Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Moderator: luk4s7
- Jake
- Moderator
- Posty: 2383
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Nieee, to nie jest do konca tak jak piszesz plum.
1)W wiekszosci te "standardowe liny syntetyczne do wyciagarki" sa chinskiej produkcji i nie maja za bardzo realnych certyfikatow na uciag wiec nie bylbym zdziwiony jakby wytrzymala max 5-6T, dwa - sa dosc delikatne - zadziory, ostra krawedz, wyszczerbiony slizg, wyciaganie pod duzym katem na bok bloto i kamyczki ktore dostaja sie wewnatrz splotow i przecieraja wlokna - to wszystko oslabia line a ta w koncu peka. Fakt, ze w 3/4 przypadkow pekniecie liny spowodowane jest przez nieprawidlowe uzytkowanie, ale nie tylko.
2)Ciagniecie wklejonego po osie samochodu wcale nie jest lekka sprawa. Tarcie potrafi byc ogromne. To ze auto wazy 2T, to nie znaczy ze winda 5.5T wyciagnie go bez zadnego bolu.
3)Ja bardzo czesto uzywalem bloczka jak Isuzu siedzialo mocno zakopane na zasadzie wielokrazka 1:2. Jak nam sie nie spieszy to to zawsze jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiazanie. Uklad mniej obciazony pracuje tez efektywniej. Dodatkowa zaleta taka, ze rozwijamy wiecej liny, mamy jej mniej na bebnie - winda pracuje na wiekszym uciagu.
4)12-13 tys funtow to jest taki standard do terenowki. Sa mniejsze np. taki slodki malusi kangurek: Ale to raczej moim zdaniem nadaje sie do Vitary/Samuraja, ewentualnie widzialem ze takie gabaryty ludzie wciskaja nawet do osobowek pokroju Subaru Forestera/Volvo XC70
A wracajac do zagadki - co pusci pierwsze jesli bysmy zaczeli przeciaz winde. Przypuszczam, ze najpierw to winda zacznie sie grzac, zwalniac i tracic sprawnosc, a w pewnym momencie pusci lina. A jesli byloby to obciazenie dynamiczne - typu wyciagniem sie kawalek i nagle cos sie obsunie, puscimy hamulec, zlamie sie drzewo itp - przez co w efekcie lina sie zluzuje i naprezy ponownie - na 99.99% pusci wlasnie lina.
1)W wiekszosci te "standardowe liny syntetyczne do wyciagarki" sa chinskiej produkcji i nie maja za bardzo realnych certyfikatow na uciag wiec nie bylbym zdziwiony jakby wytrzymala max 5-6T, dwa - sa dosc delikatne - zadziory, ostra krawedz, wyszczerbiony slizg, wyciaganie pod duzym katem na bok bloto i kamyczki ktore dostaja sie wewnatrz splotow i przecieraja wlokna - to wszystko oslabia line a ta w koncu peka. Fakt, ze w 3/4 przypadkow pekniecie liny spowodowane jest przez nieprawidlowe uzytkowanie, ale nie tylko.
2)Ciagniecie wklejonego po osie samochodu wcale nie jest lekka sprawa. Tarcie potrafi byc ogromne. To ze auto wazy 2T, to nie znaczy ze winda 5.5T wyciagnie go bez zadnego bolu.
3)Ja bardzo czesto uzywalem bloczka jak Isuzu siedzialo mocno zakopane na zasadzie wielokrazka 1:2. Jak nam sie nie spieszy to to zawsze jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiazanie. Uklad mniej obciazony pracuje tez efektywniej. Dodatkowa zaleta taka, ze rozwijamy wiecej liny, mamy jej mniej na bebnie - winda pracuje na wiekszym uciagu.
4)12-13 tys funtow to jest taki standard do terenowki. Sa mniejsze np. taki slodki malusi kangurek: Ale to raczej moim zdaniem nadaje sie do Vitary/Samuraja, ewentualnie widzialem ze takie gabaryty ludzie wciskaja nawet do osobowek pokroju Subaru Forestera/Volvo XC70
A wracajac do zagadki - co pusci pierwsze jesli bysmy zaczeli przeciaz winde. Przypuszczam, ze najpierw to winda zacznie sie grzac, zwalniac i tracic sprawnosc, a w pewnym momencie pusci lina. A jesli byloby to obciazenie dynamiczne - typu wyciagniem sie kawalek i nagle cos sie obsunie, puscimy hamulec, zlamie sie drzewo itp - przez co w efekcie lina sie zluzuje i naprezy ponownie - na 99.99% pusci wlasnie lina.
