Strona 1 z 2

lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 12:49
autor: zombi
Uszkodzenie widoczne na zdjęciach kwalifikuje line do wymiany?

Lina syntetyczna w oplocie, dosłownie po kilku użyciach.
Pękł lub się przetarł oplot. Rdzeń wydaje się być cały.
Zastanawiam się czy to jest uszkodzenie exploatacyjne czy wada produkcyjna.
Wleczone było z 5 razy w błocie i jak trzeba syntetyka wymieniać co wyjazd to słabo.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 14:12
autor: sebastian44
Słyszałem niekoniecznie pochlebne opinie o linach syntetycznych w oplocie. Ja mam zwykła kupioną razem z wyciągarką z dalekiego wschodu i działa poprawnie od lat.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 14:27
autor: Jake
Ja bym takiej liny nie uzywal. Wady fabryczne nie udowodnisz sprzedawcy, kazdy Ci powie ze sam uszkodziles. :(

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 14:52
autor: zombi
też mi się wydaj, że z reklamacją to szkoda fatygi i nerwów.
Pewnie jak dojrzeję wewnętrznie, że rezygnuję z reklamacji to rozetnę oplot i może nauczę się zaplatać lub zlecę zaplecenie jakiemuś fachowcowi.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 15:10
autor: stachu_l
Tego kawałka bym nie używał - jak jest blisko końca to bym skrócił linę o ten kawałek ale jak na środku to pewno nowa lina.
nie wiem gdzie by to się mogło przetrzeć bo to raczej coś musiało by trzeć miejscowo o linę. Chyba, że jest gdzieś coś ostrego (nie doszlifowana blacha, zadzior) i oplot został przecięty. Może jeszcze gdzieś zacisnęła się pętla albo lina była silnie skręcana pod obciążeniem.
Do reklamacji trzeba by zrobić próbę obciążenia - jeżeli do obciążenia znamionowego pęknie oplot powinni uznać reklamacje tylko pewno trzeba papier z jakiegoś laboratorium wytrzymałości. Czy to się opłaca - pewno taniej nowa lina.
W pracach bosmańskich raczej nie wspominają o zaplataniu takich lin. Liny stalowe, ewentualnie takie splecione (ale cale a nie tylko oplot na rdzeniu) czy skręcane to tak ale takie to raczej pokazują jak zrobić oczko na końcu - tam często się zszywa dwa równoległe odcinki (ten przychodzący do oczka i ten końcowy) a potem owija jeszcze nicią/dratwą cały równoległy kawałek. Tylko to łączenie już nie jest przekroju liny ale przekroju dwóch lin obok siebie - może gdzieś zahaczyć.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 15:44
autor: luk4s7
A ja bym zapytał jakiegoś dachowca w temacie. Kiedyś dzwoniłem do firmy https://linsznur.com.pl w sprawie kinetyka. Bardzo miła i fachowa rozmowa. Może od razu Ci pan powie że kosz, a może da radę naprawić jednak.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 28 paź 2020, 17:41
autor: pinc6x6
zombi pisze:
28 paź 2020, 14:52
też mi się wydaj, że z reklamacją to szkoda fatygi i nerwów.
Pewnie jak dojrzeję wewnętrznie, że rezygnuję z reklamacji to rozetnę oplot i może nauczę się zaplatać lub zlecę zaplecenie jakiemuś fachowcowi.
Lepiej się nauczyć zaplatać nie jest to takie trudne :D Na YouTubie jest mnóstwo tutoriali . Poprawne zaplecenie jest tak samo wytrzymałe jak cała lina💪Lina syntetyczna wyciągarkowa przez swoją budowę jest przyjazna takim zabiegom🤘

