Strona 13 z 14

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 11 wrz 2012, 14:33
autor: Husky
czakolo pisze:Husky, Twoja Toyotka stała sę jedną z najładniejszych Toyot na tym forum - gratuluję!

Pozdrawiam,
Olo
uuuu, aleś mnie połechtał , dzięki

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 11:55
autor: Husky
Zamówiłem, płynie do mnie :lol:


Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 17:00
autor: Mesel
Fiu fiu fiu ale interesujące ustrojstwo, żeby tylko nie wyrwało się z zabudowy podczas wysuwania oraz podnoszenia i opuszczania. Taka lodówka pełna szkła swoje ważyć będzie :)

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 17:12
autor: Cooder
Czego to ludzie nie wymyślą... Ale fajne, a jeśli nie jest masakrycznie ciężkie, to jeszcze fajniejsze :)

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 17:23
autor: Husky
ustrojstwo waży 35 kg

komfort użytkowania lodówki bezcenny :wink:

kangury wszystkie mają i sobie chwalą.

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 17:53
autor: kylon
35 kg - no tak :mrgreen: To teraz do kompletu przydałby się samo rozstawiający się stolik z ławeczkami z masażem w oparciach

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 21:20
autor: Addams
Fajne ale faktycznie ciężkie draństwo

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 21:46
autor: Zaparka
Jak bylem u kangurów,to widzialem ze podjechali po zakupy,kupili picie, otworzyli bagaznik, tam byla styropianowa skrzynia z przykryciem, ulozyli do niej napoje i butelki i zasypali lodem w workach,ktory sie tam wszedzie kupi za grosze.
Za godzine mialo picie przyjemna temperature, ale rozumiem, ze tak sie weky na wyprawe wozic nieda.
Szkoda,ze w naszej czesci Ewropy nie ma lodu na stacjach za drobne, moze tego dozyje.
W Wwie w supermarkecie juz widzialem.

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 19 wrz 2012, 22:15
autor: Kwieczor
Zaparka pisze:Jak bylem u kangurów,to widzialem ze podjechali po zakupy,kupili picie, otworzyli bagaznik, tam byla styropianowa skrzynia z przykryciem, ulozyli do niej napoje i butelki i zasypali lodem w workach,ktory sie tam wszedzie kupi za grosze.
Za godzine mialo picie przyjemna temperature, ale rozumiem, ze tak sie weky na wyprawe wozic nieda.
Szkoda,ze w naszej czesci Ewropy nie ma lodu na stacjach za drobne, moze tego dozyje.
W Wwie w supermarkecie juz widzialem.
eee tam nie ma - na Statoilach i BP widuję

a patent na lodówkę faktycznie fajny - nie każdy chce nurkować w ciasny luk między wierzchem lodówki a dachem fury

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 20 wrz 2012, 08:05
autor: Husky
Zaparka pisze:Jak bylem u kangurów,to widzialem ze podjechali po zakupy,kupili picie, otworzyli bagaznik, tam byla styropianowa skrzynia z przykryciem, ulozyli do niej napoje i butelki i zasypali lodem w workach,ktory sie tam wszedzie kupi za grosze.
Za godzine mialo picie przyjemna temperature, ale rozumiem, ze tak sie weky na wyprawe wozic nieda.
Szkoda,ze w naszej czesci Ewropy nie ma lodu na stacjach za drobne, moze tego dozyje.
W Wwie w supermarkecie juz widzialem.
Zaparka, styropianik dobry na sobotnio-niedzielny wypad nad wode, ale na wyprawe nie widze możliwości i zastosowania.

Lodu bynajmniej u mnie jest pod dostatkiem, ja zaopatruje sie w dwóch sklepach, wiem że bywa też na Orlenie, więc nie ma problemu w tej części europy.

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 20 wrz 2012, 09:25
autor: Jerzy23
Husky pisze:
Zaparka, styropianik dobry na sobotnio-niedzielny wypad nad wode....

Sprawdzimy za 2 tygodnie. Cooler + lod ze stacji benzynowej. Czasami jest czasami niema i trzeba wieczorem raczyc sie ciepla kolą :mrgreen: Taka nie przewidywalnosc dodaje uroku wyprawie. :mrgreen:

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 20 wrz 2012, 09:44
autor: Husky
Jurek ależ oczywiście to są inne warunki i możliwości i jako sybaryta zgadzam się no to i daję radę.

Natomiast gdy mam możliwość wyboru jeść tuńczyka czy świnkę to wiesz co wybiorę ?

CocaCola może być ciepla ale whisky musi być z lodem !

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 20 wrz 2012, 19:40
autor: Husky
Dziś zmieniłem amory tył z OME 60005 założone jakieś 2000 km temu na OME 60004, jest lepiej.

Wymiana płynów ustrojowych i filtrów.

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 21 wrz 2012, 08:23
autor: Husky
Pojeździłem troszkę wczoraj na nowych amorkach OME 60004 i zawieszenie spisuje się dobrze, w porównaniu z OME 60005 zdecydowanie bardziej komfortowo. Auto nie skacze, jak królik w cieczcce, a raczej zachowuje się jak sarenka z zatwardzeniem. Cóż nigdy nie będzie jak dawniej.

Re: Husky - mój pies pociągowy

: 17 lut 2014, 14:18
autor: ogrood
Husky, to po cholerę Ci to OME? Nie było zostawić tak jak jest tym bardziej, że nie wywaliłeś miechów? Przecież jeździłeś w różne miejsca i na starych co Ci nie pasowało? Pytam, bo szykuję sobie auto na wyprawy i się zastanawiam, czy jest sens poprawiać fabrykę i brnąć w niepotrzebne wydatki. Jak z punktu widzenie użytkownika to wygląda ? Czy dzisiaj z takim doświadczeniem też byś wymienił na OME?