czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?
: 03 lip 2011, 17:07
Witam wszystkich.
Temat nie nowy oczywiście, jednak z lektury podforów oraz literatury zewnętrznej nie udało mi sie wyciągnąć jednoznacznej odpowiedzi, dlatego pozwalam sibie zapytac w nowym watku:
Dysponuję kwotą 60.000 PLN + margines na naprawy po kupnie do 5000 pln (zakladam, że zawsze w używanym trzeba w pakiet startowy wrzucić... rozrzad, płyny, hamulce, itp…).
Pytanie brzmi: czy LC 120 spełni moje marzenie o posiadaniu auta-kompromisu szosowo-terenowego, czy powinienem kupić dwa samochody w tej cenie (osobowy za 30 tys i coś za 20-25 tys PLN)? poniżej opis moich preferencji. Będę bardzo wdzięczny za poradę!
Rys historyczny:
Znalazłem LC 120, diesel 173 KM (sorry nie orientuję sie jakie to literki silnika) z chipem "od nowości" na 200 KM, 2003 rok, automat 4-biegi, 230 tys km, salon polska, książka serwisowa do teraz. Chcialbym zasięgnąć rady, czy dobrze kombinuję?
http://otomoto.pl/toyota-land-cruiser-C19581601.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Styl użytkowania obecny:
50% Jazda po mieście,
50% trasy po Polsce. zazwyczaj: 3 osoby + pies w bagażniku (zabiera polowe bagaznika w kombi...) więc graty w boksie 450l na dachu: łóżeczko, wózek, itp akcesoria dziecięce.
razem rocznie pewnie 20-30 tys km rocznie się tego uzbiera
chętnie 10-20% weekendowe włóczenie poza szosami, ze spaniem w aucie lub namiocie, docelowo daleko za granicę.
Oczekiwania:
1. automat
2. duzo miejsca w środku (jazda bez boksu nalepiej, pies w bagażniku)
3. komfort przy długich podróżach w 4-5 osób,
4. terenówka żeby wyjechac na weekend, docelowo wyprawa ale bez extreme – tydzień po Polsce z przyjemnościa dojechania w głuszę. ale jednak głównie na szosę, choć zniose gorszą użyteczność na szosie w zamian za użyteczność użyteczność terenie
5. nie ścigam się na drogach, mając syna w foteliku i psa w bagazniku rzadko przekraczam 120-130 km/h (niektórzy mowią: starość nie radość
6. wobec powyższych dwóch, spalanie – nie chcę auta, które pali 17 l/100 km w mieście. Limit to 10 l w trasie, 12 l w mieście. Z tego względu wydaje mi się że LC 100 odpada – za dużo pali.
7. bez extreme - czyli auto rodzinne, bez upalania w terenie, przepraw, wody po dach, itp.
8. gdzieś w tyle głowy wyprawa daleko, z namiotem itp - bez extreme ale żeby było też bez strachu 300 km po gruntówkach dla tubylców
Pytania:
1. jak LC 120 sprawuje sie na szosie? wiem że to nie "plaskacz" i jazda po drodze raczej w trybie "ciężarowka". Ale słyszalem też opowieści o przewróconych LC120 np. na rondach, więc jak to jest na prawde z prowadzeniem na szosie i wywrotnością? Ponieważ jeżdżę dużo poza miastem, wiem że zdarzają się sytuacje typu szybki powrót na swój pas, albo uskakiwanie na pobocze, bo ktoś z naprzeciwka wyprzedza na trzeciego… nie wywróci się?!
2. czy automat 4-biegowy nie zeżre mnie na paliwie w trasach? Obecny właściciel twierdzi że pali mu średnio 9,3 l/100km. Tak myślę, że może dobry chip jest wstawiony, często chip poprawia spalanie…
3. każdy LC 120 którego widziałem z tego wieku ma zardzewiale podwozie czy to norma i czego trzeba się bać a czego nie?
Sekcja off-road:
1. czy LC 120 nada się w teren (w serii)? Chciałem dokupić pakiet minimum manualnych sprzętów - hi lift, wyciągarka ręczna, łopata, trapy lub deski. nie mam obecnie kasy na stalowe zderzaki, progi, wyciągarkę, lift, itp. atrakcje. Seria będzie musiała wystarczyć na jakiś czas może nawet na zawsze…
2. jakimś pomysłem jest dla mnie kupno kół z oponami A/T lub nawet M/T i ewentualnie na nich „terenowanie”. Czy seria plus koła terenowe duzo mi poprawią? Zakładamy, że sam je przekładam np. na weekend.
3. czy w razie dopływu kasy lepiej wyjdzie mi „uterenowienie” tego auta, czy zakup np. HDJ70 jako drugiego na wyprawy, itp.?
4. jak ma się sprawa zabezpieczenia samochodu do jazdy w terenie? Czy jakieś folie/oklejki, coś takiego? Nie chcę zniszczyć od razu lakieru i podrapać, a że auto będzie służyło na co dzień, musi jakoś wyglądać…
Uff… dużo tego wyszło. Będę wdzięczny za odpowiedx na pytanie: czy LC120 spełni moje oczekiwania?
