J80 na wyprawe do afryki
Moderator: luk4s7
Re: J80 na wyprawe do afryki
wtopiony
Re: J80 na wyprawe do afryki
jezus 100 wychodzi dużo taniej w przygotowaniu do wypraw niż 80.
No i 80 ma trzy blokady a 100 tylko dwie
No i 80 ma trzy blokady a 100 tylko dwie
Re: J80 na wyprawe do afryki
wg mnie podstawe pytanie.
czy auto ma byc tylko na wyprawy ?
nie jest to wszystko takie proste
-kupowanie fzjota czy lexusa i uzywanie go na codzien przy dzisiejszych cenach paliwa to nieporozumienie i burzujstwo (gazownia jest fajna lokalnie ale zasieg nie na wyprawy) wiec jest to wg mnie fajna opcja przy ekonomicznej osobowce na codzien ( chyba ze sie ma duzo kasy ....ale wtedy oszednosc przy zakupie 15 tysiecy chyba juz nie jest az tak straszna i wracamy do kunktu wyjscia)
- hdjota - fajna ale trzeba pamietac ze wiekszosc aut na rynku to 15 letnie niedoinwestowane zlomy. I trzeba wrzucic drogi duzy pakiet ( a przy chorej polityce cenowej toyoty robi sie z tego np. 20 tysiecy) . Dobrego auta juz doinwestowanego ( takiego jak np. konusa czy moje) latwo sie nie kupi, a na pewno nie za 50 tys.
-hzjota 80 - toporna, duzo pali, trudno kupic... fajna zeby zniknac w algieri na 4 miesiace... ale na codzien bez turbiny..masakra.
-100. Fajna opcja jako auto do wszystkiego , mozna kupic ladne kilkuletnie egzemplarze....minusem jest osrana elektryka, ktora jest juz wszedzie. WIec nie chcialbym zobaczyc check engine posrodku sahary.
najpierw zastanow sie do czego dokladnie auto ma byc, bo moze sie okazac ze potrzebujesz np. toyote hiace 4x4 lub jakas serie 7
czy auto ma byc tylko na wyprawy ?
nie jest to wszystko takie proste
-kupowanie fzjota czy lexusa i uzywanie go na codzien przy dzisiejszych cenach paliwa to nieporozumienie i burzujstwo (gazownia jest fajna lokalnie ale zasieg nie na wyprawy) wiec jest to wg mnie fajna opcja przy ekonomicznej osobowce na codzien ( chyba ze sie ma duzo kasy ....ale wtedy oszednosc przy zakupie 15 tysiecy chyba juz nie jest az tak straszna i wracamy do kunktu wyjscia)
- hdjota - fajna ale trzeba pamietac ze wiekszosc aut na rynku to 15 letnie niedoinwestowane zlomy. I trzeba wrzucic drogi duzy pakiet ( a przy chorej polityce cenowej toyoty robi sie z tego np. 20 tysiecy) . Dobrego auta juz doinwestowanego ( takiego jak np. konusa czy moje) latwo sie nie kupi, a na pewno nie za 50 tys.
-hzjota 80 - toporna, duzo pali, trudno kupic... fajna zeby zniknac w algieri na 4 miesiace... ale na codzien bez turbiny..masakra.
-100. Fajna opcja jako auto do wszystkiego , mozna kupic ladne kilkuletnie egzemplarze....minusem jest osrana elektryka, ktora jest juz wszedzie. WIec nie chcialbym zobaczyc check engine posrodku sahary.
najpierw zastanow sie do czego dokladnie auto ma byc, bo moze sie okazac ze potrzebujesz np. toyote hiace 4x4 lub jakas serie 7
Re: J80 na wyprawe do afryki
Najtańsza i zarazem z nutka charytatywności to opcja....pojechania np. VW polo....i pozostawieniem gratka dla ludności ....i zrobisz przy okazji coś na wzór rajdu Bomako....tyle że z Polski....
PS..moja fzj na 35 cala pali 30-32litry gazu przy pełnym obciążeniu...co daje około 50 zł na 100 km.......moim zdaniem może być....a co , przeta to bydle waży 3tony...
