tirfor - parę pytań przed zakupem
Moderator: luk4s7
- waldek_BB
- Klubowicz
- Posty: 506
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
- Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :) - Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
mam wersję 800kg, parę razy używałem, nie żałuję zakupu,
oczywiście tam gdzie ja się podciągnąłem 3 metry auto na mtekach poprostu by przejechalo,
więc wszystko zależy od tego kto czego potrzebuje
ps. moja toyota jest naszym jedynym samochodem w rodzinie, nigdy nie będzie w sytuacji wiszenia nad skarpą - bo mnie po prostu tam nie będzie - lub będzie to wynikiem mojej głupoty / nie przemyślenia przeze mnie trasy
pozdrawiam gorąco!
oczywiście tam gdzie ja się podciągnąłem 3 metry auto na mtekach poprostu by przejechalo,
więc wszystko zależy od tego kto czego potrzebuje
ps. moja toyota jest naszym jedynym samochodem w rodzinie, nigdy nie będzie w sytuacji wiszenia nad skarpą - bo mnie po prostu tam nie będzie - lub będzie to wynikiem mojej głupoty / nie przemyślenia przeze mnie trasy
pozdrawiam gorąco!
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Wspomniana sytuacja nie jest jakaś wydumką z rajdów przeprawowych, widziałem takie akcje na zwykłych turystycznych wypadach z dziećmi, podczas dojazdu do schroniska itp. Dla mnie wyciągarka w aucie 4x4 używanym poza asfaltem jest swego rodzaju zabezpieczeniem bez którego sam w teren bym sie nie pchał. To tylko przyjacielskie rady, a każdy zrobi jak uważa
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Tirfor 800 jest OK. Nie za wielki, ale solidnie przewymiarowany - i zawsze zadziała, w przeciwieństwie do wyciągarek, szczególnie z chińskim sterowaniem ...
Poza tym - jedno nie wyklucza drugiego - na dalszą wyprawę ja bym tirforka 800 tez wziął - na wszelki wypadek. Bo to jest sprzęt tak zrobiony - że działa zawsze, a to dosyć istotna cecha sprzętu "ratowniczego"
Poza tym - jedno nie wyklucza drugiego - na dalszą wyprawę ja bym tirforka 800 tez wziął - na wszelki wypadek. Bo to jest sprzęt tak zrobiony - że działa zawsze, a to dosyć istotna cecha sprzętu "ratowniczego"
- Krzysztof
- Posty: 329
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:06
- Auto: były HDJ80,HDJ100, Previa4x4, teraz Tundra 5.7v8
- Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Waldek Wielkie Dzięki jeszcze raz za wyciągnięcie mojej Setuchny. Faktycznie na co dzień w bagażniku masz zacnie.. Ale do tematu. Zawodowo kiedyś używałem tirfor do wyciągania ciężkiego sprzętu piekarniczego, piece itp... Ciągłem nim dużo więcej niż miał na sobie napisane i jedynie co się psuło to w rączce ścinało bolec. Myślę ze to był bezpiecznik przed przeciążeniem. W miejsce bolca wkładało się śrubę i chodził dalej. Teraz ja potrzebuję coś smykać to biorę Ruchcug
-
- Posty: 304
- Rejestracja: 01 wrz 2011, 10:05
- Auto: Mercedes G W463. By?o kzJ90 3.0 TD,
Rav4 2009 2.0VVTi, Yamaha FJR 1300, Rav4 2014 2.0VVTi - Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Hej
to ja tez dwa słowa- ,mam tirfora 1.5 i powiem, ze jak żadko masz okazję się zakopać i jest to tylko kwestia wyciągnięcia kawałek z jakiegoś syfu to tirfor+30m liny przedłużającej dadzą radę. ja go używam też do wyciągania quada choć to się zdarza bardzo rzadko bo quada ciężko zakopać. Acha, kup sobie używkę na allegro, jak pisali koledzy wcześniej bo wydawanie 800zł mija się z celem...
Grzech
to ja tez dwa słowa- ,mam tirfora 1.5 i powiem, ze jak żadko masz okazję się zakopać i jest to tylko kwestia wyciągnięcia kawałek z jakiegoś syfu to tirfor+30m liny przedłużającej dadzą radę. ja go używam też do wyciągania quada choć to się zdarza bardzo rzadko bo quada ciężko zakopać. Acha, kup sobie używkę na allegro, jak pisali koledzy wcześniej bo wydawanie 800zł mija się z celem...