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Mi się rozleciały szczotki w Bowmotor-ze kompletnie w drzazgi a wyciągarka używana sporadycznie! więc z tą jakością czy to Chińczyk czy nie ... Zresztą wiadomo .że można coś wyprodukować albo dobrze albo źle i nie zależy to od kraju pochodzenia!
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8445
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Sporadyczne używanie też niekoniecznie służy pozytywnie dla kondycji wyciągarki ...
- Jake
- Moderator
- Posty: 2383
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8445
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Zalegająca wilgoć i korozon.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2383
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Winda jest uszczelniona ale nie jest perfekcyjnie hermetyczna (nic na swiecie nie jest, nawet sterowce na hel przeciekaja), wiec do srodka dostaje sie para wodna z powietrza, odrobina deszczu i chlap z kaluzy, w pracujacej windzie wytwarza sie cieplo i wszystko odparowuje, a poruszajacy sie mechanizm rozprowadza smar wszedzie. Winda zimna i nieuzywana ale jezdza na aucie sie nie grzeje i nie smaruje, jest przeto bardziej narazona na korozje od skroplonej wewnatrz wody. Nie szczotki koroduja, ale przekladnia, kola zebate, sprzeglo, hamulec, walek, lozyska, korpus.
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Ale ja mam Husky ! Napisałem że mi się szczotki rozleciały w bardzo zajebistym silniku Bowmotor 2 + a propos chiński wyrobów.Jake pisze: ↑11 wrz 2023, 14:27Winda jest uszczelniona ale nie jest perfekcyjnie hermetyczna (nic na swiecie nie jest, nawet sterowce na hel przeciekaja), wiec do srodka dostaje sie para wodna z powietrza, odrobina deszczu i chlap z kaluzy, w pracujacej windzie wytwarza sie cieplo i wszystko odparowuje, a poruszajacy sie mechanizm rozprowadza smar wszedzie. Winda zimna i nieuzywana ale jezdza na aucie sie nie grzeje i nie smaruje, jest przeto bardziej narazona na korozje od skroplonej wewnatrz wody. Nie szczotki koroduja, ale przekladnia, kola zebate, sprzeglo, hamulec, walek, lozyska, korpus.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2383
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Pytales dalczego sporadyczne uzywanie windy nie jest dla niej lepsze niz systematyczne. Rokfor napisal "korazon", pytales dalej dlaczego - to napisalem szersze wyjasnienie. Nie ma to zwiazku z marka.
Nie widzialem Twojego przypadku - moze szczotki przykleil sie do komutatora i przy ruszeniu pekly? Moze skorodowal szczotkotrzymacz i zle sie ukladaly? Moze blad produkcji, albo niska jakosc. Moze calkiem co innego. Skad mamy wiedziec? Rokfor napisal ogolny fakt tyczacy sie kazdej windy.
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
nie mówię o marce tylko o typie wyciągarki a mianowicie wszystko jest w oleju jeśli chodzi o przekładnie i nie ma hamulca.Jake pisze: ↑11 wrz 2023, 18:51Pytales dalczego sporadyczne uzywanie windy nie jest dla niej lepsze niz systematyczne. Rokfor napisal "korazon", pytales dalej dlaczego - to napisalem szersze wyjasnienie. Nie ma to zwiazku z marka.
Nie widzialem Twojego przypadku - moze szczotki przykleil sie do komutatora i przy ruszeniu pekly? Moze skorodowal szczotkotrzymacz i zle sie ukladaly? Moze blad produkcji, albo niska jakosc. Moze calkiem co innego. Skad mamy wiedziec? Rokfor napisal ogolny fakt tyczacy sie kazdej windy.
Natomiast w silniku nic nie skorodowało tylko się szczotki rozsypały w drzazgi.
I powtarzam jeszcze raz: napisałem w kontekście awaryjności markowych rzeczy i Chińczyków!
A Bowmotor to jest jeden z najbardziej markowych silników na świecie montowany w wyciągarkach po 25k .
