Toyota 4 Runner - chory projekt

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Malo ostatnio spektakularnych nowosci bo mam nieduzo czasu, praca, nauka i jeszcze zaczela sie zima - wiec samochody znajomych po kolei rzucaja palenie i co drugi wolny wieczor spedzam wymianiajac akumulatory, zamarzniete filtry paliwa w dieslu, latajac dziurawe instalacje paliwowe w sprochnialych mercedesach i odpalajac auta z kabli. A i jeszcze spawajac taborety kuchenne... Iscie fascynujace tematy. Ale jednak cos sie dzieje:

Przyjechaly tloki. Sa bardzo ladne, jakosc wykonania wysoka - po wstepnym pomierzeniu tez wyglada ze trzymaja wymiary. Zawiozlem do szlifierni zeby dopasowali do nich blok.
Przyjechaly tez uszczelki z Arabowa. Dosolili mi takie clo - ze jednak nie bylo tanio. Ale przynajmniej jest OEM. W zestawie WSZYSTKICH uszczelek nie ma uszczelek chlodnicy oleju, nie ma uszczelki pompy wody, nie ma uszczelek wtryskiwaczy i ogolnie nie ma duzo usczelek ktore sa potrzebne przy generalce. Meh. Trudno, bedzie dokupowanie.

Przyjechaly szpilki ARP - zapakowane w plastikowy woreczek. Pare metalowych patyczkow w foliowym woreczku za 1000zl xD Wiadomo ze chodzi o jakosc stali, ale wyglada to zabawnie jak sie porowna wyglad do ceny.

Panewki jeszcze nie przyjechaly. Beda moze przed swietami, moze po swietach.

Zakupilem tez przepustnice. Utknela miedzy zachodnim i wschodnim wybrzezem USA i dojechala do hotelu gdzie byl moj przyjaciel dzien po jego wyjezdzie. Moje szczescie... Teraz bedzie wysylana do Polski, nie wiem kiedy bedzie, moze za miesiac.... Meh.

Zorientowalem sie ze zapomnialem zawiezc 1/3 srub do cynkowni - staly w kuwercie pod reflektorami. Dzis na nie trafilem - wiec jutro jedzie kolejna porcja do galwanizerni. Jak dojdzie przepustnica - to trzeba bedzie trzecia transze ocynkowac, liczylem ze elementy z niej pojade razem z tymi.
Wszystko na raty....

Z tematow blacharkskich - przybyl do mnie migomat, zalozylem nowy obwod zasilania gniazd na 16A w garazu i pora powolutku zabrac sie za blacharke. Bede to robil od najlatwiejszych tematow po te najgorsze. Jeszcze musze zakupic arkusz blachy...

Z tematow elektrycznych - znalazlem zamowilem na aliexpress wszystkie (tak myslalem) kostki elektryczne ktore beda mi potrzebne. Niestety zapomnialem o wtyczce czujnika IAT... Moze uda mi sie ja zlowic uzywana, a jak nie to musze zamowic nastepna transze z aliexpress. Oczywiscie - wszystko na raty.

Przyszla tez paczka do handlarza. Dojechalo... wisko. Nie dojechala przeplywka, nie dojechal plywak poziomu paliwa, nie dojechal dekiel sprezarki. Nie mam juz sily do handlarzy. Rozmawialismy o tym trzy razy, czekalem 2 miesiace, potem przez pomylke wyslal paczke na drugi koniec Polski (pod Szczecin) i teraz to....

Bylem tez dzis u tapicera. Odebralem obszyty podlokietnik. Z jednej strony wyszlo super, z drugiej... w porzadku. Odebralem tez skladany na pol materac do spania w bagazniku. Tez wyszedl prawie dobrze. Ogolnie jakos szycia super, ale po jednej stronie krzywo. No zycie. Ale jest wygodny, estetyczny i pasuje jak ulal. Ciekawe kiedy go uzyje w samochodzie. Na razie stanal w domu i czeka na swoja kolej.

Zawiozlem tez kolo zamachowe do stoczenia, bo powierzchnia juz wyglada syfiascie. Krecil nosem ze jak tu wyjac z zamachu koleczki pozycjonujace docisk, ale wierze ze ogarnie temat, to dobry fachowiec. Nigdzie, doslownie nigdzie, nie moglem znalezc informacji ile ma miec schodek pomiedzy plaszczyzna cierna pod tarcze a plaszczyzna osadzenia docisku sprzegla.... W koncu znalazlem na stronie Merlin Crawler ze fabrycznie jest 0.5mm, ale oni polecaja 0.6mm zeby sprzeglo lepiej trzymalo. Zlecilem tokarzowi zrobienie 0.6mm. Ach - wieksza wartosc - bo w 3VZ w przeciwienstwie do wiekszosci zamachow - schodek jest w druga strone, tj plaszczyzna cierna jest bardziej wypukla, a nie wklesla.
Tarcza sprzeglowa idzie nowa LUK, docisk zostaje stary Exedy, bo jest w dobrym stanie. Powinno pare lat wytrzymac, jak sie sprzeglo skonczy - wrzuce set z 5VZ. Zrobilbym to od razu, ale u nas jest u nas ciezko dostac zamach do 5VZ. W USA kosztuje smieszne groszowe pieniadze - ale wazy prawie 10kg wiec ciezko go przewiezc w walizce samolotem.

Dalem tez tokarzowi rysunki tulejek/gniazd dodatkowych czujnikow:
Screenshot_127.png
Screenshot_127.png (68,41 KiB) Przejrzano 664 razy
Na dolot - z alu, na miske olejowa ze stali a na wydech z nierdzewki - gnijace gniazda lambdy to koszmar.

A i jeszcze odebralem rozrusznik po wymianie stykow elektromagnesu i szczotek. Stanal na polce obok alternatora i innych gratow. Powoli robi sie pelny komplet elementow.

Rozkminiam jeszcze temat anodyzowania elementow aluminiowych - listwy paliwowe, dolot. Juz namierzylem zaklad - pewnie im to zawioze. Tylko wlasnie... dolot. Moja najwieksza zmora. Musze go zrobic od zera lub przerobic - ale to musi poczekac az wloze silnik pod maske.

Musze tez pospawac downpipy wydechu z otworami pod lambdy i termopary EGT. Mysle nad dlugoscia... Z jednej strony nie chce robic wydechu skrecanego z dwudziestu elementow - z drugiej wolalbym zeby czujniki byly na czesci ktora przy wyciaganiu silnika zostawala przy silniku i nie trzeba bylo lamac sobie lokci zeby odkrecic downpipe od kolektorow (przypominam, ze nie bedzie crossover'u miedzy glowicami)...
Nie wiem tez jak najlepiej zabezpieczyc antykorozyjnie? Nierdzewka jest super hiper fancy, ale Rokfor pisal ze zle znosi cykle cieplne i ulega utlenianiu od spalin, wiec jestem sceptyczny. Zwykla stal znowu bedzie zaraz ruda. Cynkowanie galwaniczne natychmiast sie wypali od temperatury. Moze ogniowe by wytrzymalo? Ceramika bylaby fajna... ale kosztuje fortune i nie widze sensu placic 400zl za ladny kolor. Slyszlalem ze bywaja proszki odporne na wysoka temp i yankesi niby tak maluja wydechy... ale czy to zdaje egzamin? To samo z kolektorami wydechowymi - zostaja fabryczne, sa kuloodporne i maja relatywnie dobre przeplywy, nie bedzie fancy-smensi headerow, tylko nie podobaja mi sie rdzawe, wypiaskuje je, ale trzeba by czysm to pokryc od zewnatrz.


PS. Drogi Panie Moderatorze, nasz mily , w sumie z tematu technicznego o swapie - zrobila sie bardziej historia jednego auta - moze by przeniesc temat do dzialu "Moja Toyota" i przechrzcic na cos bardziej personalnego? Mysle ze "4 Runner 2gen - chory projekt" pasuje tutaj najbardziej adekwatnie (zdrowa dawka autoironii zawsze wskazana na rozluznienie atmosfery).

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

I.... za pozno na edycje posta a zapomnialem dopisac:

Pozyczylem tez myjke ultradzwiekowa - wtryskiwacze i sondy lambda przeszly 3 cykle po pol godziny w benzynie ekstrakcyjnej. No powiem... jest roznica. Wyplynelo z nich mnostwo nieprzyjemnych cudow a i z zewnatrz nabraly wygladu. Przed montazem musze je jeszce sprawdzic na rozpylanie. Mam te starsze generacyjnie - szare. Solidniejsze ale podobno czasami leja, a tego nie chcemy.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8438
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Koło zamachowe sie nie toczy (nawet na ultra twardych spiekach borazonowych) - ino szlifuje. Bo generalnie ono jest z miękkiego żeliwa - ale w miejscach gdzie się przegrzewa - ulega zahartowaniu. Po toczeniu wychodzi z tego powierzchnia falista (na sztywnych maszynach minimalnie - ale jednak), bo nie ma takich tokarek i noży, żeby jednakowo potraktowały obszar miękki i zahartowany. Teoretycznie można stoczyć całkiem obszary zahartowane - ale to oznacza zejście w głąb conajmniej 2mm - bo tyle one zwykle sięgają.

Śruby o których pisałeś - ASO. Chyba jeszcze je mają.

Trzy - sprzęgło 3VZ to 235mm. Sprzęgło 5VZ - to 250mm. A ty chcesz jeszcze kompresor. Nic z tego, chyba że spiek i dwusprężynowy docisk.

Albo modyfikacja koła - inny docisk, i tarcza 250mm. Acz jest trochę zabawy żeby to dopasować - ale robi robotę. Mam tak zrobione z dla silnika 7MG-T, dłubniętego. Tarcza organiczna, acz z kevlarem, i docisk z Nawary D40 (ale nie dowolny - seryjny Exedy). Te dociski w serii przenosiły 450Nm, z kelarową tarczą u mnie utrzymuje 7MG-T dopompowany na 0,8bara (czyli cos ponad 300 kucy, i ponad 500 Nm).

To jest max (w wersji organicznej) co tam można zapodać - ale wymaga trochę zabawy (i najlepiej CNC do obróbki). Bo mocowanie docisku trzeba zrobic od zera - a więc i porządne jego centrowanie. Do tego inne łożysko oporowe (z J12 1KD), i widełkę łożyska.

Możliwe tż, że udałoby się dopasować tarczę 260mm - bo istnieje w przyrodzie teoretycznie odpowiedni docisk na tak dużą tarczę (zdolny wejść do małego dzwonu, jaki ma 3VZ - typowe toyotowe dociski 260mm są za duże). A jest to o tyle atrakcyjna opcja - że tarcz (typów - chodzi o budowę rdzenia) 260mm jest po kokardę. Natomiast 250mm - szły tylko do 5VZ i 3RZ. A w dodatku ciężko jakiekolwiek u nas dostać.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Tak, wiem ze szlifowanie jest lepsze, ale zaklad tokarski mam 12 krokow od garazu, a szlifowanie bog wie kto i gdzie by mi zrobil w okolicy. I na pewno 10x drozej. Jesli chodzi o to ile stoczyc - jest z czego zbierac, chociaz 2mm to juz troche ekstremalnie duzo i na az tyle nie starczy materialu. Zobaczymy co im z tego wyjdzie. Jak noz bedzie im skakac po tych zahartowanych fragmentach - to po prostu odpuszcza temat i wtedy bede kombinowal dalej. Nie chce inwestowac w idealne zrobienie zamachu pod sprzeglo 235mm - a zestawu 250mm nie mam jak zdobyc w Polsce bez rozbijania banku. Oczywiscie - wszystko mozna kupic w ASO, ale pewnie za 4000zl albo podobna kwote. W USA - maja to za 1/4, no moze 1/3 tej ceny.