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 00:09
autor: Jake
pinc6x6 pisze:
28 paź 2020, 17:41
zombi pisze:
28 paź 2020, 14:52
też mi się wydaj, że z reklamacją to szkoda fatygi i nerwów.
Pewnie jak dojrzeję wewnętrznie, że rezygnuję z reklamacji to rozetnę oplot i może nauczę się zaplatać lub zlecę zaplecenie jakiemuś fachowcowi.
Lepiej się nauczyć zaplatać nie jest to takie trudne :D Na YouTubie jest mnóstwo tutoriali . Poprawne zaplecenie jest tak samo wytrzymałe jak cała lina💪Lina syntetyczna wyciągarkowa przez swoją budowę jest przyjazna takim zabiegom🤘
Nie tak do konca. Lina trojskretna jest o konstrukcji warkoczowej bez oplotu jest do zaplecenia. Taka a'ala "alpejka" z rdzeniem i oplotem to raczej wcale nie taka łatwa sprawa... Nie jestem zadnym mistrzem, ale lata morskiego zeglarstwa troche mnie o linach nauczyly, umiem zaplatac to i owo i robic szplajsy, ale takich lin nigdy nie plotłem i wątpie by sie dało.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 00:30
autor: czobi
Jake pisze:
29 paź 2020, 00:09
lata morskiego zeglarstwa troche mnie o linach nauczyly, umiem zaplatac to i owo
podobnie, tez balbym sie tego uzywac, olej kup nowa.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 01:03
autor: Jake
Jake pisze:
29 paź 2020, 00:09
Nie tak do konca. Lina trojskretna jest o konstrukcji warkoczowej bez oplotu jest do zaplecenia. Taka a'ala "alpejka" z rdzeniem i oplotem to raczej wcale nie taka łatwa sprawa...
Coś nie udało mi sie wysłowić i wyszła bzdura, a juz nie moge edytowac posta, wiec pisze tu. Miało być:
Nie tak do końca. Lina trójskrętna lub taka o konstrukcj warkoczowej (jak lina wyciagarkowa bez oplotu) jest relatywnie łatwa do zaplecenia i zgadzam sie, ze wytrzymalosc takiego splotu jest nieznacznie mniejsza, a jedyna wada jest spore zgrubienie liny. Natomiast taka a'ala "alpejka" z rdzeniem i oplotem to juz wcale nie jest taka łatwa sprawa, o ile w ogóle da sie ja zaplatać.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 08:18
autor: Heniu
Są dobre liny ale swoje kosztują

Tu możesz poczytać
https://allegro.pl/oferta/lina-syntetyc ... e=facebook

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 11:25
autor: aadamuss
Przy okazji: jaką linkę holowniczą do busa kupić? Żeby nie była lipna jak ze stacji :-)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 11:27
autor: zombi
dzięki wszystkim za podpowiedzi,
na 95% przyjdzie nowa lina, już bez oplotu. A z tej zrobię uzdę (podpięcie za dwa punkty) i linę pomocniczą/przedłużenie zakończone uszami.

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 12:59
autor: Jake
aadamuss pisze:
29 paź 2020, 11:25
Przy okazji: jaką linkę holowniczą do busa kupić? Żeby nie była lipna jak ze stacji :-)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Zadna. Pas holowniczy. Do wyboru do koloru:
https://www.sklepzpasami.pl/liny-holownicze

Re: lina syntetyczna - uszkodzenie

: 29 paź 2020, 13:41
autor: pinc6x6
Jake pisze:
29 paź 2020, 01:03
Jake pisze:
29 paź 2020, 00:09
Nie tak do konca. Lina trojskretna jest o konstrukcji warkoczowej bez oplotu jest do zaplecenia. Taka a'ala "alpejka" z rdzeniem i oplotem to raczej wcale nie taka łatwa sprawa...
Coś nie udało mi sie wysłowić i wyszła bzdura, a juz nie moge edytowac posta, wiec pisze tu. Miało być:
Nie tak do końca. Lina trójskrętna lub taka o konstrukcj warkoczowej (jak lina wyciagarkowa bez oplotu) jest relatywnie łatwa do zaplecenia i zgadzam sie, ze wytrzymalosc takiego splotu jest nieznacznie mniejsza, a jedyna wada jest spore zgrubienie liny. Natomiast taka a'ala "alpejka" z rdzeniem i oplotem to juz wcale nie jest taka łatwa sprawa, o ile w ogóle da sie ja zaplatać.
w linie wyciągarkowej z oplotem rdzeń jest normalną liną 12 skrętkową i zaplatasz tylko rdzeń. Jeżeli masz inaczej to czym prędzej wywal na śmietnik i kup normalną😏. Poza tym, a może przede wszystkim umiejętność zaplatania zerwanej liny może się bardzo przydać w sytuacjach naprawdę terenowych ! Nie masz wtedy pod ręką sklepu z nowymi linami🤭🤘