Strona 1 z 5

Jemy i gotujemy w terenie

: 04 kwie 2008, 08:11
autor: kylon
No dobra. Mamy tu kilku specjalistów od kucharzenia. Pucować się co jecie na wyjazdach? Jaki prowiant ze sobą zabieracie? W czym pichcicie podczas wypraw i wypadów za miasto :?:
Ciekawe przepisy :!: To jest miejsce na takie informacje.

: 04 kwie 2008, 08:56
autor: Karson
Żonka peklowała mięso w słoikach. Otwierasz, dodajesz do klusków bądź ryżu i obiad gotowy. Dla smakoszy polecam dodać jeszcze jakiś sos, może być z torebki lub przesmażyć cebulkę na patelni - palce lizać.
Zestaw jest odporny na wstrząsy i zmiany temperatur, oraz wytrzymuje naprawdę dużo czasu. (zrobiłem test - zostawiłem jeden słoik i otworzyłem go 1,5 roku po zrobieniu - pycha). Niestety taki ekwipunek waży i trzeba uważać aby go nie rozbić.
Ale gra jest warta świeczki, możecie wierzyć. :wink:

: 04 kwie 2008, 09:29
autor: margo
no no no papu 1,5 roku w słoiku i dalej żyjesz. Szacun dla żonki :shock:

: 06 kwie 2008, 11:28
autor: kylon
W zeszłym roku w Rumunii faktycznie słabo się przygotowałem jeśli chodzi i frykasy. Do tej pory w mojej skrzynce górowały zupki Knora, płatki kukurydziane, Berlinki oraz Red Bull. Czas najwyższy to zmienić 8)

: 06 kwie 2008, 23:07
autor: kylon
O :!: Wyprawa bez winka dla pasażerów oczywiście nie może się odbyć.

: 07 kwie 2008, 00:29
autor: Japan
na gorace dni polecam riesling'a doskonale gasi pragnienie i jest leciutki...

: 07 kwie 2008, 00:32
autor: mopar
Bierzemy talerz lib miskę, najlepiej szeroką. Wlewamy nieco oliwy z oliwek, dodajemy sól, pieprz i inne przyprawy do woli. Rwiemy bułkę lub chlebek na kawałki, moczymy i jemy
:shock: ja z tego maroka to chyba o wlasnych silach bym nie wrocil po takiej diecie :shock:

: 07 kwie 2008, 07:59
autor: kylon
Pewnie, że nie narzekałem. Nawet mam serię zdjęć z kuchni biwakowej.

: 07 kwie 2008, 08:26
autor: potrzeba
no widzę że koledzy to "bułkę przed bibułkę" :wink:

ja to bym chciał ogarnąć temat bardziej technicznie, jakie kuchenki, urządzenia, pojemniki czy kanistry np. do wody się sprawdzają.

Znam temat od strony turystyki z plecakiem ale to chyba trochę inaczej :?:

Czy przy gotowaniu myśleć raczej o nietanich kuchenkach wielopaliwowych jak np Primus Omnifuel czy np coś takiego w czym tylko wodę ugotujemy do wszelakich liofilizatów itp. http://cgi.ebay.pl/2-5-Pint-Kelly-Kettl ... 231140864Q
QihZ005QQcategoryZ19296QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

: 10 kwie 2008, 21:40
autor: wojteksz
jestem za dodaniem nieco octu balsamicznego do tej oliwy, ostatecznie kropelki cytryny :)
Niezłym rozwiązaniem na krótka metę sa zupki w plastykowych stijących zbiorniczkach (Pouch). Bardzo smaczne, z niewielka zawartościa prawdziwego mięska. Bardzo smaczne i wystarczy je podgrzać...

: 11 kwie 2008, 08:27
autor: Gałka
ja nigdy nie miałem czasu na gotowanie ( za krótkie postoje a i chęci brak ) Ale lubię sobie "dogodzić " po zupkach z proszku; wożę grzybki w occie ( wyśmienite na zagrychę ). Jeśli chodzi o KULTUTRĘ to kawusia z filiżanki a nie plastikowego kubka :!: :D
Zestaw przetrwania: kabanosy i miejscowe piwo ( piwo w ilościach ograniczonych, kabanosy nie )

: 13 kwie 2008, 19:09
autor: mpiatek
A'propos kuchenek turystycznych... właśnie powoli szykuję się na Nordkapp i wygrzebałem kupioną rok temu na Tunezję kuchenkę Coleman 2 Burner Dual Fuel. Niestety w pośpiechu przed wyjazdem nie przećwiczyłem odpalania a na miejscu po pierwszej nieudanej próbie niepotrzebnie poddałem się. Jak się okazuje po testach przeprowadzonych dziś na balkonie kuchenka pali świetnie, gotuje ekspresowo (11.500 BTU). Ma płynną regulację płomienia. Poza tym paliwo dostępne na każdej stacji paliw - można lać w nią bezołowiową :wink: Pojemnik na paliwo na czas transportu chowa się w obudowie. W przeciwieństwie do kuchenek gazowych da się jej użyć na dużym mrozie.

: 13 kwie 2008, 19:11
autor: kylon
Pamiętam Marcinie nasze próby odpalenia tego ustrojstwa w Tunezji :mrgreen: .

: 13 kwie 2008, 20:52
autor: Gałka
a czy na benzynie nie kopci?

: 13 kwie 2008, 21:03
autor: kylon
Ja mam Primusa Omnifuel na benzynę. Kopci troszkę przy rozruchu jak się nafty używa.