Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Moderator: luk4s7

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: lecchu »

Cześć
Jestem nowy, ale już zarażony. I nie wiem jak się uleczyć. Dlatego pozwolę sobie zaprząc nieco Waszą uwagę z prośbą o pomoc w wyborze modelu auta (a - kto wie - może i egzemplarza).

Co bym mi "robiło"? Robiłoby mi auto terenowe :) Chciałbym, aby:
- raz na jakiś czas (często - nawet co tydzień) pojechać w góry (beskidy, karkonosze etc) i bez stresu wyjechać po szlaku (żaden ostry off, błoto etc) na szczyt. Fajnie, jakby był ładowny (objętościowo) - bo hobby moje i kolegów wymaga przemieszczania wielkich worów z ekwipażem (jesteśmy paralotniarze, sprzęt każdego z nas zawiera się w 140l plecakach, jak nie ma wyciągu - to dylamy z tym sprzętem z buta na szczyt). Oczywiście jak ładowność nie byłaby za wielka - to mniej kolegów bym wziął na górę - i mniej z nich by mnie lubiła przez to tak mocno, ale to nie jest priorytet :) Najważniejsze, aby dało się bez stresów wyjechać np w pięć osób i cztery wory (piąta osoba zjeżdża). Lub mniej, bo przecież auto kupuję dla siebie
- z raz, dwa razy do roku jakiś dłuższy wypad z lepszą połową mego życia (i być może kimś jeszcze, np w cztery osoby w aucie) do krajów europejskich i niedalekich - tu ważna niezawodność i nie za wysokie spalanie oraz możliwość spania w aucie po złożeniu tylniej kanapy (bo główne przemieszczanie się to po asfalcie)
- raz na jakiś czas WYPRAWA - Azja, Afryka. Niezawodność, niezawodność niezawodność. Oraz aby autochtoni jeździli tym, czym ja tam pojadę i umieli to naprawić w niemalże każdej wiosce - więc prostota pojazdu, żadne komputery, sterowane elektronicznie zawieszenie etc. Minimum gadżetów, które mogą się sp...
Na codzień mam jakiegoś plastikowego płaszczaka - więc codzienne upalanie po mieście raczej niekonieczne (ale kto wie? jak fabryka zabierze służbówkę?)


I tak dumałem, dumałem, przyglądałem się w relacjach prasowych, na czym dzihadżiści z naszych bratnich narodów azjatyckich i afrykańskich w swej nierównej walce o wolność, równość i dobrobyt osadzają trójnogi swych kaemów, czym jeżdżą ci, którzy tych dihadżistów chcą powstrzymać, czym w końcu jeżdżą na wyprawy ludzie z europy - i wyszło mi, iż należy się tu do Was na forum uśmiechnąć o pomoc w wyborze Toyoty.

Mając powyższe na uwadze - wyszły mi dwie opcje: HDJ 80 lub 4Runner (diesle). I tu zaczęły się dylematy.
HDJ80 - droższa, bardziej komfortowa (chyba?), oba mosty (przez to prostsze możliwości upgrade zawieszenia etc), ale cześć z Was nawet na forum uznaje jej usterkowość czy "narowistość" (bo tak rozumiem pojęcie "skarbonka bez dna" etc - czy aby dobrze to odczytuję?). Jednak jak czytuje opisy wypraw - bardzo często jej bohaterką jest właśnie 80tka.

4Runner z lat 90-95 (2,5l diesel) - tańszy, nie tak luksusowy, często bez zbędnych mi bajerów elektronicznych (to nawet lepiej), buda połączona z kabiną i położoną kanapą tworzy spory domek. Ale brak mostu z przodu (z reguły). Czy niezależne zawieszenie z przodu dyskwalifikuje ten model w moich planowanych zastosowaniach (głównie - jak wpływa na niezawodność i dzielność na bezdrożach na dalekich wyprawach; to co lokalnie w polsce czy w europie - to w końcu jakoś sobie poradzę). Rzadko w opisach wypraw występuje 4Runner - jest ku temu jakaś przyczyna?
Czy jest sens robić przekładankę w angliku 4Runerze (jest ich sporo na allegro)? Czym grożą (mechanicznie-użytkowo) takie przekładki?

Czy 4Runner z 3l turbo dieslem (jak rozumiem - lata 95-00) brać pod uwagę? Czy ten silnik zachowuje legendarną niezawodność?

