Kierownica jest oczywiście z zestawem przycisków do sterowania wszystkim co najważniejsze. Klawisze są mniejsze i delikatniejsze niż w starej wersji, ale w żaden sposób nie wpływa to funkcjonalność. Moim zdaniem wyszło jej to zdecydowanie na plus. Układ klawiszy jest bardzo czytelny i intuicyjny.
Z dodatkowych bajerów pojawiło się podgrzewanie kierownicy, dla osób którym łapki marzną zimą.
Całość została obszyta, przyjemną w dotyku, szarą skórą.
Tablica zegarów- pojawił się nowy wyświetlacz po środku. Możemy sobie tu tradycyjnie sprawdzić dane o spalaniu, zasięg, kąt skręcenia przednich kół oraz kilka innych mało ważnych rzeczy.
Z nowości pojawił się wskaźnik poziomu AdBlue, co pozwala nam na lepszą kontrolę jego stanu niż w przypadku rozwiązań gdzie tylko zapala się nam rezerwa.
Inna nową opcją, która mi się podoba, jest możliwość sprawdzenia dokładnego ciśnienia w poszczególnych oponach, wliczając w to zapas.
2010:
Przy tunelu zaczynają się tradycyjne problemy LC150- absolutny brak schowków na cokolwiek oraz w Japonii nikt niczego nie musi podłączać do zasilania i 14 lat na rynku nie pozwoliło konstruktorom na wyciągnięcie żadnych wniosków.
W podłokietniku mamy teoretycznie schowek, który jest chłodziarką do napojów, ale ponieważ nie ma co zrobić z kluczami, drobniakami i innymi duperelami, nie widziałem jeszcze żeby komuś służył do przewożenia puszek, bo jest nieustannie zasypany pierdolnikiem.
Zaraz przed nim mamy mikro wnękę w kształcie L, z której ciężko wyciągnąć cokolwiek się tam wrzuci. Na lewo od niej mamy gniazdo zapalniczki oraz USB. Pozdrowienia dla wszystkich którzy próbowali w estetyczny sposób pociągnąć stamtąd zasilanie do telefonu pod szybą.
Pojawiły się nowe pokrętła grzania foteli, tym razem z opcją chłodzenia - stąd perforacja w skórze.
Zaraz przed drążkiem biegów pojawiły się 3 magiczne przyciski, które dobrze że nie rzucają się w oczy bo nie ma co nawet próbować ich klikać. Mamy oczywiście tryb ECO który powoduje że nie dość że auto zamula to jeszcze pali więcej, tryb normal który jest trybem domyślnych, oraz tryb SPORT który powoduje że auto co prawda przyspiesza wolniej, ale silnik wyje bardziej, przez co wydaje nam się że jesteśmy rajdowcami na swojej dzielni. Polecam zerknąć na wykresy na hamowni
Przed skrzynią mamy dwa zamykane schowki, z czego pierwszy jest równocześnie cupholderem, a drugi jakąś płaską wnęką do której nie wiem co niby można wrzucić, żeby miało to sens. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo jeśli korzystamy z pierwszego, to ciężko w ogóle się do niego dostać. W pierwszym standardowo należy wrzucić rozdzielacz zasilania w kształcie kubka. Dzięki temu dla kierowcy i pasażera mamy realnie dostępny cały jeden cupholder co jest lekko słabe.
2010:
Konsola środkowa jest dla mnie jak najbardziej ok.
Przyciski przyzwoitej wielkości, rozmieszczone w czytelny sposób. Wszystko zostało w dość intuicyjny i spójnie rozmieszczone- na dole pokrętła do sterowania napędami oraz trybami jazdy, plus przyciski związane z trakcją. Gdyby była by to wersja Executive mielibyśmy tam dodatkowo sterowanie pneumatyką zawieszenia.
To z czym się pożegnaliśmy w porównaniu ze stara konfiguracją to blokada tylnego napędu. Musimy sobie radzić przez system pohamowywania kół, albo pojechać po wkładkę od ARB.
Środkowy rząd odpowiada za wentylacje a na górze mamy LCD od JBL. Nadal mamy tu fizyczne przyciski z których brakiem miałem spory problem w pierwszym lifcie nowego hiluxa.
2010: