Na te panele (od spodu) by chyba warto podkleić np. paski gumy. Żeby nie wpadały w wibracje od przepływu powietrza.
A polietylen - to nie efekt płynięcia (acz możliwy, jeżeli to się nagrzało sporo powyżej 130 st), a różnicy w rozszerzalności cieplnej, względem metalowego szkieletu. I będzie występował z dowolnym typem tworzywa, nie tylko z PE, i żadne usztywnienie kształtem nie pomoże. Trza by zaprojektować to tak - żeby miało gdzie "gubić" rozszerzalność.
Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Moderator: luk4s7
Re: Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Rozciągnięcie nastąpiło permanentnie i bez względu na temperaturę- po ochłodzeniu pozostało w wydłużonej formie . Ogólnie materiał popłyną pod wpływem słońca i własnego ciężaru. Zagięcie krawędzi, tak jak to zrobiłem w inoxie, rozwiązało by problem. To nie kable rozciągnięte co 50m na słupach, tylko 40cm plastiku
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8440
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Jeżeli osiągnęło tmperaturę mięknienia - to zagięcie krawędzi by już nie pomogło.
To jest ogólny problem łączenia polimerów z innymi materiałami (w tym metalami) - bardzo duża różnica w rozszerzalności cieplnej. Jak miałeś poskręcane na sztywno, a wraz z rozgrzewaniem wymiary zaczęły sie zmieniać - to naprężenia w "plastiku" spowodowały jego odkształcenie (a nie własny ciężar).
Takie połączenia robi się, ale nie na sztywno. Część połączeń powinna byc tak zaprojektowana, żeby umożliwiała ruch wynikający z rozszerzalności cieplnej.
Powyższe dotyczy nie tylko połączenia tworzyw z metalem - ale akurat w tej parze zjwisko jest bardzo duże, a plastik wrażliwy na odkształcenia. Jako ciekawostka - nawet połączenie stali "czarnej" z nierdzewką austenityczną powinno uwzględniać to zjawisko, bo te dwa stopy mają różne współczynniki rozszerzalności cieplnej (i to sporo różne, bo niemal x2). Ale prawdziwe schody to łączenie szkła z ... praktycznie wszystkim
Jako przykład: dla mojej drukarki 3D mam zrobiony spec stół do druku materiałów opartych na PP. Jest zrobiony w formie płyty szklanej i na to naklejona epoksydem drobna siatka bezoczkowa ze stali nierdzewnej grubości 0,5mm. Czyli taka kanapka, 3 mm szkła, i 0,5 mm stali nierdzewnej, nawet nie monolit, a siatka. Szkło oczywiście płaskie, w momencie sklejania. I tak też ma w temperaturze pokojowej.
Po podgrzaniu do 70 st (żeby pierwsza warstwa PP ładnie wtapiała sie w siatkę) całość wygina sie w "soczewkę", środek płyty robi sie wyższy od naroży o 1,5 mm ...
To jest ogólny problem łączenia polimerów z innymi materiałami (w tym metalami) - bardzo duża różnica w rozszerzalności cieplnej. Jak miałeś poskręcane na sztywno, a wraz z rozgrzewaniem wymiary zaczęły sie zmieniać - to naprężenia w "plastiku" spowodowały jego odkształcenie (a nie własny ciężar).
Takie połączenia robi się, ale nie na sztywno. Część połączeń powinna byc tak zaprojektowana, żeby umożliwiała ruch wynikający z rozszerzalności cieplnej.
Powyższe dotyczy nie tylko połączenia tworzyw z metalem - ale akurat w tej parze zjwisko jest bardzo duże, a plastik wrażliwy na odkształcenia. Jako ciekawostka - nawet połączenie stali "czarnej" z nierdzewką austenityczną powinno uwzględniać to zjawisko, bo te dwa stopy mają różne współczynniki rozszerzalności cieplnej (i to sporo różne, bo niemal x2). Ale prawdziwe schody to łączenie szkła z ... praktycznie wszystkim
Jako przykład: dla mojej drukarki 3D mam zrobiony spec stół do druku materiałów opartych na PP. Jest zrobiony w formie płyty szklanej i na to naklejona epoksydem drobna siatka bezoczkowa ze stali nierdzewnej grubości 0,5mm. Czyli taka kanapka, 3 mm szkła, i 0,5 mm stali nierdzewnej, nawet nie monolit, a siatka. Szkło oczywiście płaskie, w momencie sklejania. I tak też ma w temperaturze pokojowej.