Czy też może należy polać możliwość spania wewnątrz auta - i pójść w krótkie serie (LJ/KZJ 70-73)? Dorobić spanie na dachu czy po prostu w namiocie, a zaoszczędzoną kasę na zakupie auta wsadzić w jego dozbrojenie?

Jakieś inne sugestie? (Podobają mi się LJ78 - ale jak to dostać w sensownej cenie?)

Budżet - na zakup auta i pakiet start -ja wiem? Do 30kzł? (choć jak trzeba zwiększyć o 10kzł, to też dam radę chyba). Fajnie, jakby z fakt. vat
Reszta (dozbrojenie) sukcesywnie z czasem i postępem.

Sorry za długi epos, ale nie mam z kim o takich dylematach porozmawiać. Z offroadowego światka znam wyłącznie towarzystwo od brytolskich LRów (tu w krakowie to trochę kolesi kręcący się wokół LandServiceu, z wawy - to landloversów, te klimaty ) - ale oni to się zachowują jak w malignie (tylko LR, tylko LR!! :D)

Pozdrawiam serdecznie
Lecchu

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: LEX »

A więc ja lubię swój samochód, ale nie jestem, mam nadzieję, w malignie...

Jak masz większy budżet to polecam serię 80. Moja osobista opinia jest taka, że lepsze są modele benzynowe. Nie mówię dlatego, że taki posiadam tylko, według mnie, łatwiej jest trafić FZJ80 (czyli benzyna) w dobrym stanie niż HDJ80 (diesel). Z reguły FZJ80 są sprowadzane z USA i mają rzeczywisty, udokumentowany przebieg 180-250tys.km i to po asfalcie. W przypadku HDJ80 podaje się przebiegi rzędu 300-500tys.km i nie wiadomo czy nie cofano licznika po parę razy. Pewnie najpierw kupił go sobie szwajcar w salonie, potem jakiś turek mieszkający w niemczech, potem jakiś polak, który nic nie wymieniał, potem handlarz, który cofnął licznik a potem kupujesz go Ty i wrzucasz w taki samochód kupę kasy. Może puryści diesla mnie zlinczują, ale niestety tak wynika z moich obserwacji. W przpadkku benzynowych spalanie jest większe, ale za to pakiet startowy po kupnie wynosi 2000zł a nie 18000zł. Jeśli traktujesz samochód włyłącznie użytkowo to go sobie zagazuj i się ciesz. W serii 80 jest sporo miejsca, bardzo wygodny w podróży.

Samochody 4runner są bardzo fajne, ale jednak trochę za małe na długie safari. W ogóle nie patrz na to jakie jest zawieszenie. Na wahaczach spokojnie sobie pojeździsz i nie zawiodą Ciebie w ciężkich sytuacjach. Mosty są dla takich co lubią się pchać w błoto po szyby albo pokonują skały wielkości fiata 126. Jeśli zamierzasz sobie jeżdzić po leśnch ścieżkach pod gókę to w ogóle olej kwestię zawieszenia. To nie jest ekstrem. Niestety 4runnery są mocno przecenione. Powinny kosztować w granicach 8-15tys. a niestety kosztują od 15tys wzwyż. Króko mówiąx nie opłaca się nimi zajmować chyba, że faktycznie znajdziesz za właściwą cenę.

Jeśli jednak nie potrzebujesz aż takiego wydatku jak HDJ/FZJ80 to polecam Nissana Terano I. Oczywiście z silnkiem 3.0 benzyna (VG30E). Jest kanciaty (dla mnie brzydki), ale jeździ siłą woli. Barzdzo solidnie wykonany i praktycznie niezawodny, zwłaszcza z tym silnikiem. W trasie pali poniżej 9L benzyny a w mieście maksymalnie 13-14L. Dobrze przyspiesza. Wiem bo mam, więc nie zmyślam.

Jeśli jednak przymierzasz się do większego rozmiaru to polecam właśnie serię J8 lub J10, ale to już inna cena.

