Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Witajcie,

Miała być dyskoteka, a jest biała J95 ! Po iluś tam oględzinach Land Roverów, kiedy to co jeden egzemplarz był "lepszy" od poprzedniego, mój kursor zjechał na ogłoszenia z Toyotami. I tak trafiła się fajna Toyotka. Jest to egzemplarz z 1998 r. z silnikiem 3.0 1KZ-TE. Samochód został sprowadzony z Niemiec, gdzie był używany w miejskim przedsiębiorstwie wodociągowym, przez jakiegoś kierownika, bo środek nie jest nic zniszczony. Przebieg samochodu to 191 tys. potwierdzone wpisami w książce serwisowej, i sprawdzone w ASO.

fotki z ogłoszenia:
Po zakupie auta zmieniłem od razu olej na Mobil 10W40 Super z filtrem, oraz zabrałem się za wymycie silnika i komory. Silnik z osprzętem jest suchy, nie ma żadnych wycieków.

Teraz TLC 2013 jest zaliczony, także można dalej się brać za przywracanie do dawnej świetności auta. Wóz ma generalnie służyć za auto wyprawowe, bo ciągnie mnie w coraz to dalsze strony

pzdr. Michał

Fajne autko.

i kolor odpowiedni

przebieg sprawdzałeś w niemieckiej sieci dilerskiej ?
TMP jeszcze do niedawna nie miała "ogólnoeuropejskiego" systemu - widać było tylko naprawy z akcji przywoławczych

ładne, fajne, gratulacje, choć szkoda że nie kupiłeś LR'a...
ale cóż jak na Toyotę - fajne

teraz kilka fotek wnętrza samochodu

a odpowiadając na pytanie czy sprawdzałem przebieg w niemieckiej sieci to nie uczyniłem tego , ale w TMP potwierdzili, że w 2006 r. auto było na jakiejś akcji z przebiegiem 86 tyś., także wszystko powinno się zgadzać z przebiegiem

zdjęcia z akcji mycia silnika i komory:

czyścimy

i już coś widać

Ładna, choć jak wnosze ze zdjęć nie ma klimy, a to duży minus J95. Dodatkowo tekst o szefie który jeździł...

Ładna, ładna, ale jak widzę, te bez plastikowych nakładek z reguły były bez klimy i blokady tylnego mostu?

kierownica wygląda na nieobszywaną
ewenement znaczy

Bad Method pisze:Ładna, ładna, ale jak widzę, te bez plastikowych nakładek z reguły były bez klimy i blokady tylnego mostu?

tak, jest to wersja bez plastikowych nakładek i tylnej blokady - może to i dobrze, przynajmniej się nie zepsuje

Haha fakt. Ja też rozglądam się za autem wyprawowym! Myślę podobnie, o disco II, ale ponieważ od
czasów 126p wszystkie moje samochody były japońskie (do pewnego poziomu niezajebliwości
przyzwyczaiłem się konkretnie), to na pierwszym miejscu jest J95 na tą chwilę!
Jak pierwsze wrażenia z jazdy, spalanie, hałas?

Bad Method pisze:Haha fakt. Ja też rozglądam się za autem wyprawowym! Myślę podobnie, o disco II, ale ponieważ od
czasów 126p wszystkie moje samochody były japońskie (do pewnego poziomu niezajebliwości
przyzwyczaiłem się konkretnie), to na pierwszym miejscu jest J95 na tą chwilę!
Jak pierwsze wrażenia z jazdy, spalanie, hałas?

jazda jest bardzo fajna - dziury w drodze nie istnieją , i na wszystkich można z góry popatrzeć. A tak na serio to z prowadzeniem nie ma żadnych kłopotów, trzeba tylko pamiętać o gabarytach. Z hałasem akurat u mnie nie ma żadnego problemu, bo mam wąskie opony 225 i nie są to opony w pełni terenowe. Jazda z prędkością 100 - 120 jak w osobówce. Zobaczymy o ile się to zmieni po wymianie opon. A co do spalania to trudno mi powiedzieć, bo testy jeszcze nie zostały przeprowadzone. Brak komputera pokładowego powoduje że pozostaje metoda pod korek, a to jest już kosztowne - cały bak to ok. 80 l