Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Moderator: luk4s7

rafcio
Posty: 2
Rejestracja: 23 lip 2011, 12:10
Auto: jeszcze ?aden
Kontakt:

Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: rafcio »

Witam,

kilka słów o mnie: jestem pewnie jednym z nielicznych członków tego forum, którzy do swoich hobby nie zaliczają (jeszcze!!!) motoryzacji i jazdy terenówkami. Moją główną pasją i sposobem na życie jest podróżowanie. Aktualnie trwającą podróż zacząłem w listopadzie zeszłego roku (chętnych zapraszam na bloga paisai.pl), obecnie mieszkam w Kuala Lumpur i gromadzę oszczędności na wyprawę do Australii. Ponieważ znudził się nam (podróżuję z ukochaną :D) tradycyjny dla nas sposób podróżowania (tani lokalny transport + autostop) chcemy spróbować czegoś nowego. Padło na przemierzenie najmniejszego z kontynentów terenówką - czemu nie?

Jak widać w temacie doświadczenia u nas zero, ale plany ambitne i wielka chęć ich realizacji, także na pewno się uda (z Waszą pomocą mam nadzieję :)).

Zdecydowaliśmy się na kupno (i sprzedaż po ok. 3 miesięcznej podróży) samochodu na miejscu - w Australii. Zdecydowaliśmy się już praktycznie na Toyotę Land Cruiser, bo wszędzie uchodzi ona za najbardziej niezawodną, a poza tym jest na tyle duża, że może się stać naszym domem na czas tej podróży. Na tym kończą się pewniki.

Jaki silnik - benzyna czy diesel? Czy są lepsze i gorsze modle/roczniki pod względem niezawodności? Na co koniecznie zwrócić uwagę wybierając samochód na tak długą podróż (głównie asfalt + delikatny offroad, raczej bez hardkorów na początek)? Jak wygląda awaryjność starszych modeli (nasz budżet na samochód to ok 5500 dolarów australijskich - ok. 15-16 tys. zł., ale choć w Australii samochody są chyba tańsze niż w Polsce, to na pewno będzie to model 10+ letni)?
Wszelkie dodatkowe porady będą cenne. Może ktoś już był w Australii terenówką i zna sprawdzone rozwiązania?

Ogólnie szukamy samochodu, który przez 3 miesiące będzie prawdziwym przyjacielem w podróży i jak się zepsuje to tylko raz czy dwa, żeby to ciągle miało status przygody a nie rutyny :D

Dzięki wielkie! Pozdrowienia z Malezji!!!!

ps. nie wiem jakie są zwyczaje na tym forum, ale na innych forach często zółtodziobów takich jak ja traktuje się w sposób "daj se spokój chłopie". Tych, którzy chcą powiedzieć, że się porywam z motyką na słońce, pragnę poinformować, że jestem tego świadomy i to nie pierwszy i nie ostatni raz (pare słońc już udało się jednak zdobyć:)). Liczę na jak największą ilość konstruktywnych odpowiedzi!!! DZIEKI!

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: MaxLux »

Tez chcielismy z kuplem tak kupic i potem odsprzedac, ale w naszym przypadku na kilka tygodni bardzie sie oplacalo wypozyczyc. Przy okazji odkrylismy ze bardzo tanio i fajnie wychodza takie busiki (cos jak VW bus) ale to sa zazwyczaj jakies suzuki, hondy czy hundaie, wiec moze zmienic koncepcje bo w takim busiku bedzie wygodniej, taniej z eksploatacja, naprawami spaniem czy pozniejszym odsprzedaniem ...

Awatar użytkownika
Pyrka
Posty: 3742
Rejestracja: 15 mar 2009, 12:59
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: Pyrka »

W przedziale cenowym do 5000 AUD jedynym w zasadzie wyborem pozostanie dla Ciebie LC 60, lub 75. Aktualne ogłoszenia LC do 10.000 AUD z Australii znajdziesz tutaj (na marginesie - pozazdrościć im wyboru i cen): http://www.discountusedcars.com.au/layo ... only=false

Polecam Ci lekturę http://www.weltrekordreise.ch/a_starte.html" onclick="window.open(this.href);return false; - prawie 27 lat w podróży Land Cruiserem FJ62 z 1982 roku, przejechane ponad 600 tys. km. Na zdjęciach i w opisie sprawdzisz dokładnie czy samochód jest "wszystkomający", czy ma to co faktycznie potrzeba i da się przez ćwierć wieku jeździć.

Ja sam niestety w Australii jeszcze nie byłem, a moje przejażdżki po Europie realizuję "nic-niemającym" hiluxem. Mając do wyboru zakup "szpeju" i wyjazd - wolę jechać, 2-3x do roku to się udaje. I tak jakikolwiek szpej na moim aucie wyglądałby jak kwiatek do kożucha :wink:

Możesz spróbować skontaktować się z Robertem "Globi" Ziemiankiem, który Australię zjeździł swoim LC i na pewno od strony praktycznej doradzi Ci, co powinno być niezbędne podczas podróży po Australii i na co zwrócić uwagę http://rxv.com.pl/ To jego film:

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: Rafi »

Oprócz LC obadajcie też temat Hiluxa z zabudową lub jakimś namiotem. Może być taniej, a auto prostsze :wink:

consigliero
Klubowicz
Posty: 1889
Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
Auto: 4Runner
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: consigliero »

Ja ze swojej strony dodam tylko ze stare auto niewiadomego traktowania może oznaczać a przecież nie zależy nam na 3 miesięcznym doprowadzaniu go do właściwego stanu technicznego .pozdrawiam

rafcio
Posty: 2
Rejestracja: 23 lip 2011, 12:10
Auto: jeszcze ?aden
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: rafcio »

Hej,
dzięki wszystkim za odpowiedzi. Po kolei:

- busik, zwłaszcza przy tych wymienionych jego zaletach brzmiał ciekawie, ale po obejrzeniu filmu zamieszczonego przez użytkownika Pyrka, nie mamy wątpliwości, że to musi być terenówka :) Nie koniecznie będziemy się porywać na najdłuższą trasę tak jak autor filmu, ale skosztować trochę terenu i zdobyć nowe doświadczenie to nasz cel.

- @Pyrka dzięki za mnóstwo praktycznych info. Wszystko się przyda! No i film... tylko jeszcze bardziej nas podpalił.

- Hilux może być o tyle kłopotliwy, że ciężko byłoby w nim spać, chociaż sprawdzę różnicę w cenie i jeśli byłaby tak znaczna, że wartoby się zastanowić, to się zastanowimy :) Bardzo dzięki za sugestię!

- tak wiadomo, że nie chodzi o rzęcha. Prawdopodobnie przed zakupem trzeba będzie trochę zapłacić za gruntowny przegląd.

Gałka
Sąd Koleżeński
Posty: 4425
Rejestracja: 05 kwie 2007, 21:04
Auto: HZJ73 3w1
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: Gałka »

Magazyn Off-Road PL nr 6(130)2011. Str74. Opis. Kupili na miejscu Landruisera Hj60, pokleili gumą do żucia i pojechali w interior... :D

Awatar użytkownika
qberus
Posty: 876
Rejestracja: 04 wrz 2010, 13:30
Auto: Hilux

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: qberus »

Ja bym jeszcze zarejestrował się na którymś z lokalnych forów 4x4 i pogadał z lokalesami. Sporo tam życzliwych ludzi a większość z nich jeździ po kontynencie wszerz i wzdłuż. W ten sposób nie dość, że możesz znaleźć auto to jeszcze dowiesz się jak i gdzie tak na prawdę warto jechać :wink:

A jeśli mówimy Hiluxie to tylko http://www.Newhilux.net" onclick="window.open(this.href);return false; 8)

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: czobi »

Mitsubishi 4x4 Van- absolutnie prze wybor pod kazdym wzgledem!
we dwojke miescicie sie na luzie, trakcja terenowa ok, spalanie ok
ogromna niezawodnosc, co najwazniejsze mnostwo tego w australii czyli latwo kupic i sprzedac!
gdzies pod mongolia spotkalismy kilka par podrozujacych takimi samochodami
bardzo zachwalali , z tego co zezanwali kupili kazda sztuke za +- ok 2tys$ australijskich
w stanie absolutnie bardzo dobrym... nawet kolko tym zrobilem sobie i fajnie to chodzi 8)
robili trip australia-azja-europa. do dzis mam z nimi sladowy kontakt i jest git bo o autach nie wspominaja czyli jada!

wszytskie terenowki to zdecydowanie pierdolgia w kupnie sprzedazy i drogie czesci, inna skala problemu patzrac
z pozycji trzech miesiecy twojej wycieczki.

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: czobi »

tu linkesy na potwierdzenie ze ten kiosk calkiem daje rade, tez zeby temata podtrzymac bo wiecznie o toyodach gadamy .

Ostatnio zmieniony 12 kwie 2012, 21:52 przez Remiołek, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiłem link do YT.

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: MaxLux »

sluchajcie czoberka bo dobrze prawi - takie busiki 4x4 sa tez popularne w indonezji gdzie niezaleznie od marki nazywa sie je "bemo" wszedzie tego pelno, latwo kupic wynajac sprzedac i nie ma problemow z naprawa.
A kupno starego "kultowego" strucla moze sie okazjac gwozdziem dotrumny zamiast wisienka na torcie - bo auto nie jest celem ale srodkiem transportu

Awatar użytkownika
MariuszS
Klubowicz
Posty: 1494
Rejestracja: 27 lip 2007, 10:56
Auto: LJ-79 na do?ywocie
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: MariuszS »

czobi pisze: ..[...] ... ten kiosk calkiem daje rade

Bo L300, to jest, żywcem, rama i układ napędowy z Pajero I gen.
Każden przyzwoity kowal dołoży pióro do tylnych resorów, a przednie drążki skrętne dają się bezproblemowo podkręcic do ok, 10 cm. ;-)

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Wielkie chęci + brak doświadczenia = pomocy! :)

Post autor: czobi »

nu prosze czyli to jeszcze stary misiek jest pod spodem czyli prostota i niezawodnosc.
generalnie mr.rafcio wszystko zalezrzy jak zawsze od szmalu i energii, wycieczka z linku Pyrki
nie nalezala o tych nisko budzetowych jak wiadomo a doswiadczony wlasciciel przygotowal auta maxymalnie
i skrupulatnie , z drgiej strony ludziska na punka tez swiat objerzdzaja bele plastikiem typu 10 letnim suzuki maruti.
to sa skrajne punkty. zakladajc ze kombinujesz gdzies po srodku taki niby zakichany busik jawi sie optymalnie.

ODPOWIEDZ