Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

kylon pisze: ↑

03 lip 2021, 21:59

Ooo. Za dużo na bani albo nie doczytałem.

Znam problem aż za dobrze...

Drobne udogodnienia dla posiadaczy drukarek 3D.

Nie wiem dla czego, moja wyciągarka Warn nie ma gumowej zatyczki złącza pilota. Jeśli komuś jeszcze jej brakuje, narysowałem nową:







Plik można znaleźć tu:
KLIK

Rhino Rack oferuje fajny systemowy uchwyt na trapy. Podobno pasują do ARB TRED PRO, ale w praktyce to już tak nie do końca...
Narysowałem dystanse dzięki którym wszystko działa jak by lepiej...







Plik można znaleźć tu:
KLIK

Jesteś mistrzem

Dwa nowe problemy, którymi zaskoczyło mnie Revo:
-Po ostatnich opadach coś mi zaczęło chlupać w aucie. Bezskutecznie przez dłuższy czas szukałem gdzie dziecko mi wepchnęło butelkę z wodą. Ostatecznie zamykając drzwi odkryłem że dźwięk dociera do mnie z ich wnętrza. Ogólnie były zalane do wysokości głośnika wodą.
Na spodzie umieszczono 3 gumowe zaślepki na otwory odprowadzające wilgoć. W starym hillu mam po prostu dziury w blasze. Teraz kapturki się pozatykały i wszystko co napadało zostaje wewnątrz.





Zauważyłem że lakier na progu zaczyna się dość mocno przecierać. Już wyraźnie widać podkład. Zabrakło tu kawałka plastiku albo bardziej wytrzymałej farby, jaka zaczyna się kawałek niżej.

witam mam pytanie odnosnie zmiany mapy , minelo prawie pol roku od modyfikacji w twoim samochodzie, czy pojawily sie jakies problemy, czy wszystko z autem OK?
kilka miesiecy to pewnie troche to za krotko ale caly czas sie waham miedzy boksem a dlubaniem przy kompie czy nie jest to za powazna ingerencja miales wczesniej boks , jak oceniasz jedno i drugie z uplywem czasu ?

rpm pisze: ↑

12 sie 2021, 12:56

witam mam pytanie odnosnie zmiany mapy , minelo prawie pol roku od modyfikacji w twoim samochodzie, czy pojawily sie jakies problemy, czy wszystko z autem OK?
kilka miesiecy to pewnie troche to za krotko ale caly czas sie waham miedzy boksem a dlubaniem przy kompie czy nie jest to za powazna ingerencja miales wczesniej boks , jak oceniasz jedno i drugie z uplywem czasu ?

Aktualne odczucia mam takie, że bez nowej mapy nie dało się tym autem jeździć.
Dynamika jazdy wzrosła nieporównywalnie a zużycie paliwa spadło ostatecznie o -2l, przy moim stylu jazdy.
Jeśli chodzi o użytkowanie to nic nie odpadło, nie zaczęło stukać ani nie dymi.
Jeśli miałbym znaleźć jeden minus, to strasznie drę opony napędowe, włączając się do ruchu. Poprzednio nie byłem w stanie zerwać trakcji przyspieszając, a teraz prawie każde gwałtowne dodanie gazu przy ruszaniu ze skręconymi kołami kończy się piskiem.

Czy box czy mapa... Osobiście bardziej jestem zadowolony z mapy. Bardzo upraszczając, w moim odczuciu z jazdy, zyskałem na niej praktycznie 2x więcej. Jeśli oba rozwiązania kosztują tyle samo, to jedynym plusem boxa jest to że można go stosunkowo łatwo wyjąć. Mapę oczywiście też można przywrócić, ale wymaga to wycieczki do serwisu.

Templar pisze: ↑

02 sie 2021, 14:48

Dwa nowe problemy, którymi zaskoczyło mnie Revo:
-Po ostatnich opadach coś mi zaczęło chlupać w aucie. Bezskutecznie przez dłuższy czas szukałem gdzie dziecko mi wepchnęło butelkę z wodą. Ostatecznie zamykając drzwi odkryłem że dźwięk dociera do mnie z ich wnętrza. Ogólnie były zalane do wysokości głośnika wodą.
Na spodzie umieszczono 3 gumowe zaślepki na otwory odprowadzające wilgoć. W starym hillu mam po prostu dziury w blasze. Teraz kapturki się pozatykały i wszystko co napadało zostaje wewnątrz.





