty, przy których w sumie nie ma różnicy czy mam bazę czy takową nabędę.
Zastanawiamy się też nad czymś większym na dalsze podróże. Nie mam ciśnienia, bo mi 4runnera ciężko zastąpić ze względu na jego prostotę i uniwersalność i tak do końca nie jestem jeszcze przekonany. Wiadomo ilość za i przeciw... można obszerny referat napisać do tego serce vs. rozum i takie tam...
Zbadać rynek nie zaszkodzi, a reszta wyjdzie w praniu. Póki co ciężko - naprawdę żaden model toyki nie przekonał mnie do końca (gdyby 4runner był ciut szerszy i odrobinę wyższy - dla mnie perfekt), a nawet (proszę nie linczować) zrobiony kompletnie patrol.
Jak zaglądam w Twoje boje to myślę "robię 4runner-a", potem trochę studzi mnie myśl o tym jak bardzo będę musiał oszczędzać miejsce planując dłuższy wyjazd "przed siebie".
Na parę dni koczowania (jako hotel) - ujdzie. Na parę miechów - już jednak nie bardzo. Miejsce do spania wymaga określonej wysokości długoterminowo (minimum to żeby dało sie usiąść na podłodze, i nie walić głową o sufit). A w tym modelu to oznacza całkowity brak zabudowy między nadkolami. jeżeli będzie zabudowa - to wysokość sypialni będzie dla jamnika.
No chyba że spanie na dachu - wówczas pojemność bagażnika starcza w zupełności.
Dla mnie, jadąc w składzie 2 dorosłych i 2 dzieci, na dwutygodniowy wyjazd poza granice, stanowczo za mały, za wąski i za niski w środku. Zazwyczaj śpimy w aucie i na dachu, plus ciuchy dla nas i dzieciaków, na wyjezdzie jesteśmy raczej minimalistami i nie pomieścilibyśmy się. Wiem bo miałem jakiś czas 4r w 3 gen 3,4pb i mimo że był w bajecznym stanie to niezdecydowaliśmy się zostawić go bo jedynie idealnie służył na podwózki do szkoły i jednodniowe wycieczki.
Wow... a 3 gen jest wieksza od 2giej. Wszak nie mam dzieci, wiec zdecydowanie mniej pasazerow, ale to sa dosc duze auta mimo wszystko. Do szkoly i na 2 dzien to sie mozna do Yarisa zmiescic :p
To wsadź do yarisa, plecaki do szkoły, worki, jakieś pracę do szkoły, dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Bagażnika nie starcza i wszystko pod nogami leży. Ja mam 184cm i takim autem mam kolana przy brodzie. Zrozumiesz jak dorobisz się pociech i ich bagaży. Jadąc tylko we dwójkę to jest całkiem inna bajka.
Spoko, nie probuje Ci wmowic, ze masz zmienic samochod. Kazdy jezdzi czym lubi i ja to szanuje.
Po prostu to zabawne jak roznie oceniamy jeden samochod, zaleznie od punktu siedzenia.
Ja mam 181cm.
Dzieci absolutnie miec nie zamierzam.
Jak VDJ76/78 to równie dobrze możemy zaproponować 4R IV albo bardziej zbliżoną cenowo gen V... napewno wystarczająco przestronne i po linii.
A ja powinienem dorzucić do stawki J100
Ale to chyba nie ten wątek
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka