Hej,
150-tka, 2017 rok, z KDSS. Odnotowałem ostatnio (jeżdżę nią 3 tygodnie), że puka (z tyłu) przy nierównościach poprzecznych na nieubitym, na asfalcie cisza, chyba że lewa lub prawa strona wpadnie w dziure lub najedzie na muldę. Przy przejeździe - nawet szybkim - obiema stronami (śpiący policjant na całej szerokości) nic się nie dzieje - o ile pasażer nie ma pełnego pęcherza.... Podejrzewam łącznik stabilizatora tył, oczywiście możecie mnie wyprowadzić z błędu, swieżak jestem w LC. W październiku był przegląd w ASO, z którego kupowałem go w listopadzie w ramach "Pewne auto"...
W piątek wstawiam do misia u mnie pod pracą, żeby podniósł i sprawdził. Bo z drugiej strony na postoju jak go bujam - milczy, podczas slalomu na płaskim, też nie slyszę pukania.
No i tu dopiero są pytania dwa. To bedzie na bank pierwsze spotkanie mechanika ze 150-tką. Czy to się może w zakresie gum i łączników skonczyć źle dla Toyoty? Temat prosty niby, ale jest KDSS.
Drugie - zapewne jak coś - bedzie brał z Intercars. Jaką markę mu jakby co wskazać - jest katalog zamienników, np. DELPHI, itp? Czy tylko OEM?
Łączniki stabilizatora chyba?
Moderator: luk4s7
Re: Łączniki stabilizatora chyba?
A ja bym sprawdził czy to nie KDSS bo jest to przypadłość tego modelu. Może i łącznik ale na KDSS jest nawet akcja serwisowa. Niestety kupowanie części w popularnych hurtowniach po taniości to nie najlepsza droga dla LC no ale . Obawiam się, że Mietek od pasatów nawet nie wie co to KDSS.
Re: Łączniki stabilizatora chyba?
Hmm, sprawdzałem po VIN i żadna akcja nie wyskoczyła. Z KDSS to chyba prędzej do ASO. Tym bardziej że mam gwarancję na rok, może KDSS by objęła...
Co do części - dlatego się pytam. Są czasem zamienniki sprawdzone jako solidne, a czasem jedynym rozwiązaniem jest oryginał.
A tak dla jasności, to pierwsze kroki (a w zasadzie telefon) skierowałem do Twojego serwisu, jako że mieszkam 1 km za Wami i codziennie przejeżdżam obok. Ale usłyszałem, że termin na luty. No to knuję jak tu inaczej ogarnąć...
Co do części - dlatego się pytam. Są czasem zamienniki sprawdzone jako solidne, a czasem jedynym rozwiązaniem jest oryginał.
A tak dla jasności, to pierwsze kroki (a w zasadzie telefon) skierowałem do Twojego serwisu, jako że mieszkam 1 km za Wami i codziennie przejeżdżam obok. Ale usłyszałem, że termin na luty. No to knuję jak tu inaczej ogarnąć...
- Jake
- Moderator
- Posty: 2248
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Łączniki stabilizatora chyba?
Nie no, nie dramatyzujmy. Chińszczyzna typu Ashika, Japko czy MaxGear nie jest warta uwagi. Ale filtry od lat stosuje Mann - jedne z najlepszych na rynku, a dostepne w InterCars. Tarcze i klocki hamulcowe ATE albo TRW tez trzymaja jakośc. W przypadku sworzni - bardzo polecam 555 - czesto ida na pierwszy montaz. Uszczelki i simmeringi - Victor Reinz albo Elring sa dosc dobre - choc w krytycznych zastosowaniach uzywam OEM. Tu Belniak albo kylon sa dobrymi źródlami OEM-owych fantów w cenie nizszej niz ASO. Laczniki stabi - tez bym sugerował 555, a jesli ma byc taniej i z InterCarsa to Febi Bilstain jest przystepny cenowo, a relatywnie akceptowalny.
Re: Łączniki stabilizatora chyba?
Febi to syf niemiłosierny. 555 ma ogromną ilość podrób zwłaszcza w dużych hurtowniach. Klocki TRW teraz to też pylące na czarno dziadostwo. Filtry Manna jak najbardziej dobre ale do KDSS nic nie znajdziesz w IC.
Re: Łączniki stabilizatora chyba?
Umówilem się do ASO na Żeraniu na przyszłą środę. Zobaczymy co tam piszczy w trawie, znaczy się stuka...
Śmieszna sprawa, bo równolegle w Land Rover Discovery 2 właśnie wywaliłem system ACE, czyli hydraulikę w stabilizatorach. Tylko, że tu ACE padł na Ukrainie po 20 latach działania i 350 tyś. km przelotu...
Śmieszna sprawa, bo równolegle w Land Rover Discovery 2 właśnie wywaliłem system ACE, czyli hydraulikę w stabilizatorach. Tylko, że tu ACE padł na Ukrainie po 20 latach działania i 350 tyś. km przelotu...