PS..moja fzj na 35 cala pali 30-32litry gazu przy pełnym obciążeniu...co daje około 50 zł na 100 km.......moim zdaniem może być....a co , przeta to bydle waży 3tony...
Re: J80 na wyprawe do afryki
Panowie,HDJ80 to jest to czego potrzebuję.
Jest to duże auto(pakowne),dwa sztywne mosty,silnik diesel.
Kiedyś czytałem że dopiero trzecie auto 4x4 kupione jest wyborem właściwym.
Mam nadzieję że tak też się stanie,ponieważ HDJ będzie moim trzecim 4x4.
Teraz tylko trzeba szukać modelu nie zajechanego.
Powiem szczerze że HZJ też chodzi mi po głowie,można to zagazować i jeżdzić,ale na dalsze (zadupia) to nie robi.
W afryce 80% toyot to diesel.
więc w razie awarii łatwiej z częściami.
Ja tak to widzę
Więc proszę bez pomysłów typu hiace,czy vw polo albo fiat 126p.
Teraz raczej chodzi mi który model HDJ (rok produkcji) jest najlepszą wersją,najmniej awaryjną według was.
I czy przez te kilka lat produkcji zaszły duże zmiany wie że po 1995 tak.
Który silnik diesel 12v czy 24v
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Jest to duże auto(pakowne),dwa sztywne mosty,silnik diesel.
Kiedyś czytałem że dopiero trzecie auto 4x4 kupione jest wyborem właściwym.
Mam nadzieję że tak też się stanie,ponieważ HDJ będzie moim trzecim 4x4.
Teraz tylko trzeba szukać modelu nie zajechanego.
Powiem szczerze że HZJ też chodzi mi po głowie,można to zagazować i jeżdzić,ale na dalsze (zadupia) to nie robi.
W afryce 80% toyot to diesel.
więc w razie awarii łatwiej z częściami.
Ja tak to widzę
Więc proszę bez pomysłów typu hiace,czy vw polo albo fiat 126p.
Teraz raczej chodzi mi który model HDJ (rok produkcji) jest najlepszą wersją,najmniej awaryjną według was.
I czy przez te kilka lat produkcji zaszły duże zmiany wie że po 1995 tak.
Który silnik diesel 12v czy 24v
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Re: J80 na wyprawe do afryki
J80 jest co prawda moim drugim samochodem 4x4, ale wydaje mi sie wlasciwym. Pierwszym byl Hyunaday Tuscon ... i tez jezdzil gdzie musial. Ale do rzeczy..
Mam HZJ80 od niedawna. Moj pali 15L ropy w trasie i okolo 18L w korkach.
Jedno co mnie urzeklo w tym aucie to jakas nieprawdopodobna odpornosc silnika na zapylenie!
Jak kupilem auto i wyjalem filtr powietrza to .. sie lekko zalamalem!. Moja HZJ80 spedzila wiekszosc swego czasu na pustyni w Omanie..
Mozna zalozyc, ze statystycznie masz najwieksze szanse na przejechanie tej afryki bez koniecznosci jakis dziwnych napraw, szczegolnie w zakresie elektryki i elektroniki!.
Inna opcja na taka wyprawe jest HDJ105. Praktycznie emanacja 80-tki w nowszej wersji.
Y
Mam HZJ80 od niedawna. Moj pali 15L ropy w trasie i okolo 18L w korkach.
Jedno co mnie urzeklo w tym aucie to jakas nieprawdopodobna odpornosc silnika na zapylenie!
Jak kupilem auto i wyjalem filtr powietrza to .. sie lekko zalamalem!. Moja HZJ80 spedzila wiekszosc swego czasu na pustyni w Omanie..
Mozna zalozyc, ze statystycznie masz najwieksze szanse na przejechanie tej afryki bez koniecznosci jakis dziwnych napraw, szczegolnie w zakresie elektryki i elektroniki!.
Inna opcja na taka wyprawe jest HDJ105. Praktycznie emanacja 80-tki w nowszej wersji.
Y
Re: J80 na wyprawe do afryki
No właśnie, 105 to jakby rama od 80 a na niej buda od 100.
Skoro stawiasz na HDJ to musisz znaleźć speca, który sprawdzi jego stan techniczny. W większości przypadków da się określić czy samochód jest zajechany i miał cofany licznik.