Po podgrzaniu do 70 st (żeby pierwsza warstwa PP ładnie wtapiała sie w siatkę) całość wygina sie w "soczewkę", środek płyty robi sie wyższy od naroży o 1,5 mm ...
Re: Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Ale wiesz że na drukarce masz deltę 80C a przy montażu bagażnika nie wiem czy 5C udało mi się uzyskać w ogólnym wahaniu.
Druga sprawa że przy druku skurcz masz wynikający z tworzenia nowego obiektu, tak samo jak przy wtrysku. Różnica w objętości materiału pomiędzy formą płynna a stałą. Przy zwykłej rozszerzalności cieplnej w delcie nawet 30C nie uzyskasz takich różnic- inaczej wydruki stojące na oknie by się prostowały i kurczyły zauważalnie w zależności od pory dnia
A zamiast kanapki z siatką polecam jakieś mikroperforowane. O wiele ładniej spód wygląda a trzyma się też nienajgorzej. Chyba że zawsze pełny raft robisz.
Druga sprawa że przy druku skurcz masz wynikający z tworzenia nowego obiektu, tak samo jak przy wtrysku. Różnica w objętości materiału pomiędzy formą płynna a stałą. Przy zwykłej rozszerzalności cieplnej w delcie nawet 30C nie uzyskasz takich różnic- inaczej wydruki stojące na oknie by się prostowały i kurczyły zauważalnie w zależności od pory dnia
A zamiast kanapki z siatką polecam jakieś mikroperforowane. O wiele ładniej spód wygląda a trzyma się też nienajgorzej. Chyba że zawsze pełny raft robisz.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8440
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Ta siatka to bezoczkowy ArpenSteel. Nie ma opcji tak gęstej perforacji płaskiej blachy, bo to jest drut koło drutu, oczka tworzą się przez przesunięcia włókien które się fizycznie stykają - (wiem jak to brzmi, ale ciężko to wytłumaczyć. Najlepiej wygooglać ... ). Niestety wykonują to tylko z nierdzewki austenitycznej - a ta ma prawie dwukrotnie większy wspóczynnik rozszerzalności od ferrytycznej (i od stali czarnej). A od szkła około dziesięciokrotny ...
A co do skurczu - nie 80 st gradientu, a zaledwie kilka. Przy druku z PP ustawiam schładzanie co jedną warstwę o max 5 stopni (przy druku "na zimno"). Jak ustawię więcej/szybciej - to wyraźnie widać to na wydruku - tworzy sie "schodek". W płaszczyźnie poziomej. I widać to już na pojedynczych warstwach. A już ewidentnie, jak by przypadkiem drukarka włączyła (z automatu) chłodzenie, drukując "most" nad nagrzanym spodem. Kolejna warstwa (na detalu o wymiarze około 20 cm) potrafi sie przesunąć o jakieś 0,5mm - tak duży jest skurcz na takim odcinku - przy zaledwie kilkudziesięciu stopniach różnicy temperatury.
Jako inny przykład - mam na jednym aucie zamontowany snorkel. Ale tak nie do końca - bo tylko do błotnika, nie ma górnego mocowania. Snork jest z HDPE, tak klasycznie. I zmiana wymarów wygląda tak, że góra rury (to co nad krawedzią drzwi) jest albo oddalona o 1cm od drzwi - albo drzwi się nie da otworzyć (bez uderzenia w snorkel). Zależy, czy słońce akurat go grzeje - czy nie ... Grzeje oczywiście nierównomiernie - część rury jest "w cieniu". więc różnica temperatury między ściankami (bo to właśnie powoduje jego wyginanie) wynika tylko z ekspozycji do słońca. A efekt jest taki - że rura wygina sie jakieś półtora cm ... I wcale nie musi być do tego "saharyjski" upał ...
Na marginesie - druk 3d to historia na dłuższą opowieść. Generalnie - łatwo i przyjemnie to tylko w reklamach ...
Twarde dane wyglądają tak: współczynnik rozszerzalności cieplnej dla PE to około 0,2mm (dla metrowego odcinka)/K. Czyli metrowy odcinek wydłuży sie o 1 mm juz przy 5 st. gradientu. Przy 50 st - cóż. Odpowiednio więcej ... Stal w tym zakresie temperatur ma około 20x mniejszy współczynnik rozszerzalności.