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8445
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Co nie znaczy, że nie trafiłeś na egzemplarz robiony w Chinach
Tak ogólnie - szczotki rozlatują się głównie z jednego powodu - rozwalenia komutatora. Przy silnym przeciążeniu może nastąpić na tyle silne przegrzanie komutatora - że się on rozpada. Przestaje być monolitem, i poszczególne działki zaczynają się wysuwać, jak klawisze w fortepianie. To powoduje ekspresowe niszczenie szczotek - plus występujące w takich warunkach silne iskrzenie (a dokładniej ciągnięcie łuku elektrycznego po komutatorze i między szczotkami).
Zjawisko może też być spowodowane też właśnie korozonem - czyli zablokowaniem się szczotek w szczotkotrzymaczu skutkiem korozji (szczotki to zwykle nie grafit, a spiek grafitowo miedziowy. W kontakcie z cynkiem szczotkotrzymatrza i wilgocią koroduje to bardzo ładnie - a jak już zaczyna korodować stal szczotkotrzymacza - to zwiększa się jej objętość, i dochodzi do zablokowania elementów). Wówczas również, wraz z utratą przylegania do komutatora następuje zapalenie się i pociągnięcie łuku elektrycznego - zjawisko jest na tyle destrukcyjne, że wystarcza zaledwie KILKA SEKUND pracy silnika w takich warunkach, żeby uległ on zniszczeniu.
Tak ogólnie - szczotki rozlatują się głównie z jednego powodu - rozwalenia komutatora. Przy silnym przeciążeniu może nastąpić na tyle silne przegrzanie komutatora - że się on rozpada. Przestaje być monolitem, i poszczególne działki zaczynają się wysuwać, jak klawisze w fortepianie. To powoduje ekspresowe niszczenie szczotek - plus występujące w takich warunkach silne iskrzenie (a dokładniej ciągnięcie łuku elektrycznego po komutatorze i między szczotkami).
Zjawisko może też być spowodowane też właśnie korozonem - czyli zablokowaniem się szczotek w szczotkotrzymaczu skutkiem korozji (szczotki to zwykle nie grafit, a spiek grafitowo miedziowy. W kontakcie z cynkiem szczotkotrzymatrza i wilgocią koroduje to bardzo ładnie - a jak już zaczyna korodować stal szczotkotrzymacza - to zwiększa się jej objętość, i dochodzi do zablokowania elementów). Wówczas również, wraz z utratą przylegania do komutatora następuje zapalenie się i pociągnięcie łuku elektrycznego - zjawisko jest na tyle destrukcyjne, że wystarcza zaledwie KILKA SEKUND pracy silnika w takich warunkach, żeby uległ on zniszczeniu.
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Przepraszam Cię bardzo ale czy Ty nie rozumiesz tekstu? Ile razy mam powtarzać ,że z silnikiem poza szczotkami było wszystko ok ! silnik nowy użyty parę razy bez przeciążania!Rokfor32 pisze: ↑11 wrz 2023, 20:02Co nie znaczy, że nie trafiłeś na egzemplarz robiony w Chinach
Tak ogólnie - szczotki rozlatują się głównie z jednego powodu - rozwalenia komutatora. Przy silnym przeciążeniu może nastąpić na tyle silne przegrzanie komutatora - że się on rozpada. Przestaje być monolitem, i poszczególne działki zaczynają się wysuwać, jak klawisze w fortepianie. To powoduje ekspresowe niszczenie szczotek - plus występujące w takich warunkach silne iskrzenie (a dokładniej ciągnięcie łuku elektrycznego po komutatorze i między szczotkami).
Zjawisko może też być spowodowane też właśnie korozonem - czyli zablokowaniem się szczotek w szczotkotrzymaczu skutkiem korozji (szczotki to zwykle nie grafit, a spiek grafitowo miedziowy. W kontakcie z cynkiem szczotkotrzymatrza i wilgocią koroduje to bardzo ładnie - a jak już zaczyna korodować stal szczotkotrzymacza - to zwiększa się jej objętość, i dochodzi do zablokowania elementów). Wówczas również, wraz z utratą przylegania do komutatora następuje zapalenie się i pociągnięcie łuku elektrycznego - zjawisko jest na tyle destrukcyjne, że wystarcza zaledwie KILKA SEKUND pracy silnika w takich warunkach, żeby uległ on zniszczeniu.
Co do produkcji to tak jakbyś napisał ,że kupiłem Toyotę ale trafiła mi się ta z Chin.
Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
Rokfor! Ja wiem, że Ty nie jesteś w stanie przyznać się do błędu