Re: Mój Stwór
: 24 sty 2024, 21:57
Na koniec hamulce. Zdjąłem oba z przodu i zabrałem się za regenerację. I tu kilka szczegółów:
- ktoś poprzednio oprócz metalowych blaszek zabezpieczających dołożył jeszcze druty rozporowe w kształcie litery W, teraz z nich zrezygnowałem;
- zaciski piaskowałem w COLOREST, Kraków. Gość który to robił konkretny, miły. Po telefonie zawiozłem następnego dnia i w godzinę były gotowe, koszt 200 zł;
- wymiana tłoczków i gumek, tu był zonk. Tłoczki stare jakoś wyjąłem choć wodno rdzawa maź była wszechobecna. Miałem jakiś stary zestaw naprawczy i w jednym zacisku włożyłem w 4 otwory tłoczków uszczelki i same tłoczki ale weszły bardzo! ciężko, a potem zorientowałem się, że zarówno gumowe osłony jak i stalowe oringi jakieś takie ciut małe, niepasowne. W międzyczasie doszedł zamówiony zestaw Frenkit 245917 i w drugim zacisku użyłem jego, tam było znacznie lepiej dopasowane. Postanowiłem więc wymienić cały ten ciasny pierwszy zacisk. Wyjęcie jednego tłoczka zajęło mi 1,5 h. Czyli po 6 h walki i wyciągania śrubokrętem po 0,01 mm udało się. Przerobiłem, przełożyłem i było gotowe do montażu. Za to na aucie wyglądały… no fajnie.
Dla porządku dodam, że w styczniu i z racji na charakter naprawy nie dało się w Ekowarsztacie więc znalazłem warsztat na godziny. A nie było to łatwe bo Stwór ma 2,30 (z bagażnikiem i kołem) więc do większości garaży z ogłoszeń się nie mieści. Dla takich co mają wysokie auta, potrzebują coś szybko naprawić a nie mają gdzie to polecam:
Kraków, Ferdynanda Weigla 11 (504 235 935) – Pan miły, dysponuje podstawowymi narzędziami (choć lepiej mieć swoje) i za dodatkową opłatą może pomóc w robocie (ja prosiłem go jedynie do odpowietrzenia hamulców).
Po paru godzinach roboty Stwór wyjechał i choć może nie hamuje „w miejscu” ale za to już przy pierwszym naciśnięciu pedału.
- ktoś poprzednio oprócz metalowych blaszek zabezpieczających dołożył jeszcze druty rozporowe w kształcie litery W, teraz z nich zrezygnowałem;
- zaciski piaskowałem w COLOREST, Kraków. Gość który to robił konkretny, miły. Po telefonie zawiozłem następnego dnia i w godzinę były gotowe, koszt 200 zł;
- wymiana tłoczków i gumek, tu był zonk. Tłoczki stare jakoś wyjąłem choć wodno rdzawa maź była wszechobecna. Miałem jakiś stary zestaw naprawczy i w jednym zacisku włożyłem w 4 otwory tłoczków uszczelki i same tłoczki ale weszły bardzo! ciężko, a potem zorientowałem się, że zarówno gumowe osłony jak i stalowe oringi jakieś takie ciut małe, niepasowne. W międzyczasie doszedł zamówiony zestaw Frenkit 245917 i w drugim zacisku użyłem jego, tam było znacznie lepiej dopasowane. Postanowiłem więc wymienić cały ten ciasny pierwszy zacisk. Wyjęcie jednego tłoczka zajęło mi 1,5 h. Czyli po 6 h walki i wyciągania śrubokrętem po 0,01 mm udało się. Przerobiłem, przełożyłem i było gotowe do montażu. Za to na aucie wyglądały… no fajnie.
Dla porządku dodam, że w styczniu i z racji na charakter naprawy nie dało się w Ekowarsztacie więc znalazłem warsztat na godziny. A nie było to łatwe bo Stwór ma 2,30 (z bagażnikiem i kołem) więc do większości garaży z ogłoszeń się nie mieści. Dla takich co mają wysokie auta, potrzebują coś szybko naprawić a nie mają gdzie to polecam:
Kraków, Ferdynanda Weigla 11 (504 235 935) – Pan miły, dysponuje podstawowymi narzędziami (choć lepiej mieć swoje) i za dodatkową opłatą może pomóc w robocie (ja prosiłem go jedynie do odpowietrzenia hamulców).
Po paru godzinach roboty Stwór wyjechał i choć może nie hamuje „w miejscu” ale za to już przy pierwszym naciśnięciu pedału.