Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

Hak od wyciągarki został zamieniony na flatlink. Jak na razie działa to fajnie- przede wszystkim nie trzeba nurkować w gnoju pod autem żeby odpiąć linę.
Druga zaleta to łatwość zapinania grubych taśm- nawet przy powiększonym haku musiałem się czasami trochę nagimnastykować. Teraz wystarczy wrzucić w szeklę i zapiąć do łącznika.
Trzeci plut to wygląd- mi się to po prostu podoba.
Minusem jest podpinanie innego auta- trzeba na dwie szekle, albo przez hiperlinka (którego oczywiście nie mam).

Obrazek

Obrazek

Owiewki- rzecz którą przez długie lata gardziłem jako bajerem wizualnym albo patentem dla palaczy.
Wynalazek bardzo tani a zarazem niezwykle praktyczny.
Owiewka maski- fajnie podbija strumień powietrza na przedniej szybie, dzięki czemu ilość robactwa która się o nią rozbija drastycznie spada. Na ostatniej trasie zaliczyłem tylko kilka żuków i bąków które były zbyt ciężkie żeby je odbić. W drugim aucie cała szyba była zawalona drobnym robactwem.

Montaż jest mega prosty i polega na dokręceniu czterech śrubek które przytrzymują całość na krawędzi maski.

Obrazek

Owiewka boczna- od nowości w Vigo mam problem z brudnymi bocznymi szybami w okolicy przedniej dolnej ćwiartki. Nie jest to brud bezpośrednio trafiający tam z kół. U podstawy lusterka tworzy się zawirowanie powietrza, które wpycha cały syf z góry błotnika wpycha prosto na szybę.
Dzięki owiewce wszytko przechodzi przelatuje teraz z dala od szyby, pozostawiając ją czystą.
Minus jest taki że lewa szyba kierowcy nie zawsze mi się domyka w trybie automatu. Na uszczelce są założone metalowe rozpórki ale czasami sensor łapie opór i uchyla szybę do połowy. Przytrzymanie przycisku domykania rozwiązuje problem.

Obrazek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Rokfor32 »

Ta przednia owiewka na krawędzi maski po czasie powoduje silną korozję krawędzi maski. Łapie syf, miedzy plastik a lakier. A że klekot pod maska wibruje - to zebrany tam piasek też, i ściera lakier.

To był popularny wynalazek w Isla, jak tam pracowałem. Maski które miały te owiewki praktycznie wszystkie szły do kontenera ze złomem. Tak że - polecam tak raz do roku zdjęcie jej, i kontrolę, czy coś rudego nie zaczyna tam mieszkać.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

Będę miał na uwadze, ale mogą być jeszcze dodatkowe przyczyny takiego stanu Islandzkich:
- to Islandia :)
- mocowanie ma naklejoną gąbkę izolacyjną, która przy montażu prosi się o zerwanie. Wtedy faktycznie metal trze o metal...
- w zestawie są jeszcze ochronne naklejki. Jeśli je wyrzucili, to...

U mnie całość jest pokryta dość grubą warstwą uretanu, więc nie sądzę aby się coś zadziało, ale będę kontrolował :mrgreen:

Założyłem jeszcze do Revo- tam jest przyklejany na środku i po tygodniu taśma już puściła...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Rokfor32 »

Chodzi o to, że ten plastik jest wywiniety wokół przedniej krawędzi. Nie ma opcji, żeby tam coś nie wlatało, bo maska jest pochylona, więc wszystko co z niej spływa ląduje właśnie pod ta listwą. Za to wylatać samo już nie ma ochoty. Resztę robią wibracje.

Idea stosowania tych osłon (w Isla) była taka, że przednia krawędź maski silnie obrywała kamieniami - jak się jechało w kolumnie po szutrach, to przód auta miał po prostu punktowe odbicia lakieru od wpadania w podniesione z gleby kamyki. Plastik przed tym chronił - ale miał efekt uboczny, jak opisałem :wink:

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: rolkos »

Nie do końca rozumiem zalety flatlinka. Skoro masz mocowanie szekli obok ślizgu wyciągarki to przecież tam możesz zaczepiać hak i nie musisz nurkować żeby wyciągnąć go z pod samochodu. Grube taśmy nie przechodzą przez hak, to prawda ale przez tą samą szeklę którą musisz użyć z flatlinkiem przejdą więc efekt i robota ta sama, po prostu zamiast przekładać trzpień szekli przez flatlinka zaczepiasz hakiem. Mam wrażenie że główna zaleta to efekt wizualny.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

Rokfor32 pisze:Chodzi o to, że ten plastik jest wywiniety wokół przedniej krawędzi. Nie ma opcji, żeby tam coś nie wlatało, bo maska jest pochylona, więc wszystko co z niej spływa ląduje właśnie pod ta listwą. Za to wylatać samo już nie ma ochoty. Resztę robią wibracje.