Grzech
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Jak chcesz to ci oddam swojego tirfora, używkę z tzw. "demobilu energetycznego". Pozbędę sięgo za przysłowiowy 'czteropak'
Uprzedzę tylko, że to naprawdę ciężkie żelastwo - co może wygenerować sporawe koszty wysyłki (chyba że poczekasz do TLC Camp to przywiozę ). Poza tym jest to sam tirfor - bez liny i rury. Ew. foty mogę podesłać.
Uprzedzę tylko, że to naprawdę ciężkie żelastwo - co może wygenerować sporawe koszty wysyłki (chyba że poczekasz do TLC Camp to przywiozę ). Poza tym jest to sam tirfor - bez liny i rury. Ew. foty mogę podesłać.
- waldek_BB
- Klubowicz
- Posty: 506
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
- Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :) - Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
milczący - bardzo Ci dziękuję temat założyłem w 2013 i od wtedy już szczęśliwym posiadaczem 800 jestem świadomie nie brałem używki bo nie dało się kupić wersji 800 (są tylko 1600 lub 3200)
i tak jak napisał Janusz - ja sobie chwale - a jak będzie dramatycznie na trasie to wrzucę bloczek albo dwa, bo mam a jeść nie wołają ,
no i częściej ciągnę się do tyłu coby trasę zmienić - bo skoro nie mogę tego przejechać to dalej może być dużo trudniej i sam nie dam rady, a większość moich jazd odbywa się tylko w towarzystwie syna, (od niedawna dopiero mam do kogo - Krzyśku - zadzwonić po pomoc) - i w takiej sytuacji przednia wyciągarka mnie nie potrzebna jest najzwyczajniej
ps. i może to jest głupie .... ale jeśli działa, to..... może głupie nie jest
i tak jak napisał Janusz - ja sobie chwale - a jak będzie dramatycznie na trasie to wrzucę bloczek albo dwa, bo mam a jeść nie wołają ,
no i częściej ciągnę się do tyłu coby trasę zmienić - bo skoro nie mogę tego przejechać to dalej może być dużo trudniej i sam nie dam rady, a większość moich jazd odbywa się tylko w towarzystwie syna, (od niedawna dopiero mam do kogo - Krzyśku - zadzwonić po pomoc) - i w takiej sytuacji przednia wyciągarka mnie nie potrzebna jest najzwyczajniej
ps. i może to jest głupie .... ale jeśli działa, to..... może głupie nie jest
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
milczacy pisze:Jak chcesz to ci oddam swojego tirfora, używkę z tzw. "demobilu energetycznego". Pozbędę sięgo za przysłowiowy 'czteropak'
Uprzedzę tylko, że to naprawdę ciężkie żelastwo - co może wygenerować sporawe koszty wysyłki (chyba że poczekasz do TLC Camp to przywiozę ). Poza tym jest to sam tirfor - bez liny i rury. Ew. foty mogę podesłać.
to ja się piszę za czteropak z dodatkiem
odbiór na campie ?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8473
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Ja używam tirfora (1,6) dosyc często - ale ... do przestawiania nieruchomości na placu ... Kupiłem dawno temu, obrósł pająkami, bo o nim zapomniałem, liny zreszta nie było. Ale ostatnio - no ma co robić
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
Aż tak źle jednak z tą stopą, że tirforem będziesz się wspomagałKwieczor pisze:
to ja się piszę za czteropak z dodatkiem
odbiór na campie ?
(sorki, taki głupi żarcik)
Jasne, przytargam Ci na Camp-a
Do zobaczenia.
Re: tirfor - parę pytań przed zakupem
no jest tak sobie - gipsu 6 tygodni jeszcze co najmniej a potem się zobaczy
do tego skrócili mi pod kolano i teraz by się trifor przydał, bo kolano przez 2 miesiące zapomniało jak się zginać
a na serio - zakładam, że do kampa przynajmniej o kulach się będę sprawnie turlał a na jesieni gdzieś sobie po błocie pojeżdżę już
do tego skrócili mi pod kolano i teraz by się trifor przydał, bo kolano przez 2 miesiące zapomniało jak się zginać
a na serio - zakładam, że do kampa przynajmniej o kulach się będę sprawnie turlał a na jesieni gdzieś sobie po błocie pojeżdżę już