Sprawne sprzeglo z 3VZ na swiezej tarczy wytrzyma moment 5VZ z kompresorem - jak sam mowiles to nie bedzie demon ani mocy ani momentu obrotowego; nie zblize sie nawet do wartosci z 7M-GTE. Z reszta to rozwiazanie juz yankesi testowali - nie jest optymalne, ale dziala. Dodatkowe 0.1mm ciasniej na docisku tez cos pomoze. Oczywiscie - wytrzyma tylko przez jakis czas, bedzie bardziej obciazone i zuzyje sie szybciej. Ale do tego czasu juz bede przygotowany z nowym zestawem. Moja skrzynia tez juz nie jest najswiezsza. Jezdzi, ale za jakis czas bedzie do wymiany lub generalki - to sie wtedy zsynchronizuje ze soba i zrobi jednym zdjeciem skrzyni. Dodatkowo za jakis rok/dwa planuje remont ramy wiec tez bedzie okazja. Dlaczego dwa razy ta sama robota a nie wszystko od A do Z za jednym razem? Bo oczywiscie budzet trzyma. I tak poszalalem zbyt ambitnie i za duzo chcialem zrobic na raz. Ale juz widac postep - idzie to do przodu. Wole teraz zostawic gorsze sprzeglo i stara skrzynie - ale silnik zrobic kompleksowo i porzadnie, tak zeby juz go nie otwierac przez najblizsze 100-200 tysiecy kilometrow - dlatego kupilem jakosciowe graty i robie obrobke wszystkiego.
Spiek odpada - to wol roboczy i dupowoz codzienny, ktory czesto holuje przyczepy. To nie ma fruwac i wygrywac wyscigow na torze. Sprzeglo musi kulturalnie pracowac w pozycji polowicznego wysprzeglenia i brac plynnie i delikatnie - zadnego sportowego 0/1 sprzegla.

PS. Sruby zamachu sa dostepne w ASO, zamowilem juz. Tak samo uszczelke pomyp wody i uszczelki chlodniczki oleju. Beda przed swietami.
PSS. Hehe, w przyrodzie istnieja nawet dwutarczowe sprzegla do 5VZ. Ktos ma duzo wiary w mozliwosci tej V6. Do UZ czy 1FZ-FTE rozumiem, ale tutaj to wydaje sie overkill.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8438
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Polecam jednak modyfikację na większą tarczę.

Ja to dosyć dobrze przetestowałem przy okazji tuningu 2L-T. też to żaden demon, i tez seryjnie sprzęgło 235mm. modyfikacja sprężarki i pompy dawała in plus 70 do max 100 Nm. I sprzęgło 235 (nawet tzw. wzmacniane) ślizgało sie przy żwawszym dodaniu gazu.

Bo, to nie jest tak, że na zbyt słabym sprzęgle nie da się jechać - to nie to samo co efekt zużytego sprzęgła. W przypadku niedowymiarowania przenoszonego momentu do silnika sprzęgło po prostu ślizga się przy przyspieszaniu. Raz, że się szybko zużywa (oraz powoduje kolejne przypalenia na docisku i kole zamachowym) - a dwa - to żadna frajda z mocnego silnika, jak trza emerycko przyspieszać ... ;)

7MG-T seryjnie ma 235 kucy i jest doładowany na 0,3 bara. Czyli jakieś 5 psi - tyle, co 5VZ z kompresorem. Owszem, może się kręcić wyżej - ale momentu obrotowego to nie ma jakoś spektakularnie wiele. Tak że - porównywalne to są jak najbardziej konfiguracje.

Tak ogólnie - sprzęgło, również organiczne, jak za bardzo przewymiarujesz, to będzie szarpać (próbować działać zerojedynkowo). Tak mam w swoim 4R, na tarczy 275 kevlarowej - (przenosi ponad 500Nm). Ale w zamian jest na tyle odporne, że nawet w ciężkim terenie, gdzie jest dużo jazdy na półsprzęgle (np. zimą w głębokim śniegu pod ostre górki) nie idzie tego przegrzać.