Idea stosowania tych osłon (w Isla) była taka, że przednia krawędź maski silnie obrywała kamieniami - jak się jechało w kolumnie po szutrach, to przód auta miał po prostu punktowe odbicia lakieru od wpadania w podniesione z gleby kamyki. Plastik przed tym chronił - ale miał efekt uboczny, jak opisałem :wink:
Zależy chyba też jaki chińczyk robił. U mnie jest mała przerwa i po jeździe w deszcze wszystko się wymyło. Resztę domyłem pod domem szlauchem.
Pomysł na owiewkę wziąłem od innego właściciela Hiluxa, który ma ją od kilku ładnych lat i nic mu się z autem nie działo. Wydaje mi się że po prostu kwestia dbania o samochód.
Jeśli auta na Islandii były firmowe, przeznaczone do pracy i wszyscy mieli wywalone czy trzeba umyć czy nie, to w końcu się to zakończyło zgniłą maską.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

rolkos pisze:Nie do końca rozumiem zalety flatlinka. Skoro masz mocowanie szekli obok ślizgu wyciągarki to przecież tam możesz zaczepiać hak i nie musisz nurkować żeby wyciągnąć go z pod samochodu. Grube taśmy nie przechodzą przez hak, to prawda ale przez tą samą szeklę którą musisz użyć z flatlinkiem przejdą więc efekt i robota ta sama, po prostu zamiast przekładać trzpień szekli przez flatlinka zaczepiasz hakiem. Mam wrażenie że główna zaleta to efekt wizualny.
No i właśnie nie...
Po założeniu szekli i zapięciu na niej haka, cały kloc wchodzi na ślizg liny bardzo mocno odstaje bo nie może się złamać. Oczywiście gdybym miał inny zderzak,z szerszym rozstawem, było by ok. Wisząca luźno przed samochodem lina to dla mnie nieporozumienie, bo aż się prosi o zaczepienie o jakaś przeszkodę.
Mógłbym też wymienić jeden uchwyt szekli na ucho, ale z kilku nie do końca uzasadnionych powodów nie chce tego robić :)
Inna sprawa jest taka że przy flat linku cała lina syntetyczna jest schowana wewnątrz i nie ociera się o taranowane przodem auta gałęzie.
Co do liny i szekli oczywiście masz rację. Mnie zawsze to jednak jakoś bolało wizualnie... kawał metalu na końcu liny i hak który pomimo zapadki jest otwarty. Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem żeby hak pękł, ale praca z jednolitym, zamkniętym, metalowym uchwytem jest dla mnie psychologicznie przyjemniejsza ;) 0 uzasadnienia w praktyce- sama świadomość że nie ma przerwy w obwodzie :)
Ogólnie rzecz biorąc to masz rację- nie jest to wynalazek pierwszej potrzeby. Cena jest lekko abstrakcyjna i nie warta płynących z tego korzyści. Mi się on akurat cholernie podobał, bardzo mocno mnie wkurzał hak zapięty pod zderzakiem, bo akurat musiałem ostatnio kilka razy po niego nurkować w gnijącej zupie na bagnie i mogłem go okazyjnie kupić kilka złotych taniej.
Czy jest to lepsze od zwykłego haka? Moim zdaniem, tak. Czy bardzo? Nie... Jak ktoś ma wolne fundusze na pierdoły to polecam. Jeśli komuś hak pasuje to nie ma sensu go wymieniać.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

Po kilku latach zdecydowałem się wreszcie na zakup konsoli dachowej African Outback.
Główny powód... skończyło się miejsce na przełączniki...