A co do skurczu - nie 80 st gradientu, a zaledwie kilka. Przy druku z PP ustawiam schładzanie co jedną warstwę o max 5 stopni (przy druku "na zimno"). Jak ustawię więcej/szybciej - to wyraźnie widać to na wydruku - tworzy sie "schodek". W płaszczyźnie poziomej. I widać to już na pojedynczych warstwach. A już ewidentnie, jak by przypadkiem drukarka włączyła (z automatu) chłodzenie, drukując "most" nad nagrzanym spodem. Kolejna warstwa (na detalu o wymiarze około 20 cm) potrafi sie przesunąć o jakieś 0,5mm - tak duży jest skurcz na takim odcinku - przy zaledwie kilkudziesięciu stopniach różnicy temperatury.
Jako inny przykład - mam na jednym aucie zamontowany snorkel. Ale tak nie do końca - bo tylko do błotnika, nie ma górnego mocowania. Snork jest z HDPE, tak klasycznie. I zmiana wymarów wygląda tak, że góra rury (to co nad krawedzią drzwi) jest albo oddalona o 1cm od drzwi - albo drzwi się nie da otworzyć (bez uderzenia w snorkel). Zależy, czy słońce akurat go grzeje - czy nie ... Grzeje oczywiście nierównomiernie - część rury jest "w cieniu". więc różnica temperatury między ściankami (bo to właśnie powoduje jego wyginanie) wynika tylko z ekspozycji do słońca. A efekt jest taki - że rura wygina sie jakieś półtora cm ... I wcale nie musi być do tego "saharyjski" upał ...
Na marginesie - druk 3d to historia na dłuższą opowieść. Generalnie - łatwo i przyjemnie to tylko w reklamach ...
Twarde dane wyglądają tak: współczynnik rozszerzalności cieplnej dla PE to około 0,2mm (dla metrowego odcinka)/K. Czyli metrowy odcinek wydłuży sie o 1 mm juz przy 5 st. gradientu. Przy 50 st - cóż. Odpowiednio więcej ... Stal w tym zakresie temperatur ma około 20x mniejszy współczynnik rozszerzalności.
Re: Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Za co uwielbiam RhinoRack...
Zestaw adapterów do LC150. Wszystko dedykowane i idealnie na wymiar. W komplecie gumowe fartuchy i śruby z izolowanymi podkładkami oraz uszczelkami. Wszystko na wypasie, bez śladu tandety. Na adaptery można w szybki, łatwy i przyjemny sposób założyć platformę, belki HD lub Vortex.
Zestaw adapterów do LC150. Wszystko dedykowane i idealnie na wymiar. W komplecie gumowe fartuchy i śruby z izolowanymi podkładkami oraz uszczelkami. Wszystko na wypasie, bez śladu tandety. Na adaptery można w szybki, łatwy i przyjemny sposób założyć platformę, belki HD lub Vortex.
Re: Operation Donkey III, czyli Land Cruiser J15 by Templar
Adaptery zamontowane. Chyba prościej i mniej inwazyjnie już się nie da...
Jedyny problem problem który napotkałem, to brak jednej podkładki sprężynującej, za to jedna płaska w gratisie.
Wszystko idealnie na wymiar, opisane nawet na elementach w postaci wytłoczeń na etapie wtrysku. Gumowe fartuchy idealnie pasują do dachu i koryta, zabezpieczając przed brudem i zarysowaniami przy montażu platformy. Oczywiście w zestawie też zaślepki, jeśli aktualnie niczego nie wozimy na dachu.
Jedyny mały minus to śruby z łbem sześciokątnym do montażu zaślepek. Kiedyś dawali grzybkowe ampule z zabezpieczeniem. Znaczy się, jedynym efektem jest to ze grzybki delikatnie lepiej wyglądały na koniec. A- ale klucz do montażu ampuli nadal jest w zestawie
Jedyny problem problem który napotkałem, to brak jednej podkładki sprężynującej, za to jedna płaska w gratisie.
Wszystko idealnie na wymiar, opisane nawet na elementach w postaci wytłoczeń na etapie wtrysku. Gumowe fartuchy idealnie pasują do dachu i koryta, zabezpieczając przed brudem i zarysowaniami przy montażu platformy. Oczywiście w zestawie też zaślepki, jeśli aktualnie niczego nie wozimy na dachu.
Jedyny mały minus to śruby z łbem sześciokątnym do montażu zaślepek. Kiedyś dawali grzybkowe ampule z zabezpieczeniem. Znaczy się, jedynym efektem jest to ze grzybki delikatnie lepiej wyglądały na koniec. A- ale klucz do montażu ampuli nadal jest w zestawie