Zauważyłem że lakier na progu zaczyna się dość mocno przecierać. Już wyraźnie widać podkład. Zabrakło tu kawałka plastiku albo bardziej wytrzymałej farby, jaka zaczyna się kawałek niżej.

Patrząc na to coraz bardziej skłaniam się aby wyłożyć kasę i odbudować mojego starego Hiluxa ...

mamut pisze: ↑

13 sie 2021, 09:53

Patrząc na to coraz bardziej skłaniam się aby wyłożyć kasę i odbudować mojego starego Hiluxa ...

Ja też się powoli mentalnie przygotowuje do kompletnej odbudowy starego hiluxa. Mam nieodparte wrażenie że będzie u mnie jeździł znacznie dłużej od tego.
Niestety wstępny budżet to 50k, więc musze pozamykać wcześniej kilka innych tematów...

Templar pisze: ↑

13 sie 2021, 18:53

mamut pisze: ↑

13 sie 2021, 09:53

Patrząc na to coraz bardziej skłaniam się aby wyłożyć kasę i odbudować mojego starego Hiluxa ...

Ja też się powoli mentalnie przygotowuje do kompletnej odbudowy starego hiluxa. Mam nieodparte wrażenie że będzie u mnie jeździł znacznie dłużej od tego.
Niestety wstępny budżet to 50k, więc musze pozamykać wcześniej kilka innych tematów...

To sporo zakładasz choć w sumie nie wiadomo jaki ogrom prac. U mnie rama, progi, i paka ...więc aż się boję, że w obecnej sytuacji to oferty które miałem na 30 tyś tyś może być mało

Ciekawe, ja póki co nie mam w swoim Hiluxie (2019) żadnego z opisanych problemów. Lakier na progach z tyłu jak nowy. Chociaż może to wynikać, że z tyłu zwykle dzieciaki w wieku do 2 lat siedzą wody w drzwiach też brak

Giszter pisze: ↑

15 sie 2021, 13:02

Ciekawe, ja póki co nie mam w swoim Hiluxie (2019) żadnego z opisanych problemów. Lakier na progach z tyłu jak nowy. Chociaż może to wynikać, że z tyłu zwykle dzieciaki w wieku do 2 lat siedzą wody w drzwiach też brak

Mój jest o rok starszy- daj mu jeszcze szansę
A tak na serio, to farba u mnie się ściera od strony kierowcy. Czynnikiem sprzyjającym może być fakt że zazwyczaj jeżdżę w ciężkich, wojskowych butach.
Wydaje mi się że gdybym miał progi na których można stanąć przy wsiadaniu/ wysiadaniu, problemu by nie było. Ale znów... to jedyne z moich aut gdzie zaobserwowałem to zjawisko.

Scieranie się lakieru nie powinno być problemem (conajwyżej konstrukcyjnym - czyli kwestia takiego zaprojektowania osłon plasticzanych - żeby temat nie istniał w praktyce). Problem jest wtedy - kiedy po przerwaniu powloki korozon penetruje pod lakierem. Typowy problem przy blacharce alu. Ale - nie tylko. Chodzi o to, że jeżeli występuje propagacja korozona pod lakierem - to (po czasie) wystąpi ona praktycznie wszędzie, na całej karoserii. Natomiast jeżeli lakier się tylko starł - no to się starł Taka konstrukcja. Po naprawieniu startej powłoki se można nakleić kawałek folii (czyli polimeru) - zabezpieczający eksponowane miejsce. Starczy na lata, a nawet dekady.

Rokfor32 pisze:Po naprawieniu startej powłoki se można nakleić kawałek folii (czyli polimeru) - zabezpieczający eksponowane miejsce. Starczy na lata, a nawet dekady.

A najlepiej to zrobić jak auto nowe i jeszcze wszystko jest całe i zdrowe. Każde moje auto dostaje oklejenie bezbarwną folią kluczowych miejsc czyli pod klamkami, przedni pas, maska, kawałek dachu i oczywiście progi/nadkola. Te ostatnie głównie dlatego że mam dzieci które buciorami w piachu ześlizgują się z foteli hamując na progach (lub w drugą stronę). Dla spokoju własnego naklejam więc folię i po kłopocie.

Oczywiście że nie lepiej. Chciał byś zbankrutowania toyoty? ...

Kolejne opady i tym razem pływają prawe drzwi... W ASO konsternacja jak to możliwe. Żeby nie było, auto nie topione ani nie używane w żaden inny sposób, mogący zapchać dreny, bardziej niż praca na budowie.