Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Jade do Moroko i zastanawiam sie czy filtr cyklonowy to koniecznosc. Na fotach widze ze malo kto to zaklada. W sumie mam kompresor wiec filtr powietrza moge sobie codziennie przedmuchac. A moze taka skarpeta na snorkel UniFilter bedzie tez dobra. Doradzcie cos.

Skarpeta Ci wystarczy. No chyba że chcesz sobie lampion gustowny z filtra zrobić.
Jedno i drugie ma sens przy jeździe za kimś. Jeśli jedziesz sam to ciężko sobie samemu nakurzyć.

Nasz filtr podstawowy był czyszczony na stacjach ze 3 razy , najwięcej wyszło z niego po jeździe w grupie francuzów , późniejsze czyszczenie to była raczej profilaktyka. Teraz dodatkowo został założony taki filtr cyklonowy , ale w tym konkretnym przypadku raczej nieczego nie szpeci , bo jest pod maską.
PozdrawiaM

Dzienx, jade sam, więc jazda w grupie odpada, chociaż nigdy nie wiadomo. Chyba ta skarpeta zda egzamin.

Dzięki za ten temat... Przypomniałem sobie, że zaglądałem do filtra chyba 2 lata temu

Ale, żeby nie być tylko spamerem: filtr cyklonowy to lekka przesada. Lepiej przeczyścić raz czy dwa razy dziennie podczas jazdy w grupie niż wozić się z taką latarnią morską nad dachem. Poza tym filtr cyklonowy i tak nie zatrzyma drobnego pyłu.

A ja uważam, że jest to bardzo dobra sprawa i gdybym się wybierał na pustynię to bezwarunkowo taki bym zamontował.
Lepiej filtrować podwójnie niż na pustyni remontować silnik.

Przez dwa lata regularnie bywałem na budowie autostrady A1 na odcinku od Obwodnicy Trójmiasta do Nowych Marz.
Wzdłuż budowanego odcinka była równoległa droga dojazdowa, szutrowa, dwukierunkowa.
W pogodne dni przy nieustannym ruchu był tam straszliwy kurz, widoczność w czasie mijania wynosiła niekiedy kilka
metrów. Po powrocie do domu musiałem wyczyścić filtr. Będąc tam następnym razem zainteresowałem się jak jest
zabezpieczony pod tym względem pracujący tam sprzęt budowlany typu: ładowarki, spychacze czy wozidła do kruszyw, renomowanych firm: Liebherr, Terex, Volvo, CAT, Demag pracujący tam bez przerwy. Były to w większości urządzenia nowe. Każda z tych maszyn warta co najmniej kilka milionów. W większości były fabrycznie
wyposażone w filtry cyklonowe. Jeśli dobrze pamiętam to na niektórych filtrach było logo MAN lub MANN.
Skoro firmy, których pojazdy można spotkać w każdym zakątku świata, mające dziesiątki lat doświadczeń stosują
takie rozwiązania to są one jak najbardziej słuszne i to co najlepszego możemy zrobić to tylko przenosić ich
doświadczenia do własnego ogródka.
Próbowałem później kupić taki filtr odpowiednio mniejszy, lecz nie znalazłem.

To ja się pochwalę że przy okazji zmiany zawieszenia, wstawiono też takie coś
http://www.yotatech.com/f117/cyclone-pr ... er-136887/


Bo doszedłem do wniosku że zawsze coś tam pomoże, do dnia dzisiejszego czerwony pył z Maroka jeździ z nami w różnych zakamarkach samochodu.
PozdrawiaM

Filtr cyklonowy w przypadku maszyn, które pracują w trudnych warunkach gdzie się kurzy czy pyli jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadniony. Jadą w kilka autek też nie zaszkodzi go zamontować do naszej terenówki. Lecz gdy jedziemy sami nie jest to tak konieczne jeśli mamy i tak zamontowany snorkel. Sam snorkel daje już czystsze powietrze do silnika bo jest brane z większej wysokości. Bez snorkela zaciągamy cały syf z nadkola.

Consigliero ten filtr co kupiłeś w grudniu do FJ Cruisera jest bardzo ciekawy. Widzę że zastępuję ostatni element dolotu powietrza który zaciąga powietrze z błotnika. Dobre rozwiązanie jak się nie ma snorkla. Jak ten już jest to również polecam oryginalny cyklon z Toyoty dostępny od ręki z magazynu w Warszawie - 17730-66010 (cena ASO 460 zł)



p.s Consigliero ile dokładnie kosztował ten filtr?

Możesz zmierzyć średnicę rury na którą da się go założyć?

Z upustem jakieś 498
PozdrawiaM

Średnica wewnętrzna filtra cyklonowego 80 mm

Kupiłem sobie niech leży w sklepiku

Z ASO?