Strona 6 z 7

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 12 paź 2016, 13:07
autor: dohap
Przy regularnej jezdzie w miescie problem dolewek oleju zupelnie zniknie:-). W swoich cr nie pamietam, zebym kiedykolwiek musial dolac oleju:-). Dla odmiany zmieniam co 7-10 tys, ale oczywiscie szanuje zalecenia zmiany co 15-25 (nie wiem co 2.8 ma wpisane w zaleceniach).
CR to byl fajny pomysl z euro3 albo 10 lat temu, jak jeszcze nikt nie wiedzial jak to wyglada w dluzszej eksploatacji.

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 12 paź 2016, 20:15
autor: zachary
kylon pisze:I teraz burza przemyśleń, przejopywanie internetu :mrgreen:
Ale kto???

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 12 paź 2016, 20:23
autor: zachary
raymund60 pisze:at Zachary,- nie, drzwi sie nie blokują przy żadnej prędkości. moze spowodowane jest to tym ze ja mam prostą wersję jak konstrukcja bata. co do oleju to przy 10 tys km dolałem 300 ml bo na bagnecie troche sie pokazało mało. teraz mam juz 30 tysi i zadnych olejów nie uzupełniałem oraz nie widzę zmiany poziomu na bagnecie. generalnie auto ułozyło sie jak nalezy
\
Co do drzwi to nie ma znaczenia wersja jak widać bo moja to wersja full i też nie zamyka drzwi :?

Ja za jakieś 2,5k km wymienię olej na Motul-a i wtedy mogę obserwować. Do tej pory nie miałem doświadczenia ze znikającym olejem. Od wymiany do wymiany max. i już. Nawet w HDJ80, przy przebiegu około 400 k km / z licznika ;) /.

ps. to z olejem nie dotyczy mojego Uaza, chociaż on też nie bierze oleju, tylko znaczy nim teren :D

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 12 paź 2016, 20:25
autor: zachary
pps.
kylon pisze:I teraz...
I teraz Kylon powiedz, czy masz coś przeciw olejowi Motul?

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 12 paź 2016, 20:27
autor: zachary
dohap pisze:Przy regularnej jezdzie w miescie problem dolewek oleju zupelnie zniknie:-). W swoich cr nie pamietam, zebym kiedykolwiek musial dolac oleju:-). Dla odmiany zmieniam co 7-10 tys, ale oczywiscie szanuje zalecenia zmiany co 15-25 (nie wiem co 2.8 ma wpisane w zaleceniach).
CR to byl fajny pomysl z euro3 albo 10 lat temu, jak jeszcze nikt nie wiedzial jak to wyglada w dluzszej eksploatacji.

Czy Ty masz Toyotę???

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 13 paź 2016, 09:17
autor: kylon
Olej Motula jest bardzo dobry. Pod warunkiem że jest to oryginał a tego często się podrabia. Ja w Hilu wchodzę w Eneosa Sustinę.

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 13 paź 2016, 21:16
autor: zachary
kylon pisze:Olej Motula jest bardzo dobry. Pod warunkiem że jest to oryginał a tego często się podrabia. Ja w Hilu wchodzę w Eneosa Sustinę.
A gdzie kupić oryginał wg. Ciebie? Motula planowałem nabyć w InerCars.
O tym Eneos coś możesz więcej, dystrybutor, jakieś doświadczenia, gdzieś już go używałeś? No i jeszcze jedno, czy importer/dystrybutor jest Ci znany?


...

ps. w sklepie Eneos mają braki -ENEOS PREMIUM ULTRA S 0W30 a w wyszukiwarce doboru oleju J15 z 2,8 brak :(

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 13 paź 2016, 22:00
autor: dohap
zachary pisze:
dohap pisze:Przy regularnej jezdzie w miescie problem dolewek oleju zupelnie zniknie:-). W swoich cr nie pamietam, zebym kiedykolwiek musial dolac oleju:-). Dla odmiany zmieniam co 7-10 tys, ale oczywiscie szanuje zalecenia zmiany co 15-25 (nie wiem co 2.8 ma wpisane w zaleceniach).
CR to byl fajny pomysl z euro3 albo 10 lat temu, jak jeszcze nikt nie wiedzial jak to wyglada w dluzszej eksploatacji.