- jak kierownica lśni nowością to znaczy, że była masakrycznie zajechana i wymieniona. Być może duży przebieg.
- wystarczy się schylić i poruszać ręką wały. Na podstawie luzu można określić stan napędów, przynajmniej ogólnie. Można sprawdzić wielokliny na piastach poprzez zdjęcie metalowej zaślepki na piaście. Jeden rusza wałem a drugi patrzy czy jest luz na wieloklinie. Na podstawie dźwięków jakie się pojawiają przy dodawaniu i odejmowaniu gazu można stwierdzić czy reduktor i skrzynia mają duże luzy. Trzeba też się znać na wyglądzie wnętrza w zależności od rocznika. Niedawno była na allegro 'śliczna' furka, która przy roczniku 96 miała deskę od 93, bo była przeróbką z anglika. Takie kwiatki się często trafiają, bo ludzie rzeźbią, aby zarobić. Często też grille są od innych roczników, bo samochód miał jakiś dzwon i akurat nie było atrapy z 94 więc wstawiono z 90 roku.
Dieslowcy Ci powiedzą na co zwrócić uwagę pod maską, bo ja się nie znam na traktorach.
W sumie to tylko można współczuć poszukiwania dobrego HDJ80, bo to co napisałem powyżej jest też pewną formą wróżenia z fusów. Na przykład przód może klekotać rpzy kręceniu wałem i pomyślisz, że to luz na dyfrze (kupa kasy za łożyska dyfra i jego złożenie) a tymczasem się okaże, że to stare przeguby, które kupisz za 100zł/szt i wymiana jest banalna choć upierdliwa. Takie sytuacje 'albo-albo' można mnożyć, więc niestety 20% to wiedza a 80% to szczęście. Masz pecha i kupisz tak jak Francek, masz szczęście i kupisz tak jak Izzy.
Skoro stawiasz na HDJ to musisz znaleźć speca, który sprawdzi jego stan techniczny. W większości przypadków da się określić czy samochód jest zajechany i miał cofany licznik.
- jak kierownica lśni nowością to znaczy, że była masakrycznie zajechana i wymieniona. Być może duży przebieg.
- wystarczy się schylić i poruszać ręką wały. Na podstawie luzu można określić stan napędów, przynajmniej ogólnie. Można sprawdzić wielokliny na piastach poprzez zdjęcie metalowej zaślepki na piaście. Jeden rusza wałem a drugi patrzy czy jest luz na wieloklinie. Na podstawie dźwięków jakie się pojawiają przy dodawaniu i odejmowaniu gazu można stwierdzić czy reduktor i skrzynia mają duże luzy. Trzeba też się znać na wyglądzie wnętrza w zależności od rocznika. Niedawno była na allegro 'śliczna' furka, która przy roczniku 96 miała deskę od 93, bo była przeróbką z anglika. Takie kwiatki się często trafiają, bo ludzie rzeźbią, aby zarobić. Często też grille są od innych roczników, bo samochód miał jakiś dzwon i akurat nie było atrapy z 94 więc wstawiono z 90 roku.
Dieslowcy Ci powiedzą na co zwrócić uwagę pod maską, bo ja się nie znam na traktorach.
W sumie to tylko można współczuć poszukiwania dobrego HDJ80, bo to co napisałem powyżej jest też pewną formą wróżenia z fusów. Na przykład przód może klekotać rpzy kręceniu wałem i pomyślisz, że to luz na dyfrze (kupa kasy za łożyska dyfra i jego złożenie) a tymczasem się okaże, że to stare przeguby, które kupisz za 100zł/szt i wymiana jest banalna choć upierdliwa. Takie sytuacje 'albo-albo' można mnożyć, więc niestety 20% to wiedza a 80% to szczęście. Masz pecha i kupisz tak jak Francek, masz szczęście i kupisz tak jak Izzy.
Re: J80 na wyprawe do afryki
ja kupilem swoja HZJ80 od firmy wiertniczej i wiem jakie typy jezdzily ja wczesniej..
w srodku masakra, stara tapicerka popekana kierownica, peknieta szyba itd.
w srodku podobnie, resztki paskow klinowych, rozrzad na finale filtr powietrza starszy niz wegiel z tona piachu, olej o konsystencji towotu
ale silnik chodzil rowniutko!. Zrobilem w nij co trzeba i niemam zadnych niespodzianek. Jezdze ja duzo okolo 200 km dziennie...