Podpadnęwielu osobom, ale nie przypadła mi do gustu seria J7. Mój ojciec miał LJ70. Za mało komfortu, za bardzo 'ciężarowo' i metalowo. To jest dobre, aby się przejechać 100km na jakiś rajd, ale za wielka ciamajda jestem aby czymś takim sie wybrać w podróż po Europie. Ale większość ludzi na forum daje jednak radę i podróżuje tym po Europie, więc może jakoś można się przyzwyczaić do toporności serii J7.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: fobos »

Możesz jeszcze rozważyć 90-tkę. Jeśli planujesz dłuższe przeloty np. zwiedzając Europę, docenisz komfort i szybkość na trasie. Z tego co piszesz nie masz zamiaru ( przynajmniej na razie ) ostro upalać i brać udziału w rajdach. Przy rozsądnej jeździe w terenie ( czyli nie musisz się pchać w każdą dziurę i czasami dopuszczasz możliwość zawrócenia i wybrania innej łatwiejszej drogi ) 90-tka da rade i długo posłuży.
Nie ma auta uniwersalnego i dobrego do wszystkiego. Na dalekie wyprawy HZJ 78, 80-tka, na wycieczki po Europie 100-tka, 90-tka, 4Runner, Hilux, do upalania - krótkie LJ'y i HZj'y. Ot cała filozofia. :wink:

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: LEX »

Aha, nie będę się rozgadywał co do przeróbek z anglika. Powiem króko: zapomnij o tym bo nawet nie masz pojęcia ile rzeczy trzeba zmieniać. Kupa spawania, cięcia, nowe wiązki elektryczne, nawiewy, pedały, przekładanie układu hamulcowego, wspomagania itd... Inne lusterka, fotele, często inne dźwignie skrzyni biegów, kupa innch plastików w środku itd. Masakra - taniej wyjdzie kupić 4runner z kierownicą po ludzkiej stronie, i to będzie taniej o wiele tysięcy zł niż prawidłowo zrobiona przeróbka.

Angliki są dobre tylko na części.

Fobos, faktycznie, zapomniałem o serii 90. Niezła jest i tania.

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: Zbyszek »

Lecchu jak przeczytałem pierwszą połowę Twojego pytania to myślałem że przygotowujesz w firmie zapytanie ofertowe tak aby tylko HILUX mógł wygrać przetarg :wink: Potem się okazało że takiego auta wcale nie bierzesz pod uwagę.Cóż Twoja strata

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: MaxLux »

Lechu,

Mozna napisac 100 stron a metlik jaki masz w glowie jeszcze sie powiekszy - szukasz auta ktorego nie ma :)

Musisz sie zdecydowac na jakis kopromis - moim zdaniem:
70 - za mala na te wasze wory, a 78 praktycznie nie wystepuje poza przekladkami z angola
80 wstepnie odpada bo zbyt wielkie do lasu i na "beskidzkie szlaki" (BTW: ja ci dam jezdzic autem po szlakach :evil: ) - poza tym w kwocie 30k beda tylko mega strucle
90 - dla cebie bedzie lepsza 95, ktora wstepnie bedzie dosyc dobrze pasowala duzo miejsca choc do bagaznika nie zmiescicie tych wszystkich worow, kupisz na pewno cos dobrego w cenie 30-40k dodatkowo docenisz komfors IFS, klime i inne fajne bajery i blokada tylu !!
4-Runner -podobnie jak 90 (tanszy, jest opcja z fajnym silnikiem KZT)
Hilux - chyba najlepiej pasuje dla ciebie ale lepsze silniki (3.0) sa w nowszych plastikowych modelach a 2,4 to mega mul ;)

Tak czy inaczej przyjedz na jakis zlot rajd i wtedy sam sobie odpowiesz - bo najwazniejsze zeby tobie pasowal :)

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: lecchu »

Witam
Wielkie dzięki za odpowiedzi, ale oczywiście zgodnie z przepowiedniami MaxLux-a mętlik tylko się powiększa :)

LX450:
Tych co znam z off-roadu to są kumple mojego szefa, który kiedyś bawił się w ostre upalanie w terenie. Kupił sobie RangeRovera (który notabene do dziś stoi na parkingu jako cieszący oko pomnik), poprzerabiał i generalnie wsiąknął w towarzystwo LandRoverów/RangeRoverów związane z LandServicem na Potrzasku pod Krakowem jeszcze sprzed czasu rokoszu i rozpadu na dwie firmy (druga to LandLovers w wawie). I to oni prezentują sobą ową jedynie słuszną rewolucyjną tezę: tylko LandRover (wyglądają mi trochę jak sekta). Jak zacząłem z nimi rozmawiać, co sądzą o Land Cruserach (bo to mimo wszystko są dla mnie jakieś autorytety w 4x4)- to... hmmm... jakby tu to ująć... rozmowa nie przebiegała w duchu obustronnego zrozumienia :D Masz również rację, iż nie miałem pojęcia o skali problemu z porządną przekładką z anglika - stąd me pytanie. Dzięki za oświecenie.