Czy Ty masz Toyotę???
Mam. Lubie 4x4 i tylko do lr nie moge sie na stałe przekonac;-)

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 16 paź 2016, 18:00
autor: kylon
Eneos
Od trzech lat to podstawowy olej u nas w serwisie.
Olej japoński na pierwszy montaż
Ja kupuję bezpośrednio od importera bez pośredników
Obecnie serwisy Nissana i Toyoty zaczynają też lać Eneosa.

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 17 paź 2016, 08:23
autor: zachary
A jest odpowiedź na pytanie, Motul czy Eneos - który lepszy? :wink:

Na pomoc... kupować czy nie?

: 17 paź 2016, 08:47
autor: luk4s7
Nie znam sie to sie wypowiem

Słyszałem już tyle historii o olejach, tyle opinii na temat ich jakości lub raczej jej braku, że legenda o Smoku Wawelskim to muszą być same fakty udowodnione historycznie

Przyjąłem dla uproszczenia założenie, że pewne źródło i klasa wymagana przez producenta samochodu to w zupełności wystarczające parametry. Omijam znane portale aukcyjne i małe, tanie sklepiki. Kupuję albo w sieci Toyoty (leją swój olej) albo u najbardziej znanego w Polsce dystrybutora części samochodowych itp.

Nie jest to pewnie gwarancją wszelkiej pomyślności ale minimalizuje bardzo ryzyko zakupu podróby albo wręcz syfu.

A jeśli Motul czy Eneos ma sensowną cenę, sprawdzoną jakość i pewne źródło - biorę!


/Luk

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 17 paź 2016, 14:25
autor: zachary
luk4s7 pisze:...A jeśli Motul czy Eneos ma sensowną cenę, sprawdzoną jakość
/Luk
Hmmm... a jaka cena jest sensowna?
I jak sprawdzić jakość? :wink:

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 17 paź 2016, 14:50
autor: luk4s7
Jakość - polegam na opinii fachowców i parametrach na pudełku. Np. Toyota promuje swój olej. Kiedyś promowała Castrola. Mając ogólne zaufanie do Toyoty wierzę że olej mają sprawdzony, kontrolowany - słowem dobrej jakości. Eneos - jak Kylon leje go od 3 lat to ja mu wierzę.

Sensowna cena - w ASO wołali za Castrola 5w30 400zł/5l. Ten sam kupowany u znanego, krajowego dystrybutora części samochodowych, kosztował 220zł/5l. To jest sensowna cena.

Dystrybucja - im mniej pośredników i bliżej dystrybutora tym lepiej.

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 17 paź 2016, 15:48
autor: kylon
Hurtownie motoryzacyjne często nie są gwarantem oryginalności - patrz trzy piątki. Są też produkty marketowe robione dla mas. Trzymają parametry a są w dolnych granicach norm. Skąś się musi brać różnica ceny. Wcale nie z ogromnej narzuconej marży. To nie te czasy. Każdy kombinuje jak może bo liczy się cena a nie jakość. Nieliczne jednostki są charakterne. Branża motoryzacyjna to ogromny rynek podróbek i kombinacji. Kiedyś pisałem jak podrabiali Motula na etapie dystrybucyjnym. Motul miał wszystkie bańki jednakowe. Kombinatorzy kupowali półsyntetyka i przemieniali naklejki z syntetykiem. Czy zwykły Kowalski się kapnie? - bez ekspertyz oczywiście że nie. A Octawia i tak przepali. Życie.

Re: Na pomoc... kupować czy nie?

: 17 paź 2016, 16:25
autor: zachary
Dostałem wiadomość z jpoils:
"...W nawiązania do Pana wiadomości, olej 0W30 S jest już dostępny, wprowadzamy go właśnie do sklepu internetowego.
W sieci dystrybucji jest również dostępny u większości dystrybutorów – jeśli prześle mi Pan nazwę miasta, mogę Panu odesłać najbliższy punkt sprzedaży.
Natomiast, jeśli chciałby Pan zamówić ten produkt poprzez nasz sklep internetowy, to bardzo Pana proszę wcześniej o przesłanie wiadomości na:...
" itd., więc opcje mam dwie.
Albo zamówienie oleju od Eneosa bezpośrednio w jpoils, albo kupno oleju Motula w InterCars, licząc na to, że jedni i drudzy mają oryginalne produkty rzeczonych producentów. No chyba, że ten ostatni, jak to ujął Kylon, nie jest gwarantem oryginalności.