Standardowe zestawy są tak projektowane, żeby przenosiły 30 - 50Nm więcej niż daje silnik. To zapewnia łagodną pracę, i normalnie (na czarnym) w zupełności wystarcza. Jednak do terenu warto zwiększyć zapas, na 100 - 120Nm ponad parametry silnika.

Ale - samo przeniesienie momentu na okładzinach to nie wszystko - rdzeń też musi wyrobić. I tu właśnie wchodzi temat swapowania na większe tarcze - bo większa tarcza to i większy rdzeń (tłumik drgań skrętnych). Dodatkowo, tarcze z klekotów zwykle maja większy zakres pracy (tłumika), oraz znacznie grubsze sprężyny.

Temu, do dłubniętego 2L-T najlepsiejsze co się mi udało dobrać, to było sprzęgło 260mm, ale na konkretnej tarczy (czyli oti tarcze LUK z młodych hilów 2KD), plus docisk Terano 3.0 DiD (docisk jest mniejszy na zewnątrz niż toyotowe, i mieści się do dzwonu 2L-T). Taki set nie tylko że ładnie przenosi dłubniętego 2L-T (czyli około 350Nm) - ale też dużo lepiej eliminuje wibracje przy niskim zakresie obrotów (które 2L-T po zwiększeniu momentu ma takie, że szyby z ramek chcą wypaść - zakres 1400 - 1700 obrotów, na małym sprzęgle). Jest multum typów tarcz 260mm toyotowych - ale te lukasy mają największy zakres pracy tłumika drgań skrętnych. Temu własnie te.

A, i jeszcze jedno. Sprężyna talerzowa w docisku nie ma charakterystyki liniowej. To nie jest tak, że jak dociśniesz o milimetr, to zwiększysz siłę docisku proporcjonalnie. Całkiem możliwe jest, że możesz uzyskać efekt odwrotny - czyli zmniejszyć siłę (to zależy jak skonstruowany jest docisk, który masz).

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Hmmmmm.... Dajesz mi do myslenia. W pozytywny sposob oczywiscie.
7M-GTE ma seryjnie 235 koni... rzeczywiscie, tu moja wina, gdzies mi sie w glowie ubzduralo ze 235KM to ma wolnossacy 7M, a wersja GTE ma cos pod 280 - ale to oczywiscie bzdura. Wieksze moce z 7M to juz customowe dlubniete jednostki.

To podejdzmy do tematu analitycznie.
235mm - to za malo
250mm - byloby ok, ale brak tanich zrodel dla zamachu i zestawow sprzegla, a placic fortune sie nie oplaca.
260mm - zestaw ktory opisujesz brzmi ciekawie. Czy to jest patent ktory juz opracowales czy to jedynie na razie zamysl? Czy zamach z 3VZ nadaje sie do tej przerobki? Srednica wienca jest identyczna jak w 5VZ, wiec teoretycznie powinno sie dac roztoczyc pod docisk z Navary. Tarcza sprzeglowa 260mm pasuajca na wieloklin R150f od czego? I to sie naprawde zmiesci w "krotkim" (czyli od 3VZ) dzwonie R150f?

Jesli realnie warto pojsc ta droga to musialbym w poniedzialek dac tokarzowi znac zeby jeszce sie z kolem wstrzymal i opracowac plan modyfikacji.

Jesli o charakterystyke sily na docisku to to oczywiscie mam swiadomosc - ale ja nie chce jej dociskac milimetr tylko jedna dziesiata milimetra (czyli ten sam efekt co ciut grubsza okladzina tarczy = wiecej marginesu zuzycia zanim sie zacznie slizgac. I to nie moj autorski pomysl, tylko patent ktory zaleca Marlin Crawler - wiec sprawdzony w praktyce.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8438
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

0,1 mm to w zasadzie kosmetyka - większy jest rozrzut grubości tarcz dla różnych producentów. Można tak przygotować koło w czasie renowacji, bo to nic nie kosztuje (zrobić jak oryginał czy dodać te 0,1mm). Ale nie spodziewał bym sie cudów.