Zbyszku:
Hilux mi też chodził po głowie - ale generalnie paka mi nie robi. Wolałbym kabinę, w której po położeniu tylnej kanapy można się przespać i pomieszkać. Stąd Hilux się zmienił w 4Runnera

MaxLux:
To nie tak, iż upalamy bezlitośnie po szlakach. Generalnie przez nasze stowarzyszenia umawiamy się z gminami lub prywatnymi właścicielami na możliwość użytkowania startowisk na szczytach/zboczach gór (to zawsze jest czyjaś własność), na podcięcie parę drzewek czy krzaków jak przeszkadzają, na używanie lądowisk u podnóża oraz na wyjeżdżanie na startowisko jakąś drogą. Czasem ta droga jest szlakiem, czasem służy do zwózki drewana - ale generalnie dostajemy na to zgodę (owszem były na początku czasy 'ułańskie', kiedy nikt o nic nie pytał, ale parę epizodów i trochę smrodu spowodowało, iż się środowisko nasze zmobilizowało i zrobiło to bardziej odpowiedzialnie). Także upalanie po szlakach bez zgody
nie wchodzi w grę.
BTW ostatnio w Wiśniowej zorganizowaliśmy taki piknik paralotniowy w celach bratania się z autochtonami - i kto nas woził na startowisko na górę Ciecień? Jakaś biała LC 70-tka i Hilux (oraz UAZ). Pogadałem chwilę z właścicielem obu aut, ale w zasadzie się sobie nie przedstawiliśmy, więc nie wiem kto on zacz :) A ja sobie pooglądałem oba auta i ma miłość do koyotów znów wzrosła.

Pozdrawiam

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: Zbyszek »

Co to znaczy "paka mi nie robi", skoro cały samochód spełnia wszystkie warunki które podałeś? . Rozumiem że moze się nie podobać zwłaszcza jesli ktoś ma zamiłowanie do limuzyn ale jak może nie robić jeśli jest to najbardziej uniwersalna część auta?
Żeby paka nie raziła swoim wygladem można ją przykryć albo pokrywą albo zabudową ( przypadkowo mam te elementy na zbyciu pierwszy z kwasówki a drugi ARB :D ) Na pace można spać, można przewozić sprzęt, na klapie można usiąść aby sie przebrać, zjeść posiłek, naprawić sprzęt lub pomajsterkować, nie mówiąc już o bardziej wyrafinowanych zastosowaniach ( patrz ostatnie Wyprawy 4x4).

Awatar użytkownika
mlodyy
Klubowicz
Posty: 634
Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: mlodyy »

Co do taniości 90 to się mogę sprzeczać. Jak chcesz kupić coś rozsądnego to zaczynają się koszty ostatnio widziałem parę j9 za kwotę około 35000 zł i na pewno na żadną bym się nie zdecydował. Jednak zgadzam się, że 95 w zupełności cię zadowoli. Duży bagażnik, dzielności w terenie nie możną jej odmówić, a rozsądnie traktowana będzie bezawaryjna.

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: konus »

Zdecydowanie j9, wszystko inne albo nie dla ciebie, albo drogie.
Dobrze że rezygnujesz z benzyny, w LC nie jest to mocna strona (chyba że lubisz gaz).

Za 30 ostatnio poszła bardzo ładna 95 w bardzo dobrym stanie, więc warto szukać.

Awatar użytkownika
Pyrka
Posty: 3742
Rejestracja: 15 mar 2009, 12:59
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: Pyrka »

Żeby Ci ułatwić decyzję - moje świeże wrażenia po weekendowych 800 km przejechanych 4Runnerem 1992 2.4D, przejechanych po płaskim: znośna prędkość w czasie jazdy to u mnie 80-90 km/h co dało nam mierzalną realną prędkość podróżną na polskich ścieżkach na poziomie 50 km/h. Zużycie paliwa z włączoną wczoraj klimatyzacją około 11 l/100 km. Dynamiki co kot napłakał, trzeba przed podróżą klapki w głowie poprzestawiać i polubić taką jazdę. W środku się nie wyśpisz raczej, chyba, że masz wzrost jak El Presidente. Drugi w rodzinie jest Hilux 1,5 kabiny ze spaniem na pace (jest namiot rozkładany) - fajny, ale z kumplami nie pojedziesz, bo na ławce z tyłu przejadą 20 km i podziękują. Chyba istotnie opcja z 90-ką to wybór optymalny, który najlepiej wpasuje się w Twoje potrzeby.