Mysle, ze w takim modelu zewzgledu na jego prostote ilosc niespodzianek jaki moga sie zdarzyc pomiedzy dwoma diunami w Maroku czy dzungli w Zairze jest sporo mniejsza...
Y
w srodku masakra, stara tapicerka popekana kierownica, peknieta szyba itd.
w srodku podobnie, resztki paskow klinowych, rozrzad na finale filtr powietrza starszy niz wegiel z tona piachu, olej o konsystencji towotu
ale silnik chodzil rowniutko!. Zrobilem w nij co trzeba i niemam zadnych niespodzianek. Jezdze ja duzo okolo 200 km dziennie...
Mysle, ze w takim modelu zewzgledu na jego prostote ilosc niespodzianek jaki moga sie zdarzyc pomiedzy dwoma diunami w Maroku czy dzungli w Zairze jest sporo mniejsza...
Y
Re: J80 na wyprawe do afryki
estewes hzj jest to diesel bez turbiny.
hdj to diesel z turbiną.
fzj to benzyna.
Jak hdj zdecydowanie 12V będzie identyczny z hzjotem 80 i 105 a przy pmocy 2000z dużo szybszy i mocniejszy i bardziej niezawodny od 24V.
I czytaj co piszemy bo już o tym było kilka postów wyżej.
Fajnie że się nakręciłeś teraz tylko znajdź właściwy model ( może francka przekonasz i kupisz od niego za 65-70kzł)
hdj to diesel z turbiną.
fzj to benzyna.
Jak hdj zdecydowanie 12V będzie identyczny z hzjotem 80 i 105 a przy pmocy 2000z dużo szybszy i mocniejszy i bardziej niezawodny od 24V.
I czytaj co piszemy bo już o tym było kilka postów wyżej.
Fajnie że się nakręciłeś teraz tylko znajdź właściwy model ( może francka przekonasz i kupisz od niego za 65-70kzł)
Re: J80 na wyprawe do afryki
Masz racje Konus troszkę namieszałem z oznaczeniami
A posty czytam,tylko dzisiaj rano wstałem i na wpół przytomny usiadłem przed kompem
i takie są skutki picia ....
A posty czytam,tylko dzisiaj rano wstałem i na wpół przytomny usiadłem przed kompem
i takie są skutki picia ....
Re: J80 na wyprawe do afryki
Tesciowe dajcie spokoj po maroku czy tjuneszji mozna wypozyczakiem
ale nie ma jak pojechac do prawdziwej czarnej doopy swoim honeymoon wagonem,
przezyc swoje i spelnic marzenia! jezdem total fanatykiem dizloka ale
i benzine sobie jakos zaltwisz jak trzeba bedzie..wybierz czym ci sie bedzie lepiej powozic
btw do sprzedania od klubowiczow jezd kilka pojazdow, czesto zrobionych
co zdecydowanie skaraca pierdologie szwedania sie po warsztatach i motania
a do naprawy i tak cos bedzie zawsze, hzjMopara, hdjFrancka&Badama i fzjRebeki
jak sie zaintersujesz mozesz sie niemi przejechac na ten przyklad a moze i kupic ktorys.
go afrika
ale nie ma jak pojechac do prawdziwej czarnej doopy swoim honeymoon wagonem,
przezyc swoje i spelnic marzenia! jezdem total fanatykiem dizloka ale
i benzine sobie jakos zaltwisz jak trzeba bedzie..wybierz czym ci sie bedzie lepiej powozic
btw do sprzedania od klubowiczow jezd kilka pojazdow, czesto zrobionych
co zdecydowanie skaraca pierdologie szwedania sie po warsztatach i motania
a do naprawy i tak cos bedzie zawsze, hzjMopara, hdjFrancka&Badama i fzjRebeki
jak sie zaintersujesz mozesz sie niemi przejechac na ten przyklad a moze i kupic ktorys.
go afrika
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: J80 na wyprawe do afryki
Panowie czytam ten temat i chyba śnię
W końcu ktoś mnie zrozumiał. Dzięki- szczególnie Konus
Właśnie o takie- OBIEKTYWNE- przedstawianie modelu HDJ80 walczę dwa lata.
