Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Moderator: luk4s7
Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Zaczęło sie tak niewinnie,samo południe,skrócik miedzy dróżkami ,jakieś 150 m a tu nagle plum,Landek nagle stanął i sie dziwnie przechylił
Już po chwili wiedziałem że samemu nie ma sie co szarpać.Pod równa trawka było normalne bagienko.Żaden problem,telefon do przyjaciela i po 20 minutach przyjeżdża drugi Land Cruiser
Szarpanie spowodowało tylko jedno,mój zaczął sie coraz głębiej zapadać w błocie a kolegi nie dawał rady.Do tego wszystkiego zaczęły po kolei pękać liny.
No to przyszedł czas na drugi telefon do drugiego przyjaciela.Przyjechał Patrolem,w porównaniu z Landkiem,bardziej hardcorowym.No i zaczęła sie najpierw łopatologia a potem szarpaniny ciąg dalszy
No i co !" I mimo poświeceń nic
Jakby go przyssało
A Landek coraz głębiej
Zaczęło sie sciemniac więc nastapił czas na trzeci telefon do przyjaciela który przyjechał pomocą drogowa.Niestety,pomysł okazal sie totalna porażka poza jednym - miał stalowa line,długa stalowa line
Pomoc okazała sie mało użyteczna az po chwili zajechał traktorek,taki Ursusik C330 i wszyscy stwierdzili ze to tez nie ma sensu,nie da rady.Jednak Pan Rolnik podjechał,linke zaczepił i bez żadnego wysiłku wytargal Landka z błocka
Cała zabawa trwała ponad pięć godzin a wystarczyło wcześniej po Pana Rolnika uderzyć i byłoby wszystko załatwione w godzinke Jednak to niezła lekcja,od razu nabrałem pokory do masy i juz wiem ze nie wszędzie sie można bezkarnie ładować.
Jednak mimo zmarznięcia,mimo brudu zabawy mnóstwo i kazdy sobie życzył szybkiej powtórki
Ufffffff,to koniec opowieści żółtodzioba
Już po chwili wiedziałem że samemu nie ma sie co szarpać.Pod równa trawka było normalne bagienko.Żaden problem,telefon do przyjaciela i po 20 minutach przyjeżdża drugi Land Cruiser
Szarpanie spowodowało tylko jedno,mój zaczął sie coraz głębiej zapadać w błocie a kolegi nie dawał rady.Do tego wszystkiego zaczęły po kolei pękać liny.
No to przyszedł czas na drugi telefon do drugiego przyjaciela.Przyjechał Patrolem,w porównaniu z Landkiem,bardziej hardcorowym.No i zaczęła sie najpierw łopatologia a potem szarpaniny ciąg dalszy
No i co !" I mimo poświeceń nic
Jakby go przyssało
A Landek coraz głębiej
Zaczęło sie sciemniac więc nastapił czas na trzeci telefon do przyjaciela który przyjechał pomocą drogowa.Niestety,pomysł okazal sie totalna porażka poza jednym - miał stalowa line,długa stalowa line
Pomoc okazała sie mało użyteczna az po chwili zajechał traktorek,taki Ursusik C330 i wszyscy stwierdzili ze to tez nie ma sensu,nie da rady.Jednak Pan Rolnik podjechał,linke zaczepił i bez żadnego wysiłku wytargal Landka z błocka
Cała zabawa trwała ponad pięć godzin a wystarczyło wcześniej po Pana Rolnika uderzyć i byłoby wszystko załatwione w godzinke Jednak to niezła lekcja,od razu nabrałem pokory do masy i juz wiem ze nie wszędzie sie można bezkarnie ładować.
Jednak mimo zmarznięcia,mimo brudu zabawy mnóstwo i kazdy sobie życzył szybkiej powtórki
Ufffffff,to koniec opowieści żółtodzioba
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Nie ma jak .....spędzić aktywnie niedzieli w terenie.....i nawet daleko nie trzeba jechać.... i po parkach czy rezerwatach upalać.....
super lekcja....i fotki......
super lekcja....i fotki......
