Strona 2 z 2

Re: toyota vs pajero

: 29 lut 2012, 22:27
autor: estewes
Ja przerobiłem dwa pajera.
2.5 to nieporozumienie,szybko sprzedałem.
2.8 na oponkach 31 lata elegancko z skrzynią superselect miodzio :) .
3 litrową toyotę objedziesz jak chcesz.
Ja miałem wersję z Winter pack - dwa akumulatory,oddzielne klimy,autko stało wyżej o 5cm od standardowej wersji i miała jeszcze kilkadziesiąt mniejszych dodatków i dostawało po garach niesamowicie :twisted: .Nie wiem skąd te mity o znikającej ramie :shock:
Topiłem,męczyłem w bagnie,a potem myk i traski po 10.000km,serwis i od nowa trasy po 30 godzin bez gaszenia silnika.Zmiana oleju i do gnoju z powrotem :mrgreen: i tak przez dwa lata :wink:
Ja polecam Pajero ale tylko z 2.8.Bardzo fajne autko.Co prawda przednie niezależne zawieszenie na drążkach skrętnych na pewno jest delikatniejsze od toyotowego sztywnego mostu i wymaga używania głowy (mózgu) w ciężkim terenie.Spędziłem przyjemne chwile w tym autku 8) .

Re: toyota vs pajero

: 01 mar 2012, 00:07
autor: MariuszS
estewes pisze:Ja przerobiłem dwa pajera.
2.5 to nieporozumienie

Tez przerobiłem dwa Pajera, oba 2,5 Tdi - ja tam nie narzekałem, nie muszę mieć stadniny ogierów pod pedałem.
Fajne, wygodne, niedrogie.
estewes pisze: Nie wiem skąd te mity o znikającej ramie :shock:
Ano, z "soli wypadowej" - co wy tam, na Wyspie, wiecie w ogóle o zimie.... :mrgreen:
Niestety, wszystkie Pajera, eksploatowane w naszej części Świata, mają skorodowane ramy na wygięciu przed tylnym mostem. :-(

Re: toyota vs pajero

: 01 mar 2012, 07:03
autor: ArekM
Dla mnie nie są to mity o znikającej ramie. Sam osobiście sprawdzałem ramy i w tym Pajero i w LJ70 którą teraz jeżdżę. Porównując jedną i drugą to rama w LJ 70 wyglądała jak z fabryki. Może ten Pajero był wyjątkowym zgniłkiem, ale jak się czyta opinie to każdy mówi żeby na ramę w Pajero zwrócić szczególną uwagę. Pajero są dobrymi samochodami, ale mnie nie urzekły i wybrałem toyke i wyboru nie żałuję :D . A to czy dany samochód się psuje czy nie, nie jest 100 % winą producenta, ale duży udział ma też sam kierowca.