Czas się w końcu poznać w 4 oczy , sam mam 70-tkę trochę do offroadu dostosowaną ale na razie jest uśpiona i nie jeździ ale już niedługo będę ją budził to możesz się przymierzyć. KZJ70 fajna sprawa bo i moc ma i na sprężynach i fajny jest.nieludzki pisze:a co myślicie o czymś takim :
http://terender4x4.otomoto.pl/toyota-la ... 88093.html
przy okazji: dzięki Heniu ziomalu...
jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Moderator: luk4s7
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
o ile faktycznie zamiarujesz ją kąpać w błocie to pakiet startowy drugie tyle ....nieludzki pisze:a co myślicie o czymś takim :
http://terender4x4.otomoto.pl/toyota-la ... 88093.html
przy okazji: dzięki Heniu ziomalu...
szkoda psuć HZj'a, może lepiej kupić gotowca i go lekko zreanimować: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11193742
- nieludzki
- Klubowicz
- Posty: 560
- Rejestracja: 05 gru 2009, 02:11
- Auto: HDJ 80 4,2 TD '93; Hilux 2,4 TD '98
- Kontakt:
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Jureq pisze:[
o ile faktycznie zamiarujesz ją kąpać w błocie to pakiet startowy drugie tyle ....
szkoda psuć HZj'a, może lepiej kupić gotowca i go lekko zreanimować: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11193742
chyba za daleko idziemy... to już za duża zmota...
może doprecyzuję : taplanie w błocie oznacza- duża kałuża i nie szkoda otworzyć drzwi żeby wpuścić pilota który przed chwila nurkował do wyciągarki...
i ważne-ww. zabawy okazjonalnie np. podczas jakiejś Sobolewiady albo innego lekkiego hasania po poligonie...
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Brak ramy w jeepie wcale go nie wyklucza z dobrej zabawy...plusy...korzystniejsza waga...a do 80-tki to sie gabarytami nawet nie zbliza......która toya za te kase da tyle frajdy...zwłaszcza silnik 4.0 benz....i automat...cud miód..... ...dla poprawienia samopoczucia przyklej na nim znaczek toyota........a może lepiej nie psuć dobrej marki......
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Nieludzki masz wiadomość prywatną ode mnie:)
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Nieludzki zadzwoń... Na PW masz do mnie numer.
Ostatnio zmieniony 05 lut 2010, 16:46 przez Cobra, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
"Czas się w końcu poznać w 4 oczy , sam mam 70-tkę trochę do offroadu dostosowaną ale na razie jest uśpiona i nie jeździ ale już niedługo będę ją budził to możesz się przymierzyć. KZJ70 fajna sprawa bo i moc ma i na sprężynach i fajny jest."...
Heniu??
Czy ty w swoim nie masz przypadkiem 2,4 litra??
Heniu??
Czy ty w swoim nie masz przypadkiem 2,4 litra??
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Przy okazji robienia swojego J8, miałem okazje przyjżeć się stojącej w garażu J7 i ,uszę powiedzieć że wizualnie zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jednak mechanik wyraźnie mi odradzał kupno twierdzać że jest to auto cholernie drogie w utrzymaniu. Ponoć części droższe niż w J8. Czy to prawda ?
Cholera też się zastanawiam nad kupnem drugiej terenówki na błoto Kiedy to si skończy ?
Cholera też się zastanawiam nad kupnem drugiej terenówki na błoto Kiedy to si skończy ?
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Do 70tki dużo części już nie jest produkowane a to co zostało drożej bo jest coraz bardziej unikatowe. 80tki są chyba trochę "nowsze". Wydaje mi się też że ciężko tak określić musielibyśmy porównać ceny takich samych elementów w obydwu pojazdach.
Ogólnie ceny części w ASO są drogie z założenia - dla przykładu podam że np. główne (największe) koło pasowe do LJ70 kosztuje w ASO 1000 zł. Zamienników brak. Ledwo znalazłem na allegro i to w marnym stanie. W końcu kupiłem nowe...
Ogólnie ceny części w ASO są drogie z założenia - dla przykładu podam że np. główne (największe) koło pasowe do LJ70 kosztuje w ASO 1000 zł. Zamienników brak. Ledwo znalazłem na allegro i to w marnym stanie. W końcu kupiłem nowe...
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Do 70-tki 10 lat temu to było kiepsko, dziś tyle dawców organów że jest w czym wybierać zwłaszcza jak kolega Mazur pomaga . Gorzej.... znacznie gorzej jest z całkiem nowymi autami i cenami części do nich w ASO.Gladzio pisze:...