PANOWIE- jestem z Was dumny.
Jeżeli chcesz HDJ80 to musisz trafić na sprzedawcę, który udostepni Ci egzemplarz na wnikliwe badania ( diagnostyka silnika, zawiecha, skrzynia biegów). Moim zdaniem warto za to nawet zapłacić, bo w innym wypadku ( nie daj Boże) możesz pojść moją drogą. I w swoje wymarzone autko wpompować ze 3-4 dychy, żeby doprowadzić je do jako takiego statnu technicznego.
Afryka a wszczególności Kenia to faktycznie same HDJ-ty, 105-ki i Toyoty Hiace 4x4 innych aut jak na lekarstwo.
Pzdr i życzę sukcesu w zakupie.
W końcu ktoś mnie zrozumiał. Dzięki- szczególnie Konus
Właśnie o takie- OBIEKTYWNE- przedstawianie modelu HDJ80 walczę dwa lata.
PANOWIE- jestem z Was dumny.
Jeżeli chcesz HDJ80 to musisz trafić na sprzedawcę, który udostepni Ci egzemplarz na wnikliwe badania ( diagnostyka silnika, zawiecha, skrzynia biegów). Moim zdaniem warto za to nawet zapłacić, bo w innym wypadku ( nie daj Boże) możesz pojść moją drogą. I w swoje wymarzone autko wpompować ze 3-4 dychy, żeby doprowadzić je do jako takiego statnu technicznego.
Afryka a wszczególności Kenia to faktycznie same HDJ-ty, 105-ki i Toyoty Hiace 4x4 innych aut jak na lekarstwo.
Pzdr i życzę sukcesu w zakupie.
Re: J80 na wyprawe do afryki
Panowie,przybliżę wam nieco bliżej moją sytuację.
Mieszkam i pracuję w UK od sześciu lat.
Ale myślałem o kupnie auta w Polsce,ponieważ nastawiam się na to że,auto zostanie w moich rękach na dłużej i w razie powrotu do Polski lipa!
Aczkolwiek nie zamierzam wracać w przeciągu kilku najbliższych lat.
Po długich przemyśleniach i porównaniu cen jednak kupie auto w UK.
Za 4000-5000 funtów można kupić HDJ w naprawdę porządnym stanie.
Przeważnie są to auta sprowadzone z Japonii,z bardzo niskim przebiegiem i bogato wyposażone w środku.
Co wy na to?
Także jeżeli chodzi o ceny części w Polsce,masakra!
A tak przedstawia się sprawa na wyspach
http://www.milneroffroad.com/categories.asp?cID=12300
Pozdrawiam.
Mieszkam i pracuję w UK od sześciu lat.
Ale myślałem o kupnie auta w Polsce,ponieważ nastawiam się na to że,auto zostanie w moich rękach na dłużej i w razie powrotu do Polski lipa!
Aczkolwiek nie zamierzam wracać w przeciągu kilku najbliższych lat.
Po długich przemyśleniach i porównaniu cen jednak kupie auto w UK.
Za 4000-5000 funtów można kupić HDJ w naprawdę porządnym stanie.
Przeważnie są to auta sprowadzone z Japonii,z bardzo niskim przebiegiem i bogato wyposażone w środku.
Co wy na to?
Także jeżeli chodzi o ceny części w Polsce,masakra!
A tak przedstawia się sprawa na wyspach
http://www.milneroffroad.com/categories.asp?cID=12300
Pozdrawiam.
Re: J80 na wyprawe do afryki
a w ktorym kraju w Afryce z wyjatkiem kenii uzywa sie kiery po prawej stronie. We wszytkich krajach afryki polnocnej ( czlonkowie Ligi Arabskiej) kierownica jest jak w PL po lewej stronie...
Re: J80 na wyprawe do afryki
estewas niema problemu z 80 aby ją przełożyć na naszą stronę. Części w Polsce są już coraz tańsze ze względu chociażby na pojawienie się TT na rynku. Uważaj bo wersje japońskie chorują na te same choroby co europejskie więc czytaj na co zwracać uwagę.