Auto mam już ze 2,5 roku ale jako nie prezentowana w osobnym wątku
LJ70 z 90r. przedlift, z wsadzonym 2L-T2, bo oryginalny się skończył.
Auto kupione i używane z myślą o rajdach przeprawowych. Parę sukcesów ma jak pudło na H6 rok temu, ciężką walkę na Polandzie. Generalnie auto lekko nie miało.
1 Silnik zakatowałem na hellowisku tankując jeziorko do nieszczelnego zbiornika, a potem gubiąc olej na A4.
2 Silnik też nie miał łatwo, przegrzewałem go kilkukrotnie finalnie zakończyło się to rocznym staniem pod plandeką i kombinacjami z czego dać następny silnik.
Ostatecznie silnik został w aucie - głowica poszła do grubego remontu, wtryski zostały zregenerowane, pompa też i już po 2 założeniu uszczelki fura jeździ, ale jeździ mega świetnie
Poniżej parę fotek
Moja Toytoyka - do delikatnego terenu
Moderator: luk4s7
Re: Moja Toytoyka - do delikatnego terenu
Fajna glebogryzarka Ciekawy jestem na ile starczy głowica po remoncie.
Re: Moja Toytoyka - do delikatnego terenu
Zobaczymy Musze jej większą/nową chłodnicę kupić. Ale auto przynajmniej przez czas jakiś będzie jeździło w lżejszych zabawach.
Z modów jakie wsadziłem to lift na amadzie i dobinsonie +4, ledowe lampy na tył ( zrobię foty jak co bo się ładnie chowają i przestały się tłuc), wsadziłem też tarcze na tył, niestety zestaw był na jakiś głupich zaciskach chyba z golfa, muszę to poprawić i zmodyfikować aby wszystko było z toyoty. Rozwiązany mam też problem osłony drążka, przez wsadzenie drążka z rury grubościennej 3mm, made by Reductor.pl
Z najbliższych planów wobec tego auta to pewnie wsadzenie leda na dach, jakieś posprzątanie tego i zrobienie hydraulicznego ręcznego.
A potem chyba klatka bo strasznie dewastuje mi się to auto na drzewach, a i będę spokojniejszy w temacie położenia auta na boku+ kubełki, ale to już raczej w przyszłym roku, bo teraz kończę zmote, a jeszcze muszę parcha doinwestować w lift budy i jakieś wyprawowe tajle.
Z modów jakie wsadziłem to lift na amadzie i dobinsonie +4, ledowe lampy na tył ( zrobię foty jak co bo się ładnie chowają i przestały się tłuc), wsadziłem też tarcze na tył, niestety zestaw był na jakiś głupich zaciskach chyba z golfa, muszę to poprawić i zmodyfikować aby wszystko było z toyoty. Rozwiązany mam też problem osłony drążka, przez wsadzenie drążka z rury grubościennej 3mm, made by Reductor.pl
Z najbliższych planów wobec tego auta to pewnie wsadzenie leda na dach, jakieś posprzątanie tego i zrobienie hydraulicznego ręcznego.
A potem chyba klatka bo strasznie dewastuje mi się to auto na drzewach, a i będę spokojniejszy w temacie położenia auta na boku+ kubełki, ale to już raczej w przyszłym roku, bo teraz kończę zmote, a jeszcze muszę parcha doinwestować w lift budy i jakieś wyprawowe tajle.
- Jastrząb
- Posty: 426
- Rejestracja: 09 lip 2017, 14:57
- Auto: Toyota LJ70,
silnik 2,4td --> 3.0 1kzt
rocznik 1987 - Kontakt:
Re: Moja Toytoyka - do delikatnego terenu
Pudło na H6 to już gruba sprawa, gratulacje dla ciebie i sprzętu
Re: Moja Toytoyka - do delikatnego terenu
To tak chwaląc się link do galerii z części sezonu 2016 w którym jeździłem moją ukochaną https://1drv.ms/f/s!Ah9hDmbjg3Sogo8TbnoVlWWX_611sw