Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

konus pisze:kames ale to jest właśnie to, wracasz do domu auto spakowane i spadasz na weekned. Taka wyprawa w wersji mini też może być fajna, czego najlepszym przykładem jest fobos i jego jazdy na dziagę.

moze ze mną cos nie tak ,ale co to jest dziaga

ze
na wprost, na dzide przez laki i pola

po poznańsku "na szagę"

a po śląsku "na siagę" co kraj to obyczaj

u nas to chyba na -widły-bo jak bym chłopom po łąkach pojezdził to tak by sie skonczyło jezdzimy na azymut ale po drogach lesnych gdzie drzewa sciągają ,tez nie wolno -ale mniejsze prawdopodobienstwo spotkania rozwscieczonego rolnika oraz jego sprzetu to kidania gnoja

Ale kto mówi o jeżdżeniu po łąkach ? Jeździ się polnymi drogami, a okolicznych rolników pozdrawia machając ręką z uśmiechem na twarzy . Taki gest pojednania działa nawet na leśników ( sprawdzone na własnej skórze ) .

fobos pisze:Ale kto mówi o jeżdżeniu po łąkach ? Jeździ się polnymi drogami, a okolicznych rolników pozdrawia machając ręką z uśmiechem na twarzy . Taki gest pojednania działa nawet na leśników ( sprawdzone na własnej skórze ) .

ja tak sie jednałem, ja mu macham a on mi tez machał tylko jak podjechałem blizej to zobaczyłem ze pięscią no tak co region to inaczej