Przy którymś tam z kolei strojeniu mojego 4R (ten z 1KD pozbawionym CR), wyszła podobna charakterystyka, z bardzo ostro rosnącym momentem w zakresie 2000 - 2500 obrotów. Pomiar drogowy pokazywał NA KOŁACH około 450Nm.
Na początku też uważałem, że wyszło naprawdę fajnie - do czasu jak przy wyprzedzaniu na mokrym z czwartego biegu (przy 60 km/h) zerwał przyczepność, i zapakował się w barierki
Szczęściem tylko obcierka, ale "ostrzeżenie" przyjąłem do wiadomości
Po tym doświadczeniu obniżyłem nieco parametry, ale doszedłem też do wniosku, że charakterystyka tego typu (górka momentu w okolicach 2 tysi, i potem spadek momentu) jednak nie do końca jest taka fajna. Może przy automacie, starającym się stale trzymać takie obroty - ma to sens. Przy manualu jednak - jest to mimo wszystko niezbyt fajne do wyprzedzania. Auto zbiera się jak na dopalaczu na naciśnięcie gazu, ale wraz ze wzrostem prędkości wyraźnie zmniejsza przyspieszenie. Sumarycznie oczywiście i tak zbiera się nieźle (przy takich wartościach momentu) - ale robi to nieintuicyjnie. Przynajmniej ja mam takie odczucia.
Na razie nie miałem czasu się tym pobawić, ale docelowo chcę w swoim zmodyfikować nieco charakterystykę, w taki sposób, żeby górkę momentu uzyskać (lub przynajmniej utrzymać) dłużej, przynajmniej do 3500 obrotów (a idealnie do czwórki). Ale to już nie metoda strojenia na aucie, bo to wyciąganie pompy co chwila jest jednak mało fajne. Odpowiednie stanowisko do regulacji wydajnościowej pompy sie już buduje - ale jeszcze chwilka
Przy CR też się powinno to tak dać zrobić. W zasadzie nawet dużo prościej, po programowo. Zerknijcie sobie jak wyglądają charakterystyki silnika beemki, M57. O taką charakterystykę chodzi
Wydaje się, że kluczem jest pobawienie się nie dawką czy wartością doładowania (jak robią to proste chipy), a kątem rozpoczęcia wtrysku. To opadanie krzywej momentu powyżej 2,5 tysia obrotów to właśnie efekt braku przyspieszenia kąta wtrysku (bardziej niż przewidziała fabryka). Przy czym - nie wiem, czy w ogóle w kompach toyoty da się w ten parametr zaingerować.
Ekonomicznie natomiast - to nie jest tak, że im więcej mocy/momentu, tym mniejsze spalanie
W moim mam zamontowany przełącznik trybów pracy turbiny - jedno ustawienie to maksymalna wydajność sprężarki - drugie to tryb spięty z pedałem gazu: turbina zwiększa ciśnienie jak się głębiej naciska pedał gazu. Ciekawostką jest to, że jadąc powiedzmy 90, w trybie max wydajności sprężarki, (doładowanie ustawia się wtedy na około 0,5 bara, tocząc się równomiernie), jak sie przestawi przełącznik (w takich warunkach sprężarka się odłącza, bo pedał gazu ledwo wciśnięty, doładowanie spada do zera) - akcelerometr pokazuje .... minimalne PRZYSPIESZENIE
Dzieje się tak dlatego, że tak naprawdę w takich warunkach silnik nie potrzebuje doładowania. Wytwarzając je - generuje stratę (przydławia wydech, co nie jest za darmo).