Lexus LX450

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: Mirekk »

oradek pisze:Mirekk jeździł długo, z tego co pamiętam Skodą Octavia na "wyprawy", na które wielu ludzi jeździ "wyprawowymi autami", czyli takimi z liftem zawieszenia, wielkimi oponami I kupą bajerów :) Teraz jeździ j9 i chyba jest zadowolony.
Czasem klnę i tęsknię za 180-ma końmi w 1,6-tonowym aucie, które pali 6,5 litra i trzyma się drogi jak diabeł... ;)

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: aadamuss »

Oradek to co napisałeś powinno być przyklejone jako wstęp do " zanim kupisz tlc" czy inne niszowe auto terenowe. Pozdr adam


Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: Rokfor32 »

J8 potrafi sponiewierać finansowo. Wiem co piszę ... :mrgreen:

Już od dawna nie widziałem sensownego egzemplarza tego modelu. No - może z wyjątkiem tego, co stał w sklepie u Kylona - i był puzzlami składanymi z fabrycznie nowych części ... :wink:

Czas - i przebiegi robią swoje. I "legenda" - że si e one nie psują, więc nic nie trzeba robić. No więc jak się nic faktycznie nie robi - przez ponad 20 lat - to potem .... trza wszystko zrobić jednocześnie ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

Rokforze, też podobają mi się te "puzle". Może Kylon i właściciel auta się nie obrażą, że wrzucam. Powiesiłem sobie to zdjęcie nad łóżkiem ;-) Obrazek

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Lexus LX450

Post autor: luk4s7 »

Właściciel tego auta chyba wyjechał na saksy aby zarobić na poskładanie do kupy albo zbankrutował. To auto stoi tam od kiedy pamietam...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: Rokfor32 »

Ne, no jest progres - ja pamiętam że było całe - a silnik na palecie ... :mrgreen:

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: jezus »

Ostatnio naszła mnie myśl taka, że jak za kilkaaaaa lat moja 80-ka którą mam na dożywocie :-) , zacznie być zbyt uciążliwa dla portfela czy środowiska, to poszukam czegoś innego np. o 15 lat młodszej 105-ki lub o 25 lat młodszej 76-ki. Jakiś czas temu znajomy w luźnej rozmowie powiedział że gdyby produkowali jeszcze 80-ki to by sobie kupił taką nówkę sztukę, ale nie by zylion szelestów ładować w .... jeżdżący eksponat. Super że są fanatycy którzy podtrzymują przy życiu ową legendę, przedłużając jej żywot. Po czasie może trafią na rynek wtórny za ułamek wsadzonych nakładów. :-)

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

Po rozmowie offline wypada mi dopisać do wątku kolegi, który chce kupić lx450, że na Śląsku są warsztaty które ogarniają Toyoty I nie mają długich terminów :) ale i tak pierwszy rok po zakupie, lx450 nie może być jedynym autem do jazdy, bo na 90% trzeba będzie auto odszczurzyć :) chyba, że to auto jakiegoś maniaka, ale szanse na to są małe, bo tego lx nikt na forum, chyba nie zna.

Stare auta nadają się do jazdy na co dzień - powtórzę, żeby była jasność, ALE wymaga to wyrzeczeń, poświęceń, inwestycji i ogólnie - starannego dbania.

Zakup takiego auta na co dzień to:
1. Pierwszy rok = odszczurzanie tzn naprawy i pozbywanie się wynalazków stworzonych przez poprzednie warsztaty, żeby auto nie robiło niespodzianek. W mojej toyce poza tym co opisałem w swoim wątku, był problem ze światłami. Niby drobiazg a nie można jeździć. Instalacja była przerobiona, dołożony przekaźnik pod kierownicą, który był na skręconych drutach i zalany klejem na gorąco, więc na wybojach w nocy, światła potrafiły zgasnąć i nie można było ich zapalić :) Super było stać 10km na parkingu pod sklepem i nie móc wrócić do domu :) Poza tą przeróbką, wywaliłem kilometr kabli, które kiedyś do czegoś służyły. Został mi już tylko drugi kilometr do wywalenia. Do dziś nie mogę naprawić gniazda haka i muszę założyć nowe, ale najpierw trzeba usunąć 3 instalacje poprzednich gniazd, które są jedne na drugich I podłączenie dziś przyczepki, powoduje spalenie tylnych żarówek :-)
2. Jazda codzienna to wsłuchiwanie się w objawy pracy i obserwacja pod autem, żeby na czas wykryć wycieki i uszkodzenia.
3. Niezbędny jest zaprzyjaźniony warsztat, który ogarnia auta 4x4.
4. Im lepsze auto się kupi, tym mniej roboty w punkcie pierwszym, ale i tak konieczna jest znajomość auta i dbanie o nie.
5. Zakup takiego auta to lekka zmiana stylu życia. Będziesz siedział w necie i pisał na forum lub rozmawiał telefonicznie z jednym z kilku fachowców w Polsce, od swojego modelu, którzy potrafią podpowiedzieć, jak zdiagnozować i co poprawić.
Piwo z kolegami będziesz pił nadal, tylko pod garażem, w czasie drobnych napraw auta. Wiele weekendów poświęcisz na szukanie przyczyn dziwnego zachowania auta i drobne naprawy.
6. Dlatego codzienna jazda takim autem, jest możliwa, ale nie ma nic wspólnego z jazdą "cywilnym", w którym nikt nie patrzy na wskaźniki, nie sprawdza oleju, płynu chłodzącego codziennie rano, i nie słucha co mu dolega a auto i tak jeździ a wszelkie naprawy to wstawienie auta co 15kkm do serwisu.

Dlatego można powiedzieć, że to nie tylko nowe auto, ale nowy styl życia.

Zyskuje się nowych kolegów, których raz do roku można zobaczyć na TLC CAMP :) ma się dużo nowych tematów do rozmowy np - czy guma, z której dziś robią rurki paliwa, jest tak samo dobra, jak ta przed 30 laty. Można się pokłócił I obrazić na cały świat za to, że ktoś na forum stwierdzi, że Dobinsons jest tak dobry, jak Loveless ;-) uczysz się codziennie czegoś nowego o technologii materiałowej, inżynierii, mechanice i elektryce samochodowej
:)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

Auto papieża poszło chyba za 200 tys, to auto Jezusa co najmniej 4x tyle jest warte ;-)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Lexus LX450

Post autor: PblO »

Nie jest to przypadkiem ten oto: https://www.olx.pl/oferta/lexus-lx450-l ... fc931a267f

Na podstawie zdjęć trudno cokolwiek stwierdzić bo zbieranina z lepszych i gorszych czasów, ale skoro o zderzak nawet nie zadbał to rama bez rdzy będzie?
Być może to nie ten :? ... cena mi się podoba.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Lexus LX450

Post autor: oradek »

Melduję że jest postęp.

Kurcze, jak będzie skonczone, to żal będzie wyjechać na dwór. Auto kolekcjonerskie, w takim stanie (pomimo upływu lat, lepszym niż fabryczny) warte "na oko" ponad 400k :/Obrazek

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

ODPOWIEDZ