Zrobiłem kilka adaptacji z powiększonym sprzęgłem, w różnych konfiguracjach - ale akurat nie bawiłem sie silnikiem 3VZ - bo jakoś nie było potrzeby. Takie sety robiłem do 2L-T, oraz do mojego 7MG-T.

Dla 7MG-T mam zrobiony docisk Navary, plus toyotowa tarcza 250mm. I taki set na 99% spasuje też do 3VZ - bo wielkość dzwonu jest bardzo porównywalna.

Do 2L-T robiłem i na docisku Navary, z tarczą 250mm, i na docisku Terrano, z tarczą 260mm. One są bardzo zbliżone średnicą zewnętrzną (około 1mm różnicy max) - i oba wchodzą bardzo na styk do dzwonu 2L-T. Tarcza 260mm to typowa toyotowa tarcza z klekotów serii KD (czyli frez 21z, jak dla wszystkich skrzynek rodziny R15)

Czy docisk Terrano wejdzie do dzwonu 3VZ - nie wiem. Trzeba by to sprawdzić, niestety "ręcznie".

Niestety nie mam akurat na półce takiego docisku, ale niewykluczone że zanabędę, jak znajdę coś po taniości, niech siedzi do pomiarów, lub do jakiego swapu w przyszłości.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Temat sprzegla odlozony na potem.
Dzis przyszly wszystkie panewki - japonskie Taiho, nominaly.
Zamowilem przedwczoraj stojak na silnik. Bedzie jutro.
Po nowym roku dlugo wyczekiwane skladanie.

Poki co nadal nie wiem czym zabezpieczyc kolektory wydechowe i downpipe przed gniciem a to juz ten czas gdzie trzeba sie tym zainteresowac...

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Z nowosci:
Przyjechal stojak na silnik, rozpakowalem, wyrzucilem wszystkie sruby z zestawu na zlom (4.8 czyli z plasteliny), kupilem normalne, poskrecalem i mysle ze bedzie trzymac, nie wyglada zle, choc kosztowal nieduzo.

Korby poddane inspekcji wykazaly ze sruby mocujace stopki maja pekniecia. Podobno typowy problem w 5VZ i jesli juz korba wychodzi bokiem to wlasnie z tego powodu. W sumie chcialem je i tak wymienic prewencyjnie wiec nie ma problemu, gorzej ze ARP takich nie robi, nie wiem czemu, zwlaszcza jesli sa z nimi problemy. Zamowilem poki co u Belniaka set nowych OEMowych, 220zl - niezla cena, chcociaz i tak wolalbym ARP...
Debatuje teraz nad glownymi srubami mocujacymi stope (podpory glowne walu). Tu pekniec nie widac, ale moze by je zmienic, skoro wymieniam juz chyba niemal wszystko co sie wymienic da. Niestety u Belniaka nie ma, nie wiem czy sa w ASO i po ile. Te istnieja od ARP ale maja je tylko w jednym sklepie w USA i za 8 sztuk chca wiecej niz za szpilki glowic ARP (24 sztuki) szalenstwo jakies....

Dzis dostalem info ze kolo zamachowe gotowe (bylo toczone), jutro podjade do zakladu zobaczyc jak im to wyszlo. I poki co skladam na fabrycznym secie, czyli komplet od 3.0 - tarcza LUK, docisk Exedy. Jesli bedzie sie slizgac albo szybko zuzyje to wtedy bede robic customa - i rodzi mi sie w glowie bardziej chory pomysl niz tylko wieksza tarcza - sprzeglo dwutarczowe. Bardzo mnie ta idea intryguje i mysle ze dzwon jest dosc gleboki zeby to sie moglo udac. Nie lubie rajdowych okladzin dzialajacych zero-jedynkowo, a dwie organiczne tarcze mniejszej srednicy spokojnie przeniosa dosc momentu. Plus dodatkowy fun w postaci projektowanie i rysowanie tego, ciekawa idea, trudna ale mysle ze osiagalna i dajaca duzo fanu i satysfkacji. Ale to piesn przyszlosci. Jak silnik zawisnie na stojaku to z ciekawosci doloze do niego dzwon skrzyni i zrobie pomiary ile tam jest fizycznie miejsca w kazda strone - zeby bylo do przyszlych rozmyslan.