Obrazek

Pierwsze wrażenia- konsola jest wykonana bardzo solidnie, ale design trąci już lekko myszką. Widać że konstrukcja ma swoje lata. Auta się zmieniają i stają coraz bardziej designerskie, a AO robi to ciągle w stylu LC70.
Cierpi też lekko na syndrom produkcji nisko seryjnej. Nie zaświadczymy dedykowanych adapterów z wtrysku. Zamiast tego metalowa płytka z nawierconymi otworami i nitonakrętkami. Nie ma w tym zasadniczo niczego złego do puki działa :)
Jedyną rzeczą do której mam małą obiekcję to przedni uchwyt. Ponieważ mam wersję z zestawem głośnomówiącym, montaż wymagał wywiercenia dodatkowych otworów montażowych w podsufitce, czego osobiście strasznie nie lubię robić.
Producent dość ciekawie jednak podszedł do tematu i zamiast dawać kartonik z narysowanymi otworami, dostajemy kawał płaskownika z kilkoma dziurami. Skrajne montujemy w otwory po zdemontowanych uchwytach osłon przeciwsłonecznych. Kiedy całość jest usztywniona, wiercimy dwa otwory przez środkowe. Dzięki temu nie ma praktycznie możliwości pomyłki przy dziurawieniu sufitu.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chciałem na początku skrytykować sposób montażu mikrofonu. Producent nie dostarcza żadnego adaptera gniazda, żeby przepiąć go w nowe miejsce. Dostajemy kawałem samoprzylepnego rzepa z informacja żeby sobie go gdzieś przypiąć. Oryginalnie był on skierowany w dół przez plastikową kratkę. Obawiałem się że po przełożeniu będzie po prostu słabo zbierał. Okazało się że nawet po wrzuceniu na szybko do podsufitki słychać mnie podczas rozmowy bardzo dobrze.

Podłączenie całości jest banalnie proste i wymaga przepięcia trzech przewodów w nowe gniazda. Nie jest przy tym potrzebne żadne cięcie i lutowanie. Przewody są na tyle długie że możemy pracować z podsufitką położoną na podłokietniku.
Obrazek

Złożenie całości nie sprawia problemów i można zrobić to samodzielnie w ciągu godziny. Jak bym miał się o coś czepiać, to fajnie by było gdyby przód był zaczepiany na bolcach a skręcany jedynie tył. Tak się trzeba trochę nakombinować żeby trzymając wszystko w górze trafić w otwory. Ze względu na uszczelkę rantu przednie śruby lekko odstają, ale w sumie i tak tego nie widać więc nie przeszkadza...

Obrazek


W sumie mamy w podsufitce mamy do dyspozycji trzy lampki LED, które możemy zapalić niezależnie lub wszystkie na raz w monecie otwarcia drzwi. Przyciski są najprostsze z możliwych, ale będą pewnie działać wiecznie i łatwo w razie W dostać zamiennik.
Dają intensywne zimne światło. Są znacznie mocniejsze od oryginalnego oświetlenia. Są ustawione też pod kątem, więc zapalenie światła przez pasażera nie jest aż tak irytujące dla kierowcy.

Poza tym dostajemy dwa nowe schowki. Pierwszy jest otwartą półeczką, z rantem, wyłożoną w środku gumą antypoślizgową. Producent dedykuje ją do montażu CB. Moje jest akurat umieszczone w schowku pasażera, więc przestrzeń tą przeznaczyłem na przełączniki do oświetlenia. Standardowe ramki pasują tam na lekki wcisk i nie wymagają dodatkowego zabezpieczenia.
Udało mi się ich tam wepchnąć 6 sztuk. Po bokach zostają 3mm szczeliny ale w niczym nie przeszkadzają i nie rażą.

Obrazek

Obrazek

Środkowy schowek jest duży i poza okularami zmieści cała masę innych gratów których chwilowo nie potrzebujemy. Dla mnie dostęp do niego jest jednak średnio wygodny i podczas jazdy coś małego będzie ciężko z niego wygrzebać. Fajne miejsce żeby wrzucić dokumenty, portfel i inne ważne pierdoły które chcemy mieć na oku.

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: milczacy »

Bardzo ładnie to opisałeś - extra :)

Awatar użytkownika
irko
Posty: 1818
Rejestracja: 19 lip 2010, 21:53
Auto: Hilux 09
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: irko »

Zdjecia się nie załadowały tylko u mnie?

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

Zmienie serwer i wrzucę ponownie.

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: milczacy »

Ja widzę i zdjęcia i text 8)

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: PblO »

Wczoraj widziałem wszystkie, dziś tylko 2

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: milczacy »

Do zdjęć na fora fajnie sprawdza się imgur

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

Post autor: Templar »

Poprzednio wrzucałem na Imgura, teraz z dysku google.
Wklejam ponownie całego posta, z Imgura. Bardzo proszę admina o zrobienie porządku po update :)

ODPOWIEDZ