czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?

Post autor: Kwieczor »

j_d pisze:Kurde, porażka z tymi wtryskami... jeden taki wtrysk to roczna oszczędnosć pomiędzy zwyklym dieslem a CR... dramat...

Zastanawiam się czy może jakieś cudowne środki typu "nano ochrona" albo inna ceramika moga tu coś poradzić? nie wiem do końca jaki jest mechanizm powstawania tych uszkodzeń...Remont silnika w Mondeo kosztowal około 6000 zł netto...

Mondeo zniszczyłem nieszczęśliwie krótko po remoncie silnika (może miesiąc) i wtedy kupilem Audi A6 serii C4. Cztery lata jeżdżę Audi które ma 17 lat i 400 tys na blacie i cały czas sie zastanawiam czy na pewno auto za 60 tys zl będzie lepsze ;)

W audi (bez CR, zwykła pompa) koszt jednego wtrysku regenerowanego (nowa końcowka) kosztuje około 180 zł. Naprawa kapitalna pompy to było 600 zł. Każdy kowal umie lepiej lub gorzej Audi naprawić. Komputer żeby samemu podłączyć laptopa kosztowal chyba ze 100 zl (na USB). Jest tylko jeden wahacz z przodu na koło, który kosztuje kilkaset zł... Seria C4 ma niezwykle dużo plusow ;)

Też się martwię co z wyjazdami, chyba dlatego auta wyprawowe nie moga mieć CR albo po prostu musza być benzynowe - podobno dobry benzyniak pojedzie na wszystkim... A CR...? :((((

niestety tak już jest, a weź poprawkę, że wszystkie nowe "osobowe" mają dodatkowo jeszcze DPF - kolejne ustrojstwo, które tylko czycha, jakby tu uprzykrzyć życie kierownikowi

z każdym miesiącem utwierdzam się w przekonaniu, że duża benzyna + dobry gaz to jest to, na co pomieniam hila jak go spłacę. Efekt jak się będzie dbało i nie oszczędzało na instalacji lpg będzie pewnie sporo lepszy niż kupując kolejnego, najnowocześniejszego klekota...

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?

Post autor: Rafi »

Nam wmawia się, że mamy złe paliwo i to niszczy wtryskiwacze. To prawda, że mamy średnie paliwo, ale tłumaczenie producentów, że na zachodzie nie ma tego problemu jest bzdurą i oszustwem. W dieslach na CR wtryskiwacze padają również na super paliwie z zachodu. Widziałem mnóstowo aut z Francji i Niemiec, które miały jeszcze tam wymieniane wtryskiwacze. Oczywiście przy trochę większych przebiegach, ale jednak. Paliwo oczywiście ma na nie duży wpływ, ale równie duży, jeśli nie większy, ma to, że są po prostu badziewiem.

Awatar użytkownika
irko
Posty: 1831
Rejestracja: 19 lip 2010, 21:53
Auto: Hilux 09
Kontakt:

Re: czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?

Post autor: irko »

j_d pisze:Kurde, porażka z tymi wtryskami... jeden taki wtrysk to roczna oszczędnosć pomiędzy zwyklym dieslem a CR... dramat...
Przed Hilem miałem Hyundaia TERRACANA (http://www.terracan.pl" onclick="window.open(this.href);return false;). Całkiem fajna i spora terenówka LC podobna :mrgreen: .
Tam też miałem 2,9 CRDi i każdy mówił ze tylko czekać aż sie posypie. Owszem koledzy z Terków mieli takie problemy ale... sprzedałem przy 250 tys km bez jakichkolwiek objawów problemów z wtryskami (Hyundai ceni je na 850 zł brutto sztuka nówka :mrgreen: ).

Czytałem sporo na ten temat i pozwole sobie zacytować z http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic824407.html" onclick="window.open(this.href);return false;

"Przyczyną problemów z CRDi są opiłki które biorą się w wyniku złuszczenia elementów współpracujących w pompie wtryskowej. Najczęściej biorą się one z przypadkowego zatankowania kiepskiego paliwa jednorazowo lub kilkukrotnego. Niech za przykład posłuży opinia Instytutu nafty w Krakowie, gdzie jak wysłałem próbkę podejrzanego paliwa odpowiedź była taka cyt: "Przesłane paliwo nie jest olejem opałowym zawiera jednak taką ilość środków kwasowych, że w kontakcie z rdzeniem metalowym rdzeń koroduje w 1 godzinę od kontaktu ".

W JEDNĄ GODZINĘ !!! .

Pomyślcie co się dzieje jak takie paliw jest we wtryskach i pompie ,a np tuż po zatankowaniu samochód sobie stoi spokojnie na parkingu przez noc !, (dlatego rzadziej zauważane są problemy z układem wtryskowym u klientów, którzy jeżdżą dużo bo paliwo ciągle jest w ruchu).
Podsumowując opiłki to właśnie ta korozja czy inaczej mówiąc złuszczanie wewnętrznych elementów metalowych najczęściej pompy wtryskowej. [...]