Naczytalem sie tez ze headery zamiast kolektorow jednak podobno robia robote i odmulaja ten silnik. I to juz powoduje ze mam lekki dylemat. Optymisci twierdza ze mozna tak uwolnic 15 do 20 KM. Mysle ze samo pozbycie sie crossover pipe'u i zrobienie dwoch rur schodzacych w dol i laczacych sie za skrzynia uwolni kilka koniowatych i chyba nie chce na tym etapie dokladac sobie kosztow.
Kupilem za to komplet nowych szpilek do kolektorow i miedziowane nakretki.

Ach, odebralem tez druga transze ocynku, w tym kola rozrzadu.. i wyszly tragicznie. srebrno-czarne, z zaciekami, syfiaste ogolnie. Galwanizer mowi ze to kwestia stopu i gazuje w kapieli i lepiej sie nie da. Troche sie zawiodlem.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8438
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Dwutarczowe sprzęgło wymaga odpowiednio długiego wielowypustu wałka sprzęgła. Czyli, jak już - to ori skrzynia R150F z mk3, czyli z długim wałkiem (oraz dzwonem).

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Ori skrzynia z mk3 to problem, bo ma inna dupke i nie pasuje reduktor z mk2. No i to ogolnie rzadkie zjawisko, 90% mk3 bylo w automacie.
Ale to poki dwie tarcze to luzne pomysly na odlegla przyszlosc.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Stoczone kolo zamachowe. Schodek 0.6mm - zgodnie z sugestia Marlyn Crawlers. IMHO wyszlo ladnie:
20231222_120605.jpg
20231222_120605.jpg (56,22 KiB) Przejrzano 486 razy
Tulejki czujnikow i krazki dystansowe do cewek:
20231222_120748.jpg
20231222_120748.jpg (83,84 KiB) Przejrzano 486 razy

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8438
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

A, tak. Zapomniałem, że pomiędzy mk2 i mk3 nie da sie zamienić adaptera reduktora (pisałem o tym kiedyś - temat podobny jak dla starszych J7 z R151F - zmieniona budowa tylnego łożyska skrzyni). Niemniej, da się przełożyć długi wałek sprzęgła (oraz długi dzwon).

Przy czym, przy wymianie wałka sprzęgła trzeba uważać, bo od któregoś rocznika zmienia się budowa układu synchronizacji (kły przestają być symetryczne, co wymaga innego synchronizatora oraz przesówki). Ale jak dobrze pamiętam, mk3 (czyli wczesne roczniki '00 skrzyń typu R15x) ciągle jeszcze miały synchronizację symetryczną, i dało się długi wałek zapodać do mk2 lub skrzyni J7 starego typu.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2349
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Jake »

Yess, tak wyglada roznica:
R150f Tail comparison.png
R150f Tail comparison.png (314,4 KiB) Przejrzano 457 razy
Dobrze mowisz - nie da sie przelozyc wyjscia reduktora, ale dzwon i walek sprzeglowy mozna bez problemu... tylko sa dwa ale:
1)Trzeba miec taka skrzynie jako dawce, a R150 po 95 nie sa ani popularne ani tanie.
2)zmiana dzwonu na dluzszy powodowalaby koniecznosc przesunieca albo silnika do przodu albo skrzyni do tylu, czyli albo brakuje miejsca na wisko, albo lewarki nie trafiaja w otwor w podlodze i nie pasuja waly. To cos co mozna przezyc robiac swap na egzotyczny silnik, ale dla samej kombinacji ze sprzeglem - ma to dokladnie zero sensu, bo tracimy najwieksza zalete i latwosc swapa 3VZ->5VZ :)
Innymi slowy - jesli godzimy sie na taka duza ilosc niekompatybilnosci i pracy to juz lepiej swapowac 1UZ.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8438
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 2gen - swap na 5VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Wałek można kupić solo (nowy, przez ASO, ale nie tylko). Tak że od strony dostępności nie ma problemu.

ODPOWIEDZ