@Cobra ja mam LJ czyli 2,4td czy jak kto woli 2LT ,mnie pasuje ale jak się zesra to włożę silnik od KZJ
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Niestety są pierdoły których nie znajdziesz w używce bo nikt Ci tego nie wymontuje bo zdekompletuje sobie silnik czy coś innego i sam potem nie sprzeda. Druga sprawa że pewnych elementów nie warto kupować w używanych czy nawet zamiennikach - patrz uszczelniacze. Całą resztę znajdziesz na szrocie
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Ale kto by się częściami przejmował jak TT jest już na naszym rynku.
Z tego co sprawdzałem w katalogu do 80 jest wszystko do kzj powinno być podobnie.
Z tego co sprawdzałem w katalogu do 80 jest wszystko do kzj powinno być podobnie.
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
Myślę, że idealnie pasuję do sytuacji w której się znalazłeś, tylko u mnie było odwrotnie. 4-ry lata temu kupiłem 70-tkę z silnikiem 2lt rok '89. Od 4 lat ją ujeżdżamy. Przejechaliśmy ponad 50.000 km z czego ponad połowa w rajdach ( takich jak Kaszubia, Wałeckie, Łoś-ie i innych, zawsze klasa wyczyn ). Poza drobnymi awariami, typu cieknący uszczelniacz czy inne drobne pierdoły nic się nie działo. Zawsze Toyota dowozi nas do domu. I co najważniejsze, widząc błoto, czy bród nie zastanawiam się czy mogę wjechać, czy nie ( oczywiście po uprzednim sprawdzeniu i w granicach zdrowego rozsądku ), po prostu z bananem na ustach jadę.
Niedawno kupiliśmy 90-tkę. I co. I jak widzę błoto, czy bród, to szukam objazdu.
Nie ma samochodów do wszystkiego. Na wyprawy i dłuższe trasy masz 80-tkę ( ja kupiłem do tego celu 90-tkę ). Na Yoty, Campy, zloty, rady i wygłupy, kupuj 70-tkę ( ja właśnie do tego celu ją mam ) i koniecznie ze zdejmowanym dachem. Nie mam nic fajniejszego niż latem wiatr we włosach i muchy w zębach
Niedawno kupiliśmy 90-tkę. I co. I jak widzę błoto, czy bród, to szukam objazdu.
Nie ma samochodów do wszystkiego. Na wyprawy i dłuższe trasy masz 80-tkę ( ja kupiłem do tego celu 90-tkę ). Na Yoty, Campy, zloty, rady i wygłupy, kupuj 70-tkę ( ja właśnie do tego celu ją mam ) i koniecznie ze zdejmowanym dachem. Nie mam nic fajniejszego niż latem wiatr we włosach i muchy w zębach
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
i błoto na twarzy:D
Re: jaką Toyotę w las i w błotne kąpiele...
ja tam 90 kompie raz sie zyje oczywista drugie tyle dołozyłem co cena auta, no ale cuz sytuacja tego wymagałafobos pisze:Myślę, że idealnie pasuję do sytuacji w której się znalazłeś, tylko u mnie było odwrotnie. 4-ry lata temu kupiłem 70-tkę z silnikiem 2lt rok '89. Od 4 lat ją ujeżdżamy. Przejechaliśmy ponad 50.000 km z czego ponad połowa w rajdach ( takich jak Kaszubia, Wałeckie, Łoś-ie i innych, zawsze klasa wyczyn ). Poza drobnymi awariami, typu cieknący uszczelniacz czy inne drobne pierdoły nic się nie działo. Zawsze Toyota dowozi nas do domu. I co najważniejsze, widząc błoto, czy bród nie zastanawiam się czy mogę wjechać, czy nie ( oczywiście po uprzednim sprawdzeniu i w granicach zdrowego rozsądku ), po prostu z bananem na ustach jadę.
Niedawno kupiliśmy 90-tkę. I co. I jak widzę błoto, czy bród, to szukam objazdu.
Nie ma samochodów do wszystkiego. Na wyprawy i dłuższe trasy masz 80-tkę ( ja kupiłem do tego celu 90-tkę ). Na Yoty, Campy, zloty, rady i wygłupy, kupuj 70-tkę ( ja właśnie do tego celu ją mam ) i koniecznie ze zdejmowanym dachem. Nie mam nic fajniejszego niż latem wiatr we włosach i muchy w zębach