Awatar użytkownika
j_d
Posty: 17
Rejestracja: 03 lip 2011, 15:22
Auto: 4runner N130, 1994 r, 3.0 V6 3VZE, automat.
Kontakt:

Re: czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?

Post autor: j_d »

Nie nastraja to wszystko optymistycznie... Z drugiej strony wozenie wielkiego zbiornika (mialem gaz w nissanie primera) to troche kicha w moim przypadku.

Poza tym niedlugo znaczaco wzrosnie akcyza na LPG i ON (wiadomo - towary luksusowe) wiec te oszczednosci na jednym i drugim moga być iluzoryczne... Ja zawsze balem się duzych benzyniakow wlasnie że wzgledu na spalanie... Gaz ma jednak sporo ograniczen: nie wolno w garazach podziemnych, specjalne stacje, ryzyko że jest jakoś tam szkodliwy dla silnika że wzgledu na smarowanie, klopoty że znalaezieniem fachowego warsztatu (to już powazna ingerencja w silnik) itp..

Odnosnie kwasowosci paliwa, to bym się nie zagalopowywal. O ile wiem, musi miec odczyn kwasowy żeby rozpuszczac nagar. Inaczej po paru tysiacach mielibysmy wszystko zapchane sadza i innym syfem nie wypalonym. Dlatego elementy silnika sa chyba aluminiowe/nierdzewne? Czy się myle?

Pytanko:
Ile zlopnie benzyniak J12? A ile J10? Bo tutaj chyba z torbami pojde na paliwie jeśli nie zrobie LPG?

Kuba

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: czy LC120 za 60 000 PLN jest dla mnie?

Post autor: Rafi »

Benzyniaki są fajne, ale raczej dla ludzi jeżdżących mało. Mój ojciec robi rocznie nie więcej niż 10 tys.km J12 w benzynie. Dla niego benzyna wychodzi tyle co diesel rocznie jeśli weźmie się pod uwagę koszty przeglądów klekota. A porównanie ma chyba dobre, bo diesla J12 ma moja mama :wink:

Tak w skrócie: W J12 benzyna pali od 11,5 w trasie do 17-18 w mieście przy zupełnie normalnej jeździe. Średnio ok. 14-15 l. Sporo zależy od tego czy to wersja sprzd liftu czy po, bo automat może mieć 4 lub 5 biegów, ten drugi pozwala zbić spalanie nawet o litr. Co do LPG opinie są bardzo podzielone.

Tutaj masz cały temat o spalaniu J12 w benzynie: http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=5599" onclick="window.open(this.href);return false;

J10 jest już strasznym ochlejusem, ale widziałem sporo aut z LPG, których właściciele nie narzekali. Pamiętaj, że tam jest dużo większy kufer, więc i miejsca na butlę od cholery. Widziałem samochód z przebiegiem 340 tys., z czego 220 było na gazie i nie były ruszane głowice. Ale właściciel mówił, że robił mu to jakiś hiper super gazownik z Mławy. O którym swoją drogą słyszałem z kilku niezależnych źródeł. Mój kumpel mial niezagazowną setkę i paliła mu średnio 18 l.

Temat o spalaniu J10 z benzynowym silnikiem: http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=5161" onclick="window.open(this.href);return false;

A z tym gazem w przypadku tych dwóch aut to jest, że się go odradza. Z drugiej strony odradza go też wiele osób, które nigdy gazu nie miały. A sporo osób użytkujących te auta na gazie sobie chwali, zazmaczając jednak, że musi to robić fachura, a nie byle gazownik. Ja na pewno żadnym piewcą gazu nie jestem, zresztą sam w benzynowym LC go nie mam, ale też i jeżdżę tak mało tym autem, że szkoda gadać :mrgreen: Natomiast przez lata, będąc mocno niechętnym do tego paliwa poznałem sporo osób zadowolonych z LPG, nie w każdym aucie i nie z każdym silnikiem, ale jednak. I wydaje mi się, że jeśli silnik daję radę na LPG, to nawet jeśli po jakimś większym przebiegu trzeba będzie w nim zrobić głowicę to wyjdzie taniej niż naprawa ukladu wtryskowego w nowoczesnym dieslu na CR. No ale pytanie czy ten diesel na CR zawsze musi się zepsuć? Znam wiele Toyot na CR, które mają spore przebiegi i nic im nie dolega... Ja w każdym razie, jako że lubię duże benzyny, planuję doświadczenie- zakup plaskacza z większym silnikiem, takiego nie najmłodszego i dosyć taniego, a następnie zagazuję i sie dowiem jak to jest naprawdę :mrgreen:

ODPOWIEDZ