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
a nie prościej było go ciągać do tyłu
nie zawsze 4x4 to przepustka do wjazdu w nieznany teren tym bardziej na niedzielnych oponach no tak ale to powód do rozpoczęcia wyścigu zbrojeń
nie zawsze 4x4 to przepustka do wjazdu w nieznany teren tym bardziej na niedzielnych oponach no tak ale to powód do rozpoczęcia wyścigu zbrojeń
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Najlepsze w tym wszystkim było to że od domu byłem ze dwa kilometry Mieliśmy jechać wprawdzie gdzieś sie pobudzić no i wymyśliłem skrócik między uliczkami.Przynajmniej wiocha miała radoche,tyle sprzętu ciężkiego 4 x 4 naraz to nie widzieli jeszcze nigdy
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
wołynka pisze:a nie prościej było go ciągać do tyłu
nie zawsze 4x4 to przepustka do wjazdu w nieznany teren tym bardziej na niedzielnych oponach no tak ale to powód do rozpoczęcia wyścigu zbrojeń
Zaczęliśmy go ciągnąć najpierw do tyłu,tym bardziej że było lekko z górki no i po śladzie.Nic z tego nie wyszło więc były próby do przodu
Tak,po dzisiejszym dniu już wiem że 4 x 4 nie oznacza że wszystko wolno Trzeba sie jeszcze co nieco naumieć,choćby teoretycznie no i liny,nawet te pięciotonowe rwały sie jak sznurówki
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Jak widać ze zdjęć nie używaliście kinetyka. Z tym sznurkiem poszłoby wam łatwiej przypuszczam.
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
jako, żem rownież z mikołowa - to czuję sie w obowiązku i - powiem tak:
OOOCH, AACH... ekstremalne i fascynujace !
OOOCH, AACH... ekstremalne i fascynujace !
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Fanatyki z okolicy powinni zrobić na tym terenie zawody... kto dalej pojedzie swoim 4x4... ta droga ma w sobie potencjał......
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Ja jestem totalnym żółtodziobem,nie miałem pojęcia że zwykła trawa to nie trawa Teraz troche inaczej będe patrzał na miejsca gdzie chce wjechać.Cóż,początki bywają trudne,ważne by wyciągać odpowiednie wnioski z takich lekcji
Troche ruchu nie zaszkodziło a i miejscowi mieli troche ubawu
Troche ruchu nie zaszkodziło a i miejscowi mieli troche ubawu
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
skoroś z tychów, to jedź w kobiórskie lasy
na wiosnę - a wlasciwie to dopiero latem, jak zrobi sie nieco bardziej sucho - może ktoś Cie wyciagnie...
na wiosnę - a wlasciwie to dopiero latem, jak zrobi sie nieco bardziej sucho - może ktoś Cie wyciagnie...
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
właściciel za płota wku... tym że mu jeżdżą pod oknami i hałasują zmiękczył glebę
fakt kinetyk za 2 stówki i masz problem z głowy
fakt kinetyk za 2 stówki i masz problem z głowy
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Tak,w kobiórskie lasy a tam wcale leśniczy nie lata po duktach,już to przerabiałem na moim R12 ADVseburaj pisze:skoroś z tychów, to jedź w kobiórskie lasy
na wiosnę - a wlasciwie to dopiero latem, jak zrobi sie nieco bardziej sucho - może ktoś Cie wyciagnie...
Wiem już coś na temat linek ale ma pytanie - czy kupować bardzo długą,około 32 m czy troche krótsza około 20 m
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Właściciel zza plota był szczęśliwy po otrzymaniu płynu przezroczystego 0,5 l a tylko za to ze sam po 10 minutach wyszedł do nas ze szpadlem i co chwila coś donosił,był to człek bardzo uczynnywołynka pisze:właściciel za płota wku... tym że mu jeżdżą pod oknami i hałasują zmiękczył glebę
fakt kinetyk za 2 stówki i masz problem z głowy
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
nie ma takich kinetykówduch pisze: Wiem już coś na temat linek ale ma pytanie - czy kupować bardzo długą,około 32 m czy troche krótsza około 20 m
Re: Pierwsze topienie Land Cruisera :)
Znalazlem takie cośseburaj pisze:nie ma takich kinetykówduch pisze: Wiem już coś na temat linek ale ma pytanie - czy kupować bardzo długą,około 32 m czy troche krótsza około 20 m
http://www.wyprawa4x4.pl/info/lina_kine ... mm-29.html
i takie cos
http://www.wyprawa4x4.pl/info/lina_kine ... -3827.html