Będę bardzo bardzo wdzięczny jeśli ten kto przebrnął do tego miejsca podzieli się ze mną swoimi obserwacjami
Temat nie nowy oczywiście, jednak z lektury podforów oraz literatury zewnętrznej nie udało mi sie wyciągnąć jednoznacznej odpowiedzi, dlatego pozwalam sibie zapytac w nowym watku:
Dysponuję kwotą 60.000 PLN + margines na naprawy po kupnie do 5000 pln (zakladam, że zawsze w używanym trzeba w pakiet startowy wrzucić... rozrzad, płyny, hamulce, itp…).
Pytanie brzmi: czy LC 120 spełni moje marzenie o posiadaniu auta-kompromisu szosowo-terenowego, czy powinienem kupić dwa samochody w tej cenie (osobowy za 30 tys i coś za 20-25 tys PLN)? poniżej opis moich preferencji. Będę bardzo wdzięczny za poradę!
Rys historyczny:
Znalazłem LC 120, diesel 173 KM (sorry nie orientuję sie jakie to literki silnika) z chipem "od nowości" na 200 KM, 2003 rok, automat 4-biegi, 230 tys km, salon polska, książka serwisowa do teraz. Chcialbym zasięgnąć rady, czy dobrze kombinuję?
http://otomoto.pl/toyota-land-cruiser-C19581601.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Styl użytkowania obecny:
50% Jazda po mieście,
50% trasy po Polsce. zazwyczaj: 3 osoby + pies w bagażniku (zabiera polowe bagaznika w kombi...) więc graty w boksie 450l na dachu: łóżeczko, wózek, itp akcesoria dziecięce.
razem rocznie pewnie 20-30 tys km rocznie się tego uzbiera
chętnie 10-20% weekendowe włóczenie poza szosami, ze spaniem w aucie lub namiocie, docelowo daleko za granicę.
Oczekiwania:
1. automat
2. duzo miejsca w środku (jazda bez boksu nalepiej, pies w bagażniku)
3. komfort przy długich podróżach w 4-5 osób,
4. terenówka żeby wyjechac na weekend, docelowo wyprawa ale bez extreme – tydzień po Polsce z przyjemnościa dojechania w głuszę. ale jednak głównie na szosę, choć zniose gorszą użyteczność na szosie w zamian za użyteczność użyteczność terenie
5. nie ścigam się na drogach, mając syna w foteliku i psa w bagazniku rzadko przekraczam 120-130 km/h (niektórzy mowią: starość nie radość
6. wobec powyższych dwóch, spalanie – nie chcę auta, które pali 17 l/100 km w mieście. Limit to 10 l w trasie, 12 l w mieście. Z tego względu wydaje mi się że LC 100 odpada – za dużo pali.
7. bez extreme - czyli auto rodzinne, bez upalania w terenie, przepraw, wody po dach, itp.
8. gdzieś w tyle głowy wyprawa daleko, z namiotem itp - bez extreme ale żeby było też bez strachu 300 km po gruntówkach dla tubylców
Pytania:
1. jak LC 120 sprawuje sie na szosie? wiem że to nie "plaskacz" i jazda po drodze raczej w trybie "ciężarowka". Ale słyszalem też opowieści o przewróconych LC120 np. na rondach, więc jak to jest na prawde z prowadzeniem na szosie i wywrotnością? Ponieważ jeżdżę dużo poza miastem, wiem że zdarzają się sytuacje typu szybki powrót na swój pas, albo uskakiwanie na pobocze, bo ktoś z naprzeciwka wyprzedza na trzeciego… nie wywróci się?!
2. czy automat 4-biegowy nie zeżre mnie na paliwie w trasach? Obecny właściciel twierdzi że pali mu średnio 9,3 l/100km. Tak myślę, że może dobry chip jest wstawiony, często chip poprawia spalanie…
3. każdy LC 120 którego widziałem z tego wieku ma zardzewiale podwozie czy to norma i czego trzeba się bać a czego nie?
Sekcja off-road:
1. czy LC 120 nada się w teren (w serii)? Chciałem dokupić pakiet minimum manualnych sprzętów - hi lift, wyciągarka ręczna, łopata, trapy lub deski. nie mam obecnie kasy na stalowe zderzaki, progi, wyciągarkę, lift, itp. atrakcje. Seria będzie musiała wystarczyć na jakiś czas może nawet na zawsze…
2. jakimś pomysłem jest dla mnie kupno kół z oponami A/T lub nawet M/T i ewentualnie na nich „terenowanie”. Czy seria plus koła terenowe duzo mi poprawią? Zakładamy, że sam je przekładam np. na weekend.
3. czy w razie dopływu kasy lepiej wyjdzie mi „uterenowienie” tego auta, czy zakup np. HDJ70 jako drugiego na wyprawy, itp.?
4. jak ma się sprawa zabezpieczenia samochodu do jazdy w terenie? Czy jakieś folie/oklejki, coś takiego? Nie chcę zniszczyć od razu lakieru i podrapać, a że auto będzie służyło na co dzień, musi jakoś wyglądać…
Uff… dużo tego wyszło. Będę wdzięczny za odpowiedx na pytanie: czy LC120 spełni moje oczekiwania?
Będę bardzo bardzo wdzięczny jeśli ten kto przebrnął do tego miejsca podzieli się ze mną swoimi obserwacjami