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: lecchu »

Naprawdę - czytam te Wasze wypowiedzi i nie mogę się nadziwić Waszej życzliwości. Dziękuję.

Czy owa "95" to coś jak to?
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9255571

Jak rozpoznać, czy dany model to 90 czy 95?
Patrząc po wikipedii - w 90tkach bywały różne disele:
# 1KD-FTV (turbodiesel) R4 3.0 l. (2982 cm³) DOHC, 170 KM - (KDJ90 - KDJ95)
# 1KZ-TE (turbodiesel) R4 3.0 l. (2982 cm³) OHC, 125 - 145 KM - (KZJ90 - KZJ95)
# 5L-E (diesel) R4 3.0 l. (2986 cm³) OHC, 94 KM - (LJ90 - LJ95)

Rozumiem, że jak już - to cyrklować w 1KZ-TE, tak?

Zbyszku:
"Paka mi nie robi" w tym sensie, iż założyłem, że na pace się w dwie osoby nie prześpię - za krótka. Jakby się dało połączyć zabudowaną pakę z kabiną i złożyć siedzenia tylnej kanapy, to już by dało radę (tak sobie imaginowałem i imaginuję). Dodatkowo niezabudowana paka z leżącymi nań paralotniami wymagałaby ustawicznej uwagi - to odpada, czasem wszyscy pójdziemy na piwo czy obiad. Dlatego paka zabudowana. A jak zabudowana - to po co ta ścianka oddzielająca ją od kabiny? I dlatego z tego hiluxa wyszedł mi 4Runner (bo jak rozumiem, to 4runner to taki hilux combi):
http://photos02.otomoto.pl/photos/300x2 ... 1945_9.jpg
Oczywiście poprawcie mnie jak sobie imaginuję niepoprawnie.

HiluxRunner:
Dzięki za opis wrażeń. W zasadzie to nawet brak dynamiki przy jeździe po płaskim nawet by nam służył (każdy paralotniarz jeździ tak, żeby przestraszyć swoich kolegów, których niełatwo wszak wystraszyć - bo są paralotniarzami :D; sami rozumiecie, do jakiej eskalacji wrażeń na drodze czasem dochodzi). Dlatego 4Runner jeszcze z plebiscytu nie odpadł.

Pozdrawiam

watto
Posty: 92
Rejestracja: 05 cze 2009, 12:01
Auto: Blazer 4.3 LT 99'
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: watto »

moje spostrzeżenia z jazdy 4Runnerem - 1KZ-T
po płaskim prędkość podróżna 110, można spokojnie przy wyprzedzaniu do 140 sprawnie przycisnąć, spalanie średnio 9,5-11, kufer więcej niż duży. To chyba najbardziej kompromisowe auto - duże kombi z niezależnym zawieszeniem i można sobie pozwolić na zjechanie z asfaltu :)
Dużym plusem jak dla Ciebie będzie stały napęd na jedną oś, a podczas jazdy do 80 km/h można zapiąć przód - miła rzecz.
Ja jak na razie jestem bardzo zadowolony, a następce mojego 4R upatruje w HZJ80 4.2 D

Niech moc parapower będzie z Tobą :P

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: lecchu »

Więc pierwsze pytanie o tego 4-runnera:
http://moto.allegro.pl/item692515276_to ... _4_td.html
czy ktoś wie, co to za egzemplarz. Warto go kupić i za pozostała kasę przyinwestować?

No i ten jakoś tak do mnie mruga zachęcająco oczkiem

http://moto.allegro.pl/item686277992_19 ... kazja.html

Czy powinienem się nim interesować? Na niemieckim mobile.de bywają identyczne zdjęcia oraz podobna oferta na 100 4Runnerów z albanii - więc podejrzewam, że to to samo. Czy z tymi 4runnerami z sił pokojowych (tych od uspokajania diżhadzistów ;) ) bywają jakieś "miny"?

I czy ktoś ma pojęcie o rzędzie owych kosztów celnych za takie auto (bo rozumiem, iż to spoza unii).

W chwili, kiedy nadwyrężę Waszą cierpliwość - dajcie proszę znać, bym spylał z pytaniami na drzewo :)

Pozdrawiam serdecznie
Lecchu

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: Proszę o pomoc w wyborze koyota - długie :)

Post autor: konus »

Z 4runnerami nie pomogę.

A nie dałbyś się namówić na coś takiego http://tlc.org.pl/viewtopic.php?f=7&t=2075

ODPOWIEDZ